Stop cenzurze Internetu - wysyłanie maili do europarlamentarzystów

sierp

to ja :-)
577
305
Proszę o przyłączenie się do akcji pisania maili (faksów, listów) do polskich europosłów w ramach akcji "Stop Cenzurze" - chodzi o zablokowanie, a przynajmniej złagodzenie dyrektywy "w sprawie zwalczania niegodziwego traktowania w celach seksualnych i wykorzystywania seksualnego dzieci oraz pornografii dziecięcej", której artykuł 21 ma nakazywać państwom członkowskim blokowanie dostępu do stron z "pornografią dziecięcą" (rozumianą bardzo szeroko, dyrektywa rozszerza to pojęcie nawet na treści, których posiadanie ani rozpowszechnianie nie jest dotąd w Polsce karalne, np. materiały ukazujące osobę mającą powyżej 18 lat, ale wyglądającą na młodszą niż 18 lat w zachowaniach "o wyraźnie seksualnym charakterze"). Polska, wbrew obietnicom Donalda Tuska, że nie będzie blokowania stron, poparła projekt tej dyrektywy na Radzie Unii Europejskiej i teraz czeka on na pierwsze czytanie w Parlamencie Europejskim.
Szczegóły tutaj: http://www.stopcenzurze.eu/
Z tym, że wbrew informacjom na tej stronie, projekt nadal czeka na czytanie w PE, tu można sprawdzić jego stan: http://www.europarl.europa.eu/oeil/file.jsp?id=5849492
Prawdopodobnie sprawa rozstrzygnie się w najbliższych dniach, być może już 26 września:
"26/09/2011 EP plenary sitting (indicative date) "
Sama treść projektu dyrektywy tutaj: http://eur-lex.europa.eu/LexUriServ/Lex ... 94:pL:HTML
Moja stara analiza tego projektu tutaj: http://sierp.libertarianizm.pl/?p=219
Tu o tym, że obietnica premiera była nic nie warta: http://sierp.libertarianizm.pl/?p=462
A tu o tym, że najprawdopodobniej wcale nie chodzi tylko o pedofilów: http://sierp.libertarianizm.pl/?p=580
Tu treść apelu, jaki wysłałem do polskich europarlamentarzystów:
http://www.facebook.com/notes/jacek-sie ... 9932667977
Podobny apel wysłało także Stowarzyszenie Blogmedia24.pl: http://blogmedia24.pl/node/49016
Jeśli komuś nie podoba się akurat taka treść, może skorzystać z wzorów listów zamieszczonych na http://www.stopcenzurze.eu/ lub wymyślić treść samodzielnie.
Lista adresów mailowych polskich europosłów tutaj: http://www.stopcenzurze.eu/local--files ... poslow.pdf
Prośba do osób znających dobrze inne języki (angielski, hiszpański, niemiecki, francuski, włoski itp.) - o wysyłanie maili również i do pozostałych europarlamentarzystów oraz o może o przetłumaczenie apelu na te języki i namówienie do wzięcia udziału w akcji osób z innych krajów.
Prośba do osób zaangażowanych w działalność stowarzyszeń czy partii politycznych - apel ze strony organizacji zawsze wygląda lepiej, dobrze byłoby namówić swoich "towarzyszy" do poparcia inicjatywy.
Czasu jest mało, a zagrożenie dla wolności Internetu jest spore.

Tu strona wydarzenia na Facebooku: http://www.facebook.com/event.php?eid=215474145142050
 

lumabel

New Member
231
0
Nie wierzę w takie zabawy typu "Marsze milczenia", "Pisanie petycji" (w dodatku on-line), "Wysyłanie maili", "Przyłączanie się do akcji na Fejszbuku" itp. Strata czasu. Jak będą chcieli przepchnąć, to przepchną niezależnie od protestów. Jedyna legalna kontrakcja to mocny głos jakichś wolnościowo myślących (euro)posłów, o ile są tacy. Zamiast więc tracić energię na pierdoły, warto wspierać ciemną stronę sieci, bo tylko ona daje szanse realnej wolności.

No tak, ale żeby to wiedzieć, trzeba być praktykiem internetu a nie teoretykiem niewystawiającym nosa spoza książek, czy pryszczatym korwinistą :)
 
OP
OP
sierp

sierp

to ja :-)
577
305
lumabel napisał:
Nie wierzę w takie zabawy typu "Marsze milczenia", "Pisanie petycji" (w dodatku on-line), "Wysyłanie maili", "Przyłączanie się do akcji na Fejszbuku" itp. Strata czasu. Jak będą chcieli przepchnąć, to przepchną niezależnie od protestów. Jedyna legalna kontrakcja to mocny głos jakichś wolnościowo myślących (euro)posłów, o ile są tacy.

Takie akcje (pisanie do europosłów np.) to normalna, przyjęta na całym świecie praktyka lobbingowa. Ludzie w parlamentach często głosują nad czymś, o czym nie mają pojęcia (przyznał się do tego np. wprost na Kongresie Nowej Prawicy poseł Andrzej Sośnierz) i zwrócenie im uwagi na pewne rzeczy może przynieść efekty. Jeśli ktoś dostanie na swoją skrzynkę 1000 maili z domaganiem się głosowania przeciwko projektowi dyrektywy, to może w końcu ten projekt przeczyta i się zastanowi.
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 981
15 142
"We must unite and stand up to those who wish to censor the internet
We must protect what is rightfully ours
We must attack in defense of our homeland"

Anonymous
 

Kacper Rupiński

Laureat Pokojowej Nagrody Nobla
100
34
Fragment odpowiedzi premiera:

Intencją mojego rządu jest zapobieganie wykorzystywania Internetu do rozpowszechniania pornografii dziecięcej, oszustw finansowych czy nielegalnych gier hazardowych, a nie ograniczanie wolności w sieci.

:D
 
OP
OP
sierp

sierp

to ja :-)
577
305
"Komisja Europejska - która zaproponowała blokowanie jako środek w walce z seksualnym wykorzystywaniem dzieci i pornografią dziecięcą - nigdy nie przedstawiła ani dowodów na skuteczność tego środka, ani analiz potwierdzających skalę zwalczanego zjawiska. Na pytanie posłanki Joanny Senyszyn, czy Komisja posiada lub planuje zamówić odpowiednie studia i opracowania analityczne, otrzymaliśmy odpowiedź negatywną. Dlaczego? Ponieważ - zdaniem Komisji - przedstawienie takich dowodów i analiz nie jest konieczne."

http://wyborcza.pl/1,75515,9729953,Cenz ... olska.html
 
A

Anonymous

Guest
Wysyłałem poprzednim razem... Nawet z dwa biura poselskie mi odpisały :).

Teraz to olewam ;).
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 703
tosiabunio napisał:
Praktykiem w wyszukiwania materiałów do masturbacji?

Podobny argument w dyskusji, jak argument zwolenników IP, że każdy przeciwnik własności wirtualnej to złodziej.
Ja uważam podpisywanie petycji do tych smroli za poniżające. Dlaczego mam się prosić kogoś, kim gardzę, kogoś kogo uważam za podczłowieka i komu całym sercem życzę by zawisł na latarni na jelitach własnych dzieci?

sierp napisał:
Ludzie w parlamentach często głosują nad czymś, o czym nie mają pojęcia (przyznał się do tego np. wprost na Kongresie Nowej Prawicy poseł Andrzej Sośnierz) i zwrócenie im uwagi na pewne rzeczy może przynieść efekty.

Nie muszą się znać, przecież EuroCepy biorą ogromną kasiorę z puli zrabowanej obywatelom i mają swe ciury, pikolaków i innych przydupasów od znania się. To że się nie znają to dowód na to, że nadają się jedynie do przerobu na mydło.

sierp napisał:
Jeśli ktoś dostanie na swoją skrzynkę 1000 maili z domaganiem się głosowania przeciwko projektowi dyrektywy, to może w końcu ten projekt przeczyta i się zastanowi.

On osobiście tego nie czyta.

Tu potrzeba po prostu innych działań. Niekoniecznie musi to być coś nielegalnego. Może to być wypuszczenie serii wlepek z karykaturami wybranych skurwieli czy systematyczne ośmieszanie ich w ich okręgach wyborczych. Po prostu kampania pogardy i ośmieszenia okraszona chamstwem na tyle, by żaden cwel-hujek nie próbował dialogu z prowadzącymi akcję i by żadna menda polityczna nie wyjechała na plecach protestujących.
Nie mam pomysłu jakie inne działania mogą być skuteczne ale uważam, że podpisy do niczego nie prowadzą.
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 981
15 142
kr2y510 napisał:
Podobny argument w dyskusji, jak argument zwolenników IP, że każdy przeciwnik własności wirtualnej to złodziej.

Przecież w moim wpisie nie ma ani grama argumentu. To jedynie złośliwy przytyk do wpisu opierającego się głównie na nadanym sobie własnoręcznie autorytecie "praktyka internetu". Ponieważ nie jest to powszechnie znany tytuł czy osiągnięcie, zaproponowałem sprecyzowanie. Bo, choć używam internetu od 1992 roku, to nie wiem, czy już mogę wypowiadać się jako "praktyk internetu", czy jeszcze trzeba jakiś egzamin zdać?

Rozumiem, że można nie chcieć podpisywać takich petycji, ale podpieranie swojej autorytatywnej opinii w sprawie braku skuteczności takich akcji jedynie nadanym sobie samemu autorytetem jest zaledwie zabawne.

kr2y510 napisał:
Ja uważam podpisywanie petycji do tych smroli za poniżające. Dlaczego mam się prosić kogoś, kim gardzę, kogoś kogo uważam za podczłowieka i komu całym sercem życzę by zawisł na latarni na jelitach własnych dzieci?

To nie podpisuj. Moje zdanie na ich temat nie różni się specjalnie od Twojego, ale jeśli mogę, niczym rycerz Jedi, wpłynąć na ich decyzję, to dlaczego nie mam spróbować tego "mind tricku"? Póki co ich imperium górą, a nam pozostaje każde inne działanie oprócz siłowej konfrontacji, którą przegramy.

kr2y510 napisał:
Nie mam pomysłu jakie inne działania mogą być skuteczne ale uważam, że podpisy do niczego nie prowadzą.

W przeciwieństwie to tych niezdefiniowanych "skuteczniejszych" działań?
 
OP
OP
sierp

sierp

to ja :-)
577
305
kr2y510 napisał:
Ja uważam podpisywanie petycji do tych smroli za poniżające. Dlaczego mam się prosić kogoś, kim gardzę, kogoś kogo uważam za podczłowieka i komu całym sercem życzę by zawisł na latarni na jelitach własnych dzieci?

To nie jest proszenie, tylko przekazanie własnego stanowiska:
"Uważam, że należy przeciwstawiać się próbom wprowadzenia w całej Europie, a zatem i w Polsce takiego mechanizmu cenzury pod jakimkolwiek pretekstem.
Uważam, że projekt dyrektywy należy odrzucić."

kr2y510 napisał:
On osobiście tego nie czyta.

Wystarczy, że czyta jakiś sekretarz i w końcu zwróci na to uwagę swojemu szefowi. To bywa skuteczne. Na przykład akcja pisania maili w sprawie Deklaracji WD12/2010 (dotyczącej układu ACTA) odniosła sukces - podpisała się pod nią ponad połowa członków PE: http://panoptykon.org/content/mamy-wyma ... ierania-pr

kr2y510 napisał:
Tu potrzeba po prostu innych działań. Niekoniecznie musi to być coś nielegalnego. Może to być wypuszczenie serii wlepek z karykaturami wybranych skurwieli czy systematyczne ośmieszanie ich w ich okręgach wyborczych.

No ale co to da w tym przypadku? W jaki sposób nakłoni to ich do głosowania przeciwko ograniczaniu wolności (w tym przypadku blokowaniu)?
 
Do góry Bottom