Squattersi, własność prywatna i takie tam

papuv

Member
196
5
To, że ktoś jest zapisany w księdze wieczystej jako właściciel nie oznacza jeszcze koniecznie, że nim jest. Wpis mógł zostać dokonany z naruszeniem prawa (np. po przedstawieniu sfałszowanych dokumentów), albo mogło być tak, że wbrew prawu nie dokonano zmiany wpisu.
Kwestia wyłudzeń, podrabiania dokumentów i oszustw przecież istnieje w Polskim prawie.
Są to przestępstwa - więc co ?
Funkcją księg wieczystych jest wskazywanie właścicieli.
 
S

stormtrooper

Guest
Tak, funkcją ksiąg wieczystych jest wskazywanie właściciela i ułatwienie obrotu. Dlatego istnieje domniemanie prawdziwości treści księgi wieczystej (wzmocnione rękojmią, o której mi się nie chce teraz pisać), które jednak można obalić. Gdyby było niewzruszalne to łatwo sobie wyobrazić sytuację, że władza ruguje ludzi z własności a oni nie mogą nic zrobić. Poza tym przedwojenni właściciele nie mogliby dziś dochodzić swoich praw po PRL-owskich wywłaszczeniach.

Poza tym gdyby to księga wieczysta byłaby ostateczny miernikiem prawa własności, domniemaniem niewzruszalnym to oznaczałoby to, że prawo własności nie jest prawem samoistnym tylko zależnym od organu.
 

papuv

Member
196
5
Tak, funkcją ksiąg wieczystych jest wskazywanie właściciela i ułatwienie obrotu. Dlatego istnieje domniemanie prawdziwości treści księgi wieczystej (wzmocnione rękojmią, o której mi się nie chce teraz pisać), które jednak można obalić. Gdyby było niewzruszalne to łatwo sobie wyobrazić sytuację, że władza ruguje ludzi z własności a oni nie mogą nic zrobić. Poza tym przedwojenni właściciele nie mogliby dziś dochodzić swoich praw po PRL-owskich wywłaszczeniach.

Poza tym gdyby to księga wieczysta byłaby ostateczny miernikiem prawa własności, domniemaniem niewzruszalnym to oznaczałoby to, że prawo własności nie jest prawem samoistnym tylko zależnym od organu.
Zapewniam Cię, że prawo własności nie istnieje w anarchizmie (w anarchizmie panuje tylko jedno prawo : prawo silniejszego).
Poza tym chodzi o squotersów, a nie o podrabianie dokumentów.
Każda nieruchomość w Polsce jest chroniona przez państwo (za pomocą armii przed innymi państwami) - są za to pobierane podatki.
Jeśli mam nieruchomość, płacę za ochronę tej nieruchomości w formie podatku - to żaden squoters ani inne indywiduum nie może mieć prawa do tego, by bez mojej zgody przejąć mojej własności bez względu czy z niej korzystam, czy też nie.
 
S

stormtrooper

Guest
Kompletnie nie rozumiem Twojego wywodu na tym forum:
1. Zaczynasz od ksiąg wieczystych i nadajesz im przymiot prawdy absolutnej (prawnie: domniemania niezwruszalnego)
2. Następnie zaczynasz od tego, że istnieje przestępstwo fałszowania - no istnieje i co z tego, jak to ma się do ksiąg wieczystych?
3. Potem zaczynasz o anarchizmie, prawie silniejszego (stirneryzmie) i o rzekomym podatku, który zapewnia Ci ochronę - nie podatek zapewnia Ci ochronę, a sformułowane prawo własności w art. 140 KC, z którego to następnie wynika ochrona windykacyjna i negatoryjna zawarta w art. 222 KC (chroniona przymusem państwowym). Dlaczego to nie wynika z podatków? Ano dlatego, że nawet jak nie płacisz podatków to takiego roszczenia możesz przed sądem dochodzić. Ponadto w Polsce każdemu posiadaczowi przysługuje ochrona posiadania, o czym napisał już sierp (też chroniona przymusem państwowym).
4. Nie wiem jak do anarchizmu mają się księgi wieczyste wątpię, że w anarchizmie rozumianym jako prawo silniejszego Wydział Ksiąg Wieczystych przy Sądzie w X. by się ostał.
Dlatego grzecznie proszę, ogarnij się, co chcesz przekazać i o czym rozmawiać - o bieżącym, istniejącym porządku prawnym (czyli księgi wieczyste i ochrona własności dziś), czy o stirneryzmie?
 

papuv

Member
196
5
Kompletnie nie rozumiem Twojego wywodu na tym forum:
1. Zaczynasz od ksiąg wieczystych i nadajesz im przymiot prawdy absolutnej (prawnie: domniemania niezwruszalnego)
2. Następnie zaczynasz od tego, że istnieje przestępstwo fałszowania - no istnieje i co z tego, jak to ma się do ksiąg wieczystych?
3. Potem zaczynasz o anarchizmie, prawie silniejszego (stirneryzmie) i o rzekomym podatku, który zapewnia Ci ochronę - nie podatek zapewnia Ci ochronę, a sformułowane prawo własności w art. 140 KC, z którego to następnie wynika ochrona windykacyjna i negatoryjna zawarta w art. 222 KC (chroniona przymusem państwowym). Dlaczego to nie wynika z podatków? Ano dlatego, że nawet jak nie płacisz podatków to takiego roszczenia możesz przed sądem dochodzić. Ponadto w Polsce każdemu posiadaczowi przysługuje ochrona posiadania, o czym napisał już sierp (też chroniona przymusem państwowym).
4. Nie wiem jak do anarchizmu mają się księgi wieczyste wątpię, że w anarchizmie rozumianym jako prawo silniejszego Wydział Ksiąg Wieczystych przy Sądzie w X. by się ostał.
Dlatego grzecznie proszę, ogarnij się, co chcesz przekazać i o czym rozmawiać - o bieżącym, istniejącym porządku prawnym (czyli księgi wieczyste i ochrona własności dziś), czy o stirneryzmie?
1. Nie zrozumieliśmy się - nie nadaję księgom wieczystym przymiotu prawdy absolutnej, ale punktu odniesienia.
Sprawa dotyczy tego, że squotersi zasquotowali prywatne mienie i mówią, że jest ich DLATEGO że zasquotowali pustostan.
Przypominam, że mienie jest pod ochroną państwową.
2. Przestępstwo fałszowania dotyczy księg wieczystych, bo można dokumenty zafałszować - m.in. wyciąg z ksiąg wieczystych.
Ale to już sprawa sądowa.
3. Podatek nie zapewnia ochrony - ale jeśli prawo zapewnia ci ochronę to musi mieć też służby, które tą ochronę wyegzekwują.
Służby te zazwyczaj są finansowane z podatków. O stirneryzmie poczytam, a mówię o prawie bierzącym (może jednak trochę źle).
 

sierp

to ja :-)
577
305
Zapewniam Cię, że prawo własności nie istnieje w anarchizmie (w anarchizmie panuje tylko jedno prawo : prawo silniejszego).

Skąd ta pewność? Sprawdzałeś to eksperymentalnie?
Bo logicznie rzecz biorąc, nic nie stoi na przeszkodzie, by w społeczności anarchistycznej istniało i było egzekwowane prawo własności. Prawo silniejszego tak naprawdę panuje zawsze (bo z definicji ten, kto jest silniejszy przeprowadza swoją wolę), ale może być tak, że temu silniejszemu zależy na istnieniu prawa własności i może też być tak, że w społeczności anarchistycznej ci, którym zależy na istnieniu prawa własności będą silniejsi.
Co więcej, istnieją przykłady rzeczywiście istniejących społeczności anarchistycznych, w których funkcjonowało prawo własności. Patrz np. http://mises.pl/wp-content/uploads/2007/09/prawo-bez-panstwa.pdf
 
Do góry Bottom