Pośredniak już nie opłaci składki zdrowotnej za bezrobotnego

Danjou

Król Akapu.
370
944
Obecnie pośredniaki nie tylko rejestrują, ale także przekazują do ZUS-u składki za bezrobotnych. Niestety, efekt jest taki, że do urzędów pracy nierzadko zgłaszają się osoby, które wcale pracy nie szukają. - Rejestrują się tylko po to, by mieć ubezpieczenie zdrowotne - przyznaje Tomasz Zawiszewski, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Bydgoszczy.

W przypadku, gdy zarejestrowani odrzucają kolejne oferty pracy, pośredniak może zawiesić opłacanie składki na trzy, cztery, sześć lub nawet dziewięć miesięcy.

W ocenie ekspertów czas ten powinien być wydłużony nawet do dwóch lat. Ale jak wskazuje Zawiszewski, takie rozwiązanie niewiele zmieni. - Co dalej z tymi osobami? - pyta dyrektor. - Przecież konstytucja gwarantuje im bezpłatny dostęp do leczenia.

Dlatego szef bydgoskiego pośredniaka popiera propozycję resortu pracy, zgodnie z którą urzędy nie zajmowałyby się już przekazywaniem składki zdrowotnej, a jedynie aktywizacją osób szukających pracy. - Bezrobocie spadnie wówczas nawet o 25 procent - szacuje Zawiszewski.

Źródło: http://www.regiopraca.pl/portal/rynek-p ... zrobotnego
 
M

MichalD

Guest
Zmiany byłyby idącymi w dobrą stronę, gdyby wiązałaby się z nimi obniżka podatków (m.in. haraczu na Fundusz Pracy, składki zdrowotnej). W taki sposób, zmienia się tylko instytucja marnotrawiąca pieniądze.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 885
12 269
Pomimo "POzytywnych stimulusów" w postaci wyższych składek ZUS i POdatków bezrobocie coś złośliwie nie chce spadać więc towarzystwo zaczyna kombinować jakby tutaj poprawić sobie statystyki. Tym sposobem wymyślono receptę na obiecywany w kampanii wyborczej cud - skoro pośredniaki nie będą odpowiadać za ubezpieczenia to nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie się w nich rejestrować, bo niby po co? Tym sposobem bezrobocie szybko spadnie nie o 25% ale o 99%, a ten pozostały 1% to będą kombinatorzy starający się zgarnąć dotację z UP na start własnej działalności, czy co to rozdają. Z tow. Tuskiem będzie jak z tow. Putinem - trzecia kadencja jak w banku.
 
M

Matrix

Guest
Jest to ostatni gwóźdź do trumny pośredniaków. Kto teraz będzie się rejestrował i po co ? A po zasiłek też będzie co raz mniej uprawnionych ( trzeba spełniać odpowiednie warunki ). Urzędy pracy będą zbyt drogie w utrzymaniu, aby istnieć. Czyżby następowało samonaprawianie systemu ? Oby w kolejnych dziedzinach tak było.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 885
12 269
Żarty się ciebie imają, Matrix. Co to znaczy "za drogie w utrzymaniu? Wystarczy krwiopijskim przedsiębiorcom podnieść ZUSik o kilka złotych i będzie kasa na choćby 3x więcej urzędów bezrobocia więc spokojna głowa, więcej wiary w socjalizm. Cytując Nadredaktora i Wielkiego Intelektualistę Michnika chyba „nie dość dokładnie czytałaś Marksa i Lenina” :)

Tak na poważnie to nie doczytałaś ze zrozumieniem. Nic nie ma zniknąć tylko urzędasy w PUPach już zupełnie niczym nie będą się zajmować :) Jak znam życie to szybko pojawiłyby się przetargi na zakup leżanek bo od tego zapracowywania się nad aktywizacją zawodową szybko powieki będą opadać :)

„Przeciwdziałanie bezrobociu i aktywizacja zawodowa” należą do zadań własnych powiatów. Najłatwiej oczywiście byłoby się do tego zabrać likwidując powiaty, które nikomu do niczego potrzebne nie są za to kosztują całkiem sporo, ale to byłoby zbyt proste. Dlatego tworzy się kolejne urzędy – urzędy bezrobocia. Jakby na sprawę nie patrzeć to bez zmiany ustawy samorządowej ani rusz, a o zmianie nic nie słyszałem. Ergo – zmian nie będzie, tylko towarzystwo w urzędzie przemęczać się będzie jeszcze mniej.
 
M

Matrix

Guest
Tak, ale jak do urzędów pracy nie bedą się zgłaszac petenci, bo nie bedą mieli w tym żadnego interesu istnienie ich będzie bezsensowne, budynki wystawi się na sprzedaż, będzie zaoszczędzona kasa, PO zyska na wizerunku, choć swe pomysły czerpie od nas libertarianów. Aha, bezrobocie spadnie jak ktoś wcześniej napisał, może w końcu nie będziemy mieć zastrzezeń do działań rządu.

Za kilka lat rządy PO nadal trwają.

Z miłaści do władzy Po naprawdę może uzdrawiać gospodarkę.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 885
12 269
Matrix napisał:
Tak, ale jak do urzędów pracy nie bedą się zgłaszac petenci, bo nie bedą mieli w tym żadnego interesu istnienie ich będzie bezsensowne (…)

Popadasz w pułapkę logicznego myślenia, podczas gdy w takich przypadkach powinno się stosować wykładnię zamordystyczną :)

To, że coś jest bez sensu nie oznacza jeszcze, że zaraz przestanie istnieć. Potrafiłbym z miejsca wymienić ci kilkadziesiąt instytucji, których istnienie jest zupełnym absurdem, a mimo tego wciąż trwają. Dlaczego tak jest? Nie wiem, a jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze i władzę. Urzędy pracy przeżerają całkiem spore środki publiczne, np. wg pierwszego z brzegu solidniej wyglądającego opracowania 1% budżetów powiatów i 2,5% budżetów województw. Wydawałoby się, że to niewiele, ot, procencik. Jednak gdy to przełożyć na kwoty, zwłaszcza w większych ośrodkach, wychodzą z tego miliony złotych. To zbyt łakomy kąsek dla rzeszy pochlebców lokalnego kacyka by tak zwyczajnie z tego zrezygnować, a przecież władza otwiera na dodatek szereg różnych perspektyw. Przykładowo, można dorobić sobie do marnej urzędniczej pensyjki bakszyszem od podmiotu zainteresowanego rozstrzygnięciem wniosku o zapomogę, albo udzielić zamówienia publicznego komuś z rodziny. Strumienie pieniędzy zawsze miały to do siebie, że władza czerpała z nich obficie, a przecież Europejski Fundusz Społeczny to prawdziwa rzeka, kto by zauważył, że gdzieś tam ktoś podstawił swój cebrzyk? W końcu gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą. Dlatego w zwijanie się urzędów "pracy" specjalnie nie wierzę, poczekamy, zobaczymy. Chwilowo to bezrobocie maleje na skutek zatrudniania urzędników mających się parać zwalczaniem bezrobocia. Przeciętnie co roku przybywa ich 2000. Zgodnie z opracowywanymi przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej Departament Rynku Pracy "Informacjami i stanie i strukturze zatrudnienia w WUP i PUPach" i ostatnimi wiarygodnymi danymi z końca 2010 r. było ich prawie 24.000.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 113
Może "uzdrawiać", ale dopiero po jej kompletnym zniszczeniu i tylko do takiego poziomu jaki będzie konieczny, żeby niewolnicy nie pozdychali.
 
S

stormtrooper

Guest
Jak przestaną się zgłaszać bezrobotni do rejestracji to urzędy pracy zaczną organizować jeszcze więcej nieprzydatnych kursów, szkoleń i nie wiadomo czego jeszcze żeby aktywizować bezrobotnych (tych zarejestrowanych, których będzie mało i tych niezarejestrowanych). Urzędasy na pewno znajdą sobie robotę i nie sądzę, że po prostu zlikwidują urzędy, to byłoby zbyt logiczne.
Tam gdzie raz wejdzie państwo i biurokracja tak łatwo stamtąd nie wyjdzie.
 
M

Matrix

Guest
stormtrooper napisał:
Jak przestaną się zgłaszać bezrobotni do rejestracji to urzędy pracy zaczną organizować jeszcze więcej nieprzydatnych kursów, szkoleń i nie wiadomo czego jeszcze żeby aktywizować bezrobotnych.

Nie sądzę, na kursy łapali przymusowo ( jak nie zgodzisz się na kurs to stracisz status bezrobotnego) z małymi wyjątkami np kursy na kierowców zawodowych.
Teraz status bezrobotnego bez opłacania przez nich składek zdrowotnych nikomu nie będzie potrzebny.
To pobudzi gospodarkę ( pobudzi wyjazdy w poszukiwaniu pracy ) obecnie bezrobotny kurczowo trzymał się miejsca urzędu pracy, bo musiał się zgłaszać podpisać listę co miesiąc i bał się zatrudniać na próbę, by nie stracić składek. He.
 
S

stormtrooper

Guest
Matrix napisał:
Nie sądzę, na kursy łapali przymusowo ( jak nie zgodzisz się na kurs to stracisz status bezrobotnego) z małymi wyjątkami np kursy na kierowców zawodowych.
Teraz status bezrobotnego bez opłacania przez nich składek zdrowotnych nikomu nie będzie potrzebny.
To pobudzi gospodarkę ( pobudzi wyjazdy w poszukiwaniu pracy ) obecnie bezrobotny kurczowo trzymał się miejsca urzędu pracy, bo musiał się zgłaszać podpisać listę co miesiąc i bał się zatrudniać na próbę, by nie stracić składek. He.

To teraz zrobią kursy, które nie będą przymusowe, ale i tak je robić będą. Jeśli nawet z nich zrezygnują to wymyślą coś innego. Nie ma znaczenia, bo biurokracja trwa i dostosowuje się do sytuacji.

Więcej jest bezrobotnych, którzy robią na czarno, a zarejestrowani są po to, żeby mieli składkę zdrowotną opłaconą. To się nie zmieni, będzie praca na czarno, będzie problem ze składką. Ale urzędy zostaną, bo to są urzędy i biurokracja zawsze sobie radzi. Jakieś zajęcie sobie znajdą.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 885
12 269
Kursy zawsze służyły temu, żeby osoby je prowadzące mogły zarobić na wynagrodzeniu za nie, a osoby je zlecające na łapówkach więc nie widzę powodów by nie prowadzić szkoleń bez uczestników. Coś w stylu wykładów, na które nikt nie przychodzi ale i tak się gada do ściany bo płacą za gadanie, a nie za liczbę uczestników :)

Osobiście wolałbym prowadzić kurs dla pustej sali bo sala jest bardziej wyrozumiała i grzeczna od ludzi. Nie zadaje pytań, nie hałasuje ... :)
 
Do góry Bottom