Oszukano libertarian....a Olgierd Domino sie cieszy (?!)

tolep

five miles out
8 587
15 491
Po prostu podaje newsa ciekawego dla libertarian. Lekko podkpiwając, to fakt.

Podejrzewam że pośród czytelników NCz jest najwięcej nie tylko procentowo, ale i liczbowo, ludzi którzy doczytali "Atlasa" tak daleko, że aż dowiedzieli się kim i gdzie jest John Galt. Chyba ze 600 (z 1000) stron trzeba było w tym celu przebrnąć.

Nawiasem mówiąc, ta baśń o akapowej sielance w górskiej kotlinie, jest najsłabszym konceptem całej powieści. Dlatego, że całkowicie ignoruje ludzką naturę.
 
OP
OP
libertarianin.tom

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 700
7 119
Po prostu podaje newsa ciekawego dla libertarian. Lekko podkpiwając, to fakt.

Podejrzewam że pośród czytelników NCz jest najwięcej nie tylko procentowo, ale i liczbowo, ludzi którzy doczytali "Atlasa" tak daleko, że aż dowiedzieli się kim i gdzie jest John Galt. Chyba ze 600 (z 1000) stron trzeba było w tym celu przebrnąć.

Nawiasem mówiąc, ta baśń o akapowej sielance w górskiej kotlinie, jest najsłabszym konceptem całej powieści. Dlatego, że całkowicie ignoruje ludzką naturę.

Zszczerze mowiac nigdy ksiazek Rand nie czytalem. Tylko pare artykulow (i raczej o niej, niz napisanej przez nia). No coz, jak dla mnie byla ona stara, minarchistyczna, anty-chrzescijanska, zydkowka, ktora w dodatku wiele razy mowila jak to uwaza libertarian za naiwnych idiotow i utopistow (sama uwazala sie za objektywistke a nie libertarianke). Czesto tez pisala rozne plugastwa dotyczace Amerykanskich Indian i Palestynczykow wiec ogolnie nie jest dla mnie zadnym autorytetem.
Wole starego pro-chrzescijanskiego Zyda Rothbarda :).
 

tolep

five miles out
8 587
15 491
No to skoro się przyznajesz do nieczytania Ayn Rand w ogóle, a "Atlasa" w szczególności (choć masz swoje zdanie na ich temat), przed totalnym wyśmianiem Twojej opinii o artykule Domino ratuje Cię tylko ten jeden pytajnik w tytule wątku. :D
 
OP
OP
libertarianin.tom

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 700
7 119
No to skoro się przyznajesz do nieczytania Ayn Rand w ogóle, a "Atlasa" w szczególności (choć masz swoje zdanie na ich temat), przed totalnym wyśmianiem Twojej opinii o artykule Domino ratuje Cię tylko ten jeden pytajnik w tytule wątku. :D

A co ma skurwysynstwo Domino do Ayn Rand?

P.S. Czytalem wystarczajaco Ayn Rand aby wiedziec, ze z prawdziwym libertarianizmem to nie ma ona wiele wspolnego.
 

Alu

Well-Known Member
4 638
9 700
No to skoro się przyznajesz do nieczytania Ayn Rand w ogóle, a "Atlasa" w szczególności (choć masz swoje zdanie na ich temat), przed totalnym wyśmianiem Twojej opinii o artykule Domino ratuje Cię tylko ten jeden pytajnik w tytule wątku. :D

A co mają libertarianie do "Atlasa"? Przecież to biblia obiektywistów a nie libertarian. A już na pewno nie jest żadnym wstydem tego nie przeczytać i skomentować złośliwy artykuł w NCz, w którym katokonserwa cieszy się że kogoś oszukano.
 
Ostatnia edycja:
OP
OP
libertarianin.tom

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 700
7 119
jakie skurwysyństwo? podaje newsa z lekką kpiną.

Na swiecie panoszy sie social-demokracja i korporacjonizm, ludzie mlodzi szukaja nowej drogi i czesto czytaja "NCzas!" (jedno z niewielu - obok "Opcji na Prawo" - wydawnictw w ktorych libertarianie czasem pisza artykuly), a tu Domino dowala libertarianom i (nie)bezposrednio "pokazuje" jak to libertarianizm jest utopia dla idiotow. Krew czlowieka zalewa!

P.S. Gdyby Domino pomyslal to by zreszta zauwazyl, ze cala ta sprawa nijak nie dyskredytuje libertarianizmu. Po prostu ktos komus sprzedal dzialke i nie poinformowal o wszystkich z ta dzialka zwiazanych problemach. Tylko tylko. Jak by sie kto uparl to raczej ta sprawa pokazuje na skurwysynstwo rzadu ktory tworzy sobie jakies "rezerwaty" i zabrania ludziom postawic chaty albo pobierac wody na wlasnej dzialce.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 803
Już było.

https://libertarianizm.net/threads/libertarianskie-przypaly.5266/page-3#post-119425

Też wypowiedziałem się o nich z kpiną, bo jak się chce angażować w tak poważny projekt, to powinno się podejść do tego skrupulatnie i z uwagą o detale. A oni wszyscy załatwiali to na krzywy ryj, ufając jakiemuś nieodpowiedzialnemu kolesiowi czy wręcz oszustowi. Przez to później łatwo obśmiewać samą wolnościową ideę. Dlatego wylądowali właśnie w przypałach.

I co, też jestem skurwysynem?
 

tolep

five miles out
8 587
15 491
a poza tym zamiast jakiejś kotliny normalny człowiek wybrałby wyspę typu Pitcairn.

Swoją drogą, na Pitcairn mieszka 48 ludzi, a na tym forum jest więcej aktywnych ;) Stateczek, naszych 50 i robimy referendum jak na Krymie :D
 
Do góry Bottom