Przymusowa kwarantanna

P

Przemysław Pintal

Guest
http://www.reuters.com/article/2014/08/07/us-health-ebola-africa-idUSKBN0G70WW20140807
http://www.fakt.pl/Pratkujacy-gruzl...razac-gruzlica-a-to-oz,artykuly,181356,1.html

Łamie NAP czy nie łamie? Z jednej strony nie, ponieważ właściciel może uniemożliwić przemieszczanie się po swoim terenie. Z drugiej strony tak, bo nie można komuś odciąć dostępu do drogi. Wyłapywanie ludzi i umieszczanie ich w specjalnym miejscu łamie NAP i samoposiadanie. Osoba która jest na coś chora i roznosi zarazki np. prątkujący gruźlik, dokonuje agresji. Nie ma różnicy czy używasz broni palnej czy też biologicznej.

Wychodzi mi, że nie można umieścić gdzieś ludzi pod przymusem, ale odstrzelić gdy zaczną się niebezpiecznie przemieszczać, już tak.

Warto zauważyć, że dotyczy to tylko wrednych chorób typu ebola i dżuma. Zwłaszcza jak ludzie nakręcą sobie spiralę strachu. Ktoś z katarem normalnie chodzi do szkoły i do pracy. Gdyby ktoś powiedział swojemu szefowi, że nie przyjdzie na tydzień do pracy z powodu kataru, to mógłby się pożegnać z dotychczasowym zajęciem.

Na gruncie aksjomatów ogłoszenie kwarantanny jest możliwe, tylko obarczone pewnymi restrykcjami.

 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
T

Tralalala

Guest
Wychodzi mi, że nie można umieścić gdzieś ludzi pod przymusem, ale odstrzelić gdy zaczną się niebezpiecznie przemieszczać, już tak.
Jeżeli mogę ich odstrzelić za agresję bakteriami to czemu miałbym nie móc ich zamknąć gdzieś za tą samą agresję?
 
OP
OP
P

Przemysław Pintal

Guest
Jeżeli mogę ich odstrzelić za agresję bakteriami to czemu miałbym nie móc ich zamknąć gdzieś za tą samą agresję?

Good point. Problem polega na może a nie musi. Posiadam penisa więc mogę gwałcić. Zarażony musi zrobić coś, żeby móc zastosować przymus. Kwarantanne najlepiej stosować, nim się sytuacja wymknie spod kontroli.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 882
12 268
Jeśli jest zarażony chorobą zakaźną, to jak sama nazwa tej choroby mówi, zakaża z samej racji tego, że jest chory, a zatem żadne czynności z jego strony nie są potrzebne, wystarczy że jest. Inaczej ma się sprawa z takim np. AIDS - to się nie roznosi samo z siebie, więc nie widzę powodu by się kogoś czepiać.
 
OP
OP
P

Przemysław Pintal

Guest
https://plus.google.com/u/0/ ZephyrLópezCervilla/posts/7EJM2onHWxj

— I don't see how is. Quarantine is enforced to people who are suspected to have been infected even when they aren't. Even if they are actually infected, that doesn't mean they are infecting others, more so when Ebola isn't an air-borne infectious disease. Likewise, you can bear a firearm and not shooting to other people.

Continuing with this analogy, would it be against the NAP the restriction of movements of anyone with a bump under their clothes that may look suspicious of being a gun?

I moja odpowiedź:

Being sick with a deadly infectious disease, is like shooting other people.

No it isn't. At most is like carrying a loaded gun. Bullets are also deadly if they shoot to to other people. Also, remember that quarantine is enforced on people who aren't even contagious.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

Alu

Well-Known Member
4 638
9 700
Uwięzienie kogoś, bo nosi w sobie takie a nie inne zarazki to agresja.
Jak się boisz eboli to siedź w domu.
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 157
Porównanie do broni jest z dupy. Chory na ebolę nie ma żadnej kontroli na tym, kiedy dokonuje agresji ebolą, a kiedy nie. Nie może siłą woli doprowadzić do tego, że nikogo nie zarazi.
 
T

Tralalala

Guest
Ale jeżeli posiada wiedzę o tym, że zaraża i mimo to pcha się wśród ludzi to już może być agresją. Taka osoba liczy się z prawdopodobieństwem, że kogoś zarazi. Oczywiście, że może doprowadzić do tego, że nie zarazi, niech siedzi w domu/kwarantannie/strzeli sobie w łeb.
Powiedzmy sobie tak, nakładam na siebie bombę, z losowo wybraną datą i godziną wybuchu a potem sobie z nią spaceruję między ludźmi, czy jeżeli bomba kogoś zajebie to nie będzie to agresja?
 
  • Like
Reactions: RaV
OP
OP
P

Przemysław Pintal

Guest
Porównanie do broni jest z dupy. Chory na ebolę nie ma żadnej kontroli na tym, kiedy dokonuje agresji ebolą, a kiedy nie. Nie może siłą woli doprowadzić do tego, że nikogo nie zarazi.

Dla mnie sytuacja z Twojego postu jest podobna do tego, jak ktoś pijany zgwałcił i nic nie pamięta, bo mu się urwał film. Nie zwalnia to z odpowiedzialności. Zwłaszcza gdy ktoś wie, że jest chory i próbuje uciec z ogniska choroby gdzieś dalej, ze względu na strach, a może się uda. Jeżeli ktoś jest chory na jakąś wysoce zaraźliwą i zjadliwą chorobę, to jest to podobne do krasnali atomowych. Czyli koleś celuje we wszystkich. Obawiam się, że jak ktoś dobrowolnie nie podda się kwarantannie, nie odizoluje się od innych ludzi. To czeka go odjebka i spalenie zwłok.

Trzeba wziąć jeszcze jedną rzecz pod uwagę. W przypadkach epidemii strach gra pierwsze skrzypce i rozsądek odchodzi na bok. Jest pewne, że właściciele skupieni w społecznościach, opierając się na prawie własności i prawie do dyskryminacji, nie wpuszczą kogoś takiego do siebie. Przy próbie przedarcia się, będą grzać w jego kierunku ze wszystkiego co mają pod ręką.

Nawet jeśli siłowa kwarantanna jest możliwa, tylko w przypadku zaistnienia bardzo restrykcyjnych i zgodnych z aksjomatami warunków. To de facto ludzie odetną się od ognisk, będą zabijać każdego kto się przedrze i zsyłać w to miejsce zarażonych.
 
OP
OP
P

Przemysław Pintal

Guest
Zmieniłem pogląd w tej materii. Nie uważam już, że chory celuje do wszystkich i przede wszystkim, że ci co cierpią na jakąś zjadliwą i zaraźliwą chorobę, powinni być traktowani jak najgorsi bandyci. Nie zmienia to faktu, że powinno się jakość przeciwdziałać!

http://reason.com/blog/2014/10/06/private-company-keeps-ebola-under-contro

Najpierw linki:

http://kulturaliberalna.pl/2014/10/09/bioetyka-obowiazkowe-szczepienia-naruszenie-wolnosci/ - artykuł na stronie Kultury Liberalnej - ci co się nie szczepią dokonują agresji.

Dyskusja z moim udziałem na fanpage'u:


Moja główna teza - "Oczywiście propagandę antyszczepionkową uznaję za szkodliwie głupią. Z tego co się orientuję to wszelkie przypadki "wypadków" i powikłań związane są z ludzkim niedbalstwem. Ale czym innym jest przymus. Jako libertarianin jestem za zniesieniem obowiązku.

Bardziej szkodliwe jest chodzenie chorym do pracy i posyłanie zaziębionych dzieci do przedszkoli i szkół, bo nie ma co z nimi zrobić.

Można licytować się i argumenty o epidemiach są bardzo rozsądne, ale na gruncie moralnym traci to rację bytu jeśli uznać, że jednostka jest w pełni niepodległa i właścicielem swojego ciała. Podobnie jest z zażywaniem narkotyków i dobrowolnymi zachowaniami seksualnymi wśród dorosłych.

PS. Kara administracyjna to też przymus i jest jak pistolet przyłożony do głowy - nie zrobisz czegoś, to oberwiesz pałką."
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

Claude mOnet

Well-Known Member
1 034
2 339
W większości straszność chorób zakaźnych o której piszecie to ściema! Ja miałem kontakt z gruźlikiem wiele lat temu, i co? I gówno...

Propaganda zdziałała swoje! Kiedyś kwarantanny miały sens, jak nie było antybiotyków, ludzie byli niedożywieni, pili brudną wodę "pitną", nie wiedzieli co to są witaminy i nie zachowywali higieny, nawet w szpitalach (jeszcze w XIX wieku!). Nie ulegajcie państwowej propagandzie!

Ps. Myślicie po co się chemie sypie nam na głowy i daje zatrute żarcie? Aby osłabić nasz system immunologiczny... 500mln i ani jednej owcy więcej!
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 157
Claude, wiesz, że to jest anecdotal evidence? Choroby zakaźne są zakaźne nawet teraz. Bo ten gruźlik nie przeniósł się w czasie, ale pojawił się w czasach czystej wody, higieny, witamin i antybiotyków.
 

tomahawk

Well-Known Member
736
1 296
W większości straszność chorób zakaźnych o której piszecie to ściema! Ja miałem kontakt z gruźlikiem wiele lat temu, i co? I gówno...
Jak byłem dzieciakiem to nie przyjęła mi się szczepionka na gruźlicę, poszedłem na badania i okazało się, że jestem zarażony prątkiem gruźlicy - musiałem brać jakieś leki przez chyba rok (już nie pamiętam), żeby pozbyć się tej bakterii. Gdyby nie szczepienie, to prątek gruźlicy rozwinąłby się i miałbym gruźlicę. Nawet nie wiem, kto mnie zaraził. Podejrzewam, że jeden kolo z dalekiej rodziny, który był właśnie chory na gruźlicę, ale byłem u niego w mieszkaniu ze dwie godziny, a to podobno za mało, aby się zarazić prątkiem. Nie wiem. Jednak cała sytuacja nie zmienia tego, że jestem przeciwnikiem wszelkiego przymusu.
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 008
Ps. Myślicie po co się chemie sypie nam na głowy i daje zatrute żarcie? Aby osłabić nasz system immunologiczny... 500mln i ani jednej owcy więcej!
Jeśli chodzi o "sypanie". Od ok. 2 lat widzę już tylko contrails, choć słyszałem, że "kratkują" w innych miejscach ponoć solidnie. Nie muszę już ścierać metalicznych drobinek z parapetów i nie doskwiera mi pieczenie oczu. Powietrze wyczyściło się w okolicy do tego stopnia, że mchy i porosty stały się wręcz ekspansywne.

Co do zatrutego żarcia. Trudno się z tym nie zgodzić, że bywa mocno toksyczne. O ile istnieje plan osłabienia kondycji populacji ludzkiej, to koncerny farmaceutyczne i żywnościowe odwalają kawał "dobrej" roboty. Po co zapalczywa odjebka, kiedy póki plankton żyje, można na nim jeszcze zarobić. Jeśli to prawda, globasy mają dwie pieczenie za jednym zamachem: zarabianie i powolne, acz skuteczne odjebywanie.
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 157
To była kobieta z Afryki! Ludzie 3-świata stanowią większość na świecie! ;)

[W 2012 było] 7018 chorych w Polsce (93,0%) miało gruźlicę płuc, 524 - wyłącznie gruźlicę pozapłucną. Gruźlicze zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych i mózgu zarejestrowano w 9 przypadkach w kraju. [...] Wśród chorych na gruźlicę było 48 cudzoziemców.​

http://www.igichp.edu.pl/subpag/dzien14.html

Wiem, propaganda NWO.
 

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 146
Wychodzi mi, że nie można umieścić gdzieś ludzi pod przymusem, ale odstrzelić gdy zaczną się niebezpiecznie przemieszczać, już tak.
Nie ma znaczenia to, że bakterie czy wirusy zarażają.. Jeżeli ktoś jest nośnikiem infekcji, wchodzi w interakcję z innymi to jest agresorem i tyle (nie ma znaczenia czy świadomym czy nieświadomym). Ostatecznie - efekt jest taki, że to on działa na szkodę innych.
Innymi słowy - typ nośnika agresji nie ma znaczenia (w tym wypadku - jest to ciało agresora i jego organizm).

Analogia do wycelowanej w kogoś broni (a z taką się spotkałem na sieci) jest, w tym przypadku - nietrafna.

Jeżeli już szukać porównania, to mamy do czynienia z kimś, kto chodzi sobie z kałaszem i strzela na oślep, na wszystkie strony w kierunku napotkanych osób.
 

Att

Manarchista
286
495
Good point. Problem polega na może a nie musi. Posiadam penisa więc mogę gwałcić. Zarażony musi zrobić coś, żeby móc zastosować przymus.
Tak, musi coś zrobić, konkretnie: przekroczyć prawo obowiązujące na terenie, na którym się znajdzie. Jeśli właściciel ulicy np. nie wpuszcza na nią osób chorych na zakaźne choroby, niepełnosprawnych, starych i o innym kolorze skóry, to gruźlik, który się na niej znajdzie, dokonuje agresji i winien otrzymać przewidzianą karę (odjebka/kwarantanna/uczestnictwo w walkach gladiatorów/mandat...)
 
Do góry Bottom