Tylko matoły chodzą do szkoły

D

Deleted member 427

Guest
u Ewy Drzyzgi tym razem koleżka, który nie chce chodzić do szkoły:

http://www.youtube.com/watch?v=8HGQHR8-MHc

młody jest sam przeciw wszystkim - na widowni szumowiny straszą go, że jak nie będzie chodził, to rząd wsadzi jego matkę za kratki. a pani psycholog dowaliła z grubej rury: "Ważne, co inni myślą o tobie, a nie co ty sobie myślisz".
 
M

Matrix

Guest
kawador napisał:
u Ewy Drzyzgi tym razem koleżka, który nie chce chodzić do szkoły:

http://www.youtube.com/watch?v=8HGQHR8-MHc

młody jest sam przeciw wszystkim - na widowni szumowiny straszą go, że jak nie będzie chodził, to rząd wsadzi jego matkę za kratki. a pani psycholog dowaliła z grubej rury: "Ważne, co inni myślą o tobie, a nie co ty sobie myślisz".
Chodził do szkoły, ale się zraził.W naszym państwie jest obowiązek do ukończenia gimnazjum inaczej dom poprawczy. Nic się poradzi, w II rp chyba nie było obowiązku szkolnego, była moda na guwernantki i guwernerów, a na wsiach dzieci nie chodziły do szkoły jak nie chciały.Tak mi się wydaje.
Chociaż nie. Wiki:
"W Polsce wprowadzenie obowiązku szkolnego postulował już Andrzej Frycz Modrzewski w dziele O naprawie Rzeczypospolitej (1555, księga O szkole), jednak odpowiednie ustawodawstwo nadeszło dopiero pod zaborami. Udało się go za to wprowadzić zaborcom w 1825 r. w Wielkopolsce i na Pomorzu, a w 1873 w Galicji ."
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 036
Każde państwo musi:

a) przejąć kontrolę nad szkolnictwem
b) zmusić wszystkich aby do szkoły chodzili, gdyby się dało, to już od noworodka

Inaczej jest większa szansa, że się takie państwo posypie :) , przeczytajcie w poradniku "Moje państwo krok po kroku - jak być dobrym zamordystą" ;) .
 
M

Matrix

Guest
Piter1489 napisał:
Każde państwo musi:

a) przejąć kontrolę nad szkolnictwem
b) zmusić wszystkich aby do szkoły chodzili, gdyby się dało, to już od noworodka

Inaczej jest większa szansa, że się takie państwo posypie :) , przeczytajcie w poradniku "Moje państwo krok po kroku - jak być dobrym zamordystą" ;) .

Teraz jest już szkolnictwo całkiem prywatne, a nawet jest możliwość uczenia dzieci przez rodziców i potem tylko zdaje egzamin końcowy w szkole.Są takie przypadki.
Nauczyciele teraz też są już bardziej wyzwoleni nie mówią chyba, ze jest jakaś jedna jedynie słuszna droga..
 
M

Matrix

Guest
GAZDA napisał:
nadal muszą sie jednak trzymać programu podanego im przez men...

Właśnie nie wiadomo, jak jest całkiem prywatna bez dotacji ? Zresztą jest teraz mnóstwo podręczników do jednego przedmiotu, jakiś wyzwolony dyrektor szkoły mógłby stworzyć jakąś orginalną szkołę.
Tylko czy mu rodzice dzieci na to pozwolą, bo jak płacą to chcą sami decydować, sprawdzać, krytykować nauczycieli, tylko nie swoje dzieci. Każdy musi mieć dobre stopnie bo mama z tatą płaci.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 169
muszą sie trzymać programu, ino sposób w jaki program wdrazają jest ich sprawą...
tak samo rodzice uczący dzieci w domu musze ich nauczyć czego komuchy chcą...
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Matrix napisał:
Teraz jest już szkolnictwo całkiem prywatne, a nawet jest możliwość uczenia dzieci przez rodziców i potem tylko zdaje egzamin końcowy w szkole. Są takie przypadki.

primo - nie ma czegoś takiego jak szkolnictwo prywatne w państwie z ministerstwem edukacji.

secundo - nawet jeśli rodzice mogą uczyć dzieci w domu, to i tak muszą je uczyć tego, co zagwarantuje im zdanie państwowego egzaminu. np. rodzic X nie może uczyć dziecka kreacjonizmu, Y pogardy dla słów Marsylianki, a Z kwestionowania liczby zamordowanych Żydów podczas II wś, bo takie dziecko, wyposażone w "niewłaściwą" wiedzę, nie zda później egzaminu.

tercio - w państwie zamordystyczno-socjalistycznym dziecko musi mieć dyplom ukończenia czegoś-tam, inaczej będzie miało kłopoty ze znalezieniem pracy, bo pracodawca nie zatrudni go np. bez matury. dlatego w socjalizmie nęka ludzi typowo socjalistyczny syndrom - mania dyplomów. tymczasem jak to bywa w tej bajce o dyplomacie - DYPLOM MACIE, GÓWNO UMIECIE. z tego powodu ja nie jestem dyplomatą. ja - podobnie jak dwudziesty prezydent U.S.A., James Garfield - jestem samoukiem, tzn. uczę sam siebie :)
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 740
By uniknąć "prania mózgów" przez szkołę najlepiej uczyć swoje dzieci w innym państwie. Obce "pranie mózgów" jest skuteczne na lokalnych ale często (choć nie zawsze!) nieskuteczne na obcych.
A metoda na zwalczanie przymusu edukacji jest jedna.
Kilka stronek typu RedWatch ze zdjęciami co wredniejszych nauczycieli. Jak się będą bać to nie będą się wychylać. Do tego muszą być dostępne po polsku i dostosowane do polskich obecnych warunków anarchistyczne książki kucharskie. Niech dzieciaki bawią się w "mały sabotaż" i niech się uczą jebać system.
 
Do góry Bottom