Tohu-Wabohu
New Member
- 63
- 2
Idea stara, spopularyzowana przez Gandhiego. Libertarianom jako zwolennikom dobrowolnosci i nieagresji powinna byc bliska. W blogosferze wyplynela po wyborach, przedtem tez pojawialy sie zajawki.
Mnie sie ten pomysl bardzo podoba. Uwazam, ze w obecnej sytuacji, kiedy wladza jest uzbrojona po zeby i bezwzgledna (mordy polityczne po 89 roku nadal sa stosowane, szczegolnie ostatnio, choc robi sie to lepiej i dyskretniej niz za komuny) jakikolwiek opor zbrojny bylby katastrofa, szczegolnie ze "zbrojnosc" w rozbrojonym spoleczenstwie jest farsa.
Dwa przyklady;
http://hansklos.blogspot.com/2011/10/ob ... zeciw.html
oraz
http://marekkajdas.nowyekran.pl/post/88 ... ruch-oporu
Moim zdaniem istnieja w tej chwili tylko dwa sposoby na oslabienie tego oligarchicznego systemu;
1. Rozsiewanie szkodliwych dla niego memow
2. Nieuczestniczenie w dzialaniach korzystnych dla systemu na tyle,na ile jest to mozliwe.
Od siebie dodalbym do powyzszych najwazniejszy punkt w wojnie memetycznej - nie korzystanie z mainstreamowych mediow, szczegolnie z TV.
Mnie sie ten pomysl bardzo podoba. Uwazam, ze w obecnej sytuacji, kiedy wladza jest uzbrojona po zeby i bezwzgledna (mordy polityczne po 89 roku nadal sa stosowane, szczegolnie ostatnio, choc robi sie to lepiej i dyskretniej niz za komuny) jakikolwiek opor zbrojny bylby katastrofa, szczegolnie ze "zbrojnosc" w rozbrojonym spoleczenstwie jest farsa.
Dwa przyklady;
http://hansklos.blogspot.com/2011/10/ob ... zeciw.html
Wzywam wszystkich obywateli Rzeczpospolitej do aktu obywatelskiego nieposłuszeństwa, do niepłacenia podatków, ukrywania dochodów, do niepłacenia mandatów, do ignorowania władz państwowych i samorządowych, do niewypełniania obowiązków meldunkowych, do nie przerejestrowywania aut, do ignorowania wezwań o wymianę dowodów osobistych i praw jazdy, do wyrzucania i niewypełniania sprawozdań statystycznych i do niestawiania się w sądach w sprawach w których stroną jest skarb państwa, do porzucania służby w jednostkach prewencji policji i straży miejskiej, do przechodzenia na wcześniejsze emerytury, do kopiowania dokumentów urzędowych i ich publikowania w sieci za wyjątkiem dokumentów ściśle tajnych. Wzywam obywateli do składania protestów wyborczych, donosów do prokuratury na działalność władz państwowych i samorządowych. Wzywam obywateli Rzeczypospolitej do wycofania swoich pieniędzy z obligacji państwa polskiego i z obligacji komunalnych, do wycofania swoich oszczędności z banków działających na terenie Polski i zamiany tak uzyskanych złotówek na waluty obce, kruszce lub łatwo zbywalne kosztowności. Wzywam obywateli, aby tworzyli obywatelskie sądy arbitrażowe i w nich rozstrzygali swoje sprawy z pominięciem sądów państwowych, gdzie zlikwidowano ostatnie pozory obywatelskiego nadzoru pod postacią ławników. Obywateli wzywam do pokojowych i bez użycia przemocy akcji paraliżowania swoimi działaniami policji i straży miejskich, do działań paraliżujących aparat skarbowy państwa. Wzywam obywateli, aby sami organizowali straże obywatelskie i sprawy bezpieczeństwa własnego i sąsiadów brali we własne ręce bez liczenia na władze. Wzywam obywateli, aby przy każdych następnych wyborach masowo poszli do urn, pobrali karty do głosowania i je publicznie zniszczyli. Na zniszczonych kartach wyborczych nikt nie dostawi wam krzyżyka, nie unieważni ani nie sfałszuje Waszego głosu. Z szulerami nie siada się do gry wyborczej. Obecne państwo nie uratuje nas, obywateli przed kryzysem, a co najwyżej może ten kryzys pogłębić. Na naszych oczach umiera zaufanie do rządowej władzy.
Nie wychodźcie na ulice! Organizujcie się w swojej najbliższej okolicy! Nie organizujecie akcji pałowania się z władzą! Władza rządowa tylko czeka, aby wysłać policje i spacyfikować pokojowe manifestacje a swoim obywatelom odebrać zdrowie i wolność. Działajcie w małych grupach, korzystajcie z internetu i z serwerów poza Polską. Zachęcajcie do cichego wspierania waszych działań przez wojskowych i osoby będące na służbie w policji. Wspierajcie kibiców w ich działaniach organizacyjnych i w kultywowaniu narodowych tradycji. Szyfrujcie swoją korespondencje i starajcie się o bezpośredni kontakt w grupach unikając łączności telefonicznej. Pamiętajcie, że w Polsce władza masowo podsłuchuje obywateli, a sługusy władzy są bezwzględni. Nie dajcie się sprowokować do burd. Władza nie raz zechce was sprowokować aby potem pokazać światu, że chuliganów i terrorystów wsadza do więzień. Krzysztof Martyna twierdzi, że ci, którzy sprawują władzę to rząd. Pozostali to nierząd. Rzeczpospolita nie rządem stoi, ale obywatelami! To do obywateli należy władza, a nie dla rządu i jakiejś partii.
Pozwoliliśmy, by takie ikony solidarności jak Anna Walentynowicz zostały zapomniane. Komuna ciągle żyje i ma się dobrze, a symbolicznym tego przykładem jest fakt, iż Marek Borowski, który wcześniej nazywał się Szymon Berman,-) wygrał z Romaszewskim w wyborach do Senatu. Symboliczne jest też, że podczas tegorocznych wyborów przewodniczący jednej z obwodowych komisji wyborczych został złapany na tym, jak unieważniał karty do głosowania. Bez zmiany systemu wyborczego i sposobu liczenia głosów zawsze będą nam, obywatelom wmawiać, że władza jest taka jaką sami sobie wybraliśmy, pomimo mocnych sygnałów, że wybory są manipulowane i fałszowane. Wybory służą li tylko do uprawomocnienia władzy, gdy system wyborczy zachęca do wykonywania cudów nad urną, szczególnie w centralnym komputerze, który obsługują firmy wyłonione z pominięciem przetargu i o niesprawdzonej reputacji. Przy braku przejrzystych reguł i procedur w PKW łatwo jest ukrywać fałszerstwa. Kto faktycznie posiada i kontroluje te firmy? Kto liczy rzetelnie nasze głosy? Nie wierzycie, że wybory można sfałszować mając dostęp do komputera to zobaczcie jak to się robi w USA.
Jedynie ręczne i publiczne liczenie głosów w jednomandatowych okręgach wyborczych gwarantuje rzetelność wyborów.
Czas skończyć ze stalinizmem w Polsce i z praktyką, że nie ważne kto jak głosuje, ważne kto liczy głosy. Trzeba zmienić system wyborczy wzorując go na tym, co jest i działa w Wielkiej Brytanii. Potrzeba nam jednomandatowych okręgów wyborczych i publicznego liczenia głosów gdzie na oczach wszystkich od razu wyłania się zwycięzcę. Potrzeba nam prawa, aby tak jak w Wielkiej Brytanii do zarejestrowania kandydata wystarczyło kilkadziesiąt głosów poparcia, a administracja nie miała prawa odmówić jego rejestracji. Potrzeba nam jednomandatowych okręgów wyborczych aby wyłonić rzeczywistych liderów, a nie ludzi sterowanych przez partyjnych kacyków. Po 20 latach antydemokratycznych zafałszowanych wyborów, czas powiedzieć dość! Obywatele są suwerenem w tym kraju i nie muszą kołatać do sądów o obronę swoich praw. Czas, aby to sami obywatele dokonali restytucji prawa i jego egzekucji. Sądy w Polsce służą li tylko dla obrony władzy a nie obronie praw obywatelskich. Koniec z lamentami i wiszeniem u pańskiej klamki. Czas na bunt i masowe obywatelskie nieposłuszeństwo, czas na zmianę wyborczego prawa, a potem konstytucji, czas na to, aby Rzeczpospolita na powrót stała się dobrem wspólnym.
Do wezwania do obywatelskiego nieposłuszeństwa natchnął mnie Donald Tusk, który już w 2006 roku stwierdził był, że gdyby prezydent, pozwoliłby sobie na złamanie konstytucji po to, żeby jego partia wygrała wybory, to stawiałby ludzi w sytuacji, w której trzeba by wypowiedzieć obywatelskie posłuszeństwo takim decyzjom. No to właśnie je wypowiadam.-)
oraz
http://marekkajdas.nowyekran.pl/post/88 ... ruch-oporu
Namawiam do podziemnego rolnictwa i domowego przetwórstwa żywności z jej dystrybucją pozasystemową wprost do ludzi, znajomych, po sąsiedzku, przez internet, ewentualnie nielegalne targowiska, czy też legalne ale bez doliczania VAT, marż złodziejskich. Na razie jeszcze nie grożą za to kary tak surowe jak za ładu jaki nam tworzyli krewni Tuska, pobratymcy z Prus-Niemiec. Nie lepiej było za PRL stalinowskiego aż po lata Gierka, kiedy istotnie rolnikom trochę zelżono ucisk, taki NEP nastał pod koniec ery Edwarda. .
Ponad milion drobnych gospodarstw rolnych, jeszcze więcej działkowiczów także z miast.... może wytwarzać tyle żywności że wystarczy jej do wyżywienia wielu milionów Rodaków. To będzie żywność dystrybuowana w barterze, czy za gotówkę, ale poza systemem fiskalnym bez VAT i innych haraczy. Przykładowo mogę np dać 100 kg zboża za stworzenie dla mnie małego portalu - jakiś gołębiarz, hodowca królików, kur potrafiący takie www składać, instalować nie będzie musiał tracić gotówki, ani ja. Sprzedać zboże jest trudniej małemu rolnikowi, cena musi być godziwa, inaczej to dopłacanie do produkcji. To taki przykład z brzegu.
Należy dążyć do tego żeby w sklepach minimalizować zakupy, zwłaszcza bojkotujmy wielkie sieci zagraniczne, oraz nasze z nomenklaturowym rodowodem. Niektóre targowiska są także ukąszone systemem, kasy fiskalne, podatki płacą, doliczają VAT itd Powstanie antysystemowe ma być powszechne. Nawet paliwo można sprzedawać bez haraczy, rolnik może wytwarzać sprężony biogaz którym także można napędzać pojazdy, ogrzewać dom, wodę. Podobnie z biopaliwem, po co narzucać ludziom całym ten chory system? Zatem po cichu... machnium? Machnium! Zamiast węgla można stosować brykiety ze słomy, niektórzy rolnicy mogą ich wyprodukować wiele ton ponad swoje potrzeby.
Szara strefa zatem, ale po prawdzie apeluję o coś więcej. O życzliwość, o hojność. O płacenie rolnikom drobnym nawet powyżej ceny rynkowej za ich produkty, bo to są partyzanci antysystemowi, inaczej cały naród PO-żre new world order. W razie wojny kraje z rolnictwem towarowym będą w tarapatach, a my wyżywimy naród na luzie metodami niekiedy ze starożytności jeszcze Można piec chleb w domach, można mleć ziarno ma mąkę, kasze, otręby itd Można robić pyszne sery, masło prawdziwe, a nie 50-80%, dawniej gospodarze zabijali prosiaki, byczki i jakoś nikogo nie truli podrobami, mięsem. Za to UE truje nas skażonym świństwem raz po raz. Wiele zależy od miast, włączcie się w akcję, kupujcie wprost u rolników w naszych domach. Nie opłaci nam się stać na targowiskach, sprzedaż w domach to co innego. Klient nasz pan. Pomóżcie wsi przetrwać i rozwijać się.
Moim zdaniem istnieja w tej chwili tylko dwa sposoby na oslabienie tego oligarchicznego systemu;
1. Rozsiewanie szkodliwych dla niego memow
2. Nieuczestniczenie w dzialaniach korzystnych dla systemu na tyle,na ile jest to mozliwe.
Od siebie dodalbym do powyzszych najwazniejszy punkt w wojnie memetycznej - nie korzystanie z mainstreamowych mediow, szczegolnie z TV.