Right-wing extremism

D

Deleted member 427

Guest
Rząd ukradł mojemu ojcu wodę. Strumień, który płynął przez naszą ziemię. Powiedzieli, że go przejmują na własne potrzeby. Bez wody nie dało się uprawiać ziemi ani hodować bydła. Mieliśmy kredyty do spłacenia. Któregoś dnia mój ojciec obudził się ze świadomością, że jest więcej wart martwy niż żywy. Za jego skórę i kości ubezpieczenie płaciło więcej niż mógł zarobić jako farmer. Wszystko przez to, że jakiś biurokrata przypiął chorągiewkę na mapie.

Cytat pochodzi z filmu "Arlington Road" w reżyserii Marka Pellingtona. Wypowiada go klasyczny amerykański right-wing extremist w typie Tima McVeigha. Wszyscy "źli" ścigani w tym filmie przez FBI stanowią śmietankę - posługując się terminologią zaczerpniętą z oficjalnych raportów rządowych - amerykańskiego skrajnie prawicowego terroryzmu: są wśród nich separatyści, secesjoniści, wszelkiej maści gun freaks, surwiwaliści, lokalni patrioci zrzeszeni w paramilitarnych bojówkach, znalazło się nawet miejsca dla Teodora Kaczyńskiego - brakuje jedynie rasistów z białej supremacji i gangów motocyklowych w stylu Sons of Anarchy.

Wspominam o tym, ponieważ ostatnio największe opiniotwórcze media o profilu lewicowym - brytyjski The Guardian (US facing surge in rightwing extremists and militias) oraz amerykański New York Times (Number of U.S. Hate Groups Is Rising), powołując się na badania instytutu Southern Poverty Law Center, podniosły larum, że oto w Ameryce w ciągu ostatnich lat gwałtownie wzrosła liczba organizacji paramilitarnych, posługujących się - uwaga - mową nienawiści.

Dokument przygotowany przez SPLC i cytowany przez wyżej wymienione media opisuje owe grupy jako patriotów i paramilitarne ruchy, których ideologia zasadza się na głęboko zakorzenionym braku zaufania do rządu federalnego. W 2011 roku SPLC wyśledził 824 przypadki takich aktywnych stowarzyszeń/organizacji działających na ternie USA, rok później liczba ta urosła do 1.274. Niektóre z nich przechodzą z jednej kategorii do drugiej. Przykładowo ruch o nazwie Georgia Militia został przeniesiony z kategorii "patrioci" do "hate group". Powodem transferu nie było jednak to, że niektórzy członkowie tej organizacji usiłowali w 2011 roku wysadzić kilka stanowych budynków rządowych i rozlać jakieś trujące substancje wzdłuż głównych autostrad w Atlancie - lecz fakt, iż posługiwali się mową nienawiści skierowaną przeciwko Żydom w Ameryce.

Największą aktywność "prawicowe bojówki" przejawiają w Teksasie, Michigan, Kalifornii, na Florydzie, w Georgii, New Jersey i Nowym Jorku. The SPLC has identified 512 groups, including "patriots" and militias, which it accuses of pushing extreme anti-government doctrines or promoting political conspiracy theories. It says that many are not directly involved in violence but help feed extremism:

Texas (52 groups including American Patriots for Freedom Foundation, Central Texas Militia, Texas Well Regulated Militia);
Michigan (47 including Northern Michigan Backyard Protection Militia);
California (22 including State of California Unorganized Militia, Northern California State Militia, American Armenian Militia, Freedom Force International);
Indiana (21 including Indiana Sedentary Militia, Indiana Citizens Volunteer Militia, 3rd Brigade);
New York (17 including Empire State Militia);
Oregon (14 including Oregon Militia Corps);
Kentucky (13 including Kentucky State Militia – Ohio Valley Command).

patriot_graph_0.jpg


Polecam także: Posse Comitatus - Pospolite Ruszenie

Czemu u nas tego nie ma?
 

pawel-l

Ⓐ hultaj
1 915
7 932
U nas cała opozycja to "skrajnie prawicowa ekstrema", nacjonaliści, antysemici, rasiści, faszyści itp.
Gdyby któryś z redaktorów salonowych mediów trafił na to forum to miałby co pisać przez cały rok.
Najłagodniejsze określenie to byłoby "patologiczni wolnościowcy" (to o ściągających do Bombay Beach w Kalifornii) .
Zobaczysz jak szybko gwardia narodowa zostanie okrzyknięta militarystyczną i faszystowską przybudówką.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Ciek napisał:
militarystów, siurwiwajlistów? Tego jest od cholery, zwyczajnie nie zdajesz sobie sprawy z istnienia tych środowisk.

Militarystów jest od cholery? Masz na myśli dziadka ze sztucerem pamiętającym powstanie styczniowe czy może grupy rekonstrukcyjne odtwarzające wojska napoleońskie?
 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 466
Zapomniałeś o wojakach w mundurach z demobilu uzbrojonymi w 'broń' na kulki.

Od zachodnich grup militarystów aż bije przywiązanie do wolności i drugiej poprawki. Nasi 'militaryści' sami się cieszą, że sąsiad nie może mieć broni pod łóżkiem i najchętniej by wiatrówki na pozwolenie wydawali (szczególnie kiedy sami mają wyrobione pozwolenia).
W stanach patriotyzm to przywiązanie do konstytucji i obrona jej przed rządem a u nas to pucowanie gały władzom państwowym (jeżeli mają polskie pochodzenie) i bezgraniczne posłuszeństwo wobec systemu.

Jeżeli rząd kazałby rozbroić ludzi to amerykański patriota będzie stawiał opór przed władzą, kiedy polski patriota pierwszy zapełni szeregi armii aby zwalczać rebeliantów.
 
C

Cngelx

Guest
W stanach patriotyzm to przywiązanie do konstytucji i obrona jej przed rządem a u nas to pucowanie gały władzom państwowym (jeżeli mają polskie pochodzenie) i bezgraniczne posłuszeństwo wobec systemu.

No więc, przydałby się jakiś zabór.
 

Rebel

komunizm warstwowy
679
822
Arlington Road
Ten film to czysta propaganda. Obrońcy konstytucji przedstawi jako ci najgorsi. Oczywiście nie mogło zabraknąć grania na emocjach i zaangażowaniu w fabułę dzieci. Ani słowa o rządowych masakrach jak np Waco. Wspomniane jest tylko wydarzenia przypominające Ruby Ridge ale w dużo łagodniejszej wersji.

Milicji w stanach jest sporo i różnią się od siebie. Milicje które bronią konstytucji, najbardziej rozwijały się w latach 90. Teraz chyba następuje pewien renesans. Członkowie tych milicji uważają się za część dużo szerszego ruchu broniącego konstytucji. Po prostu jeden pisze artykuły, drugi organizuje manifestacje a trzeci ćwiczy się w strzelaniu i przygotowuje zapasy. Milicje rozwijają się razem z całym ruchem bo to po prostu jego część.
I tu jest odpowiedź dlaczego w Polsce nie ma czegoś takiego.
Ponieważ nie ma u nas tradycji konstytucji, cała nadzieja w libertarianiźmie. Jak ruch będzie się rozwijał i będzie więcej libertarian to pojawią się w ramach ruchu grupy zainteresowane survivalem.

apropo tematu:
https://libertarianizm.net/threads/constitutional-militia-movement.3892/
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Ten film to czysta propaganda. Obrońcy konstytucji przedstawi jako ci najgorsi. Oczywiście nie mogło zabraknąć grania na emocjach i zaangażowaniu w fabułę dzieci.

Pełna zgoda.

Ponieważ nie ma u nas tradycji konstytucji

Zacznijmy od tego, że u nas w ogóle nie ma konstytucji, której warto bronić.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Dobra to może była w 1815 roku, ale dzisiaj bym palcem nie kiwnął, żeby jej bronić. Ogólnie poziom tych wszystkich konstytucji nie zmienił się zbytnio od tamtego czasu - okrągłe słówka, pierdolenie frazesów, a i tak wiadomo, że za ryj będziemy trzymać, a sztucer, dziadku, to dostaniesz, jak mój znajomek dzielnicowy uzna, że nie bruździsz zbytnio na rząd Najjaśniejszej Panienki Rzeczpospolitej.
 

Rebel

komunizm warstwowy
679
822
Zacznijmy od tego, że u nas w ogóle nie ma konstytucji, której warto bronić.

Oto mi chodziło. I nie ma co wymyślać nowych albo odkopywać takich o których nikt nie pamięta (w USA jest to jednak żywa tradycja) tylko szerzyć akap.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
O ja cie pierdole, co ja czytam! LA Times donosi:

W Ameryce w zastraszającym ponoć tempie rośnie liczba organizacji zrzeszających agresywnych, kipiących od nienawiści, uzbrojonych po zęby mężczyzn, przygotowujących się do siłowej konfrontacji z rządem.

I TERAS NAJLEPSZE:

To nie są dżihadyści. To są biali Amerykanie o poglądach prawicowych, niemal wszyscy obsesyjnie przywiązani do broni palnej, którzy mogą nieść większe niebezpieczeństwo dla amerykańskiego stylu życia i cywilów aniżeli międzynarodowe siatki terrorystyczne.

[They’re not jihadists. They are white, right-wing Americans, nearly all with an obsessive attachment to guns, who may represent a greater danger to the lives of American civilians than international terrorists.]

DALEJ:

Patrioci motywowani są przez nienawiść do rządu, który ich zdaniem obrał kurs kolizyjny na Drugą Poprawkę i zamierza skonfiskować im broń. Wielu z nich jednoczy się także wokół przekonania, że stoimy w obliczu panowania jednego rządu światowego, w którego centrum znajduje się ONZ jako organizacja socjalistyczna, atakująca prawo własności i prawo do posiadania i noszenia broni. Na blogach nawołują do wszczęcia kolejnej wojny secesyjnej.

[Patriot groups are motivated by a host of anti-government attitudes, but their primary focus is guns. They are convinced that the government is out to seize their weapons (...) Many are also united by belief in an outlandish one-world government conspiracy theory positing that the United Nations is poised to strip away American property rights and impose socialism on us all.]

LA TIMES PROPONUJE TAKŻE ŚRODKI ZARADCZE:

Wszystkie te grupy powinny być monitorowane na równi z organizacjami terrorystycznymi, ba, część środków przeznaczona na walkę z terroryzmem powinna zostać przekierowana na walkę z tymi ugrupowaniami.

]These groups should be closely monitored, with resources adequate to the task, even if it means shifting some homeland security money from the hunt for foreign terrorists.]

Peril from 'patriots'
 

Norden

Well-Known Member
723
900
Komentarz odośnie artykułu powyżej:

LAT needs to out the author of this piece, so we know who the next Hitler is
:)
 

Aterlupus

Well-Known Member
474
971
Świetny tekst, przyczepie się tylko troszeczkę do tłumaczenia. Nie przetłumaczyłbym lives of American civilians (btw. czy American powinno być z dużej litery?) na amerykańskiego stylu życia. Raczej żyć amerykańskich cywili, albo stylu życia amerykańskich cywili.

Aktywne korzystanie ze swojej kolekcji broni w celu destrukcji opresyjnych organizacji polityczno-militarnych poprzez działania partyzanckie i zaczepne, brzmi jak esencja amerykańskiego stylu życia. :)
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Słyszeliście o oblężeniu Ruby Ridge? Ruby Ridge bardziej niż Waco za Clintona stało się sztandarem i fundamentem założycielskim dla większości amerykańskich grup paramilitarnych.

W sierpniu 1992 roku, za rządów Busha Seniora, na jednej z farm w górach Idaho miała miejsca strzelanina, która przeszła do historii nie tyle z powodu liczby ofiar (ta była niewielka), co kontekstu i kontrowersji, jakie wynikły po incydencie. Lokalna policja przy wsparciu sił federalnych (FBI) zastrzeliła dwie osoby, należące do izolujących się w tych okolicach grup zgłębiających sens "nowego porządku" w odwołaniu do ultrakonserwatywnych zasad i religii.

Rodzina Weaverów tworzyła jedną z takich grup. Weaver podkreślał, że wraz z rodziną chcieli uciec od skorumpowanego świata i szkół zatruwających ich dzieciom umysły. Pomimo że nie wadzili nikomu, szybko znaleźli się w orbicie zainteresowań rządu - pojawiły się nawet zarzuty o kontakty ojca z Bractwem Aryjskim i o dokonanie napadu na bank - wszystkie wyssane z palca i sfabrykowane przez ATF . Na skutek prowokacji głowę rodziny skłoniono do zakupu dwóch sztuk broni z nielegalnego źródła, a w zamian za oddalenie zarzutów zaproponowano mu współpracę w inwigilacji okolicznych osadników. Ojciec nie był jednak skłonny do współpracy i zignorował władze, które postanowiły go w odwecie aresztować. Na podejściu do farmy doszło do strzelaniny, w której, jak to zwykle bywa, nie wiadomo, kto wystrzelił pierwszy. Zginął syn Weavera, a jeden z jego przyjaciół zastrzelił zastępcę szeryfa. Wezwano siły federalne, a lokalna policja mocno przejaskrawiła rozwój wydarzeń, robiąc z Weaverów wywrotową paramilitarną bojówkę obwarowaną w lesie niczym partyzanci. Doprowadziło to do drastycznego poluzowania procedur, a federalni snajperzy mogli prowadzić swobodny ogień bez ostrzeżenia. Weaver został ranny, a jego żona zabita strzałem w głowę. Po dziewięciu dniach ojciec wraz z trójką dzieci i przebywającym w domu przyjacielem, dzięki mediacji jednego z sąsiadów, poddali się. W tym czasie z jego domu nie padł ani jeden strzał. Policja aresztowała kilku lokalnych osadników próbujących przyjść mu z pomocą. Władze tradycyjnie próbowały zatuszować rzeczywisty bieg wypadków. Dopiero po kilku latach Weaverom wypłacono odszkodowania [link] i rozpoczęto rzetelne śledztwa. Wszystko odbyło się na fali obywatelskich protestów i rosnących jak grzyby po deszczu wszelakiej maści organizacji paramilitarnych przekuwających swoje poglądy w czyny.

Na kanwie tych wydarzeń nakręcono czteroodcinkowy miniserial - "The Siege at Ruby Ridge" - z Laurą Dern i Randym Quaidem w rolach głównych:

Siege_at_Ruby_Ridge.jpg
 
Do góry Bottom