Wyruchany

  • Thread starter Deleted member 427
  • Rozpoczęty

simek

Well-Known Member
1 367
2 122
Cyberius napisał:
[quote="simek]Nie rozumiem, czemu Marcinkiewicz miałby ponosić jakąkolwiek odpowiedzialność za losy tej firmy

A co tu rozumieć? Jest ignorantem, jeśli nie znał sytuacji finansowej firmy. Jeśli znał to już gorzej -jest oszustem. Ot i całe rozumienie[/quote]

Co ma znajomośc kondycji finansowej firmy i jej możliwości co do wykonania kontraktu do wzięcia kasy za jednorazowe doradztwo(czytaj: załatwienie przetargu)? Kazio nie brał pieniędzy od skarbu państwa za pomoc w znalezieniu najlepszego wykonawcy, tylko od DSS. Deal był uczciwy: my tobie 64 tysie, ty nam załatwiasz ten kontrakt - pan premier umowy dotrzymał i załatwił. Sam bym robił takie interesy z politykami, gdyby mi się to opłacało.

A z tekstami, że to mąż stanu i powinien dbać o wspólny narodowy interes to może nie na to forum. Ukraść nie ukradł niczego, od prywaciarza wziął pieniądze za wykonaną robotę. Inna kwestia w jaki sposób mu się to udało, czy musiał przekupić jakiegoś urzędnika, ja wątpię, bo takie rzeczy to raczej po znajomości, ewentualnie za dawną przysługę.
 
A

Anonymous

Guest
simek napisał:
A z tekstami, że to mąż stanu i powinien dbać o wspólny narodowy interes to może nie na to forum. Ukraść nie ukradł niczego, od prywaciarza wziął pieniądze za wykonaną robotę. Inna kwestia w jaki sposób mu się to udało, czy musiał przekupić jakiegoś urzędnika, ja wątpię, bo takie rzeczy to raczej po znajomości, ewentualnie za dawną przysługę.

To chyba logiczne. Ale przedstawiłem myślenie mediów i zwykłego ludzia ;).
 
M

Matrix

Guest
Z tego filmiku nie bardzo wynika, że gościu odzyska pieniądze. No i dobrze, niech nie wierzy na drugi raz w powodzenie inwestycji rządowych, że się załapał to będzie teraz ok.

Właśnie na odwrót taka inwestycja państwowa to może być wtopa...
 

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
simek napisał:
Co ma znajomośc kondycji finansowej firmy i jej możliwości co do wykonania kontraktu do wzięcia kasy za jednorazowe doradztwo(czytaj: załatwienie przetargu)?

Jest takie dziwne słowo -co prawda w innych krajach używane jest jakby częściej niż w polsce- to słowo nazywa się wiarygodność. Libertarianie lubią także mówić o reputacji.

Po kilku takich biznesach musiałby daleko uciekać -ponieważ lokalni biznesmeni zapłacili by za jego egzekucje całkiem niezłą kasę


simek napisał:
A z tekstami, że to mąż stanu i powinien dbać o wspólny narodowy interes to może nie na to forum.

Naucz się czytać ze zrozumieniem, albo przeglądaj cały wątek. Najlepiej jedno i drugie.

No dobrze. Ułatwię Ci. Po pierwsze nie są to moje słowa tylko Premislausa.
Po drugie Premislaus napisał
Tu chodzi o to, że to niby polityk, "mąż stanu" i powinno mu zależeć na dobru zwykłych Polaków.
Więc pomyliłeś się podwójnie.;) Swoją drogą w " dobru zwykłych polaków" nic złego nie widzę. To jest forum libertrian a nie jakiejś żulerni z platformy którzy myślą tylko o krojeniu zwykłych ludzi ;)
 
Do góry Bottom