Towar prawem, nie towarem!

M

MichalD

Guest
Istnieje gigantyczny rezerwat pełen takich haseł, nazywa się Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej:

Kobieta i mężczyzna mają w szczególności równe prawo do kształcenia, zatrudnienia i awansów, do jednakowego wynagradzania za pracę jednakowej wartości, do zabezpieczenia społecznego oraz do zajmowania stanowisk, pełnienia funkcji oraz uzyskiwania godności publicznych i odznaczeń.

Każdy ma prawo do ochrony zdrowia.

Obywatelom, niezależnie od ich sytuacji materialnej, władze publiczne zapewniają równy dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych. Warunki i zakres udzielania świadczeń określa ustawa.
,

Każdy ma prawo do nauki. Nauka do 18 roku życia jest obowiązkowa. Sposób wykonywania obowiązku szkolnego określa ustawa.,

Rodziny znajdujące się w trudnej sytuacji materialnej i społecznej, zwłaszcza wielodzietne i niepełne, mają prawo do szczególnej pomocy ze strony władz publicznych.

Rodzice mają prawo do zapewnienia dzieciom wychowania i nauczania moralnego i religijnego zgodnie ze swoimi przekonaniami. Przepis art. 48 ust. 1 stosuje się odpowiednio.

Związkom zawodowym przysługuje prawo do organizowania strajków pracowniczych i innych form protestu w granicach określonych w ustawie. Ze względu na dobro publiczne ustawa może ograniczyć prowadzenie strajku lub zakazać go w odniesieniu do określonych kategorii pracowników lub w określonych dziedzinach.


Każdy ma prawo do bezpiecznych i higienicznych warunków pracy. Sposób realizacji tego prawa oraz obowiązki pracodawcy określa ustawa.

Pracownik ma prawo do określonych w ustawie dni wolnych od pracy i corocznych płatnych urlopów; maksymalne normy czasu pracy określa ustawa.


http://www.sejm.gov.pl/prawo/konst/polski/kon1.htm
 
OP
OP
Rattlesnake

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 504
Tylko, że Konstytucja ma pod tym względem ewidentne braki, mianowicie nie zabezpiecza tych dóbr przed utowarowieniem. A zwrot jest bardzo plastyczny: "kokaina prawem, nie towarem", "dziewczyny prawem, nie towarem" itd. w sam raz na transparenty :)
 

Szynka

Złota szynka wolnego rynku.
1 209
2 055
W Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka z 1948r. (to nie jest ta 3 generacja praw człowieka :), tylko w większości całkiem sensowna) jest taki kwiatek:
Każdy człowiek ma prawo do nauki. Nauka jest bezpłatna, przynajmniej na stopniu podstawowym. Nauka podstawowa jest obowiązkowa.
Człowiek ma prawo do przymusu edukacyjnego. Co prawda w Konstytucji RP jest podobny wpis, ale Konstytucja to jednak nie są prawa człowieka.

Jeszcze co do tematu, to spotkałem się z "Prawem do dziecka", czyli Invitro, finansowane z budżetu państwa rzecz jasna.
 
D

Deleted member 427

Guest
Brakuje tradycyjnie najważniejszego prawa:

Prawo do odjebania zwolennika prawnoczłowiekizmu.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 881
12 264
kawador napisał:
Brakuje tradycyjnie najważniejszego prawa:
Prawo do odjebania zwolennika prawnoczłowiekizmu.

Mnie coś innego martwi ale nikomu o tym nie mówcie bo nie chcę żeby się wydało, ok?

Jeżeli moja stara jest brzydka jak noc, a chciało jej się, no, sami wiecie co, tylko 3 razy w życiu i za każdym razem skończyło się dzieckiem to czy to jest sprawiedliwe społecznie, że kto inny sypia sobie codziennie (a niektórzy to nawet i po 3 razy dziennie! ) z paniami na żywo wyglądającymi jak reklama photoshopa? Czy to nie jest oburzające, że jeden z życia korzysta pełną garścią, codziennie, śmiejąc się innym w twarz, a drugi czuje się jak bohater tej powieści Henrego Chinaskiego – „Cieknący kran mego złego losu”? Gdzie tutaj podziały się ideały Rewolucji Francuskiej (tylko bez skojarzeń proszę) – wolność, równość, braterstwo? No, gdzie?

Czy miłość jest prawem czy towarem, czy ja nie mam prawa do bycia szczęśliwym?
 
D

Deleted member 427

Guest
Nie karykaturujmy szczytnych ideałów rozmaitych pięknoduchów. Akumulacja kapitału, będąca efektem ostatnich 2000 lat podbojów i grabieży, daje moralne prawo do redystrybucji i uprawiania prawnoczłowiekizmu!
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 035
Ale Ciek pisze bardzo do rzeczy! Przecież światowe lewactwo jest ciągle niezadowolone i ciągle nie ma prawdziwej demokracji. Jak już równo podzielą wszystkie bogactwa, zadbają o mnogość dyskursów, wprowadzą globalny wegetarianizm i ukrócą (o głowę) nikczemność wszystkich burżujów i Rodszyldów to co? Tak po prostu na tym poprzestaną?
A może będą chodzić i uszkadzać pięknych i młodych, żeby nie kłuli w oczy tych starszych i brzydszych, taki hardcorowy "niepokazizm"? Albo centralne planowanie rozmnażania, żeby wszyscy wyglądali przeciętnie. Teraz to jest tak, że piękni i bogaci mają bogate życie seksualne, nie zadowolą się jednym partnerem/partnerką, tylko chcą więcej i tak wyzyskują tych brzydszych odbierając im prawo do godnego życia seksualnego (mniej przystojnym facetom zostawiają kaszaloty a mniej atrakcyjnym paniom różne życiowe niedojdy z małym...) :( .

Może to brzmi niedorzecznie, ale pamiętaj kawadorze, oni nigdy nie mają dosyć! ;)
 

Antałek

Member
179
5
Kiedyś jak się człowiek zebrał w garść to zbudował sobie chatę z kamieni czy z elementów drewna, mieszkał tam z kobietą i płodził dzieci, orał pole, siał i zbierał żniwa. Teraz człowiek nie może sobie zbudować domu z desek jak pan Waldemar Deska, którego sprawa była poruszana między innymi w KonteStacji. Wybudowanie miejsca do zamieszkania to prawo wolności, a materiały potrzebne do wybudowania domu to towar, który to co bardziej sprytniejszy zajebie z innego pola lub znajdzie w lesie, albo kupi. Wtedy wybudowany dom też jest towarem. Problem w tym że są restrykcje które uniemożliwiają wybudowania miejsca zamieszkania w tak pierwotny sposób. Słyszałem że produkcja własnego prądu jest nawet opodatkowana...
Lewactwo chce by uzurpator (ograniczający prawo do wybudowania domu nawet z gówna) zapewnił im miejsce zamieszkania. Kompletne popieprzenie priorytetów.
Dziw bierze że w XXI wieku ludzie ledwo opłacają prąd i czynsz z własnej wypłaty, a co dopiero wyżywienie i rozrywka. Jest to efekt ochrony tzw. własności intelektualnej w postaci patentów i ograniczania wolności w sferze wymiany dóbr i usług między ludźmi.
Jest tylko jedyna słuszna droga.
 

Kacper Rupiński

Laureat Pokojowej Nagrody Nobla
100
34
Jest tylko jedyna słuszna droga.

Sorry za offtop, ale przypomniał mi się szkolny wyjazd na Forum Młodych. Prowadząca zadawała tam jakieś pytania w stylu: "a jakie mamy możliwości by działać w tym jedynym słusznym ustroju?" - normalnie god save the demokratyczny pluralizm. :p

Śmiesznie tam było, raz np. jakaś koleżanka uskarżała się, że niewielki procent ulic jej miasta nosi imię wielkich kobiet. Nawet podała liczby i ustawała przy tym, że to poważny problem. :rolleyes:
 

father Tucker

egoista, marzyciel i czciciel chaosu
2 337
6 522
teatr_protest_120.jpg


Tutaj cały artykuł :)

Właściwie do tego tematu pasuje każde zdanie z KryPola, można brać na chybił-trafił :p
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 035
No bo przecież w warunkach wolnego rynku, kiedy teatr sprzedaje bilety a widz jest klientem, nikt normalny nie pójdzie na sztukę "zaangażowaną społecznie" gdzie artysta dekonstruuje wszystko co się da włącznie z samym sobą :) .
 

Antałek

Member
179
5
Apropos akcji KP o teatrze... to kurwa niezły teatr! :D sami sporządzili listę do odjebania na dzień sznura no i trochę na fejsie się ich znalazło. Czekam na jakieś nagranie Rajtuza odnośnie teatru, aż podeślę mu info może nie zauważył.

Albo niech ktoś podrzuci im trochę arjozofego libertariańskio pogańskiego dissu z toporami. Ja niestety nie mam fejsa.
 

Antałek

Member
179
5
Teatr jest dla ciot którym wydaje się że się ukulturalniają. To już lepiej wypić piwo i oglądnąć pornola, a jak ktoś się chce ukulturalnić to niech posłucha sobie Mozarta na YouTube.
 

father Tucker

egoista, marzyciel i czciciel chaosu
2 337
6 522
Antałek napisał:
Teatr jest dla ciot którym wydaje się że się ukulturalniają. To już lepiej wypić piwo i oglądnąć pornola, a jak ktoś się chce ukulturalnić to niech posłucha sobie Mozarta na YouTube.

Bez przesady. Ja ostatnio byłem na Spamalocie w Muzycznym w Gdyni. I może się jeszcze na Shreka wybiorę.:) Po prostu dyrektorzy teatrów i aktorzy muszą zrozumieć, że oni służą ludziom, a nie odwrotnie. I teatr niestety jest towarem ( czy, jak to woli Hikimori, usługą) a ja jestem klientem. A klient ma zawsze rację.
 

Antałek

Member
179
5
Wątpię by lewackie gówno było utrzymywane w klimacie Spamalota. Nawet nikt biorący udział w musicalu nie podpisał się na powyższą listę kaźni w dzień sznura.
 

Nene

Koteu
1 094
1 690
Antałek napisał:
Teatr jest dla ciot którym wydaje się że się ukulturalniają. To już lepiej wypić piwo i oglądnąć pornola, a jak ktoś się chce ukulturalnić to niech posłucha sobie Mozarta na YouTube.
Czy jako kobieta mogę czuć się ciotą? w ten weekend nawet dwa przedstawienia zaliczyłam:)
 
Do góry Bottom