Czy wg Was Wolnościowcy wszelkiej antysocjalistycznej maści powinni jeszcze w tej dekadzie zawiązać w Polsce odpowiednik Partii Libertariańskiej z USA?!
Pytam dlatego, że bardzo mi brakuje na polskiej scenie politycznej przynajmniej minarchistycznych wzorców formacyjnych, gdyż te z KoLiberalnych środowisk okołoUPRowskich (zdekorwinizowanych, czy też nie) są raczej nieskore do faktycznie antysystemowej polityki (czyt. ich antyfiskalizm jest daleki nawet od klasycznie liberalnego "minimalizmu państwowego", skoro de facto poniżej 20-30% opodatkowania sumarycznego ani myśli zejść), więc dla rzeczywistych wolnorynkowców nie przedstawiają realnej alternatywy.
Abstrahując od antypartyjniackiego krytycyzmu (bardziej ideologicznego, a niżeli pragmatycznego), wydaje się, że samą kontrekonomią nie da się obalić tego socjalistycznego lewiatana, co też już wiele ruchów libertariańskich w poszczególnych krajach popchnęło w kierunku bardziej czynnego oporu na arenie stricte politycznej (http://www.libertarian.pl/kandydat-ruch ... zydenckich).
Pytam dlatego, że bardzo mi brakuje na polskiej scenie politycznej przynajmniej minarchistycznych wzorców formacyjnych, gdyż te z KoLiberalnych środowisk okołoUPRowskich (zdekorwinizowanych, czy też nie) są raczej nieskore do faktycznie antysystemowej polityki (czyt. ich antyfiskalizm jest daleki nawet od klasycznie liberalnego "minimalizmu państwowego", skoro de facto poniżej 20-30% opodatkowania sumarycznego ani myśli zejść), więc dla rzeczywistych wolnorynkowców nie przedstawiają realnej alternatywy.
Abstrahując od antypartyjniackiego krytycyzmu (bardziej ideologicznego, a niżeli pragmatycznego), wydaje się, że samą kontrekonomią nie da się obalić tego socjalistycznego lewiatana, co też już wiele ruchów libertariańskich w poszczególnych krajach popchnęło w kierunku bardziej czynnego oporu na arenie stricte politycznej (http://www.libertarian.pl/kandydat-ruch ... zydenckich).