Teorie spiskowe

tomahawk

Well-Known Member
736
1 295
Dziwię się, że nikt jeszcze tutaj o tym nie napisał.
Mamy za sobą przesłuchanie Bronisław Komorowskiego ws. dziennikarza Wojciecha Sumlińskiego i byłego oficera WSI - Aleksandra L.
Wp.pl: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,ti...ylego-oficera-WSW,wid,17113771,wiadomosc.html
Oczywiście Wirtualna Polska nie mówi całej prawdy w atym artykule - po prostu kryją Komorowskiego.
Opiszę, krótko, sprawę:
W 2007 roku przychodzi do Komorowskiego płk Aleksander L, oficer WSI, który oferuje Komorowskiemu dotarcie do aneksu z raportu weryfikacji WSI. Komorowski twierdzi, że wtedy postanowił podjąć grę z płk Aleksandrem L. i miesiąc grał na zwłokę, twierdząc, że L. chce się przypodobać nowej władzy. Nastepnie do Komorowskiego przyszedł płk WSI Leszek Tobiasz (zmarł w 2012 przed tym, jak miał zeznawać w sądzie), który twierdził, że ma dowody na to, że członkowie komisji weryfikacyjnej załatwiają, za odpowiednie pieniądze, pozytywną weryfikację. Początkowo dziennikarz Wojciech Sumliński zostaje oskarżony o handlowanie aneksem z raportu weryfikacji WSI - było to oskarżenie z dupy, ale pozwoliło ABW zająć posiadane przez Sumlińskiego dokumenty. Następnie, po zabraniu już wszystkich dokumentów, zarzut zostaje wycofany i Sumlińskiemu stawia się zarzut oferowania załatwienia pozytywnej weryfikacji dla Tobiasza za 200 tysięcy zł, podobny zarzut o płatnej protekcji stawia się Aleksandrowi L. W lipcu 2007 zeznaje Komorowski - twierdzi wtedy, że jest absolutnie pewny tego, co zeznaje. Jednak kilka miesięcy póżniej, w 2008 roku, Komorowski zeznaje inaczej, twierdząc, że wcześniej pomylił się. Rozbieżności w zeznaniach dotyczą dat. Według pierwszych zeznań, Komorowski rozmawiał z Aleksandrem L jeszcze zanim został marszałkiem, co już było nielegalne. Według zeznań z 2008 roku Komorowski rozmawiał z L. już po zostaniu marszałkiem. Pierwszą wersję potwierdzili Tobiasz, który zdążył zeznać przed prokuraturą (jednak gdy miał zeznawać przed sądem w 2012 roku, zmarł), Graś i Bondaryk - czyli osoby raczej przychylne Komorowskiemu. Więc albo oni wszyscy kłamią, albo Komorowski kłamie. Wczoraj podczas zeznań, Komorowski, pytany przez Sumlińskiego o to, która w końcu wersja jest prawdziwa, powiedział, że potwierdza zeznania z 2008 roku, na co Sumliński zauważył, że w takim razie stoją one w sprzeczności z zeznaniami innych świadków, Komorowski odpowiedział: "Ja sprzeczności nie widzę. Nie wykluczam że moje zeznania nie znajdują potwierdzenia w słowach innych świadków". Cytując wp.pl:
W czwartek oświadczył on, że nie pamięta więcej, niż powiedział w prokuraturze; zeznania te podtrzymał. Powtórzył to też po ich odczytaniu (mówił w nich m.in., że "mógł się pomylić co do dat spotkań z T.").​
Dochodzi do tego jeszcze następujący fakt: jeżeli zeznania świadków są prawdziwe, a Komorowski kłamie, oznacza to, że w momencie, gdy rozmawiał z płk L. wiedział o tym, że jest on wtedy podejrzewany o bycie szpiegiem Rosji, co pogrąża Komorowskiego. Na pytanie o zeznania Tobiasza, który zeznał, że przyszedł do Komorowskiego przed L., Bronek odpowiedział:
- Moja pamięć może być zawodna. Do sądu należy ocena, czy ma to wpływ na sprawę - odparł Komorowski, podkreślając że nie chce wprowadzać sądu w błąd. Prosił też sąd o uniemożliwienie pytań sugerujących, jakoby chciał on nielegalnie zdobyć aneks od L.​
Jednak tutaj jest prawdziwa bomba:
- Nie pamiętam, bym się zapoznawał z aneksem - oświadczył Komorowski. Dodał zarazem, że nie wyklucza tego i że można to sprawdzić w tajnej kancelarii. - Jeśli go poznałem, to w zgodzie z przepisami prawa; każda informacja o tym, kto się zapoznał z tajnym dokumentem, może naruszać tajemnicę państwową - zaznaczył w kolejnej wypowiedzi.​
Komorowski nie pamięta, czy zapoznawał się z aneksem!!!

Oczywiście cała sprawa została przemilczana przez mainstream, który zajmował się sałatką Pawłowicz. Widać wyraźnie, że media i sądy kryją Komorowskiego.
 

tomky

Well-Known Member
790
2 036
W związku z islamizają Europy, taka teoria mi się urodziła. Skąd się oficjalnie biorą ci emigranci głównie - jest to efekt konfliktów na Biskim Wschodzie, Afryce. Kto ma największy udział w eskalacji tych konfliktów - jak dla mnie jest to US. Czy możliwe jest, że US ma długoplanowy cel - zdławienie gospodarki europejskiej i ograniczenie wpływów Europy poprzez zaduszenie jej muslimami i czarną imigracją?
 

tomahawk

Well-Known Member
736
1 295
Może coś więcej na ten temat?
Słyszałeś kiedyś o Imperium, nad którym nigdy nie zachodzi słońce? O tym, jak główne ośrodki inżynieryjno-naukowe, na skutek II WŚ, przeniosły się do USA - popatrz na skład zespołu z Los Alamos. Princeton, Harvard - ich potęga wyrosła na skutek przypływu największych głów z Europy, wśród których było wielu Żydów (matematycy, fizycy). Nie wspominając już o dokumentacji (zgarniętej przez USA) dotyczącej niemieckich rakiet i samym Wernherze von Braun.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Czy możliwe jest, że US ma długoplanowy cel - zdławienie gospodarki europejskiej i ograniczenie wpływów Europy poprzez zaduszenie jej muslimami i czarną imigracją?
Bardzo blisko.
Według mnie celem polityki USA jest zapewnienie dominacji USA wraz z Kanadą, Wielką Brytanią, Australią i Nową Zelandią przez najbliższe 100 lat. Czyli świat anglosaski pod przewodnictwem¹⁾ USA ma być żandarmem tego świata i posiadać przewagę gospodarczą nad całą resztą. Kolejnym celem polityki USA, ma być zapewnienie dostatniego życia jej politycznym elitom, na koszt reszty świata. Tak postawiona hipoteza niemal idealnie tłumaczy politykę USA prowadzoną od lat 50-tych.

1) przewodnia rola partii (PZPR), przewodnia rola ZSRR, przewodnia rola Niemiec w UE... ;)
 

tomahawk

Well-Known Member
736
1 295
Według mnie celem polityki USA jest zapewnienie dominacji USA wraz z Kanadą, Wielką Brytanią, Australią i Nową Zelandią przez najbliższe 100 lat. Czyli świat anglosaski pod przewodnictwem¹⁾ USA ma być żandarmem tego świata i posiadać przewagę gospodarczą nad całą resztą. Kolejnym celem polityki USA, ma być zapewnienie dostatniego życia jej politycznym elitom, na koszt reszty świata.
Ale to już jest od dawna. Chodzi tylko, aby podtrzymać ten status na kolejne 100 lat. Zapewnione dostatnie życie - choć nie takie jak elity - na koszt reszty świata będą mieli też amerykańscy zasiłkowicze, siedzący cały dzień przed TV i żrący fastfood. Tak to już jest na tym świecie: żeby ktoś się opierdalał, musi mieć swoich niewolników.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Ale to już jest od dawna. Chodzi tylko, aby podtrzymać ten status na kolejne 100 lat.
Jednak od lat 50-tych zmieniły się metody. To jest bardzo ważne. Poprzednio USA oficjalnie nie łamały podstaw cywilizacji zachodniej. Czyli było tak, obcych pod but, ale naszych (Europę Zachodnią) traktujemy neutralnie, o ile nie będą wpływać na geopolitykę. Najwidoczniej USA uznały, że dłużej tego robić w ramach cywilizacji zachodniej się nie da, więc lejemy na cywilizację zachodnią. Zwróć uwagę, że sami wewnętrznie otworzyli się na wszystkie nacje i kultury. Niedawno jeszcze Murzyn nie miał wjazdu do Australii. Oni kombinują stworzyć nową cywilizację na gruzach cywilizacji zachodniej i zarzucić idiotycznymi wzorcami resztę świata.
Na dziś już nie są w stanie, odnieść pełnego zwycięstwa nad Chinami. Dziś wojna USA z Chinami może doprowadzić do wywalenia USA z połowy Pacyfiku. USA nie są w stanie zapewnić sobie dalszej hegemonii jedynie zwycięstwem militarnym. Nie są w stanie zapewnić sobie hegemonii przewagą gospodarczą. Więc prowadzą wojny wywiadowcze, informacyjne i lokalne (taka wypadowa partyzantka).

Wracając do pytania tomky'ego.
Czy możliwe jest, że US ma długoplanowy cel - zdławienie gospodarki europejskiej i ograniczenie wpływów Europy poprzez zaduszenie jej muslimami i czarną imigracją?
Moim zdaniem nie jest to cel sam w sobie. To im jest potrzebne, by osiągnąć inne cele. Jak się zmieni geopolityka, a co za tym idzie strategia USA, to USA mogą mieć na celu na przykład, wzmocnienie europejskiej gospodarki i wywalenie kolorowych z zachodniej części kontynentu.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Huxley vs. Orwell

orwell_vs_huxley.jpg
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Fakt: zatrucia dopalaczami na Górnym Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim

Media, szczególnie lokalne na Śląsku, aktualnie o tym huczą.
Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę "zatrucia dopalaczami na śląsku"
https://duckduckgo.com/?q=zatrucia+dopalaczami+na+śląsku
https://www.google.pl/search?q=zatrucia+dopalaczami+na+śląsku
...i wiadomo o co chodzi.

Jak by się komuś nie chciało looknąć, lub czytałby ten post na przykład za rok, to chodzi o to:
http://www.fakt.pl/katowice/masowe-zatrucie-dopalaczami-w-katowicach,artykuly,558299.html
http://www.dziennikzachodni.pl/tag/zatrucie-dopalaczami-katowice.html
http://www.polskatimes.pl/tag/zatrucie-dopalaczami-katowice.html
http://wiadomosci.onet.pl/slask/zat...lasku-wzrasta-liczba-hospitalizowanych/ptn485
http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.h...onad-70-zatruc-po-zazyciu-dopalaczy-na-Slasku
http://www.tvp.info/20792741/35-zat...carz-wywoluje-agresje-i-doprowadza-do-zapasci

Teoria spiskowa.

Moim zdaniem jest to robota rodzimych służb specjalnych, specjalnie po to by wywołać panikę, która poskutkuje nagonką na dopalacze. Przy okazji zostanie nagłośniony temat zastępczy, który przykryje wszystko inne. Rząd spierdolin ludzkich z PO, będzie oczywiście "bohatersko" walczył z dopalaczami i nabijał sobie punkty przed wyborami.
 

Imperator

Generalissimus
1 568
3 553
Ja też wyczuwam jakiś spisek, bo nagle w szpitalach ląduje setka ludzi właśnie od dopalaczy. Albo to temat zastępczy, albo kolejna próba narzucenia ludziom kontroli Internetu.
 

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
Od 1 lipca jest nowa lista substancji zakazanych, z obiegu wyleciało wiele popularnych i sprawdzonych substancji. Teraz będą się pewnie powoli pojawiać zamienniki, które trzeba będzie na kimś przetestować.

Jeżeli wierzyć pismakom i uznać że rzeczywiście to był ten "mocarz", to chcę tylko powiedzieć że ten dopalacz jest w obiegu już od dawien dawna i kiedy Tusk walczył z dopami i sklepami stacjonarnymi, to został zdelegalizowany... Na marginesie, to jest to mieszanka syntetycznych kanabinoidów, czasem z dodatkiem jakiegoś legalnego, euforycznego stymulanta - ale w mikroskopijnej dawce. To są zwykłe liście (albo jakiś inny majeranek) nasączone płynnym roztworem syntetycznych analogów THC. Efekty opisywane w tych artykułach można śmiało przypisać jakimś wysokim dawkom pochodnych mety, tzw. bath salts (sprawa Zombie z Florydy). Niewątpliwie sprawa ma związek z wejściem ustawy z 1 lipca. Obstawiam że media dostały zlecenie na sianie dezinformacji, pewnie pierwsze kroki do walki z internetowym handlem.

Moim zdaniem jest to robota rodzimych służb specjalnych, specjalnie po to by wywołać panikę, która poskutkuje nagonką na dopalacze. Przy okazji zostanie nagłośniony temat zastępczy, który przykryje wszystko inne. Rząd spierdolin ludzkich z PO, będzie oczywiście "bohatersko" walczył z dopalaczami i nabijał sobie punkty przed wyborami.

Jest to możliwe, de facto nie widzę problemu w takiej teorii, wystarczy że ktoś oddelegowany dodał jakiegoś srogiego (trującego, perhaps) syfu do tych mocarzy i puścił to na ulicę (w to że dillerzy tym handlują nie wierzę, raczej tylko internetowa sprzedaż ze sklepów zarejestrowanych poza granicami kraju). Niedługo mogą być podobne sytuacje w innych większych miastach.
 

tomky

Well-Known Member
790
2 036
W US podejrzane ćwiczenia Jade Helm, wydają się częścią jakiegoś większego skurwysyństwa

Kontrowersje wśród części Amerykanów budzą zaplanowane na lipiec i sierpień ćwiczenia wojskowe "Jade Helm 15", które mają odbyć się w siedmiu stanach amerykańskiego południa. Ale część konserwatywnych Amerykanów, głównie w Teksasie, nie wyklucza, że manewry te mogłyby być pierwszym krokiem na rzecz ograniczenia praw obywatelskich i wprowadzenia stanu wojennego.

Teorie spiskowe wokół ćwiczeń zaczęły narastać po ogłoszeniu planu ćwiczeń przez Pentagon w marcu, co było głównie związane z tym, że Teksas, Utah i Kalifornia w scenariuszu ćwiczeń uzyskały status "wroga". Informacje na temat rzekomego spisku zaczęły rozprzestrzeniać się za pośrednictwem Internetu, ale spirala, na dobre, rozkręciła się po tym, jak sprawą zainteresował się gubernator Teksasu Greg Abbott.

"Teza" o "spisku w Ameryce". Apel do Gwardii Narodowej w Teksasie

Gubernator Teksasu Greg Abbott, Republikański polityk na początku tygodnia wezwał teksańską Gwardię Narodową do monitorowania tych szkoleń. W liście do dowódcy Gwardii uzasadnił, że jego prośba jest "wynikiem niepokoju mieszkańców Teksasu i ma na celu zapewnienie, że ich bezpieczeństwo nie jest zagrożone".

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/na-...-budza-kontrowersje-w-usa-kraj-obiegla/80wqsk
http://www.chron.com/news/houston-t...ze-Operation-Counter-Jade-Helm-to-6378017.php
 

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
Media dostały absolutny zakaz dokumentowania tych ćwiczeń. Coś jest na rzeczy.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Teoria spiskowa sprzed półwiecza, z 1967 roku. Wygłoszona 48 lat temu przez radykalnego antykomunistę Myron'a C. Fagan'a.
https://en.wikipedia.org/wiki/Myron_Coureval_Fagan
https://pl.wikipedia.org/wiki/Myron_Coureval_Fagan
Myron Fargan mówi o iluminatach i o CFR - Radzie Stosunków Międzynarodowych, organizacji której thing tankiem jest The David Rockefeller Studies Program.
https://en.wikipedia.org/wiki/Council_on_Foreign_Relations
https://pl.wikipedia.org/wiki/Rada_Stosunków_Międzynarodowych
Co chwilę padają nazwiska Warburgów, Weishauptów i innych. Jest to świetna analiza historii międzynarodowych finansów. Po półwieczu każdy sam może ocenić, czy ta teoria się sprawdziła, czy nie. A jeśli się sprawdziła, to na ile. Jest to trochę długie, ale cóż.




 
Do góry Bottom