W jakim kraju chcielibyście się urodzić?

[zoozgive]

W jakim kraju chcielibyście się urodzić gdybyście mieli wybór? Nadal była by to Polska?

 

[Denis]

Jakbym miał wybór to bym się nie rodził albo przynajmniej poczekał z tym na nadejście lepszych czasów z brakiem pojęcia czasu i pracy.

 

[tolep]

Bez różnicy. Cycek działa wszedzie tak samo.

 

[GAZDA]

ja już sie urodziłem...

 

[Imperator]

Jeśli nie w Polsce to w Liechtensteinie.

 

[Denis]

Liechtenstein to dobra opcja. Ryzyko skrobanki ograniczone do minimum.

 

[tomislav]

Włochy (Sycylia, a jak nie, to przynajmniej wysokość Sorrento), Hiszpania, Portugalia, Grecja, Chorwacja, Malta, Cypr - to wszystko ze względu na klimat. Reszta ma mniejsze znaczenie. Polska nie nadaje się do życia już na poziomie klimatu, a co dopiero cała reszta. Smutne.

 

[tolep]

to wszystko ze względu na klimat. Reszta ma mniejsze znaczenie.

Noworodkowi wsio rawno. Ale temat o "miejscu do życia" by się przydał. Taki bardziej klimatyczno-geograficzno-etnograficzny, a nie ustrojowy.

Są tacy co nie lubią upału (Irlandia?), są tacy którzy chcieliby całe życie spędzić w lesie (Oregon? Amazonia?), i tak dalej.

 

[GAZDA]

no to przecie jest temat o emigracji

 

[kalvatn]

Liechtenstein

 

[simek]

Szwajcaria, Lichtenstein, Luksemburg, Andora, Monaco, Australia, Nowa Zelandia, Kanada, nie narzekałbym również jakbym był Norwegiem, czy jakimś Duńczykiem - jakby się nie podobała pogoda to zawsze mógłbym spierdzielić i z kieszonkowego od rodziców żyć jak król na Filipinach

 

[Cngelx]

Własnym... (?)

W ogóle pytanie do dupy, gdybym się urodził gdzieś indziej to najpewniej byłbym zupełnie innym człowiekiem, może nawet uznawałbym coś takiego jak "kraj", a teraz nie uznaje więc nie wiem jak sensownie odpowiedzieć na to pytanie.

 

[tolep]

Miejsce typu Bieszczady, tylko jakieś 15-20 stopni szerokości geograficznej na południe. Żeby w Zalewie Solińskim woda była ciepła przez co najmniej 5 miesięcy

No, albo Karaiby. Przypadkiem trafiłem na opowieść gościa który siedział w USiA na nielegalu kilka lat, więc nie mógł wyjechać za granicę bo by nie wrócił. Ale zaraz po zalegalizowaniu pobytu jego żona, pochodząca z Karaibów, zafundowała mu wycieczkę na Jamajkę. No i zajebiście opowiada.

http://wolnemedia.net/audycje/podnosnik-jamajka-turystycznie/

 

[Mad.lock]

Z Europy to Liechtenstein, Szwajcaria. A tak naprawdę to wszystko na zachód, południowy zachód, północ i północny wschód od Polski.

 

[Grzechotnik]

Na Antarktydzie.

 

[Kelsi]

Na Antarktydzie.

Też myślałam o Antarktydzie Ale w w oka mgnieniu bym tam zamarzła!
No i za sąsiadów pingwiny tylko?
Są tam też "policjanci" a ja chciałabym raczej uciekać z miejsc gdzie oni bywają

O tych stróżach prawa pisze pan Z.Preisner:

Ciekawym zjawiskiem można nazwać pingwiny maskowe, czyli„policjantów”. Wydawałoby się, że pochodzą rodem z Londynu i że właśnie po tamtejszych stróżach prawa odziedziczyły charakterystyczny pasek pod brodą, który zwykle podtrzymuje czapkę na głowie.
http://zdzislawpreisner.pl/antarktyda-i-pingwiny,20,pl.html

 

[Grzechotnik]

Ale pingwinów to ty od policjantów nie obrażaj.

 

[Denis]

Jeżeli chodzi o klimat to wolę chłodniejszy od cieplejszego.
Nie przepadam za upałami i robalami.

 

[tolep]

To jedź na Mariany. Saipan - 26...29 przez cały rok bez różnicy.

 

[Antoni Wiech]

W USA albo Kanadzie. W Europie śmierdzi chujem.

Jakbym startował z podobnym stanem psycho-fizycznym mógłbym zaryzykować start jako white-trash.