"Wolność to wolność" - co to znaczy?

  • Thread starter Deleted member 427
  • Rozpoczęty

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 502
kawador napisał:
jabłko to nie gruszka, jabłko to nie banan, jabłko to jabłko

Owoc to nie gruszka, owoc to nie banan, owoc to owoc.


Tak zrozumiem tekst w twojej stopce. A jeśli tak go rozumiem, to jest on bełkotem. No ale ja nigdy nie uważałem się za super bystrego, więc mogę źle rozumieć :)

Czyli każda własność to wolność?

W takim razie nie mogę zrozumieć jednego: w jaki sposób zgadzasz się z Krzyśkiem co do zabicia Fritzla, jako ten nadwiślański Eastwood?

Zabicie Fritzla = niezabicie Fritzla?
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
margines napisał:
Dobrze, że to "humanistów" ująłeś w cudzysłów, bo bym się obraził :p

Niestety. Pewna grupa samo-określających się tym terminem istot, zazwyczaj z humanizmem ma niewiele wspólnego. Ze szkodą dla prawdziwych humanistów.


Maciej Dudek napisał:
Jeśli nadal ktoś uważa to za bełkot, to wywieszam białą flagę bo wersji dla ameby umysłowej nie przewiduję.

Doskonale Cię rozumiem. Z punktu widzenia logiki jest to prawdą. Jednak, bez osobnego komentarza, to nic nie wnosi.
 

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 502
kr2y510 napisał:
Doskonale Cię rozumiem. Z punktu widzenia logiki jest to prawdą. Jednak, bez osobnego komentarza, to nic nie wnosi.

No osobny komentarz mielę w ostatnich, przyciężkawych wątkach. Akurat Ty mógłbyś się nad tym pochylić, własność bez kompromisów wbrew pozorom nie jest bardzo odległa od wolności bez kompromisów.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Maciej Dudek napisał:
Czyli każda własność to wolność?

Nie wiem. Znam gościa, który twierdzi, że jego dom go zniewala, bo on by chciał większy, więc w tym sensie własność może być sprzeczna z wolnością :)

Maciej Dudek napisał:
Zabicie Fritzla = niezabicie Fritzla?

Zabicie Fritzla to po prostu zabicie mendy, która więzi ludzi wbrew ich woli.
 

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 502
kawador napisał:
Maciej Dudek napisał:
Czyli każda własność to wolność?
Nie wiem.
No kurwa, przecież przed chwilą dałeś to do zrozumienia.

kawador napisał:
Maciej Dudek napisał:
Zabicie Fritzla = niezabicie Fritzla?
Zabicie Fritzla to po prostu zabicie mendy, która więzi ludzi wbrew ich woli.

To po jakiego... To po co piszesz do Krzyśka "Znowu nie pozostaje mi nic innego jak tylko się zgodzić." Kumasz, że Krzysiek tak nie uważa, czy nie kumasz?
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Maciej Dudek napisał:
No kurwa, przecież przed chwilą dałeś to do zrozumienia.

No przecież wiem, że dałem do zrozumienia. Własność może być subiektywnie zaprzeczeniem wolności. Np. ktoś może uważać, że posiadłość Rockefellera stoi na ziemi, którą on chciałby mieć, ale nie może jej mieć, bo ma ją Rockefeller, ergo: własność Rockefellera ogranicza jego wolnośc.

Tylko że takie myślenie charakteryzuje typów, o których pisał Hayek, że to socjaliści utopijni (komuchy). Patrz wpis otwierający ten wątek i cytat ze "Zgubnej pychy rozumu" Hayeka.

Maciej Dudek napisał:
To po co piszesz do Krzyśka "Znowu nie pozostaje mi nic innego jak tylko się zgodzić." Kumasz, że Krzysiek tak nie uważa, czy nie kumasz?

Tzn. Krzysiek nie zajebałby Fritzla, gdyby wiedział, że tam u niego w piwnicy są uwięzieni ludzie i wołają o pomoc?

Jego sprawa.
 

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 502
kawador napisał:
Maciej Dudek napisał:
No kurwa, przecież przed chwilą dałeś to do zrozumienia.

No przecież wiem, że dałem do zrozumienia. Własność może być subiektywnie zaprzeczeniem wolności. Np. ktoś może uważać, że posiadłość Rockefellera stoi na ziemi, którą on chciałby mieć, ale nie może jej mieć, bo ma ją Rockefeller, ergo: własność Rockefellera ogranicza jego wolnośc.

Tylko że takie myślenie charakteryzuje typów, o których pisał Hayek, że to socjaliści utopijni (komuchy). Patrz wpis otwierający ten wątek i cytat ze "Zgubnej pychy rozumu" Hayeka.

No to pisz, że jestem komuchem, nazistą czy czym tam i wtedy możemy sobie gadać, jeśli będziesz miał ochotę. Pisanie, że bełkoczę jest ździebko wkurwiające, chyba, że za bełkot uznajesz inne niż własne poglądy.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Czemu miałbym napisać, że jesteś komuchem?
Na razie z żadnej twojej wypowiedzi nie wynika, że jesteś komuchem.
Po prostu hasło w twojej stopce to dla mnie bełkot i już.
Żeby ono miało sens, musiałoby brzmieć przynajmniej tak: Wolność to życie, wolność to własność, wolność to jedzenie.

A najlepiej gdyby hasło w twojej stopce brzmiało po prostu Bez własności nie ma wolności (z czym pewnie nie zgodzą się sygnatariusze sierpnia 80, bo dla nich nie ma wolności bez solidarności :))
 

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 502
kawador napisał:
Po prostu hasło w twojej stopce to dla mnie bełkot i już.
Żeby ono miało sens, musiałoby brzmieć przynajmniej tak: Wolność to życie, wolność to własność, wolność to jedzenie.

Kurwa, pasuję. Czyli jutro na śniadanie będę wpierdalał wolność zamiast jajecznicy na boczku? Mam lepszy pomysł na sygnaturę: cztery nogi dobre, dwie nogi złe, zwięzła, fajna i z klasyki.

Kawador, chyba dostaniesz ode mnie punkt do reputacji, bo nikt mi w dyskusji jeszcze tak ciśnienia nie podniósł. To jest gadka jak z kobitą: jakaś logika nie do ogarnięcia, potraktujesz dosłownie - przepadłeś. Adios Williamie Munny, powodzenia w odstrzeliwaniu mend, masz kupę roboty.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Kurwa, pasuję. Czyli jutro na śniadanie będę wpierdalał wolność zamiast jajecznicy na boczku?

Nieporozumienie między nami może być rezultatem toczonych tu ostatnio dyskusji, których poziom abstrakcji przekroczył już dawno wszystkie zebrane do kupy przemyślenia chrześcijańskich mistyków średniowiecza. Spór o to, ile diabłów zmieści się na główce od szpilki, to nic w porównaniu z libertariańskimi dylematami, czy wolność to jajecznica :)

Otóż na śniadanie będziesz wpierdalał jajecznicę. Jajecznicę robi się z jajek. Jajka albo kupujesz na targu, albo sam zbierasz na swoim gospodarstwie. Jajka to własność. Następnie przyrządzasz z tych jajek jajecznicę. Wkładasz w to pracę. Stąd prosty wniosek, że jajecznica to twoja własność.
 

Alu

Well-Known Member
4 629
9 677
kawador napisał:
Otóż na śniadanie będziesz wpierdalał jajecznicę. Jajecznicę robi się z jajek. Jajka albo kupujesz na targu, albo sam zbierasz na swoim gospodarstwie. Jajka to własność. Następnie przyrządzasz z tych jajek jajecznicę. Wkładasz w to pracę. Stąd prosty wniosek, że jajecznica to twoja własność.

A co z więźniem/niewolnikiem w klatce, który dostanie jajecznicę na śniadanie od swojego pana? :D
Będzie miał jajecznicę ale nie będzie wolny. Ja tak rozumiem ten podpis.
 

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 502
Po śniadaniu. Za parę godzin talerz ciepłej wolności. Chwila akapu przy stole :D
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
aluzci20 napisał:
Będzie miał jajecznicę ale nie będzie wolny. Ja tak rozumiem ten podpis.

Ale jajecznica nie jest jego. To nie jest jego własność. Klatka też do niego nie należy, ba, on już nawet nie należy do siebie - jest własnością innej osoby. Słowem, w takiej konfiguracji nic, co może być uznane za własność, nie jest jego własnością.
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 033
Wolność to wolność, i chuj! :p

Wolność to swoboda działania, czyli wolnościowiec, to ktoś, kto chce, żeby jego swoboda działania nie była ograniczana, swoboda działania jest ograniczona tylko wolnością innych ludzi. Kurde to brzmi jak... libertarianizm ;) .

Czyli jesteśmy w domu, dla mnie swoboda działania to np. możliwość kupienia sobie terenu a dla kogoś innego kupienie przeze mnie terenu ogranicza jego swobodę działania.
Obawiam się, że jak się powie "wolność to wolność" (co brzmi sensownie) to każdy i tak myśli o czymś innym a spór o to czym jest wolność będzie się ciągnął do końca świata i o jeden dzień dłużej (jak WOŚP ;) ) .
 
Do góry Bottom