Słyszałem dzisiaj pouczającą rozmowę o emigracji

OP
OP
L

lumabel

New Member
231
0
Trigger Happy napisał:
Jeszcze jedno , ten "konkretny kierunek" , kształci tylko "sprzedawców aptecznych" a zapotrzebowanie na nich istnieje tylko dzięki państwowej biurokracji. Także za granicą "sprzedawcy apteczni" mogą złapać za miotły ...

Nieprawda. Praktycznie każdy absolwent polskiej farmacji posiada bardzo praktyczną wiedzę. Przy minimalnym jej poszerzeniu we własnym zakresie potrafi, m.in. dokonywać syntezy różnych narkotyków (amfetaminy, kwasów), czy pozyskiwać rozmaite cenne substancje (np. GBL, GBH, czystą nikotynę) poprzez analizę ogólnodostępnych środków przemysłowych. Jego wiedza jest mieszaniną chemii organicznej i nieorganicznej, dotyczy substancji działających na ludzi (i znowu: przy niewielkim dokształceniu się jest w stanie tworzyć bardziej zaawansowane materiały wybuchowe). Farmacja jest tym bardziej praktycznym kierunkiem, że poprzez naukę łacińskich nazw specyfików, ma poniekąd zasięg międzynarodowy. Wystarczy tylko nieco poznać specyfikę rynku leków innego kraju, żeby łatwo zacząć na nim działać.

Oczywiście wielu absolwentów tego kierunku to tłuki, ale jednak wymaga on pracowitości, systematyczności i daje mocną bazę do rozwijania swojej wiedzy. Powiedziałbym, że w wielu aspektach jest nawet praktyczniejszy niż medycyna... Inteligentny absolwent farmacji nie powinien mieć problemów z urządzeniem sie zagranicą.

Zachęcam serdecznie wszystkich farmaceutów, których sercu bliskie są zagadnienia anonimowości w stylu dawnego Onionforum do dzielenia się swoją ciekawą wiedzą, w odpowiednich miejscach, z pozostałymi internautami.
 

Trigger Happy

Mądry tato
Członek Załogi
2 946
957
Trigger Happy napisał:
Mój dobry kumpel kombinuje żeby wyjechać do Indii na stałe.

Długa historia w skrócie, jego była panna japonka przyjechała w sierpniu na tydzień do Polski, zaciążyła, on ma za kilka dni samolot do Tokyo z biletem w jedną stronę (zna japoński), kupił pierścionek itd.
 
Do góry Bottom