Polactwo Ziemkiewicza, czyli dlaczego JKM nie wygrywa wyborów?

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 739
Przecież taki jeden oszołom populistyczny, od razu ciągnie w dół do dna całą scenę polityczną

I dobrze. Scena polityczna po okrągłym stole to upudrowane bagno. Gumiaki w sejmie przynajmniej by to obnażyły. Chamstwo ma jedną zaletę, obnaża prawdę.

Może jakaś mała polemika z tym co napisał RAZ?

Nie mam ochoty się powtarzać. Już na wielu forach obsrawałem Ziemkiewicza od czasu gdy ten, obnażył swe lica krasne i zaczął naganiać do Unii Europejskiej, niczym dyżurny ubecki filut.

Natomiast podoba ci się wizja, w której L. zlikwidowałby wymienialność złotego i zapuściłby na rynek złotówki bez pokrycia w dewizach?

A w czym te dewizy mają pokrycie?
Gdzie i kiedy Lepper powiedział, że kantory należy zlikwidować?
Gdzie i kiedy Lepper powiedział, że należy zabronić posiadania innych walut?

Przecież to byłoby ponowne wprowadzenie komunizmu w Polsce.

Byłby powrót do szarej strefy, byłby powrót do rozliczania się w obcej walucie, a nie do komunizmu.
 
OP
OP
M

MichalD

Guest
I dobrze. Scena polityczna po okrągłym stole to upudrowane bagno. Gumiaki w sejmie przynajmniej by to obnażyły. Chamstwo ma jedną zaletę, obnaża prawdę.
Chyba o ludziach, którzy głosują na tych osobników. Dwukrotna reelekcja Samoobrony o czymś świadczy.;)

Nie mam ochoty się powtarzać. Już na wielu forach obsrawałem Ziemkiewicza od czasu gdy ten, obnażył swe lica krasne i zaczął naganiać do Unii Europejskiej, niczym dyżurny ubecki filut.
Ziemkiewicz jest obecnie raczej antyUE.

http://korwin-mikke.pl/wazne/zobacz/ziemkiewicz_kiedy_polacy_zrozumieja_ze_ue_powiela_bledy_zsrr/6287


A w czym te dewizy mają pokrycie?
Gdzie i kiedy Lepper powiedział, że kantory należy zlikwidować?
Gdzie i kiedy Lepper powiedział, że należy zabronić posiadania innych walut?
Rezerwy chronią przed inflacją. Uwolnienie ich wywołałoby nadpodaż złotówek i potencjalną ich wyprzedaż, spowodowaną przez reakcję rynków. Oznaczałoby to , że waluta utraciłaby wartość i stałoby się tak jak w 1955 r., kiedy cała kasa wyparowała.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 883
12 269
Rezerwy chronią przed inflacją. Uwolnienie ich wywołałoby nadpodaż złotówek i potencjalną ich wyprzedaż, spowodowaną przez reakcję rynków. Oznaczałoby to , że waluta utraciłaby wartość i stałoby się tak jak w 1955 r., kiedy cała kasa wyparowała.
Nie wiem jak to dokładnie działa ale czy jakiś FOZZ mógłby zagrać na spadki waluty, a później zaczęlibyśmy drukować? Być może to jakiś sposób na wyjście z długu, a przy okazji rozjebalibyśmy trochę banków :)

Trzeba też wziąć pod uwagę, że druk to jedyny praktyczny sposób zaorania finansowych "zdobyczy socjalnych". Jeśli nikt nie jest w stanie odebrać emerytur, zasiłków, zapomóg, dopłat itp. itd. to może łatwiej byłoby sprawić, że staną się bezwartościowe i niech sobie wszyscy biorą takie emerytury jak ubeki i inne kanalie, a nawet większe skoro wystarczy im to na worek ziemniaków co najwyżej.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 811
Słuchaj, ja nie jestem głupi ;) Za każdym Lepperem tego świata stoją "wyższe siły". Za libertarianami nikt nie chce stanąć i dlatego na razie chuja możemy zdziałać :)
Może niech się libertarianie pokażą jakimś "wyższym siłom", żeby mogły one uznać ich za przydatne do osiągnięcia jakichś swoich niecnych celów. Bo na razie to się tak czwartkowo pokazują.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 883
12 269
Sytuacja nie jest dobra biorąc pod uwagę, że postulujemy odjebanie tych Sił Wyższych. Nie ma nawet jak uderzyć do ewentualnych spadkobierców tych Sił jako grupy potencjalnych beneficjentów naszego działania bo wiadomo, że jak robić odjebkę to kompleksowo, wraz z potomstwem ;)
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 811
No chyba, że dojdzie do rozłamu wśród Sił Wyższych i na odjebanie pójdzie tylko ich część w zamian za...
 

Szynka

Złota szynka wolnego rynku.
1 209
2 055
Może Lancaster napisze emaila do Rotszylda? Poprosi o trochę kasy i zorganizujemy światową rewolucję. Ale to po weekendzie, bo na urodziny idę.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 739
Może Lancaster napisze emaila do Rotszylda? Poprosi o trochę kasy i zorganizujemy światową rewolucję.

Oni nie dadzą. Kasę mogą dać np. chińskie triady, chiński wywiad czy szyici. Ale zawsze jest coś za coś. Kitajce mogą Ci dać, jak poprzesz oddanie im ich ziem w Azji, zniesienie ceł na chińskie produkty i inne. By Ci ktoś dał musi mieć w tym interes. A do tego Ty musisz być dlań wiarygodny. Musisz się wykazać tu, tam...
 

Szynka

Złota szynka wolnego rynku.
1 209
2 055
Wiem, wiem. Lancaster jakiś czas temu opublikował na shoucie swój list do Korwina, gdzie prosił o wsparcie finansowe i paru ludzi, żeby przejąć władzę w państwie. Do tego nawiązywałem ;)
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 524
Mała ciekawostka. Ziemkiewicz przestał popierać UPR po usunięciu Wojtery z funkcji prezesa partii. Skrobnął w tamtym czasie taki liścik czy raczej artykuł.

Pożegnanie

Trudno mi patrzeć bez żalu na smutny koniec Unii Polityki Realnej, której poświęciłem w życiu trochę czasu i starań. Było nas takich wielu. Przewinęły się nas przez tę partie tysiące - szkoda, że dotąd nie powołano stowarzyszenia byłych członków UPR, byłoby pełne ludzi świetnie wykształconych, utalentowanych i oddanych sprawie zbudowania w Polsce uczciwego kapitalizmu na wzór amerykański.

Ze swej strony mogę im wszystkim tylko podziękować i zapewnić, ze ich praca nie poszła na marne. Prawdą jest, że UPR tylko raz zdołała uzyskać wynik wyborczy rzędu około 2,5 procenta, co przy ordynacji z 1991 r, dało jej trzy mandaty. I że tylko jeden raz uzyskała w sondażu, który można uznać za reprezentatywny, ponad 4 procent. Politycznie projekt o nazwie Unia Polityki Realnej okazał się kompletnym fiaskiem. Ale odniósł on sukces na zupełnie innym polu: wychował niemałą część pokolenia, które w dorosłe zycie weszło w III RP. Odciągnął to pokolenie od socjalistycznych ciągot jego rodziców, wyleczył z wiary w "sprawiedliwość społeczną" aplikowaną metodami urzędniczymi, odkłamał język, który obdzieranie ubogich z owoców ich pracy nazywa "troską", masowy rabunek przymusowych ubezpieczeń każe uważać za "świadczenia", a dławienie wolności przedstawia jako wielką zdobycz i "obronę najuboższych". Kiedy zaczynałem swą działalność w UPR, stwierdzenia, że szkoły i szpitale "bezpłatne" są droższe, niż gdyby były płatne, albo ze państwo nie ma żadnych innych pieniędzy niż te, które zabierze swoim obywatelom, uchodziły za dowód kompletnego pomylenia. na postulat podatku liniowego reagowano śmiechem i pukaniem się w głowę. Dziś większości młodych ludzi tłumaczyć tego nie trzeba, i w znacznym stopniu jest to właśnie zasługa UPR.

Jako bractwo konserwatywno-liberalnej idei, jej swoisty zakon misyjny, odniosła więc UPR sukces, równoważący jej klęskę jako partii. Nie da się, mówiąc o tej ostatniej, nie wspomnieć, że główny jej problem stanowiła zawsze osoba , będąca zarazem jej głównym atutem i znakiem rozpoznawczym, czyli Janusz Korwin-Mikke. Człowiek na tyle barwny, że od czasu, gdy Urban polecił "wpuszczać go do telewizji, ile wlezie" na złość "Solidarności", wciąż umie utrzymać na sobie uwagę odbiorców. na tyle zdziwaczały, ze najsłuszniejszy postulat artykułuje w taki sposób, by spopularyzowawszy go, zarazem ośmieszyć i unieważnić. I na tyle pozbawiony gotowości do gry zespołowej, ze przez lata zręcznie wypychał z partii każdego, kto nie był zdolny bez mrugnięcia okiem popierać w ciemno każdego jego wariactwa.

Nie chcę tego wątku rozwijać, Korwin, jaki jest, każdy widzi. ale niemal każdy, kto pewną część życia poświecił działalności w UPR, żywił kiedyś nadzieję, ze da się z nim jakoś współpracować. Nic z tego. Gdy UPR w końcu zbuntowała się przeciw założycielowi, Korwin, wykorzystując dziwaczny, przez niego samego ułożony przed laty statut, doprowadził intrygą do paraliżu jej władz i metodą faktów dokonanych zmarginalizował na rzecz efemerycznego bytu pod nazwą "Platforma Janusza Korwina-Mikke". PJKM oczywiście okazało się kompletną klapą, a zniechęceni działacze UPR poodchodzili do PO, PiS i LPR. Nie wątpię, że Korwin jeszcze przez wiele lat będzie startował w każdych kolejnych wyborach, być może wróci do szyldu UPR, ale tej partii już nie ma. Niniejszym żegnam się z nią. Z panem Januszem też. nasze drogi, oddalające się już od dawna, rozeszły się definitywnie.


Rafał Ziemkiewicz (Gazeta Polska nr 39)
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 739
Ziemkiewicz przestał popierać UPR po usunięciu Wojtery z funkcji prezesa partii.
Wojtera będąc onegdaj jeszcze w Kolibrze, wygryzł swoją spółdzielnią Wiplera, w walce o stołek szefa. Potem Wojtera poszedł ze swą spółdzielnią do UPR i dorwał się do funkcji prezesa partii. Jak straż UPR wywaliła Wojterę z partii, to ten poszedł do Platformy, rozejrzał się i zauważył, że tam nie ma dla niego fuchy, po czym czym prędzej przeszedł do PiS. Tam za zasługi w rozwalaniu UPR, dostał stołek w organizacji turystycznej.
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 524
http://www.mikke.fora.pl/jkm-media-wydarzenia,15/koliber-fakty-i-mity,1743.html
http://www.mikke.fora.pl/ideologia-religia-swiatopoglad,8/upr-a-koliber,856.html
Jeśli chodzi o KoLibra - warto zaznaczyć, że założycielem tego stowarzyszenia był Stanisław Wojtera, były prezes UPR. Najważniejszym oddziałem był więc zawsze oddział warszawski. Większość młodych działaczy KoLibra podziwiała Wojterę, najczęściej zainteresowali się oni UPR i ko-liberalizmem właśnie dzięki niemu - nie dzięki JKM. Sam Wojtera uważał JKM-a za "ojca ideowego" polskich ko-liberałów, jednak krytycznie wypowiadał się na temat jego kontrowersyjności. Nawet w wywiadach Wojtera często starał się "sprzedać" UPR jako mniej radykalną niż naprawdę jest - np. na pytanie czy UPR jest za legalizacją narkotyków, odpowiedział: "osobiście jestem za legalizacją narkotyków miękkich". Dlatego też, gdy doszło do obalenia Wojtery większość członków UPR należących jednocześnie do warszawskiego oddziału KoLibra (ale nie tylko - też w krakowskim oddziale czy trójmiejskim było podobnie) wypisała się z partii - idąc np. do PO albo PiS. Przez to powstał ten absurdalny konflikt - wcześniej KoLiber zawsze współpracował z UPR. Jednak w pozostałych oddziałach większość KoLegów sympatyzuje z UPR
icon_smile.gif
Można też dodać, że działalność KoLibra różni się od działalności UPR - nie tylko dlatego, że UPR jest partią, a KoLiber stowarzyszeniem. KoLiber jest bardziej otwarty - Członkami Honorowymi zostali np. Rafał Ziemkiewicz, Bronisław Wildstein, Jan Pospieszalski czy Roman Kluska.
 
Do góry Bottom