N
nowy.świt
Guest
Co to jest? bo z definicji z wikipedii nic nie zrozumiałem.
Co to jest?
Pleonazm raczej, bo trudno aby gospodarka nie była powiązana ze społeczeńśtwem. Najlepsze jest to, że masę baranów z sejmu podciera sobie tyłek tym pojęciem niemal w każdej debacie w TV a przeciętny debil przed Telewizorem myśli, że uczestniczy w niezwykle sycącej pożywce intelektualnej.To jest oksymoron...![]()
Słowo "społeczna" jest tu użyte w charakterze doktryny polityczno-ekonomicznej a nie dosłownym. Odnosi się do interwencjonizmu, protekcjonizmu, redystrybucji poprzez aparat urzędniczo-biurokratyczny, które wykluczają charakter rynkowy gospodarki.Pleonazm raczej, bo trudno aby gospodarka nie była powiązana ze społeczeńśtwem. Najlepsze jest to, że masę baranów z sejmu podciera sobie tyłek tym pojęciem niemal w każdej debacie w TV a przeciętny debil przed Telewizorem myśli, że uczestniczy w niezwykle sycącej pożywce intelektualnej.
To jest właśnie to, co nas wykańczaCo to jest?
Bardziej pasuje tu słowo neokomunizmWarto jeszcze dodać, że SGR był pierwszym systemem gospodarczym określającym się jako neoliberalizm
U nas było po reformie Wilczka przez parę lat, potem ewolucyjnie wróciło do punktu początkowego. Socjalizm to rak który zawsze się rozprzestrzenia po całym organiźmie, wraz z upływem czasu.Jeżeli ktoś chce wprowadzać libertarianizm ewolucyjnie, a nie rewolucyjnie to SGR jest dobre na poczatek i strawne dla Ludu.
Tak w ogóle to SGR jest wpisana w naszą konstytucję. Albo zrobili to jacyś czerwoni idioci, albo sprytny wolnościowiec sabotażysta. Jak się okazuje obecny zamordyzm ekonomiczny łamie nasze konstytucyjne prawa
[...]
Jeżeli ktoś chce wprowadzać libertarianizm ewolucyjnie, a nie rewolucyjnie to SGR jest dobre na poczatek i strawne dla Ludu. Kto wie zresztą czy nazwa nie miała zamaskować przed Ludem prawdziwego charakteru reformy ekonomicznej. Koniec końców okazała się społeczna dając Ludowi dobrobyt
U nas było po reformie Wilczka przez parę lat, potem ewolucyjnie wróciło do punktu początkowego. Socjalizm to rak który zawsze się rozprzestrzenia po całym organiźmie, wraz z upływem czasu.
Ewentualnie dzięki pojęciu społecznej gospodarki rynkowej, typy takie jak Jarek Kaczyński i Bronek "Bul" Komorofski nie muszą przyznawać się, że są zwykłymi socjaldemokratami.
Racja. Ale może na przestrzeni wieków ludzie nauczą sie jak te szczury laboratoryjne, że naciskanie wajchy "Wolność" daje najczęściej pozytywne wzmocnienie, a naciskanie wajchy "Socjalizm" to najczęsciej głód i nędza, a czasem i prądem pierdolnie lub gazem potraktujeI nawet takie kompromisowe rozwiązania ze wskazaniem na Wolność jak niemiecki SGR (nawet jeżeli ktoś je potem zaora) dają choćby argumenty w dyskusjach...
Wydaje mi się, że w ciągu dwóch lat może dojść do przetasowania w top 3. I że Wipler z całą pewnością w tym top 3 się znajdzie. PiS i PO toczą walkę między sobą, głównie ideologiczną, bo ich programy i pomysły niewiele się od siebie różnią, podobnie z resztą partii których od tych dwóch pierwszych różni tylko to, że nic o nich nie słychać.Kaczor co innego pierdoli, żeby zdobyć głosy wyborców, a potem co innego robi. Jeżeli jest w ogóle jakiś polityk z obecnej samej góry, który spowoduje jakiś minimalny powiew wolności gospodarczej w tym kraju - to będzie to Kaczor. Nie wierzę w to, ale jakbym musiał kogoś wskazać to własnie jego, no bo przecie nie Krula. A Wipler ledwie raczkuje...