Apel o prawo łaski dla właściciela Kickass Torrents

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
Może rzucisz jakieś argumenty?

1. To, że coś DLA CIEBIE jest poniżające nie jest argumentem. Dla mnie poniżająca może być praca śmieciarza, czy to oznacza, że nikt nie powinien pracować jako szambiarz, lub że jest to nieetyczne/niemoralne?

2. To jest już niezłe spierdolenie umysłowe. Czy jak przemycam wódkę, ale mam np. nieco niekoszerne poglądy, to czy oznacza to, że karanie mnie za przemyt wódki jest sprawiedliwe? No i nie wiem jak typ mógł pogodzić prowadzenie strony z torrentami z poglądami ip zamordystycznymi. Ktoś już wcześniej napisał, że typ dostarczał ludziom bardzo prydatną usługę.

3. Sam jesteś sobie winien palancie, że nie wyjechałeś jeszcze z polski i cię fiskus dyma w dupala. Tyle ode mnie, pierdolisz czasami takie bzdury, że aż mi się śmiać chce.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 703
1. To, że coś DLA CIEBIE jest poniżające nie jest argumentem.
Zwracane się z prośbą o akt łaski do okupanta, jest równoznaczne z uznaniem jego zwierzchności nad sobą, a tym samym z wyrzeczeniem się walki wszelkimi dostępnymi metodami o słuszne sprawy. To wywieszenie białej flagi. Na tym polega to poniżenie. Jeśli się chce uzyskać efekt, by okupant zachowywał się przyzwoicie, to okupant musi się bać. On ma to robić wyłącznie ze strachu, w zamian za co to my możemy mu łaskawie darować życie.

Jeśli już coś robić w takiej sytuacji, to nie należy prosić o akt łaski, a należy żądać lub domagać się aktu łaski. Prosić to można swojego, ale nie wroga, tyrana czy okupanta.

Dla mnie poniżająca może być praca śmieciarza,
Złe porównanie.

Czy jak przemycam wódkę, ale mam np. nieco niekoszerne poglądy, to czy oznacza to...
Oznacza to jedynie, że jesteś hipokrytą.
Czym innym jest przypadek Rossa Ulbrichta, który od początku swej działalności wyraźnie deklarował swą ideowość.

Czy jak przemycam wódkę, ale mam np. nieco niekoszerne poglądy, to czy oznacza to, że karanie mnie za przemyt wódki jest sprawiedliwe?
Oczywiście że jest to niesprawiedliwe. Jednak jak siedzi hipokryta, to jest to zabawne.

Ktoś już wcześniej napisał, że typ dostarczał ludziom bardzo prydatną usługę.
To nie jest argument. Tego samego argumentu można będzie użyć w przypadku jakiegoś ubeckiego skurwysyna, czy gestapowca po to, by uratować mu dupę.
Uznając tego typu argumentację, to jutro będzie można bronić dowolnego skurwysyna, że "wprawdzie kradł, napadał, porywał dla okupu, ale dawał ludziom pracę". Lub coś innego.

Jak ktoś od dziś dostarczał przydatną usługę, to jutro znajdą się inni którzy ją będą dostarczać. Życie nie znosi próżni. A co by było gdyby nagle zmarł?

3. Sam jesteś sobie winien palancie, że nie wyjechałeś jeszcze z polski i cię fiskus dyma w dupala.
Ja uważam jedynie, że jak ktoś jedzie do miejsca rządzonego przez kalifat, to niech się liczy z tym, że mu mogą upierdolić łeb, a jak ktoś jedzie do Papui gdzie grasują kanibale, to niech nie ma pretensji, że go będą jutro gotować w zupie, bo sam jest sobie winien. On przyjechał do Polski, kraju aktualnie okupowanego przez amerykańsko-żydowskie bezpieczniackie watahy, więc mógł się spodziewać co go tu spotka.

Czym innym jest wyruszanie z jakiegoś miejsca w inne miejsce, a czym innym jest pozostawanie na swoim miejscu. Więc to co napisałeś, to nie jest żaden argument. Co więcej, zgodnie z twoją logiką zasada "stand your grount" traci sens.
 

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
Zwracane się z prośbą o akt łaski do okupanta, jest równoznaczne z uznaniem jego zwierzchności nad sobą, a tym samym z wyrzeczeniem się walki wszelkimi dostępnymi metodami o słuszne sprawy.

To jakaś konkluzja z dupy. Mogę poprosić o akt łaski, a jak nic to nie da, to potem walczyć innymi sposobami. Twoje ekscentryczne pierdololo jest śmiechu warte, chciałbym zobaczyć jak wdrażasz swoje pryncypia w życie.

To wywieszenie białej flagi.

Dla ciebie, nie dla każdego.

Jeśli się chce uzyskać efekt, by okupant zachowywał się przyzwoicie, to okupant musi się bać. On ma to robić wyłącznie ze strachu, w zamian za co to my możemy mu łaskawie darować życie.

Okupant nigdy się ciebie nie przestraszy, z czysto pragmatycznego punktu widzenia twoje metody są jeszcze chujowsze niż podpisywanie się pod tą biedacką petycją.

Oznacza to jedynie, że jesteś hipokrytą.

I za bycie hipokrytą należy się wpierdol od państwa?

Oczywiście że jest to niesprawiedliwe. Jednak jak siedzi hipokryta, to jest to zabawne.

Dla mnie to nie jest zabawne, bo nie mogę sobie ściągnąć teraz nowego odcinka ulubionego serialu.

To nie jest argument. Tego samego argumentu można będzie użyć w przypadku jakiegoś ubeckiego skurwysyna, czy gestapowca po to, by uratować mu dupę.

Masz jakiekolwiek dowody, że typ od kickasstorrents był chociażby w najmniejszym stopniu ubekiem/gestapowcem? Nie? To stul dupę.

A co by było gdyby nagle zmarł?

To by zmarł, ale nie zmarł, tylko został ujebany przez ubeków za wykonywanie dobrych uczynków a ty mi tu pierdolisz, że dobre mu tak? Za takie pierdolenie w mojej części akapu byłbyś przekopany aż do płotu. Toż to kurwa victim blaming jest jakiś.

Ja uważam jedynie, że jak ktoś jedzie do miejsca rządzonego przez kalifat, to niech się liczy z tym, że mu mogą upierdolić łeb, a jak ktoś jedzie do Papui gdzie grasują kanibale, to niech nie ma pretensji, że go będą jutro gotować w zupie, bo sam jest sobie winien.

To nie miej pretensji do 3 RP że cię ruchają w dupę na pieniądze, sam jesteś sobie winien. Sam jesteś sobie winien, że jak chciałeś sobie polecieć do Somalii, to na lotnisku im. Fryderyka Chopina państwowy celnik łapał cię za wora.

Czym innym jest wyruszanie z jakiegoś miejsca w inne miejsce, a czym innym jest pozostawanie na swoim miejscu.

Boże, ale pierdolenie. W takim razie każdy przemytnik złapany na gorącym uczynku jest sam sobie winny.

Co więcej, zgodnie z twoją logiką zasada "stand your grount" traci sens.

No chyba kurwa z twoją, przecież to ty pierdzielisz jakieś bzdury, że ludzie są sami sobie winni przemocy państwowej po umyślnym wejściu do danego państwa. Zasada stand your ground działa zawsze i wszędzie, w końcu posiadasz swoje ciało i przebywasz na terenie prywatnym.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 703
To jakaś konkluzja z dupy. Mogę poprosić o akt łaski, a jak nic to nie da, to potem walczyć innymi sposobami.
Podaj przykłady z historii tych co wygrali w ten sposób. I co osiągnęli?

Dla ciebie, nie dla każdego.
Ci którzy myślą, że proszenie się wroga o akt łaski nie jest równoznaczne z wywieszeniem białej flagi, nie osiągnęli w historii niczego. Co więcej, tacy nie zasługują na szacunek zarówno żołnierzy wroga jak i rebeliantów, bo żaden wojownik nie szanuje osobników zakłamanych wewnętrznie.
By trwale zwyciężył ankap nie jest potrzebne przekonanie do niego większości motłochu, a jedynie części wojowników, czyli około 5‰ populacji. Twoja narracja ich nie przekona.

I za bycie hipokrytą należy się wpierdol od państwa?
Nie wpierdol od państwa, a pogarda od ludzi.

Masz jakiekolwiek dowody, że typ od kickasstorrents był chociażby w najmniejszym stopniu ubekiem/gestapowcem? Nie?
Ja nie o tym, czy był, czy nie był, a o tym, że tego typu argumentacja jest do dupy.

został ujebany przez ubeków za wykonywanie dobrych uczynków...
Ale dziennie są aresztowane tysiące ludzi za wykonywanie dobrych uczynków. Dlaczego akurat ten przypadek ma być jakiś lepszy?

...a ty mi tu pierdolisz, że dobre mu tak?
Bo powinien wiedzieć, że tu nie jest bezpieczny.
Wkurwiają mnie ludzie co świadomie lub z głupoty idą prosto pod lufę, a potem mają pretensje.

Dla mnie to nie jest zabawne, bo nie mogę sobie ściągnąć teraz nowego odcinka ulubionego serialu.
No więc o to chodzi.
Nie ważne czy, coś jest słuszne czy nie. Ważne że narusza MOJE interesa.
Kali rozumować podobnie.

No chyba kurwa z twoją, przecież to ty pierdzielisz jakieś bzdury, że ludzie są sami sobie winni przemocy państwowej po umyślnym wejściu do danego państwa.
Tak, jeśli reguły w momencie w którym weszli nie uległy zmianie. W tym przypadku reguły nie uległy zmianie.

Sam jesteś sobie winien, że jak chciałeś sobie polecieć do Somalii, to na lotnisku im. Fryderyka Chopina państwowy celnik łapał cię za wora.
To zależy za co. Chęć lotu do Somalii nie jest nielegalna.

W takim razie każdy przemytnik złapany na gorącym uczynku jest sam sobie winny.
Jest winny tego że wpadł, bo wiedział czym ryzykuje. Inaczej przewoziłby ten sam towar w sposób otwarty.
Natomiast czym innym jest słuszność zasady, że celnicy mogą zwijać przemytników.

Zasada stand your ground działa zawsze i wszędzie, w końcu posiadasz swoje ciało i przebywasz na terenie prywatnym.
No to właśnie zaprezentowałeś mentalność zbieracza/koczownika/pastucha, który nie uznaje własności gruntu. Bo nie każdy grunt gdzie chwilowo przebywa ciało właściciela, jest jego prywatną własnością.
 

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
No to właśnie zaprezentowałeś mentalność zbieracza/koczownika/pastucha, który nie uznaje własności gruntu. Bo nie każdy grunt gdzie chwilowo przebywa ciało właściciela, jest jego prywatną własnością.

Rozumiem, że dla ciebie cały teren polskiego kraju jest własnością państwa i ty to uznajesz? Ciało właściciela przebywało na terenie prywatnym, nie ważne czy chwilowo czy nie chwilowo. Gwałcisz kurwa logikę. Jeżeli nawet moje ciało przebywa na terenie państwowym, to mam prawo się bronić przeciwko agresji. Idąc sobie państwową jezdnią uznajesz autorytet państwowych siepaczy do spuszczenia ci wpierdolu za nic?????

Podaj przykłady z historii tych co wygrali w ten sposób. I co osiągnęli?

Jest na pewno gigantyczna liczba przypadków, kiedy sąd ułaskawiał ludzi, wypuszczał na wolność z puchy lub redukował wyrok. W USA chociażby przypadek Freeway Rick Rossa. Ale co to ma w ogóle wspólnego z tematem? A ile osób z kicia wyszło przy pomocy twoich metod? Co? Może jebane gówna z RAF'u?

Rozumiem, że dla ciebie już samo wynajęcie prawnika i bitwa w sądzie to proszenie się o łaskę od państwa? Może i tak, ale co w tym upokarzającego?

By trwale zwyciężył ankap nie jest potrzebne przekonanie do niego większości motłochu, a jedynie części wojowników, czyli około 5‰ populacji.

Fajne urojenia.

Bo powinien wiedzieć, że tu nie jest bezpieczny.

Wkurwiają mnie ludzie co świadomie lub z głupoty idą prosto pod lufę, a potem mają pretensje.

Czyli po prostu usprawiedliwiasz państwową machinę inicjującą przemoc. W tym przypadku nie jest winny nikt oprócz państwowych siepaczy. Wkurwiają cię ludzie którzy świadomie nie płacą podatku dochodowego i potem mają pretensję do państwa za to, że siedzą?

No więc o to chodzi.
Nie ważne czy, coś jest słuszne czy nie. Ważne że narusza MOJE interesa.
Kali rozumować podobnie.

Tak, naruszyło to również moje interesy, wkurwia mnie to jednak nieco mnie od tego, że siepacze zawinęli chłopa. Współczuję mu. Ktoś tu ma spierdoloną optykę i nie jestem to ja.

Tak, jeśli reguły w momencie w którym weszli nie uległy zmianie. W tym przypadku reguły nie uległy zmianie.

Proszę, proszę, stary prop uznaje państwowe reguły. Ile razy jeszcze zgwałcisz logikę żeby uzasadnić swoją zjebaną pozycję w tej sprawie?

To zależy za co. Chęć lotu do Somalii nie jest nielegalna.

Jest legalna, ale musisz spełnić kilka warunków (chociażby zapłacić haracz państwu, aby odsprzedali ci prawo do podróżowania i wydali na to kwitek). Jednym z takich warunków do przejścia jest bycie wysmyranym przez celnika, tak więc jesteś sam sobie winny tej nieprzyjemnej czynności, w końcu sam chciałeś lecieć do Somalii, i w dodatku wiedziałeś jakie są reguły, i te reguły nie uległy zmianie.

Jest winny tego że wpadł, bo wiedział czym ryzykuje.

Tak samo jak kobieta jest winna bycia wyruchaną przez jakiegoś zwyrola, bo wiedziała czym ryzykuje wychodząc z domu po zmroku?

Idąc sobie do gej klubu ryzykuję tym, że wpierdoli się do niego jakiś muslim i mnie zastrzeli. Jestem winny tego, że mnie zastrzelił?
 
Ostatnia edycja:

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 703
Rozumiem, że dla ciebie cały teren polskiego kraju jest własnością państwa i ty to uznajesz?
Właśnie chcę to obalić. A uznawać to tymczasowo muszę, bo nie mam armii by obalić państwo.

Ciało właściciela przebywało na terenie prywatnym,
Kurwa na czyim prywatnym? Na swoim czy na cudzym? Jak na cudzym, to czy przestrzegało zasad właściciela? Co zaszło wcześniej? Poza tym istnieje jeszcze własność publiczna - niczyja.

Idąc sobie państwową jezdnią uznajesz autorytet państwowych siepaczy do spuszczenia ci wpierdolu za nic?????
Nie uznaję, ale gardzę tymi co nie schodzą im z drogi, równocześnie nie mając środków do odparcia agresji.
Stanął przed czołgiem, bo miał rację, a państwowy czołg go rozjechał. :p
A ja mówię: i huj mu w dupę, sam sobie winien, bo był głupi.

Jest na pewno gigantyczna liczba przypadków, kiedy sąd ułaskawiał ludzi, wypuszczał na wolność z puchy lub redukował wyrok.
Dla mnie to nie jest istotne, dla mnie istotne jest to, czy to jest swój czy wróg. Jeśli to wróg, to nie należy się prosić o łaskę, a należy pomyśleć o tym by pomścić krzywdy.

Rozumiem, że dla ciebie już samo wynajęcie prawnika i bitwa w sądzie to proszenie się o łaskę od państwa?
To poniżające i każde takie poniżenie musi być pomszczone.

Fajne urojenia.
Lenin rozpoczynając rewolucję miał za sobą mniej niż 5‰ populacji i wygrał.
Ojcowie Założyciele (USA) też z początku mieli za sobą mniej niż 5‰ populacji i wygrali.
Według przypowieści Jezus miał za sobą tylko kilku apostołów...
Bo w historii zawsze jest tak, że wygrywają elity, nigdy motłoch.

Czyli po prostu usprawiedliwiasz państwową machinę inicjującą przemoc. W tym przypadku nie jest winny nikt oprócz państwowych siepaczy.
Nigdzie nie usprawiedliwiam.

Wkurwiają cię ludzie którzy świadomie nie płacą podatku dochodowego i potem mają pretensję do państwa za to, że siedzą?
Tak, o ile się z tym publicznie obnoszą lub popełniają głupoty sami się podkładając.
Ja po prostu nienawidzę głupoty.

Tak samo jak kobieta jest winna bycia wyruchaną przez jakiegoś zwyrola, bo wiedziała czym ryzykuje wychodząc z domu po zmroku?

Idąc sobie do gej klubu ryzykuję tym, że wpierdoli się do niego jakiś muslim i mnie zastrzeli. Jestem winny tego, że mnie zastrzelił?
Kobieta o ile wcześniej wiedziała, że to jest niebezpieczne, jest po części sama sobie winna. Należało wcześniej zadać pytanie o to, jak się zabezpieczyła. Zabrała może jakiś gaz, nóż lub paralizator?
Jeśli wiesz o takim zagrożeniu, to jesteś winny tego, że się nie zabezpieczyłeś na tę okoliczność lub nie domagałeś się od właścicieli tego gej-klubu lepszych zabezpieczeń.
Jak ktoś idzie do lasu gdzie grasują głodne wilki i głodne niedźwiedzie, to powinien być świadomy ryzyka, że jakiś zwierzak może go zaatakować.
 

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
Dobra, nie mam zamiaru dalej ciągnąć tej zjebanej dyskusji, piszę ostatniego posta.

Właśnie chcę to obalić. A uznawać to tymczasowo muszę, bo nie mam armii by obalić państwo.

A ja nie muszę. Jeżeli to uznajesz tymczasowo, to jesteś tymczasowym komuchem i tyle.

Kurwa na czyim prywatnym? Na swoim czy na cudzym? Jak na cudzym, to czy przestrzegało zasad właściciela?

Jakie to kurwa ma znaczenie? Otóż żadne.

Co zaszło wcześniej?

Nie wiem.

Poza tym istnieje jeszcze własność publiczna - niczyja.

I pisałem ci, ale to olałeś, że na terenie niczyim też samoposiadasz swoje ciało i nap obowiązuje. Czy może zaraz zaczniesz pierdolić, że nie?

Nie uznaję, ale gardzę tymi co nie schodzą im z drogi, równocześnie nie mając środków do odparcia agresji.

Logika zjeba - prosisz sąd o akt łaski - zasługujesz na pogardę. Jak atakują cię państwowi siepacze i nie schodzisz im z drogi - też zasługujesz na pogardę.

Stanął przed czołgiem, bo miał rację, a państwowy czołg go rozjechał. :p
A ja mówię: i huj mu w dupę, sam sobie winien, bo był głupi.

W takim razie każde nieudane działanie w kierunku obalenia państwa jest głupie.

Kobieta o ile wcześniej wiedziała, że to jest niebezpieczne, jest po części sama sobie winna. Należało wcześniej zadać pytanie o to, jak się zabezpieczyła. Zabrała może jakiś gaz, nóż lub paralizator?

Jakie to kurwa ma znaczenie, jakby miała glocka i zbroję i pas cnoty to w jaki sposób wpłynęłoby to na jej winę? W żaden. Nie mam żadnego obowiązku zabezpieczać się przed osobnikami łamiącymi nap, to te osobniki mają obowiązek przestrzegać napu.

Jeśli wiesz o takim zagrożeniu, to jesteś winny tego, że się nie zabezpieczyłeś na tę okoliczność

Nie jetem niczego winny, fakt mojego niezabezpieczenia się W ŻADEN SPOSÓB nie prowokuje potencjalnego agresora.

Jak ktoś idzie do lasu gdzie grasują głodne wilki i głodne niedźwiedzie, to powinien być świadomy ryzyka, że jakiś zwierzak może go zaatakować.

Kompletnie z dupy porównanie, mówimy o ludziach (posiadających rozum i własną wolę) a nie o zwierzętach. Jak zbuduję sobie dom w wulkanie i wuklan wybuchnie, to oczywiście jest to moja wina, bo nie ma żądnej innej strony która dokonała agresji. Z wulkanem nie możesz zawrzeć umowy, tak samo z głodnym wilkiem.
 

Non Serviam

Well-Known Member
834
2 248
Jak zauważył @GAZDA Nie są znane publicznie poglądy tego kolesia. Jeśli to zwolennik IP Gestapo, który chciał sobie dorobić, to niech gibie.
Koleś zajmujący się stroną z torrentami popierający IP? Wątpię..

Jego aresztowanie nie było przypadkowe. Został przez służby lub prywatne wywiadownie wywabiony do Polski, by tu można było go aresztować. Jak ktoś robi biznes który zagraża interesom USA, to powinien uważać gdzie jeździ. Sam sobie winien.
Jak cię złapią za dymanie 13 latek to też sobie będziesz sam winien bo wiedziałeś, że mogą cię za to zlapać?
 

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
Jak cię złapią za dymanie 13 latek to też sobie będziesz sam winien bo wiedziałeś, że mogą cię za to zlapać?

Wtedy jest winny tego, że dał się złapać, czyli po prostu stwierdza fakt, że komuś nie udało się czegoś osiągnąć. Przykładowo - jak zjebie ci się na dom samolot i umrzesz, to też jesteś sam sobie temu winny, bo dałeś się zabić w taki sposób. Ergo ludzie są winni oddziaływania czynników na które nie mają wpływu. To jest rozumowanie rodem ze szkoły podstawowej.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 703
Ale pewności nie masz, bo koleś publicznej deklaracji nie złożył.

Jak cię złapią za dymanie 13 latek to też sobie będziesz sam winien bo wiedziałeś, że mogą cię za to zlapać?
Będę winny jedynie tego, że dałem się złapać (nie ważne za co).
Natomiast nie będę winny zasady, że można aresztować kogokolwiek za dobrowolny seks z kimkolwiek.
 
Ostatnia edycja:
A

Antoni Wiech

Guest
Ale pewności nie masz, bo koleś publicznej deklaracji nie złożył.

Będę winny jedynie tego, że dałem się złapać (nie ważne za co).
Natomiast nie będę winny zasady, że można aresztować kogokolwiek za dobrowolny seks z kimkolwiek.

Bredzisz Krzysiu. Jeśli nie jest winny zasady, to również nie jest winny wszelkich jej konsekwencji, również polowania na niego i złapania go.

Dodatkowo, a może przede wszystkim robisz kurwę z logiki stosując takie rozróżnienia. Mieszasz bowiem kategorie moralne (zamordyzm państwowy w sprawach praw autorskich) oraz cechy psycho-fizyczne jak umiejętność spierdalania przed zamordystami czy wyobraźnia. I oczywiście, że jak np. biała laska idzie samotnie przez czarne getto w nocy, to jest to idiotyzm. Tyle, że idiotyzm nie jest kategorią moralną. Tak samo, jak nie jest, jak pisałem wyżej, umiejętność uciekania przez IP Gestapo. Nie mówiąc o tym, że pisząc "dał się złapać" to jest, jak to często mówisz "heglowanie", bo taka figura słowna sugeruje, że to była jego wola. A sytuacja jest zgoła odwrotna.
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 736
4 700
Nie podpiszę, po raz że to poniżające, po wtóre nie popieram robienia biznesu na nieswojej twórczości - a w przeciwienstwie do PirateBaya ten akurat wiedział, jak zarobić i to sporo
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 703
Bredzisz Krzysiu. Jeśli nie jest winny zasady, to również nie jest winny wszelkich jej konsekwencji, również polowania na niego i złapania go.
Oczywiście.

Mieszasz bowiem kategorie moralne (zamordyzm państwowy w sprawach praw autorskich) oraz cechy psycho-fizyczne jak umiejętność spierdalania przed zamordystami czy wyobraźnia.
Właśnie nie mieszam ale staram się rozdzielać.
I oczywiście, że jak np. biała laska idzie samotnie przez czarne getto w nocy, to jest to idiotyzm.
Ależ ten gość zrobił idiotyzm. Dał się wywabić do Polski.
Wkurwia mnie to, że są tacy co obronę słusznej zasady rozpoczynają od obrony kogoś kto popełnił głupotę i do tego robią to w idiotyczny sposób.

Czym innym jest obrona Kima Dotcoma, przeciw któremu notorycznie naginano prawo, lub obrona Ulbrichta, który to jasno i wyraźnie określił swe moralne zasady.

Co do moralności, to nie widzę sensu obrony kogoś w imię zasad, nie mając pewności, że oskarżony je aprobuje. Zresztą ta obrona nie odwołuje się do zasady odrzucenia idei praw autorskich.

Tyle, że idiotyzm nie jest kategorią moralną.
Nie jest, ale jest wkurwiający. Ja nie cierpię idiotów.
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 377
Właśnie chcę to obalić. A uznawać to tymczasowo muszę, bo nie mam armii by obalić państwo.
I to jest clue... uznaj też, że jedyną rzeczywistym sposobem jak go z tego wykaraskać jest "ułaskawienie" deudeła... tak wiem, zderzenie z rzeczywistością bywa bolesne.
 

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
Wkurwia mnie to, że są tacy co obronę słusznej zasady rozpoczynają od obrony kogoś kto popełnił głupotę i do tego robią to w idiotyczny sposób.

Skąd wiesz, że przyjazd do Polski to była "głupota"? może miał tu zakopane milion dolców gdzieś za stodołą?
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 703
uznaj też, że jedyną rzeczywistym sposobem jak go z tego wykaraskać jest "ułaskawienie" deudeła... tak wiem, zderzenie z rzeczywistością bywa bolesne.
By doprowadzić do wypuszczenia na wolność kolesia, są dwa wykluczające się sposoby.
- dobry adwokat, który znajdzie błędy w procedurze
- terroryzm - na przykład porwanie zakładników z grupy odpowiedzialnej za aresztowanie tego kolesia i doprowadzenie do wymiany jeńców
Pozostałe sposoby nie są skuteczne i szkoda na nie tracić czas.

Skąd wiesz, że przyjazd do Polski to była "głupota"?
Bo prowadząc taki biznes, powinien się spodziewać co go tu czeka.

może miał tu zakopane milion dolców gdzieś za stodołą?
Ja na jego miejscu przyjechałbym tu na innym paszporcie lub wjechał do Litwy lub Słowacji, a granice przeszedł bym bez żadnej kontroli. Poza tym nie zostawiałbym śladów elektronicznych (karta SIM i telefon na znajomego itp).
 

kompowiec

freetard
2 570
2 625
Dla mnie to nie jest zabawne, bo nie mogę sobie ściągnąć teraz nowego odcinka ulubionego serialu.
Ojoj, 3 minuty więcej szukania, wielka rozpacz.

A ja nie muszę. Jeżeli to uznajesz tymczasowo, to jesteś tymczasowym komuchem i tyle.
A bo ja wiem... może On jedynie unika wpierdolu?

Będę winny jedynie tego, że dałem się złapać (nie ważne za co).
Ukradłem coś komuś, ale nie dałem się złapać. No i? Nie jestem jednak winny temu że komuś zrobiłem krzywdę? Tylko właściciel jest winny bo nie zabezpieczył odpowiednio swojej własności? Usprawiedliwiasz w ten sposób nieuzasadnioną przemoc, krzysiu IMO.

po wtóre nie popieram robienia biznesu na nieswojej twórczości
Kurwa, @MaxStirner powiedz jeszcze że nie kupujesz chińskich podróbek czy gier na rynku wtórnym.
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 736
4 700
Chińskich podróbek faktycznie nie kupuje (bo nie che, nie ufam ich "jakości") W gry prawie wcale nie gram, ale gdybym grał kupiłbym na rynku wtórnym czemu nie - kupując od ciebie spłacam to, co sam już zapłaciłeś.
Autor dostał czego oczekiwał.
Telewizor z rynku wtórnego też moge kupić, w końcu producent dostał swoje. Od pasera bym go nie kupił.
Nie napisałem ze jestem przeciw odsprzedaży, tylko zarabianiu na nieswojej twórczości.
Zresztą wątek chyba nie ten, nie chce mi sie rozwijac
 
Ostatnia edycja:
Do góry Bottom