N
nowy.świt
Guest
Czy z Libertariańskiego pkt widzenia (Libertarianizm w prawdzie nie mówi jak kto ma się prowadzić seksualnie - chodzi mi bardziej o tok rozumowania specyficzny ukierunkowany na logikę i fakty) celibat mężczyzny, który jest singlem ma jakikolwiek sens?
Pomijając oczywiście kwestie chorób wenerycznych itd.
Cnota u Kobiet ma podstawy ewolucyjne ma sens (zapłodnienie przez byle kogo i zostanie samej z tym "fantem" powoduje, że kobieta, która daje byle komu stanowi odpad genetyczny, ponieważ rolą samicy jest selekcja)
Ale jak jest z mężczyznami? czy istnieje jakiś powód dla którego facet-singiel powinien trzymać penisa na uwięzi?
Pomijając oczywiście kwestie chorób wenerycznych itd.
Cnota u Kobiet ma podstawy ewolucyjne ma sens (zapłodnienie przez byle kogo i zostanie samej z tym "fantem" powoduje, że kobieta, która daje byle komu stanowi odpad genetyczny, ponieważ rolą samicy jest selekcja)
Ale jak jest z mężczyznami? czy istnieje jakiś powód dla którego facet-singiel powinien trzymać penisa na uwięzi?