Szkoły bastionem przestępczości

Nene

Koteu
1 094
1 691
Ja miałam szczęście uczęszczać do klasy mat-inf w gimnazjum, więc raczej kretynów nie było, a jak już coś to żarty były na wyższym poziomie :D .
Co do ogólnogimnazjalnych imprez pamiętam jak jeden koleś się zdrowo nawalił zarzygał stołówkę, wezwano jego ojca, który przyszedł w jeszcze gorszym stanie niż syn i zrobił wojnę dyrektorce, że chłopak się zatruł jedzeniem.

Zgromadzenie młodzieży w najgorszym wieku
 

Oreł

Well-Known Member
574
465
Nene napisał:
Ja miałam szczęście uczęszczać do klasy mat-inf w gimnazjum, więc raczej kretynów nie było, a jak już coś to żarty były na wyższym poziomie :D .

To ciekawe - moja klasa też teoretycznie była matematyczno-fizyczno-informatyczna, ale na poziom w żaden sposób to nie wpływało. Całe profilowanie było fikcją, jedynie klasa językowa różniła się tym, że miała oprócz angielskiego niemiecki.
 
Do góry Bottom