GAZDA
EL GAZDA
- 7 687
- 11 166
a ja tam robie swoje na swoim i nie widze powodów by sie chwalić... reszta świata, państwa, narody są mi raczej obojętne...
Oblomow napisał:Z własnego prawa bierz nadania i z własnej woli sam się zbaw!- mówi Międzynarodówka
Oblomow napisał:Nawet narodowcy chociaż wyjdą na ulicę i się ponapieprzają.
Komentarz pod którąś z audycji. O, mam: http://www.youtube.com/watch?v=6zRcm8-3-m0Z resztą twojego wpisu się zgadzam, choć byłbym wdzięczny za podanie źródła tej wypowiedzi Kela.
Jestem przeciwko nacjonalizmowi bo zakłada on podporządkowanie się Jednostki interesom narodu czyli de facto przemoc narodu nad jednostką.Nie wiem, jaką masz wiedzę na temat ruchów narodowych w Polsce (obecnych i przeszłych), bo ja zerową, ale narodowcy byli zawsze największą i najprężniejszą siłą organizującą oddolną pomoc społeczną. Narodowiec był kiedyś synonimem lokalnego działacza społecznego. Holenderska telewizja publiczna wyemitowała niedawno 45-minutowy dokument o polskich kibicach, skupiając się nie na "napierdalaniu się na ulicach", ale ich pracy u podstaw właśnie.
Z resztą twojego wpisu się zgadzam, choć byłbym wdzięczny za podanie źródła tej wypowiedzi Kela.
Premislaus napisał:Polacy przejęli to od Żydów. Oni też czczą różne tragedia, a to zburzenie świątyni w Jerozolimie, a to upadek Masady, etc.
naporakrzysiek napisał:Jestem przeciwko nacjonalizmowi bo zakłada on podporządkowanie się Jednostki interesom narodu czyli de facto przemoc narodu nad jednostką.
Gombrowicz nie raz kwiczał z tęsknoty za swoim biurkiem w Radomiu i posadką urzędnika w banku, gdy był ostro posuwany w swojej nowej argentyńskiej robocie. Kiedyś czytałem że podczas świadczenia usług natknął się na faceta z największym instrumentem seksualnym w Buenos Potem musiał się moczyć przed dwa dni w wannie, z której prawie nie wychodził. Tak przynajmniej pisał jego kochanek z którym Gombro wtedy mieszkał.A odnośnie tematu:
A płyńcież wy, płyńcież Rodacy do Narodu swego! Płyńcież wy do Narodu
Witold Gombrowicz Trans Atlantyk
Cyberius napisał:i słusznie nacjonalizm jako ruch w zasadzie lewicowy jest w swojej istocie na wskroś nowoczesny i występuje często przeciw tradycją narodowym jakie uksztaltowały się na danym terytorium
Cyberius napisał:Tak przynajmniej pisał jego kochanek z którym Gombro wtedy mieszkał.
A dlaczego Cię nie interesuje? Wtedy uformowano właśnie idee narodu żeby pokazać, ze jesteśmy MY, czyli wykorzystywany lud vs. arystokracja. Możesz nazwać to lewicą, ale wtedy lewicą byli też liberałowie.kawador napisał:Cyberius napisał:i słusznie nacjonalizm jako ruch w zasadzie lewicowy jest w swojej istocie na wskroś nowoczesny i występuje często przeciw tradycją narodowym jakie uksztaltowały się na danym terytorium
No właśnie, aż dziwne, że nikt o tym jeszcze nie wspomniał. Rewolucja francuska była ruchem skrajnie nacjonalistycznym. To właśnie wtedy proklamowano zasadę "suwerenności ludu" i utożsamiono lud z narodem (le peuple = la nation). Takie pojmowanie narodu jest oczywiście lewicowe i ono mnie nie interesuje.
Nie wiem czy wcześniej znajdziesz jakieś twarde dowody na istnienie tożsamości narodowej...Co mnie natomiast interesuje, to przedrewolucyjne rozumienie tego pojęcia. Antonina Kłoskowska w książce "Kultury narodowe u korzeni" pisze, że słowo "naród" oznacza zbiorowość, w której naturalne więzi wyrosły ze wspólnoty przekonań i terytorium. To jest dobry punkt wyjścia do dyskusji moim zdaniem.
kawador napisał:Cyberius napisał:Tak przynajmniej pisał jego kochanek z którym Gombro wtedy mieszkał.
Gombrowicz był pedziem?
http://niniwa2.cba.pl/index-kultura.htmjeszcze później nabył maszynę do wyrobu plastikowych duperelków - wytwarzał figurki Jezusa i Maryji, i z tego żył. Ale jak żył w Argentynie zaraz po 1939? ...W wydaniu angielskim książki Arenasa jednak czytamy: Gombrowicz, jak powiadał Virgilio, był wtedy bardzo przystojny; żeby przeżyć, został męską prostytutką w buenosajreńskich łaźniach, gdzie pozwalał się pieprzyć za parę groszy.
I dalej: Wedle Virgilia jego polski przyjaciel trafił kiedyś na Argentyńczyka z ogromnym penisem; człowiek ów zapłacił z góry i zdecydowanie chciał Witolda wypieprzyć - i tak oczywiście zrobił. Ale, mówił Virgilio, uszkodził odbyt Gombrowicza w takim stopniu, że Witold wrócił do domu bardzo krwawiąc. Virgilio napełnił wannę ciepłą wodą, rozebrał przyjaciela, i pomógł mu wejść do wanny, żeby złagodzić ból. Jak twierdził Virgilio, Gombrowicz spędził w wannie dwa dni, aż jego rana zaczęła się goić.
Antoni Wiech napisał:Możesz nazwać to lewicą, ale wtedy lewicą byli też liberałowie.
Antoni Wiech napisał:Nie wiem czy wcześniej znajdziesz jakieś twarde dowody na istnienie tożsamości narodowej...
Antoni Wiech" napisał:jesteśmy MY, czyli wykorzystywany lud vs. arystokracja
Państwo łże we wszystkich językach dobra i zła; cokolwiek rzeknie, skłamie - a cokolwiek posiada, skradzione to jest...
Zimny kłam głosi ono, i ta oto łeż pełznie z jego ust: "Ja, państwo, jestem narodem"...
Łeż ci to! Gdzie jeszcze istnieje naród, tam nie pojmuje on państwa i nienawidzi go, jako złego spojrzenia i grzechu w obyczajach i prawach...
Gdzie państwo się kończy, tam dopiero zaczyna się człowiek, który nie jest zbyteczny...