[studia]podyplomówka - jaka ?

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 033
Każdy chce być urzędasem i przekładać unijne papierki z miejsca na miejsce, to jest robota marzeń młodych wykształconych z dużych miast.
Kolega miał staż w skarbówce i się strasznie podniecał jak tam było zajebiście, a u prywaciarza jak jest źle (bo u prywaciarza musi coś konkretnego robić, a tam zbijał gruchy), jak mu powiedziałem, że kolaboruje z wrogiem to się obraził ;) .
 
M

Matrix

Guest
każdy orze jak może,skoro pracę przy przekładaniu unijnych papierków ma robić ktoś nie mający poglądów libertariańskich, to niech mu libertarianin tę pracę zabierze, będzie miał pieniążki na działalność pro- libertariańską.
 

s00lis

Member
211
5
Wykorzystam temat i zapytam tutaj.

Jestem świeżo po maturze i stoję przed wyborem studiów. Interesuje mnie możliwie jak najlepsze łączenie fizyki z informatyką, jednak ani myślę w przyszłości zostawać gdzieś na uczelni. Chciałbym działać naukowo, ale na rynku. Może jakieś rady od bardziej doświadczonych libertarian? ;)
 

qatryk

Member
179
2
s00lis - wydział fizyki PW polecam :) ja juz tam od 10 lat studiuje. :D
Masz tam taki kierunek jak fizyka komputerowa - po tym jesteś zarówno fizykiem jądrowym jak i informatykiem. No i robote to w zasadzie wszędzie znajdziesz od firm stricte zajmujących sie badaniami i tworzeniem nowych technologii po instytucje finansowe.
 

Shemyazz

New Member
500
38
Soolis - zostań automatykiem, albo robotykiem :). Z działalnością naukową poza uczelnią może być ciężka sprawa - albo sam musiałbyś być niezłym krezusem, albo musiałbyś znaleźć dobrego sponsora. Dobry sprzęt metrologiczny to dość spory wydatek. Na moim wydziale mamy maszynę współrzędnościową Zeiss'a za grubo ponad milion ojro (swoją drogą niezły bajer - zakres ruchu gigantyczny wręcz, do tego pływająca głowica, więc można mierzyć nawet miękkie materiały). Jak pracujesz w informatyce to też musisz mieć wszystkie licencje itd. Jeśli nie masz zamiaru zakładać jakiejś własnej firmy badawczej, to nie widzę żadnej różnicy pomiędzy pracą na państwowej uczelni, a w prywatnej.

Z wydziału fizyki PW wywodzi się kilku ludzi, którzy są postrachem mojego wydziału, więc nie wiem czy tak fajnie jest qatryk :p.
 

s00lis

Member
211
5
Jeśli chodzi o miejsce studiowania, to niemal na pewno będzie to Kraków, więc PW odpada. Jak sądzę, uniwerku nie polecacie, tylko uczelnie techniczne, czyli AGH.
Sam właśnie wahałem się ciągle pomiędzy fizyką komputerową a informatyką stosowaną. Na informatyków na pewno jest popyt, a informatyk z solidną wiedzą fizyczną, to pewnie niezły plus. Fizyk bez znajomości informatyki, może mieć już dużo większe problemy z pracą, niż odwrotnie.
Rzecz w tym, że lubię wyjątkowo obie te dziedziny, a praca naukowa zawsze mnie kręciła. Nie mam tu akurat na myśli siedzenia i dumania wraz z innymi profesorkami na uczelni, a raczej rozwijanie konkretnych technologii w konkretnych firmach na rynku. Wiem, że takie firmy potrzebują fizyków do przeprowadzania różnego rodzaju symulacji i komputerowych obliczeń numerycznych. Ktoś musi wymyślać te wyświetlacze LCD, tranzystory itp. Takie coś jak najbardziej by mi odpowiadało, a pracy niekoniecznie szukałbym w Polsce.

Shemyazz - nad tą automatyką i robotyką też będę musiał się jeszcze zastanowić. Im dłużej myślę, tym mniej zdecydowany jestem na cokolwiek. Pierwszy mój rok, to chyba będzie raczej strzał na chybił - trafił.
 
A

Antoni Wiech

Guest
Nie wiem na ile s00lis jesteś gościem, który jest konsekwentny i na ile go to w rzeczywistości wszystko kręci (tzn informatyka itp) i w ogóle ja to raczej humanistą jestem, ale znam co najmniej kilku ludzi, którzy wyjebali się na uczelniach technicznych. Z resztą qatryk trochę tu przybliżył temat.

Po kilkanaście razy zdawane egzaminy. Dwa wykłady w plecy i nie wiadomo o co chodzi itp..
Jeszcze jak zaczniesz imprezować hehehe....
 

alfacentauri

Well-Known Member
1 164
2 172
Masz s00lis przed sobą kilka lat studiów. Przez ten czas powinieneś się zainteresować gdzie w Polsce (albo lepiej poza nią) są działy Reaserch and Development firm, w których widziałbyś byś się najlepiej. A następnie molestować te firmy żeby Cię przyjęły tam.
 

crack

Active Member
784
110
Antoni Wiech napisał:
Nie wiem na ile s00lis jesteś gościem, który jest konsekwentny i na ile go to w rzeczywistości wszystko kręci (tzn informatyka itp) i w ogóle ja to raczej humanistą jestem, ale znam co najmniej kilku ludzi, którzy wyjebali się na uczelniach technicznych. Z resztą qatryk trochę tu przybliżył temat.

Po kilkanaście razy zdawane egzaminy. Dwa wykłady w plecy i nie wiadomo o co chodzi itp..
Jeszcze jak zaczniesz imprezować hehehe....

Dlatego tak mało chętnych jest na kierunki techniczne. Tam się łatwo dostać ale trudniej utrzymać, ja znam wiele osób które się tam wyłozyły po semestrze :)
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
s00lis, jak znajdziesz wolny czas to zamiast pić i bakać to ucz się języka mandaryńskiego.
Na półwyspie Europa jak skończysz studia to nie wykluczone, że psy będą dupami szczekały.
 
Do góry Bottom