Piknik podczas egzekucji

OP
OP
Cyberius

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
Alice23 napisał:
W ChRL obecnie bardzo popularne są reality show o tematyce kary śmierci. Rozmowy ze skazanymi i tak dalej. Co kraj to obyczaj.

Fajny pomysł. Był już świetny pomysł z występami gladiatorów w tv -chyba KhelTuza https://libertarianizm.net/thread-2675-page-3.html Problem z reality show i telewizyjnymi wystpami jest taki że wcześniej czy też później -ale raczej wcześniej stali by się clelebrytami uwielbianymi przez tłumy. I zapewno odstąpono by od wykonia wyroku -co by stworzyło precedens.

Znalazłem:
KelThuz
- winien trafić na arenę i stoczyć krwawą walkę na śmierć i życie z gladiatorem - uosobieniem każącej ręki propertariańskiej sprawiedliwości. Wpływy z transmisji walki szłyby potem na spłatę długów bankiera wobec deponentów, których okradł.
Oczywiście możnaby rozszerzyć to na wszystkich pospolitych przestępców, łamiących święte prawo własności. No i oczywiście na czerwone pijawki. Zamiast wieszać je po latarniach - dostarczyć dochodowe widowisko telewizyjne z reklamami. Lud musi wiedzieć, co czeka pospolitych złodziei i ścierwo"
 

father Tucker

egoista, marzyciel i czciciel chaosu
2 337
6 521
Prawda jest taka, że więzienia w formie jaką znamy dzisiaj, zaczęły powstawać dopiero w XIX wieku, kiedy to zaczęto dochodzić do wniosku, że skłonność do zbrodni to coś w rodzaju choroby psychicznej i że może być leczona. Dlatego zaczęto planować więzienia wzorując się na szpitalach psychiatrycznych ( vide: Jeremy Bentham i panopticon ). Wcześniej więzienia służyły raczej jako przetrzymywanie oskarżonych na czas procesu, albo szczególnych ludzi, których nie można było skazać na śmierć ( ze względów politycznych itp. ) Np. w Rzeczpospolitej szlacheckiej maksymalny wyrok więzienia to było 10 niedziel
 
D

Deleted member 427

Guest
Ostatnia, w średniowiecznym niemal stylu dokona egzekucja na Pomorzu, ale także chyba i w całych Prusach, miała miejsce w Świnoujściu w 1828 r. Wiążą się one z głośną w tamtych czasach sprawą małżonków Mohr. Przez dziesiątki lat była ona trwałym składnikiem świadomości mieszkańców miasta, przekazywaną w różnych opisach z pokolenia na pokolenie.

(...)

Miejscem kaźni były okolice stadionu piłkarskiego przy dzisiejszej ulicy Matejki, co wówczas było terenem poza miastem. Na znajdującym się tam pustkowiu, przybyły z Usedom kat nazwiskiem Diele, rozstawił na zbudowanym wcześniej postumencie, rodzaju estrady, swoje instrumenty.

(...)

Wyrok wykonano najpierw na kobiecie, która okazała skruchę i prosiła o opiekę nad dziećmi. Może dlatego też, w akcie miłosierdzia, kat niby przypadkowo, już pierwszym uderzeniem koła spowodował jej śmierć. Inaczej było z mężczyzną, który jeszcze na szafocie krzyczał, że jest niewinny, „lżył swoich prześladowców, sędziów i wszystkich zebranych”, jak to w opisie zdarzenia pisano. Nic też dziwnego, że jego egzekucja przebiegała zgodnie z oczekiwaniami odpowiednio dłużej, tak jak sąd to nakazał. Zwłoki skazańców zostały pochowane we wspólnym, nie oznakowanym grobie wykopanym w pobliżu.

http://www.iswinoujscie.pl/artykuly/9937/
 
OP
OP
Cyberius

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
nie wszyscy wielcy popierali tego typu praktyki. Przeciw był np. 19wieczny "wieszcz" Adam Mickiewicz

"gmin znikczemniony zawsze ma skłonność do okrucieństwa, lubi widowiska krwawe, ciśnie się tłumami na publiczny plac kary
:)

o widowiskowość i odpowiednią oprawę egzekucji dbano już w najdawniejszych czasach

Wokół umieszczanego na podwyższeniu szafotu, koła czy szubienicy budowano nieraz trybuny, na których miejsca były oczywiście płatne. Sprzedawcy wina czy piwa rozbijali w pobliżu swe stragany. Słowem, był to wielki ludowy festyn, odbywający się nie tylko w asyście straży miejskiej ale i wojska. Towarzyszył mu określony ceremoniał.
Rolę reżysera całego widowiska odgrywał oprawca, sama egzekucja miała być świadectwem jego kunsztu. "Mistrza" ceniono tym więcej, im bardziej umiał przedłużyć egzekucję. Po zabiciu Henryka IV przez Ravaillaca zgłosił się podobno w charakterze oprawcy rzeźnik podejmując się zdjąć z niego żywcem skórę tak umiejętnie, iż zabójca będzie mógł potem jeszcze długo żyć.
http://niniwa2.cba.pl/tazbir_okrucienstwo_1.htm
 
D

Deleted member 427

Guest
Publikacja Szymona Wrzesińskiego zatytułowana "Kat w dawnej Polsce, na Śląsku i Pomorzu" uzupełnia lukę w opracowaniach poświęconych funkcjonowaniu urzędu kata na ziemiach polskich od XI do XVIII wieku. Uzmysławia ona czytelnikowi, że kat był ważnym miejskim urzędnikiem, stanowiącym ważne ogniwo w systemie prawnym dawnej Polski, zwanym nie bez powodu "mistrzem sprawiedliwości".

(...)

Wrzesiński opisuje, jak kształtował się zawód kata w dawnej Polsce, skąd rekrutowali się ludzie wykonujący tę profesję, jak zdobywali kwalifikacje , gdzie mieszkali, jak ich wynagradzano, jaką opinią społeczną się cieszyli itp. Wrzesiński w swojej publikacji stara się odpowiedzieć na takie pytanie jak np.- czy istniały w Polsce szkoły katowskie?- Jak naprawdę wyglądał strój kata? Itp. Sporo uwagi Wrzesiński poświęca sposobom wydobywania przez kata zeznań z podejrzanych o dokonanie przestępstwa. Opisuje więc z detalami, na czym polegało: osadzanie, obrażanie, unieruchamianie, podwieszanie, rozciąganie, miażdżenie, nakłuwanie i przypalanie. Sporo uwagi poświęca on też sposobom wykonywania kary śmierci przez mistrza. Pisze m.in. jak przebiegało wieszanie, ścinanie, chłostanie, wyświecanie, piętnowanie, ćwiartowanie, spalanie, topienie, zakopywanie, nawlekanie, mutylacja, łamanie.

http://www.kresy.pl/publicystyka,omowienia?zobacz/kat-w-dawnej-polsce-na-slasku-i-pomorzu
 
D

Deleted member 427

Guest
Kiedy w 1531 roku pod Złotoryja zginął wędrowny garbarz, szybko wykryto i złapano czterech sprawców. Okazali się nimi mieszkańcy dwóch okolicznych wsi, Bielanki i Płakowic, oraz Zgorzelca, leżącego na pograniczu Śląska i Łużyc. Po odczytaniu wyroku złotoryjskich sędziów dwóch zbójów połamano kołem, przywódcę grupy nabito na pal, zaś czwarty z nich tylko dlatego uniknął egzekucji, gdyż zmarł podczas tortur w miejskim więzieniu. Latem 1568 roku w Kłodzku kat wywlókł z więzienia Kaspra Hofmanna winnego uśmiercenia piętnastu osób. Po dostarczeniu go na miejsce straceń nabił go na pal. W ten sam sposób w 1615 roku w Środzie Śl. pożegnał się z życiem pewien morderca i złodziej kościelny.
 

vapaus

Active Member
209
251
Ostry filmik. Niezła strona pierwszy raz widzę i bardzo ciekawe materiały. Zaraz pewnie zablokują. To z zrzucaniem urzędników z dachów miażdży.
 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 466
Okropny film. Jeżeli tekst mówi prawdę (coś śmierdzi mi te gadanie o księdzu, którego nigdzie nie ma) to te czarne małpy powinno się odjebać z potomstwem.
Ale zupełnie inaczej patrzy się na mord niewinnych a co innego gdyby np. porywali i zjadali dzieci. Przez chwilę pomyślałem sobie "a co jeżeli oni wcale nie byli niewinni" i jakoś inaczej się oglądało.

Swoją drogą, właśnie dlatego warto mieć broń. Raz, że nie jesteś bezbronny w starciu z tłumem małp, To nawet jakbyś miał zginąć, zabierzesz kilku ze sobą a co najważniejsze umrzesz na miejscu, bo torturować można tylko bezbronnych.
 
D

Deleted member 427

Guest
W końcu coś ciekawego do poczytania w polskim necie.

Gdyby nie ta stronka, nigdy pewnie bym się nie dowiedział o Meksykanach, którzy aresztowali wszystkich polityków i policje w swoim mieście :)
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 727
W Polsce po 89' duży wpływ na zniesienie kary śmierci miał całkiem dobrze zrobiony film Kieślowskiego Krótki film o zabijaniu.
Ten film stanowił fragment masońsko-żydokomunistycznej kampanii na rzecz zniesienia kary śmierci. Ja pamiętam, jak wtedy występowali w reżimowych mediach różni adwokaci, "niezależni eksperci", "obrońcy praw człowieka", czy heglujący piździelcy spod flagi ONZ. Do tego chóru wujów dołączali biskupi i inne bydło. Ale film Kieślowskiego był koronnym argumentem, dla inteligencji z awansu społecznego. Oni mantrowali ten film jako argument.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 727
W Biskupiej Górce dokonano publicznej egzekucji 11 strażników z obozu Stutthof...
Gazeta.pl - 100 tysięcy gdańszczan oglądało egzekucję hitlerowskich zbrodniarzy
Na wzgórzu sprzedawano piwo, okoliczne budynki i drzewa pełne były gapiów z lornetkami.
Czyli można przy tym piknikować.
Już podczas wjeżdżania ciężarówek tłum próbował dokonać linczu oraz obrzucał skazańców kamieniami. Wojsko oddało serię strzałów w niebo, władze przez megafony apelowały o spokój.
Według jednej z wersji ciężarówki jechały razem, najpradopodobniej jednak odjeżdżały kolejno, tak by więźniowie widzieli konanie swych towarzyszy. Zmianę wersji historycy łączyli z dyskusją, jaka przetoczyła się przez palestrę po wykonaniu wyroku i narzekaniach na brutalność egzekucji. M.in. nie dostosowano długości sznura do wagi skazańca, co spowodowało, ze umierał on dusząc się, a nie poprzez przerwanie kręgów szyjnych. Według raportów lekarzy czas zgonu następował średnio po 12 minutach. Najdłuższa była egzekucja jednego ze strażników, który konał przez ponad 20 minut.
Właśnie dostosowano! Skurwysyn ma się męczyć. Inaczej taka impreza nie ma sensu.
Zaraz po egzekucji tłum ruszył na zwłoki. Odcinano guziki, zaś o stryczki, ze względu na ich rzekomą magiczną moc, wybuchły bójki. Skradziono również buty powieszonych strażniczek. Wiele osób rozpoczęło pastwienie się nad ciałami. Służby porządkowe "wyrywały" zwłoki i przewiozły je do Akademii Medycznej, gdzie posłużyły jako materiały dla studentów.
Bo mają magiczną moc i basta. Jasnogrodzianie jak zwykle myślą, że wiedzą lepiej, a naród wie swoje.

Jest też o tym w Wikipedii, przy czym polska wersja tego święta została zrobiona przez humantarnych cweli. :( Więc linkuję na wersję angielską.
https://en.wikipedia.org/wiki/Biskupia_Górka
https://en.wikipedia.org/wiki/Stutthof_Trial
https://commons.wikimedia.org/wiki/Category:Execution_of_concentration_camp_guards_at_Biskupia_Gorka
 

father Tucker

egoista, marzyciel i czciciel chaosu
2 337
6 521
Ostatnia edycja:
Do góry Bottom