Najważniejsze święto

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Stąd też pytanie czy i jak świętujecie przejście przez bramy piekielne plugawych dusz politykierów?
Ja tego nie świętuję. Powody są dwa:
- wolałbym gdyby spadła jakaś żydokomunistyczna wataha
- zginęło tam sporo osób niepolitycznych, czyli które nie były nigdy w Knesejmie i nie głosowały, a którymi Kaczyński dupę sobie podcierał
 
OP
OP
alfacentauri

alfacentauri

Well-Known Member
1 164
2 172
Jesteś waszmość bardzo wybredny. Tak z ciekawości to kogo wolałbyś widzieć na liście smoleńskiej?

Tak dla przypomnienia to piekło pochłonęło wtedy jednorazowo posłów ze wszystkich istotnych wówczas sił politycznych od UP/SLD przez PIS po PSL i PO.

Zginęli szefowie wielu bardziej lub mniej szkodliwych instytucji państwowych
- szef biura bezpieczeństwa narodowego
- prezes narodowego banku polskiego
- rzecznik praw obywatelskich
- prezes instytutu pamięci narodowej

Zginęli wysocy rangą przedstawiciele zbrojnego ramienia państwa:
- dowódca wojsk specjalnych
- dowódca marynarki wojennej
- dowódca sił powietrznych
- dowódca wojsk lądowych
- szef sztabu generalnego wojska polskiego

Zginęli różni podsekretarzowie i sekretarz stanu w kancelarii prezydenta.
No i najważniejsze zginęła symboliczna głowa państwa.
I to ma ważny charakter symboliczny.
Kiedyś dbano o takie symbole. Dzieciom opowiadano bajki o złym królu Popiele, którego myszy zjadły. Można to uwspółcześnić i opowiadać bajki o złym prezydencie, którego brzoza utrąciła wraz z jego świtą.
I naturalnie, że szkoda osób niewinnych. Na przykład stewardess, szczególnie jak nie pracowały dla BORu.
 

Boomer

Well-Known Member
94
295
Rozumiem świętowanie jakichś własnych tryumfów lub zasług. Na przykład gdyby pilot-anarchista świadomie wbił ten samolot w glebę. Ale świętowanie zbiegu okoliczności to jednak lekka bieda.
 
OP
OP
alfacentauri

alfacentauri

Well-Known Member
1 164
2 172
Moje podejście jest wręcz odwrotne. Nie widzę sensu w uprawianiu bądź promowaniu terroryzmu. Nie ukrywam jednak, że szkody poniesione przez moich wrogów przysparzają mi odrobię radości i mile jest sobie powspominać takie wydarzenia. Tak katastrofa pozwala mi na to, a jednocześnie nie czyni ze mnie apologety terroryzmu:)
 

Claude mOnet

Well-Known Member
1 033
2 337
Rozumiem świętowanie jakichś własnych tryumfów lub zasług. Na przykład gdyby pilot-anarchista świadomie wbił ten samolot w glebę. Ale świętowanie zbiegu okoliczności to jednak lekka bieda.
Ma Pan dowód? Jeśli to był wypadek-przypadek, znacznie gorzej to świadczy o Polsce, jej władzach i Polakach. Faktycznie dowodów jednoznacznych nie ma za zamachem, ale jest to nieprawdopodobne aby był to wypadek - wczasie pokoju w krajach 1 i 2 świata nigdy się to nie przydarzyło - jedynie w bantustanach i 3. świecie!

Tak dla rozluźnienia, MIstrz Stasio rozwalił dupska nawet najbardziej miękkim fajom pisowskim...
 

kran

Well-Known Member
703
698
Bałagan , nieodpowiedzialność, niekompetencję obrócili w zamach. podejmują decyzje a nie są zdolni do oceny skutków tych swoich decyzji
szkoda tylko młodych pilotów i stewardess , a tego Protasiuka to oni ubezwłasnowolnili w tym samolocie bo jakby się nie podporządkował to co by z nim było ???
 
Do góry Bottom