Piractwo

kompowiec

freetard
2 587
2 650
Gdyby Microsoft czy Blizzard były kierowane przez ciebie, to pewnie postawiłyby swoim klientom tutorial jak skonfigurować popularne klienty torrrentowe i sobie pobrać kontent bez wymyślania jakichś odrębnych, autorskich mechanizmów. :) Co byłoby ciekawe, ale myślę, że grono klientów by się jednak znacząco skurczyło, dlatego te firmy tak nie robią
Jesteś pewien?


To już ponad 10 lat będzie.
To dobra strategia, jeśli się chce już na zawsze zostać w piwnicy, zamiast z niej wyjść.
Sam fakt że lubię open source/Libre software znaczy że już jestem poza zasięgiem nietechnicznych ludzi. Nieistotne.

Nie zmienia w ogóle. Wpływa co najwyżej na przewagę w ewentualnym rozpoznaniu. Koniec końców sztuka wojenna to jednak więcej elementów niż samo rozpoznanie a ostatecznie i tak armię ktoś musi obsługiwać, wykrwawiając się w bitwie, nawet takiej wygranej dzięki osiągniętej przewadze informacyjnej.

Sama kryptografia nie zmienia też niczego w psychologii. De facto ma zastosowanie wyłącznie dla ochrony własnych rozkazów lub zdobywania cudzych.

Tak jak mówią w Falloucie, Istota wojny się nigdy nie zmienia. Możesz usprawnić jakiś element, ale nie zmieni to pozostałych.
Trudno się nie zgodzić. Chwilowa przewaga jest chwilową przewagą, to wszystko.

No i to też wykorzystuje ten sam mechanizm, o którym rozmawiamy. Gdyby nie dało się shamingować softu, to by tego nie próbowali. Ponieważ to w jakiejś mierze działa, decydują się na rozkręcanie moralnej paniki wokół danych programów. Zresztą nie tylko lokalnie, bo masz przecież też wojenki międzynarodowe o chińskie TikToki.
Ale można shamingować wszystko. To nic innego jak efekt propagandowy. Ja go po prostu ignoruje bo wiem że kijem rzeki nie zawrócisz. Czasem pojawiają się też buzzwordy, czyli hajp na daną technologię. I to też niczego w zasadzie nie zmienia. Jeśli to będzie wygodne, ludzie będą korzystać niezależnie od FUDu.
 

kompowiec

freetard
2 587
2 650
@FatBantha Jeszce jedna uwaga - Gdyby propaganda FUD odniosła by taki sukces jak mówisz, open source nigdy by nie wypłynęło. Tymczasem walka microsoftu z nią była bezskuteczna, ostatecznie sami się poddali i zarabiają na open source. Oliwa sprawiedlwia zawsze na wierzch wypływa ;)
 
Do góry Bottom