Zabić spekulanta / Afryka

D

Deleted member 427

Guest
Nie wspólna waluta europejska, lecz spekulanci winni są niewesołej sytuacji finansowej Włochów. Taka jest ocena organizacji konsumentów Altroconsumo.

http://waluty.onet.pl/spekulanci-winni- ... udio-detal

Widzieliście kiedyś spekulanta? Jak on wygląda? Jak się ubiera? Czy jest Żydem? Ksiądz Natanek w swoich słynnych kazaniach ciskał gromy w spekulantów. Spekulantów poszukiwali i w dalszym ciągu poszukują marksiści i narodowi socjaliści (ale już bez wypaczeń). Spekulantów tropi Gajowy Marucha na swoim blogu (co mu wytykam przy każdej okazji). Na blogu Gwiazdowskiego user Naprzód twierdzi, że państwo powinno zrobić porządek ze spekulantami. Porządek musi być.

Wiki podaje, że najbardziej znanym spekulantem jest Żyd - George Soros. Spekuluje walutami, przez co wywołuje kryzysy gospodarcze. Czy Marks i Adolf mieli na myśli taką "mentalność żydowską"? W roku 2000 Gazeta Wyborcza wyróżniła George'a Sorosa tytułem Człowieka Roku. Czy Gazeta Wyborcza wspiera spekulantów?

spekulant.jpg
 

Alu

Well-Known Member
4 637
9 700
To zestawienie spekulanta i dzieci w afryce jakoś nie pasuje. Afryką interesują się wyzyskiwacze a nie spekulanci.
Powinni być jacyś strajkujący robole z Grecji.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Nad dziećmi w Afryce powinni być "lajtowi wrażliwcy społeczni" pompujących w Afrykę nie swoją kase na "pomoc humanitarną":

Mimo wieloletnich akcji humanitarnych sytuacja Afryki wcale się nie poprawia – wręcz przeciwnie – XXI wiek przynosi na Czarny Ląd kolejne katastrofy humanitarne. Jak zauważa dziennikarz Dariusz Rosiak, który wyśmienicie zna problemy Afryki, mimo ponad pięćdziesięcioletniej, ciągłej pomocy finansowej ludziom żyje się tam gorzej niż w czasie, gdy Afryka odzyskiwała niepodległość.

http://www.facebook.com/note.php?note_i ... 2519064862
 

Słupek

Member
335
2
kawador napisał:
Nad dziećmi w Afryce powinni być "lajtowi wrażliwcy społeczni" pompujących w Afrykę nie swoją kase na "pomoc humanitarną":

Mimo wieloletnich akcji humanitarnych sytuacja Afryki wcale się nie poprawia – wręcz przeciwnie – XXI wiek przynosi na Czarny Ląd kolejne katastrofy humanitarne. Jak zauważa dziennikarz Dariusz Rosiak, który wyśmienicie zna problemy Afryki, mimo ponad pięćdziesięcioletniej, ciągłej pomocy finansowej ludziom żyje się tam gorzej niż w czasie, gdy Afryka odzyskiwała niepodległość.

http://www.facebook.com/note.php?note_i ... 2519064862
W tym temacie polecam:
http://czytelnia.onet.pl/0,31993,0,1,nowosci.html
Tylko tłumaczenie trochę nie-halo.
 

Słupek

Member
335
2
Lubię Sorosa, bo dobrze kombinuje:
His philosophical outlook is influenced by Karl Popper, under whom he studied at the London School of Economics (LSE). His Open Society Institute is named after Popper's two volume work, The Open Society and Its Enemies, and Soros's ongoing philosophical commitment to the principle of fallibilism (that anything he believes may in fact be wrong, and is therefore to be questioned and improved) stems from Popper's philosophy.
ale na Hayeku to on się nie zna :(
http://hayekcenter.org/?p=4814

Mimo pewnych błędów ww. wypowiedź jest całkiem ciekawa:
http://www.politico.com/news/stories/0411/53885.html
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 732
Należy rozróżnić spekulanta od hochsztaplera, który wpływa na rząd, by osiągnąć zyski. Ten pierwszy jest pożądany a ten drugi powinien wisieć, najlepiej na jelitach własnego potomstwa.
W normalnym państwie czy normalnej monarchii ludzie Sorosa (lub innego gryndera), Wielkiego Wschodu czy B'nai B'rith powinni zostać potraktowani przez likwidację, jak agenci obcego wywiadu. W libertarianizmie zostaną zlinczowani. A jak pojawi się Soros czy inny Sachs to będzie mógł liczyć na publiczne tortury i śmierć w hańbie i pogardzie.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
O spekulantach:



W skrócie: w sklepach brakowało towarów, bo kapitalistyczni spekulanci gromadzili zapasy dla siebie, które potem się psuły.
 

Cokeman

Active Member
768
120
I teraz tak samo jest u jebanych burzujow - albo robia syf by miec klienta na abonament(elektronika) albo zabraniaja ludziom brac zarcia ktore znika z polek i wolą je wyrzucić i zaplombować śmietnik byleby cena była wysoka.

"Konkurencja nie tyle stawia sobie za cel, by towar był najlepszej jakości, lecz żeby przynosił jak największy zysk. Tak więc studiuje się dla urzędu (nauka dla kawałka chleba), uczy się płaszczenia, pochlebstw i „znajomości interesu”, nabiera się rutyny i pracuje „dla pozoru”. Tymczasem, gdy pozornie chodzi o „dobry efekt”, to naprawdę dba się tylko o to, by „interes szedł dobrze”, by dobrze zarobić. Pozornie wykonuje się daną rzecz dla niej samej, a w rzeczywistości – dla zysku, jaki przyniesie. Wprawdzie nikt nie jest chętny, by być cenzorem, lecz każdy marzy o awansie; chciałoby się kierować najszlachetniejszymi pobudkami i wedle nich zarządzać, itd., drży się jednakże przed przeniesieniem, a nawet zwolnieniem, bo przecież trzeba jakoś żyć." - Stirner

ekonomiczny bełkot sugerujący ze wolny rynek da jak najlepsze produkty jest równie naiwny co wiara w sw mikolaja.
 
G

grudge

Guest
Cokeman napisał:
I teraz tak samo jest u jebanych burzujow - albo robia syf by miec klienta na abonament(elektronika) albo zabraniaja ludziom brac zarcia ktore znika z polek i wolą je wyrzucić i zaplombować śmietnik byleby cena była wysoka.

"Konkurencja nie tyle stawia sobie za cel, by towar był najlepszej jakości, lecz żeby przynosił jak największy zysk. Tak więc studiuje się dla urzędu (nauka dla kawałka chleba), uczy się płaszczenia, pochlebstw i „znajomości interesu”, nabiera się rutyny i pracuje „dla pozoru”. Tymczasem, gdy pozornie chodzi o „dobry efekt”, to naprawdę dba się tylko o to, by „interes szedł dobrze”, by dobrze zarobić. Pozornie wykonuje się daną rzecz dla niej samej, a w rzeczywistości – dla zysku, jaki przyniesie. Wprawdzie nikt nie jest chętny, by być cenzorem, lecz każdy marzy o awansie; chciałoby się kierować najszlachetniejszymi pobudkami i wedle nich zarządzać, itd., drży się jednakże przed przeniesieniem, a nawet zwolnieniem, bo przecież trzeba jakoś żyć." - Stirner

ekonomiczny bełkot sugerujący ze wolny rynek da jak najlepsze produkty jest równie naiwny co wiara w sw mikolaja.

Z tego co się orientuję to są telefony na kartę i nie trzeba mieć abonamentu. Jeżeli chodzi o telewizję czy internet to rozumiem, że chcesz aby nie było abonamentu abyś mógł korzystać za darmo z pracy innych ludzi (ułożenie sieci, konserwacja, informatycy czy w telewizji dziennikarze). Jak nie chcesz być uzależniony od abonamentu to po skończeniu obowiązywania umowy możesz po prostu zrezygnować z usług i podpisać nową umowę gdy zadecydujesz, że chcesz ponownie korzystać z tych usług.

Zakładając, że produkty, które opuszczają półki będą rozdawane ludziom za darmo, spowoduje to sytuację, w której pozostałe osoby, które do tej pory płaciły za te produkty dostosują się i będą czekać aż te produkty otrzymają za darmo.
Oznacza to, że przedsiębiorca nie będzie osiągał zysku, a przecież pracownikom trzeba płacić, że o innych kosztach nie wspomnę.

"Konkurencja nie tyle stawia sobie za cel, by towar był najlepszej jakości, lecz żeby przynosił jak największy zysk".
Stirner nie widzi prostej zależności polegającej na tym, że konkurencja wymusza aby produkować dobra o wyższej jakości niż konkurencja aby mieć wyższy zysk.
Zgodnie z rozumowaniem Stirnera jeżeli produkuję dobra niskiej jakości aby mieć największy zysk, a konkurencja zacznie produkować te same dobra o wyższej jakości i niższej cenie to ja się utrzymam na rynku.

"Tymczasem, gdy pozornie chodzi o „dobry efekt”, to naprawdę dba się tylko o to, by „interes szedł dobrze”, by dobrze zarobić. Pozornie wykonuje się daną rzecz dla niej samej, a w rzeczywistości – dla zysku, jaki przyniesie".
Skoro konsumenci wybierają mój produkt to znaczy, że jest on dla konsumentów najlepszy a rynku.
Oczywiście mogę zrobić produkt nie dla zysku, a subiektywnie najlepszy dla Stirnera, tylko że wtedy będę chodził głodny.
Stirner pisze truizmy, że nie robi się rzeczy dla nich samych ale dla zysku i przedstawia ten naturalny stan rzeczy jako coś negatywnego.
Mogę zrobić rzecz dla niej samej i postawić szkołę, filharmonię cz centrum handlowe na biegunie północnym tylko po co?

Reszta cytatu to bełkot dumnego socjalisty, który nie chce się przed nikim korzyć ale jak pokazały czasy PRL-u parafrazując powiedzenie szlacheckie, urzędnik na zagrodzie równy wojewodzie.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 113
To ciekawe, bo to rynek zaoferował anonimowe karty prepaid, a rząd-zbawca-konsumenta je teraz wycofuje.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
grudge napisał:
Reszta cytatu to bełkot dumnego socjalisty

E tam, zaraz socjalisty. Stirner był zadłużonym po uszy frajerem, który sporą cześć życia spędził na wygnaniu uciekając przed wierzycielami, stąd te rzewne teksty i marzenia o "robieniu rzeczy dla nich samych" :)
 

Trigger Happy

Mądry tato
Członek Załogi
2 946
958

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 113
Ciekawe czy poparłby też cła, chroniące lokalnych producentów przed tanią konkurencją z zagranicy.
 
D

decha_131

Guest
Akurat jak skończy się cała polityka stylumacji i inflacjonizmu oraz zacznie się polityka deflacji, to liczba spekulantów spadnie. Czemu? Gdy zniknie presja inflacyjna nie będzie, aż tak potrzeby inwestować w różne dobra, jak można trzymać po prostu pieniądze. Oczywiście, ważne są kwestie jak przewidywalność waluty itp.
Ci spekulanci są pompowani przez różne "inwestycje rządowe". Już kwiczą, że świat upadnie, bo nie będzie "Rodziny na Swoim".

Ciekawe czy poparłby też cła, chroniące lokalnych producentów przed tanią konkurencją z zagranicy.

W wielu afrykańskich państwach rynki na zagranicę są dosyć otwarte. Problem jest z drugą stroną - USA i UE nie otwierają rynku na afrykańskie towary. Ponoć w Gwinei Równikowej (lub w kraju zbliżonym kraju) sprzedawano bawełne po rynkowych cenach, nie obniżaną przez nieuczciwą konkurencję (cła i dotacje Zachodu do swoich produktów) zysk wynióśłby 10x więcej niż pomoc dawana im przez organizacje międzynarodowe. Tak mówił ichniejszy minister handlu czy coś takiego, ale nie ma do tego linka niestety.

A z HIV to rzeczywiście przesadzają. Okazuje się, że częściej francuski homoseksualista ma HIV niż człowiek z Afryki! Chyba, że w francuskim "Liberation" kłamią.
 
Do góry Bottom