L
lebiediew
Guest
Ostatnio dużo myślałem na ten temat i wydaje mi się, że prywatyzacja czy uwłaszczenie jest niezwykle ważnym problemem dla libertarian. Chętnie bym poczytał coś na ten temat, więc ponawiam prośbę o jakieś pozycje bibliograficzne.
Moim zdaniem błędem byłoby wymyślać jedną, ogólną zasadę, na jakiej likwidacja państwowych instytucji powinna przebiegać. Sam problem oddania instytucji w ręce osób w nich pracujących jest co najmniej dziwny. To znaczy, że zbiory muzeum czy biblioteki powinny być przekazane ich pracownikom? To może pieniądze z państwowego banku mają pójść do "bankierów", ponieważ pracując w nim, zasłużyli na to? Absurdalne. Z drugiej strony, wydaję mi się, że sprzedawanie też nie zawsze jest najlepszą opcją. Więc powinniśmy zastosować jakąś kombinację tych metod. Tak jak ktoś słusznie powiedział, nie da się tego zrobić w 100% sprawiedliwie. W każdym razie - całą ziemię należącą do skarbu państwa (pomijając drogi) - powinno się podzielić na działki i rozlosować między WSZYSTKICH obywateli (dzieci także!). Można to zrobić z uwzględnieniem jakichś wycen, zawsze będzie to arbitralne, ale i tak będzie wielki postęp. Jakieś małe instytucje można rzeczywiście oddać w ręce ludzi w nich pracujących. Wielkie firmy - sprywatyzować i pieniądze na fundusz emerytalny i spłatę długów.
Moim zdaniem błędem byłoby wymyślać jedną, ogólną zasadę, na jakiej likwidacja państwowych instytucji powinna przebiegać. Sam problem oddania instytucji w ręce osób w nich pracujących jest co najmniej dziwny. To znaczy, że zbiory muzeum czy biblioteki powinny być przekazane ich pracownikom? To może pieniądze z państwowego banku mają pójść do "bankierów", ponieważ pracując w nim, zasłużyli na to? Absurdalne. Z drugiej strony, wydaję mi się, że sprzedawanie też nie zawsze jest najlepszą opcją. Więc powinniśmy zastosować jakąś kombinację tych metod. Tak jak ktoś słusznie powiedział, nie da się tego zrobić w 100% sprawiedliwie. W każdym razie - całą ziemię należącą do skarbu państwa (pomijając drogi) - powinno się podzielić na działki i rozlosować między WSZYSTKICH obywateli (dzieci także!). Można to zrobić z uwzględnieniem jakichś wycen, zawsze będzie to arbitralne, ale i tak będzie wielki postęp. Jakieś małe instytucje można rzeczywiście oddać w ręce ludzi w nich pracujących. Wielkie firmy - sprywatyzować i pieniądze na fundusz emerytalny i spłatę długów.