Wolnościowe toasty i okrzyki pijackie

Trigger Happy

Mądry tato
Członek Załogi
2 946
957
1250773428_by_abdul123456_600.jpg
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 510
Mi się podobają takie...

Zdrowie wasze w gardło nasze!
Choć nas gnębi smutku zmora, pijmy zdrowie fundatora.
Kubek wódki, albo dwa, by nauka lepiej szła.
Pijmy wódkę, jedzmy śledzie, a będziemy jak niedźwiedzie.
Na zdrowie lotniczej rasy w górę szklanki i kutasy.
Wódka grzeje, wódka chłodzi, wódka nigdy nie zaszkodzi.
Niech żyje, kto wypije.
Żadna głupia Coca-Cola nie zastąpi nam jabola.
Chcesz mieć dzieci silne, zdrowe - kup im wino owocowe.
Bez wypicia nie ma życia.
Dobre piwo jest jak halny, wzmaga popęd seksualny.
Najlepsza chwila poranka - wódki czystej pełna szklanka.
I do buzi, jak to mówią Francuzi.
Lepsze picie w Szczawnicy, niż szczanie w piwnicy.
Słońce świeci, ptaszę kwili, może byśmy się napili.
Nigdy trzeźwi, zawsze wlani - pracownicy budowlani.
Kac przychodzi i odchodzi, piwko nigdy nie zaszkodzi.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 703
Toasty za wolność w dzisiejszych czasach powinny być negatywne. Powinny zagrzewać do boju o wolność. Czyli w stylu: Na pohybel..., albo Oby poszlachtowane ścierwa tych psów [tu: wymienić zamordystów] zawisły na własnych flakach, na latarniach i mostach, jak najemnicy Blackwater w Faludży... Można też sytuacyjnie - Jak jest wśród nas kapuś, to niech się tym toastem udławi i zdechnie.

Trzeba się odwoływać do tradycji: konfederacje, rokosze, Drzewko Wolności, Whiskey Rebel, odjebka Hamiltona w pojedynku, bimber, kozactwo szlachtujące szablami czerwoną swołoczy...
 
Do góry Bottom