PAN Nowogród Wielki

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
100px-Coat_of_Arms_of_Veliky_Novgorod.svg.png


Rosjanie, a przynajmniej nadworni historycy początki historii Rosji upatrują w Kijowie i Rusi Kijowskiej -widząc w niej kolebkę kultury rosyjskiej. O Nowogrodzie Wielkim mówią niewiele albo wcale. Tak jednak powstała wolna republika kupców zupełnie odmienna od modelu panującego w Kijowie i skolonizowanej cywilizacyjnie przez najeźdzców mongolskich Moskwie.
Do Nowogrodu w poszukiwaniu pracy i lepszego życia masowo zjeżdżali wikingowie szukając zatrudnienia w nowogrodzkiej armii i rzemiośle. Kupcy nowogrodzcy mieli kontakty gospodarcze z Krakowem i WIelkim Księstwem Litewskim i całą Skandynawią. Kres tej republice kupców położył Iwan III Srogi i Iwan Groźny IV który zrównał miasto z ziemią a prawie wszystkich mieszkańców miasta wymordował

100px-Flag_of_Veliky_Novgorod.svg.png


Wyrokiem Iwana Groźnego nie tylko dokonano w roku 1570 ludobójstwa na wolnych Nowogrodźcach, włącznie ze starcami i dziećmi - by nikt nie mógł opowiadać o ich mieście-republice. Wymazano je z historii. Historiografia epoki carskiej pilnowała tego wyroku i pilnowała potem radziecka.
http://www.polityka.pl/historia/1506138 ... z1sQNatvka

Polonica: "W latach 1389-1392 oraz 1407-1412 Republika Nowogrodzka pozostawała w stosunku lennym do Korony Królestwa Polskiego. Wojska nowogrodzkie brały udział w bitwie pod Grunwaldem. Od 1470 była w unii personalnej z Wielkim Księstwem Litewskim.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Nowogr%C3%B3d_Wielki

Istnieje też historia alternatywna Nowogrodu Wielkiego -tak zwanej Neworusii :) a jakże z własną stroną internetową ru: http://www.nevoruss.spb.ru/wind6.php
i eng: http://www.nevoruss.spb.ru/indexeng.php
 
D

Deleted member 427

Guest
Do Nowogrodu w poszukiwaniu pracy i lepszego życia masowo zjeżdżali wikingowie

heh, trochę mi nie trybi "szukanie pracy" i "Wikingowie" :) No ale to pewnie rezultat wielu lat szkolnej edukacji i reprodukowania frazesów z podręczników z atestem MENu ;)
 
OP
OP
Cyberius

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
kawador napisał:
heh, trochę mi nie trybi "szukanie pracy" i "Wikingowie"
no niestety szkolna obróbka umysłu robi swoje :)
Ale tak można by dzisiaj powiedzieć -wyjeżdżali za chlebem jak kiedyś germanie do starożytnego Rzymu.
 

Voy

Active Member
386
242
Od 1470 była w unii personalnej z Wielkim Księstwem Litewskim.

coś tu nie halo, bo wtedy była unia personalna między Polską i Wielkim księstwem i rządził Kazimierz IV Jagiellończyk, a nie przypominam sobie żeby on nosil tytuł wlk. księcia nowogrodu (czy jakitam tytuł przysługiwał władcy nowogrodu)
 
OP
OP
Cyberius

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
Voy napisał:
coś tu nie halo, bo wtedy była unia personalna między Polską i Wielkim księstwem i rządził Kazimierz IV Jagiellończyk, a nie przypominam sobie żeby on nosil tytuł wlk. księcia nowogrodu (czy jakitam tytuł przysługiwał władcy nowogrodu)

takie źródło, ale innego w internecie nie znalazłem :)

125px-Nowogr%C3%B3d.svg.png


W latach 1389-1392 oraz 1407-1412 Republika Nowogrodzka pozostawała w stosunku lennym do Korony Królestwa Polskiego, związana osobą brata Jagiełły – Lingwenem. Wojska Nowogrodzkie brały udział w bitwie pod Grunwaldem. Od 1470 w unii personalnej z Wielkim Księstwem Litewskim. Patriarcha Nowogrodu przyjął na prośbę Kazimierza Jagiellończyka wiarę katolicką i uznał papieża za zwierzchnika kościelnego do tej pory prawosławnego biskupstwa Nowogrodu.

Było to chyba trochę bardziej skomplikowane

"Lingwen ur. 1355, zm. po 19 czerwca 1431 – książę litewski, książę Nowogrodu Wielkiego i Mścisławia, przejściowo Smoleńska, .
W styczniu 1388 Władysław Jagiełło zażądał od Nowogrodu Wielkiego namiestnictwa dla Lingwena. Nowogrodzianie chętnie to przyjęli, a Lingwen złożył w Sandomierzu 25 kwietnia 1389 hołd lenny Koronie Królestwa Polskiego z Nowogrodu i tych ziem, które w przyszłości podbije."
W 1390 odniósł zwycięstwo na czele pułków nowogrodzkich nad Republiką Pskowską. W 1410 dowodził pułkami smoleńskimi w bitwie pod Grunwaldem. W 1411 obronił republikę nowogrodzką przed Szwedami...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lingwen

240px-Novgorod1400.png
 
OP
OP
Cyberius

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
Oreł napisał:
kawador napisał:
heh, trochę mi nie trybi "szukanie pracy" i "Wikingowie" :)

No i słusznie. "Wiking" to zawód,

trudno powiedzieć w języku potocznym te pojęcia są używane wymiennie. Inni tak jak np. ja -wobec wyruszających poza półwysep- używają pojęcia wikingowie wobec czasów przedhistorycznych, a historycznych do normanów. Natomiast samo słowo wiking pochodzi prawdopodobnie od starogermańskiej nazwy zatoki i osady portowej. Czyli po prostu "ludzie morza" I ma związek z staroangielskim "wicingsceada" i starofrancuskim "witsing". Oraz "wic" oznaczającym obóz handlowy. Pierwszy raz tego określenia użyto na długo przed epoką wikingów, wobec osadników saksońskich. W języku polskim /prapolskim jego odpowiednikiem był wincędz / wincendz -czyli pewien rodzaj chąsy. Faktycznie wikingowie zajmowali się także handlem i rzemiosłem -więc tym co przynosi dochód

tu chodzi zapewne o grupę etniczną najczęściej go wykonującą, czyli Normanów.
Jeśli większość z nich zajmowała się handlem, rzemiosłem i jeśli w grupie dużą część społeczności stanowili zawodowi najemnicy to raczej optowałbym za wikingami. I tak chyba prawdopodobnie było.


Cyberius napisał:
kawador napisał:
heh, trochę mi nie trybi "szukanie pracy" i "Wikingowie"
no niestety szkolna obróbka umysłu robi swoje :)
Ale tak można by dzisiaj powiedzieć -wyjeżdżali za chlebem jak kiedyś germanie do starożytnego Rzymu.

Opinia na temat Nowogrodu Wielkiego:

"Największą sensacją Nowogrodu jest [odkrycie] około tysiąca tzw. bieriestów, czyli fragmentów kory brzozowej, ... w Nowogrodzie swobodnie ze sobą korespondowano. Większość dotychczas znalezionych bieriestów dotyczy spraw handlowych i prawnych, ale są też listy miłosne i bajki dla dzieci. Czy znajomość pisma była powszechna.

Więcej pod adresem http://www.polityka.pl/historia/1505338 ... z1sUlmij00
 
OP
OP
Cyberius

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
cd.
Znajomość pisma była powszechna, a korespondencja w Nowogrodzie pełniła rolę dzisiejszego internetu, ale nie dotyczyło to religii. Ludzie wysyłali sobie listy miłosne, przesyłali bajki dla dzieci i korespondowali w sprawach biznesowych -natomiast religia prawosławna leżała poza sferą ich zainteresowań. Koneczny w "Cywilizacji żydowskiej" pisał że nawet prawosławni popi nie znali pisma świętego ani podstaw doktryny. Nie dotyczyło to tylko Nowogrodu, ale i innych obszarów które zamieszkiwali wschodni słowianie.
 
OP
OP
Cyberius

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
Trigger Happy napisał:
Jeden z adminów forum libertarian ma żonę, właśnie z Nowogrodu Wielkiego :)
I jaka jest jej opinia w temacie :)
Szczególnie interesuje mnie czy zostały odcztane jakieś starsze pisma, np.z dziesiątego wieku albo jeszcze starsze?
 

Habsburg

New Member
2
0
coś tu nie halo
[/quote]

Witam, jestem tutaj po raz pierwszy.
Gospodin Nowogród Wielki i bojarska republika „wolnych ludzi” pasjonują mnie i nie dają spokoju od kilku miesięcy, gdy tylko zacząłem zgłębiać ich historię.
Odnoszę wrażenie, że wszyscy „nadworni historycy”, jak to tutaj ktoś słusznie zauważył, kojarzą Nowogród głównie z miastem nad rzeką Wołchow w pobliżu jezior Ilmen i Ładoga i Zatoki Fińskiej. To obecne miasto, w którym jest niby wszystko (sobór św. Zofii, „Kreml”, dwór Jarosława, „pałac granitowy”, „Rurykowe Gorodiszcze” itp.), co potrzeba, by zajrzawszy do starych kronik i zapisków uwierzyć, iż historycy nie popełnili błędu z jednoznaczną archeologiczną identyfikacją Nowogrodu, niestety budzi we mnie poważne wątpliwości.

Nowogród Wlk. był jednym z czterech największych kantorów średniowiecznej Hanzy (obok Brugii, Londynu i Bergen), położonym na szlaku wodnym „z wariagów w greki”, czyli łączącym Europę/Skandynawię z krajami basenu Morza Czarnego i Śródziemnego, ośrodkiem handlu na ogromną skalę i, jak niektórzy piszą, przede wszytkim kantorem kupców niemieckich (wiwat Lubeka), a więc jakby oddanym na usługi tychże niemieckich kupców.

Już ten krótki opis kryje w sobie pierwsze poważne sprzeczności, gdyż
- Nowogród Wlk. w jego obecnej lokalizacji nie mógł mieć żadnego połączenia z Bałtykiem przez jakikolwiek port rosyjski. Pierwszy port nad Bałtykiem powstał bowiem w Rosji za panowania Piotra I w roku 1703, czyli na początku XVIII wieku. Do tego czasu jedynym morskim „oknem na świat” dla Rosji był port w Archangielsku (Holmgard).
- Skoro Nowogród Wlk. był kantorem dla Niemców, to dlaczego zarówno Niemcom, jak i innym kupcom z Europy czy Skandynawii, pozwalano przebywać na wielkim targowisku nowogrodzkim tylko jeden raz w roku, a nie więcej - pod rygorem wysokich kar pieniężnych za złamanie obowiązujących tam przepisów (shria)? Ponadto z przywożonego przez kupców srebra pobierano tytułem myta na dzień dobry 5-10%, przetapiając wszystek kruszec na miejscu. Zawartość złota i srebra w monetach przywożonych przez kupców z Europy także bardzo skrupulatnie i rygorystycznie badano i nie daj Boże, gdyby ktoś próbował oszukiwać! Czy na tak drakońskie przepisy w handlu międzynarodowym mógł pozwolić sobie wtedy ktoś, kto był czyimś lennikiem? Na pewno nie. Trzeba było chyba mieć ogromną władzę i wpływy, by móc dyktować takie właśnie warunki praktycznie całej Europie. A więc to nie „niemiecka Hanza” je wtedy dyktowała, ale było dokładnie na odwrót - to Nowogród dyktował je „niemieckiej” Hanzie.
- By być pośrednikiem na skrzyżowaniu szlaków handlowych między Europą, Azją i Bliskim Wschodem, trzeba zajmować odpowiednie położenie geograficzne. Obecny Nowogród leży na bagnistym, mocno zalesionym pustkowiu, gdzie od dawien dawna nie było ani spławnych rzek ani sieci wygodnych utwardzonych dróg.
Trudno mi wyobrazić, by kupcy z niemal całego ówczesnego cywilizowanego świata godzili się na ryzyko odbywania długich podróży po porywistych lub niespławnych rzekach najeżonych naturalnymi przeszkodami i kataraktami, gdzie trzeba było wyładowywać towar ze statków handlowych na prymitywne łódki lub wozy konne i wlec go dalej do celu po leśnych ostępach i bezdrożach. Niestety historycy opisujący dzieje Hanzy i Nowogrodu, wbrew jakiejkolwiek logice, do dzisiaj tak to sobie wyobrażają.

Mam jeszcze mnóstwo innych zasadniczych wątpliwości co do autentyczności geograficznej lokalizacji Wielkiego Nowogrodu i chętnie się nimi podzielę, choć jak obserwuję, jestem chyba jednym z nielicznych, którzy to podważają i kwestionują.
 
D

Deleted member 427

Guest
Mam jeszcze mnóstwo innych zasadniczych wątpliwości co do autentyczności geograficznej lokalizacji Wielkiego Nowogrodu i chętnie się nimi podzielę

A ja z chęcią poczytam dalej.

jestem chyba jednym z nielicznych, którzy to podważają i kwestionują.

No to witaj na forum, gdzie nieliczni na okrągło coś podważają i kwestionują :)
 
OP
OP
Cyberius

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
Również witam.

Celem założenia tego wątku było przypomnienie że tradycja ludów wschodnich słowian była w swojej istocie wolnościowa. I swoimi korzeniami sięga Nowogrodu Wielkiego -jako przynajmniej jednego z większych i starszych centrów tego obszaru. Bo Rosja nie ogranicza się do skażonej "turanizmem" Moskwy i "Chazarsko-bizantyjskiego" Kijowa, ani pruskiego Petersburga.

Natomiast samo położenie miasta i obszar Nowogrodu nie jest przynajmniej dla mnie aż tak ważny -choć wszystkie nowe informacje o Nowogrodzie przyjmuję z dużym zainteresowaniem, ponieważ uważam że pierwotne społeczeństwo słowian było społeczeństwem libertariańskim a być może nawet anarchokapitalistycznym. Największe szane na znalezienie dowodów potwierdzających to jest właśnie w Nowogrodzie, a konkretniej w starej literaturze sprzed ósmego wieku, lub nawet młodszej ale odnoszącej się do czasów [obecnie] przedhistorycznych. O Nowogrodzie był chyba także jakiś wątek na obecnym lub poprzednim forum. Dyskusje o Nowogrodzie przewijają się też w innych wątkach. Najważniejsze znaczenie ma fakt czy istniało tak zwane "pismo słowian" zwane też runami słowiańskimi,

przykład: W. Kossowski:

Kanonik Jan Długosz opisując czasy Bolesława Chrobrego, pisze iż: „król wydał nakaz spalenia wszystkich polskich ksiąg”

bułgarski mnich Chrabar: “Wprzódy bowiem Słowianie nie mieli ksiąg, lecz kreskami i nacięciami czytali i gadali. Poganami są jeszcze

które było znane jeszcze przed "bierezami" i czy zostało odnalezione lub nawet odczytane. Dyskutowałem o tym kiedyś z Krzysiem na tym forum a może nawet na innym -nie pamiętam na którym.

Na razie tyle, do postu odniosę się w późniejszym czasie. W każdym razie zapraszam do dyskusji.
 

Oreł

Well-Known Member
574
464
No bez przesady, średniowiecze nie było tak dawno, żeby zgubić lokalizację wielkiego miasta - i to przy bogatym materiale archeologicznym.
 
A

Anonymous

Guest
@Habsburg

A propos geografii. Przez wieki klimat i szata roślinna się zmieniają, zwłaszcza pod wpływem człowieka. Jeśli dobrze pamiętam, to za komucha na Białorusi na Polesiu osuszono wiele bagien i wycięto lasy, tworząc uprawne niziny :).

Druga rzecz jest taka, że kiedyś były mniejsze statki, było mnie ludzi, miasta były mniejsze, np. były tylko z dwie główne drogi i wystarczyło dać parę komór celnych i można było ciągnąć niezły dochód. Czytałem gdzieś, że te zamki co budował Kazimierz Wielki, to służyły głównie do pobierania ceł. Bo nie dało się tego ominąć, wszędzie wokół lasy, bagna i góry, etc. Tamtędy nie przejedziesz wozem, a po lasach nie tylko dzikie zwierzęta, ale też zbójcy i banici.

Ot był sobie kupiec z Lubeki, czy Gdańska w Nowogrodzie Wielkim. Zawiózł tam jakieś wyroby i skupił futra i skóry. Jakby nie chciał zapłacić opłaty to by mu wszystko zarekwirowali i dali po łbie.

BTW Ruś przed najazdem mongolskim kwitła gospodarczo i kulturalnie. Myślę, że też wolnościowo bo mówi się, że każdy gród miał swego "króla" - księcia.

Względem gigantycznych dochodów. Taka wyprawa Magellana, wysłano ją by dowieść eksperymentalnie, że Ziemia jest okrągła i da się ją przepłynąć. Wysłano pięć statków jeśli dobrze pamiętam, wrócił tylko jeden i to zrujnowany, Magellan został zabity w jakiejś potyczce na Filipinach. Wróciło niewiele żeglarzy, ale cała wyprawa zwróciła się i zarobiono, ze względu na ładunek jakim były przyprawy.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ferdynand_Magellan#Wyprawa
 
OP
OP
Cyberius

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
Habsburg napisał:
- Skoro Nowogród Wlk. był kantorem dla Niemców, to dlaczego zarówno Niemcom, jak i innym kupcom z Europy czy Skandynawii, pozwalano przebywać na wielkim targowisku nowogrodzkim tylko jeden raz w roku, a nie więcej - pod rygorem wysokich kar

Nikt poważnie nie traktuje podległości Nowogrodu wobec Hanzy. Opowieci o tym że Londyn lub Nowogród był od nich zależny należy traktować humorystycznie. Historię piszą zwycięzcy :)



Obecny Nowogród leży na bagnistym, mocno zalesionym pustkowiu, gdzie od dawien dawna nie było ani spławnych rzek ani sieci wygodnych utwardzonych dróg.

Punkt poboru wcale nie musiał się mieścić w mieście, mógł być nawet dwadzieścia kilometrów przed nim. Tysiąc lat temu drogi jak i sieć rzeczna mogły lepiej funkcjonować niż dzisiaj. Tereny były bardziej podmokłe co zostało już opisane powyżej przez Premislausa . Np. cała średniowieczna Polska "stała we wodzie" i rzeki były bardziej żeglowne niż dziś.
Porównanie: aby wpłynąć do Chodlika -miasto podobnej wielkości co Nowogród bo jakieś 20 tysięcy mieszkańców- jeśli dobrze pamiętam to należało przejść przez punkty kontroli w Kłodnicy i Żmijowiskach i następnie w Chodliku [strażnica strzeżąca przeprawy wodnej w Żmijowiskach. Kłodnice -systemy zapór wodnych na rzece złożone z kłód] a jeśli płynąłeś wisłą to jeszcze czekała cie wcześniej kontrola w Kłudziu:)


Chociaż faktycznie przed rokiem 850 Nowogród mógł się mieścić w innym miejscu. Historię jednak piszą zwycięzcy, jak już wspomniałem, i histerycznie pilnują jej obecnej wykładni! A wyciągnięcie nawet małej kostki z dołu konstrukcji może spowodować jej rozwalenie. Słowianie mają być ostatni, i ciągle zależni od swoich wielkich panów, no i zawsze winni dlugów wdzięczności. Tu nic się nie zmieniło. :)
 

Habsburg

New Member
2
0
Oreł napisał:
No bez przesady, średniowiecze nie było tak dawno, żeby zgubić lokalizację wielkiego miasta - i to przy bogatym materiale archeologicznym.
1) Z historycznych przekazów wiadomo, że wielcy kniaziowie i dworzanie zarówno w czasach Rusi Kijowskiej jak i Włodzimiersko-Suzdalskiej, często podróżowali do Nowogrodu. Wiadomo również, że Nowogród Wlk. z Moskwą łączyła wtedy "Великая Дорога" (patrz: Скрынников Р.Г. Иван Грозный. str. 13, Москва, Наука, 1983).

2) W 1259 roku bracia Wasylkowiczowie podejmowali i gościli w Rostowie Aleksandra Newskiego, przebywającego tam przejazdem z Nowogrodu do Włodzimierza.
Aleksander Newski wtedy "заехал по дороге" (patrz: Архангелогородский летописец. Полное собрание русских летописей (ПСРЛ), tom1, str.203,226; tom 15, str.401, Ленинград, Наука, 1982)

- Wniosek: Nowogród Wlk. znajdował się na trasie Rostów - Włodzimierz.

3) W 1434 roku wojska wielkiego kniazia Wasyla Wasylewicza zostały rozbite pod Rostowem przez kniazia Jurija. Kniaź Wasyl uciekł wtedy do Wielkiego Nowogrodu, a stąd do Kostromy i Niżnego Nowogrodu. Za jakiś czas w tym samym roku kniaź Wasyl Juriewicz Kosooki wyruszył z Moskwy, zbierając swe wojska: "поидя к Новгороду Великому и оттоле - к Костроме и нача сбирати воя" (patrz: Скибинская О.Н. Ярославский кафедральный Успенский собор: Возрождение. Ярославская епархия Русской Правослвной церкви. - Ярославль, str. 85, издательство «Александр Рутман», 2010).

- Wniosek: Nowogród Wlk. znajdował się na drodze z Moskwy do Kostromy.
- Wniosek: Nowogród Wlk. znajdował się na drodze z Rostowa do Kostromy.
- Wniosek: kniaź Wasyl Wasylewicz nie mógł uciekać spod Rostowa do Kostromy (ok. 200 km), zasuwając 1000 km (!) przez bagna i leśne bezdroża aż w okolice jeziora Ładoga (obecny Nowogród), by zaraz stamtąd z powrotem zasuwać (następne 1000 km!) do Kostromy. Gdyby tak właśnie uciekał, byłby skończonym idiotą i kretynem.

4) Johann Taube i Elert Kruse, dworzanie z Królewca, naoczni świadkowie (i uczestnicy?) pogromu Nowogrodu Wlk. zorganizowanego w 1570 roku przez „Iwana Groźnego” i jego opryczników, w swym „Posłaniu” skierowanym do Gottharda Kettlera, księcia Kurlandii, tak oto opisywali rzeź Nowogrodzian:
„Als er nun die weitberumbte Stadt Neugarten erreicht, do hat er sich in ein Kloster, ein viertel Weges von Neugarten, mit Nahmen Horedischa, gelagert, die Stadt brennen und alle Strassen belegen lassen …
Es ist der grosse weitberumbte Strom die Wolga, welchs zwey Mahl grosser, als der Pregel undter Konigspergk, dermassen mit todten Koerpern erfullet, dass sich der Strom im Blut an dem Orth entferbet, an die Brucken sich stauen und aufhalten muessen.“

Po polsku znaczy to:
„Gdy dotarł (Iwan Groźny – dop. mój) do sławnego Nowogrodu, wtedy rozłożył się obozem w klasztorze, ćwierć drogi od Nowogrodu, o nazwie Gorodiszcze(?) i kazał spalić miasto i zająć wszystkie ulice…
Wielka sławna rzeka Wołga, która jest dwa razy większa od rzeki Pregoły pod Królewcem, wypełniła się w takim stopniu martwymi ciałami, że aż zabarwiła się krwią w tym miejscu, i woda zaniosła je pod mosty i tam spiętrzyła.”
(patrz: „Zar Iwan der Grausame. Sendschreiben an Gotthard Kettler, Herzog zu Kurland und Semgallen, von Johann Taube und Elert Kruse, 1572“, Dorpat 1818 http://gdz.sub.uni-goettingen.de/dms/load/img/ str. 222)

- Wniosek: prawdziwy Nowogród Wlk., zburzony i zmasakrowany przez opryczników, był położony bezpośrednio nad rzeką Wołgą, a nie nad rzeką Wołchow. Warto spojrzeć na mapę i porównać obie lokalizacje.

Oczywiście architektura i wykopaliska archeologiczne (pośrednio) także potwierdzają tę wielką mistyfikację historyczną, ale to chyba temat na dłuższą dyskusję.


Premislaus napisał:
@Habsburg

Ot był sobie kupiec z Lubeki, czy Gdańska w Nowogrodzie Wielkim. Zawiózł tam jakieś wyroby i skupił futra i skóry...
Indywidualny kupiec np. z Gdańska chyba nie miał absolutnie żadnych szans by dostać się do Nowogrodu. Precyzyjnie mówiąc, wręcz nie był dopuszczany do samego Nowogrodu, a tylko na targowisko nowogrodzkie. Nie miał też zielonego pojęcia, jak to miasto(?) faktycznie wyglądało, co najwyżej znał je z opowiadań ruskich handlarzy, a więc z drugiej ręki. Świadczą o tym niektóre stare mapy z tamtego okresu, na których widać, iż Europejczycy nie znali dokładnej topografii terenu i przebiegu miejscowych rzek (i jakby rysowali je „z pamięci”, nieraz całkiem niedorzecznie, ale o tym może następnym razem).
Zazwyczaj kupcy organizowali się w grupy i związki i wynajmowali statki handlowe, rozkładając ryzyko ewent. strat solidarnie na wszystkich. Wcześniej wyjaśniłem, że do 1703 roku Rosja (nazwijmy ją tak umownie, choć to dośc zwodniczy skrót myślowy) nie posiadała żadnego portu nad Bałtykiem. Import i eksport odbywał się przez port w Archangielsku nad Morzem Białym. Zanim stąd towar dotarł np. do kantoru w Brugii (obecna Belgia), należało opłynąć od północy cały półwysep skandynawski, mając po drodze tylko kantor w Bergen (obecna Norwegia). A na co komu był potrzebny jeszcze jeden kantor w Londynie (ponoć na Wyspach Brytyjskich), tak blisko Bruggi w Niderlandach, tego naprawdę nie mogę pojąć.
 
Do góry Bottom