Achinstein
infoanarchista
- 12
- 11
Doprawdy szokuje mnie ile osób o poglądach (rzekomo) wolnorynkowych broni systemu OFE, który z wolnym rynkiem nie ma nic wspólnego. Bardzo fajnie sprawę przedstawił Hans Hermann Hoppe porównując OFE do zlecania przez ZSRR prywatnej firmie efektywniejszego zarządzania gułagiem.
Druga sprawa jest taka, że często przedstawia się sofizmat pt. 'OFE vs. ZUS' zapominając o tym, że skoro ZUS ma permanentny deficyt w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych to transfer składki z FUS do OFE pogłębia dodatkowo ten deficyt, i żeby sfinansować tenże pogłębiony deficyt emituje się obligacje Skarbu Państwa, które następnie... skupują OFE :| No perpetuum mobile po prostu! :| Zamiast długu ukrytego powstaje dług jawny, ale powstają też dodatkowe koszty obsługi zadłużenia, a potem trzeba podnosić podatki, aby Skarb Państwa wykupił wyemitowane przez siebie obligacje - a wtedy OFE wykazują zyski. No i kapitał jest na starcie obniżany przez prowizje (a OFE na początku miały prowizje rzędu 10%, większe niż na wolnym rynku TFI mimo że OFE nie mają takich kosztów reklam/akwizycji jak TFI).
Wyniki inwestycyjne OFE też sporo do życzenia pozostawiają skoro na koniec 2011 roku wartość aktywów OFE była niższa niż całość transferów z ZUS do OFE od początku ich powstania, powiększonych o koszty obsługi zadłużenia z tego tytułu - ale to nic dziwnego, skoro Balcerowicz ustalił marksistowski benchmark (punkt odniesienia wyników inwestycyjnych), który skłania do reprodukcji miernoty (tj. naśladowania pozostałych OFE), a nie do podejmowania ryzyka i efektywnejszej alokacji aktywów. A potem widzę jak Gowin, Wipler i niektórzy od Korwin-Mikkego, mówią że ZUS to socjalizm, a OFE to wolny rynek - podczas, gdy obie części składowe tego systemu to ta sama bolszewia.
Polecam kilka linków:
Gwiazdowski: brednie o OFE wypowiadane przez obrońców OFE, także OFE to kolejny podatek.
Analiza funkcjonowania OFE 1999-2011,
Beznadziejne benchmarki (PDF), oraz postulowane zmiany w nich.
Druga sprawa jest taka, że często przedstawia się sofizmat pt. 'OFE vs. ZUS' zapominając o tym, że skoro ZUS ma permanentny deficyt w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych to transfer składki z FUS do OFE pogłębia dodatkowo ten deficyt, i żeby sfinansować tenże pogłębiony deficyt emituje się obligacje Skarbu Państwa, które następnie... skupują OFE :| No perpetuum mobile po prostu! :| Zamiast długu ukrytego powstaje dług jawny, ale powstają też dodatkowe koszty obsługi zadłużenia, a potem trzeba podnosić podatki, aby Skarb Państwa wykupił wyemitowane przez siebie obligacje - a wtedy OFE wykazują zyski. No i kapitał jest na starcie obniżany przez prowizje (a OFE na początku miały prowizje rzędu 10%, większe niż na wolnym rynku TFI mimo że OFE nie mają takich kosztów reklam/akwizycji jak TFI).
Wyniki inwestycyjne OFE też sporo do życzenia pozostawiają skoro na koniec 2011 roku wartość aktywów OFE była niższa niż całość transferów z ZUS do OFE od początku ich powstania, powiększonych o koszty obsługi zadłużenia z tego tytułu - ale to nic dziwnego, skoro Balcerowicz ustalił marksistowski benchmark (punkt odniesienia wyników inwestycyjnych), który skłania do reprodukcji miernoty (tj. naśladowania pozostałych OFE), a nie do podejmowania ryzyka i efektywnejszej alokacji aktywów. A potem widzę jak Gowin, Wipler i niektórzy od Korwin-Mikkego, mówią że ZUS to socjalizm, a OFE to wolny rynek - podczas, gdy obie części składowe tego systemu to ta sama bolszewia.
Polecam kilka linków:
Gwiazdowski: brednie o OFE wypowiadane przez obrońców OFE, także OFE to kolejny podatek.
Analiza funkcjonowania OFE 1999-2011,
Beznadziejne benchmarki (PDF), oraz postulowane zmiany w nich.
Ostatnia edycja: