- Moderator
- #21
- 3 585
- 6 855
Masz racje, ale się uważa jako jedyna znana osoba za libertarianina
Nie zauważyłem. Zwykle uważa się za "konserwatywnego liberała".
Masz racje, ale się uważa jako jedyna znana osoba za libertarianina
bardzo konserwatywne podejście i przywiązanie do religii, nie chciał bym go widzieć u władzy
Akurat jako liberał, to miał bardzo dobry program (przynajmniej jak czytałem z kilka lat temu), sprywatyzowanie natychmiast wszystkiego i oddanie pieniędzy, oraz majątku obywatelom, zlikwidowanie akcyzy, zlikwidowanie przymusowych ubezpieczeń, urzędnicy państwowi, siły zbrojne, policja mają się utrzymywać wyłącznie z dochodów uzyskanych z wydobywanych surowców, sprywatyzowanie całego szkolnictwa, nie wtrącanie się do umów biznesowych pomiędzy pracownikiem a pracodawcą, zlikwidowanie większości urzędów i licencji. Za to beznadziejne ma spojrzenie na sprawy społeczne.
Dlaczego twierdzisz, że Korwin nie jest konserwatywnym liberałem ?Ma
Masz racje, ale się uważa jako jedyna znana osoba za libertarianina, chociaż nie wiadomo kim on jest.
Program programem, ale chętnie bym zobaczyła jak to realizuje, bo w jego przypadku zmieniłby w 5 dni Polskę na lepsze, ale gdyby ktoś mu wymyślił jak to zrealizowaćAkurat jako liberał, to miał bardzo dobry program (przynajmniej jak czytałem z kilka lat temu), sprywatyzowanie natychmiast wszystkiego i oddanie pieniędzy, oraz majątku obywatelom, zlikwidowanie akcyzy, zlikwidowanie przymusowych ubezpieczeń, urzędnicy państwowi, siły zbrojne, policja mają się utrzymywać wyłącznie z dochodów uzyskanych z wydobywanych surowców, sprywatyzowanie całego szkolnictwa, nie wtrącanie się do umów biznesowych pomiędzy pracownikiem a pracodawcą, zlikwidowanie większości urzędów i licencji. Za to beznadziejne ma spojrzenie na sprawy społeczne.
Zauważmy, że Korwin nie ma nawet spójnego programu gospodarczego i programowego rozplanowania wydatków, co często wynika z jego niewiedzy na temat dokładnych wydatków państwa. Na ABW idzie ponad 2 mld złotych, na AW w granicach 200 mln. To nie są małe pieniądze i śmiało można z nich wygospodarować na wydatki, które są naprawde potrzebne.Uważam, że gdyby JKM doszedł do władzy, to niektóre rzeczy mogłyby zmienić się na gorsze - w niektórych obszarach wolności by ubyło.
Na przykład:
- JKM domagał się zwiększenia wydatków państwa m. in na służby specjalne. Wg mnie to prosta droga do jeszcze większego wpływu tych służb na gospodarkę (patrz Rosja), cokolwiek on sam by tu postulował.
- JKM domagał się zwiększenia wydatków państwa na armię o 50%, niby kosztem zasiłków dla bezrobotnych, ale proste wyliczenie pokazuje, że oszczędności na zasiłkach dla bezrobotnych by tu nie wystarczyły. A więc zwiększenie podatków czy deficytu budżetowego? Dodatkowo JKM domagał się też obowiązkowego szkolenia obronnego młodzieży męskiej w garnizonach.
- JKM jako kandydat na prezydenta Warszawy zapowiadał, że organizatorzy manifestacji będą musieli płacić miastu za wykorzystywanie jezdni do tego celu (jest to notabene niezgodne z obowiązującym prawem), a do manifestacji "naruszających obyczajowość publiczną" nie dopuści.
Nam wystarczyłby GROM i nie więcej niż 10 000 dobrze uzbrojonych żołnierzy wojsk wewnętrznych wraz z lotnictwem, ewentualnie broń atomowa do obrony.
Zauważmy, że Korwin nie ma nawet spójnego programu gospodarczego i programowego rozplanowania wydatków.
Na ABW idzie ponad 2 mld złotych, na AW w granicach 200 mln.
Andrzej Bakun napisał:Szanowny Pan
Janusz Korwin Mikke
Prezes Kongresu Nowej Prawicy
List otwarty.
Roztoka dnia 15-09-2012r
Zrezygnowałem z funkcji skarbnika KNP ponieważ większość zarządu nie chciała, abym
uporządkował finanse partii:, ściąganie składek i wydawanie pieniędzy. W partii dzieje się źle nie
tylko w tej dziedzinie. Próbowali to nagłośnić Panowie Tomasz Godlewski i Marcin Osadowski,
ale władze partii nie przejawiają żadnej ochoty do naprawy. Za to energię swoją pożytkują na
dezawuowanie mojej działalności jako skarbnika i nagonkę na wyżej wymienionych. (w sprawie
pana Tomasza Godlewskiego zarząd okazał się zdumiewająco sprawny odbierając możliwość
prowadzenia TV NP) Z tego powodu zwracam się do każdego członka KNP i przedstawiam stan
faktyczny tzw. "afery finansowej" i totalnej niemocy organizacyjnej władz partii.
Składki członkowskie
Ustawa o partiach politycznych nakłada na KNP obowiązek prowadzenia ksiąg rachunkowych.
Wynika z tego bezwzględny obowiązek ewidencjonowania każdej złotówki w przychodzie
lub rozchodzie. W związku z tym są dwie możliwości zaewidencjonowania składek: na
rachunku bankowym, lub w raporcie kasowym, jeśli była wpłata gotówki do kasy. Część
Waszych składek została zaewidencjonowana na koncie partii, ale część składek pobrali
prominentni działacze i nigdy nie zostały one wpłacone ani na rachunek bankowy ani nie ma ich
w kasie. Zostały one przeznaczone na niewiadome cele. Obawy o finanse partii i brak
transparentności działań takich osób jak Mieczysław Burchert, Maciej Sierent, Stanisław Żółtek
zmusiły mnie do rezygnacji z dalszego wypełniania obowiązków skarbnika.
Kolejną nieprawidłowością było wypłacanie z konta, np. kartą bankomatową, gotówki oraz jej
nierozliczanie (chodzi o niebagatelne kwoty). Często nie było faktur dokumentujących wydatki.
Księgi rachunkowe partii muszą być sprawdzane co roku, z mocy prawa, przez biegłego
rewidenta, aby następnie przedłożyć sprawozdanie do PKW. Brak faktur uniemożliwia rzetelne
rozliczenie i złożenie sprawozdania. KNP nie może działać jak prywatny folwark paru osób,
którzy w nosie mają przestrzeganie obowiązującego w tym zakresie prawa. Dowodem na
powyższe nieprawidłowości są wyciągi bankowe oraz raporty kasowe.
Mało tego, do czasu kiedy byłem skarbnikiem, KNP nie wiedział ilu miał członków oraz czy i
komu płacą składki. W jaki sposób na konwencie w październiku 2012 r. zostanie zweryfikowane
kto jest członkiem i posiada prawo głosu? W czyim interesie leży tak wielki bałagan? Czy za
członka KNP będzie się uznawać osoby z fałszywymi dowodami KP, mającymi zaświadczyć
opłacenie składek?
Czy członek może legitymować się wystawionym fikcyjnie dokumentem KP że ma opłacone
składki ? - przykład
Bałagan organizacyjny
Prezesi partii dokonują dziwnych nominacji. Np. osoba, która po mnie przejęła funkcję skarbnika
nie jest członkiem KNP. Również skarbnik okręgu małopolskiego mianowany przez Wiceprezesa
Żółtka oświadczył mi w maju br. ,, informowałem Radka Franczaka o rezygnacji z
członkostwa juz bardzo dawno... ". Jakim interesami kierują się prezesi dokonując tak
wątpliwych nominacji?
Cotygodniowe zebrania Zarządu KNP. Twierdzę, że od wielu miesięcy marnowany jest czas i
energia członków, gdyż zarząd nie wyznacza żadnych zadań lokalnym działaczom ani nie
rozlicza z zadań wytyczonych. Jest to klasyczne bicie piany. Przykładem jest chociażby
rozpoczęta na przełomie kwietnia i maja 2012 zbiórka podpisów pod inicjatywy ustawodawcze o
dobrowolności ubezpieczeń ZUS , o nie zadłużaniu budżetu państwa, i o nie finansowaniu partii
politycznych z budżetu. Akcję szumnie ogłoszono, nieliczni członkowie podpisy zebrali, ale
praca wylądowała w koszu. Ja dla przykładu zebrałem około 2000 podpisów i wiele osób, które
mnie wspierały, teraz pytają jaki z tego efekt i po co to właściwie było. Obecnie nowy
koordynator „akcji organizacyjnej” Pan Grzegorz Sowa informuje, że wysłał około 60 e-maili do
teoretycznie lokalnych działaczy i otrzymał zaledwie JEDNĄ odpowiedź telefoniczną i pięć emaili
z potwierdzeniem chęci do działania oraz wiele telefonów oburzonych działaczy bądź
sympatyków. Nie mamy żadnych kadr w terenie. Jest to skutek fatalnej organizacji kierownictwa
partii i kompletnej amatorszczyzny. Kto ma w takiej sytuacji sprawnie zorganizować przyszłe
wybory?
Poruszone tu sprawy prowadza do jednego wniosku: jeżeli sytuacja się nie zmieni, nie mamy
żadnych szans na najmniejszy choćby sukces. Tylko radykalne zmiany wewnętrzne mogą nam
dać nadzieje, że zaangażowanie nas wszystkich nie pójdzie na marne. Uważam, że o sukcesie
decyduje profesjonalizm. Partia musi być zarządzana jak dobra firma: przez osoby kompetentne.
Podstawą jest wiedza o obiegu dokumentów, prowadzenie ksiąg rachunkowych i obsługa prawna.
Takie są wymogi skutecznego prowadzenia nowoczesnej partii.
Moim marzeniem było stworzenie takiego systemu organizacyjnego, który daje pełną wiedzę o
wszystkich aspektach działalności partii. Dlatego przez niedługi okres swego uczestnictwa
uruchomiłem system pozwalający na transparentne prowadzenie organizacji. Nikt mi w tym nie
pomógł, wręcz przeciwnie nie otrzymałem nawet żadnego wsparcia i zrozumienia. Czy
uwierzycie, że nie dostałem jakichkolwiek dokumentów? Wszystkie materiały byłem zmuszony
odtwarzać od podstaw. Nie byłem zainteresowany tworzeniem wokół siebie "spółdzielni
kolesiów", lecz miałem odwagę przeciwstawić się złym praktykom oraz nieudolności. Moją
dalszą pracę na rzecz naszej organizacji uznałem za syzyfową, szczególnie z osobami, których
intencje są niepewne, a postawy nie zachęcają do dalszego działania. Nie straciłem jednak
nadziei, że dalsze budowanie partii jest możliwe. Ale nikt nie zrobi tego sam. Potrzebne jest
Wasze zaangażowanie i oddolny nacisk na władze partii, by przeprowadzić podstawowe zmiany.
z poważaniem
Andrzej Bakun
Ale akurat ma. Tylko tacy jak Ty nie chcą tego przyjąć do wiadomości, bo im to z tych czy innych powodów nie pasuje.
W tym się zgadzam, nie uważam jednak że należy zwiększać wydatki na SS, tylko je lepiej rozplanować.Moim zdaniem, ABW należy uznać za organizację kryminalną, zdelegalizować i na jej miejsce wstawić normalny kontrwywiad. AW powinna mieć budżet 1 mld zł i kontrwywiad tyle samo. To nie jest dużo.
Ja ROZWAŻAM pewnego rodzaju etatyzm , jako możliwe rozwiązanie krótkoterminowe. Etatysta/komuch najpierw wprowadza etatyzm, a potem rozważa czy jest słuszny.Ponadto Ty popierasz kursy dla bezrobotnych w celu "zdobycia zawodu", więc od Korwina pod tym względem jesteś bardziej etatystyczny.