P
Przemysław Pintal
Guest
http://mises.pl/blog/2014/08/11/cachanosky-zrozumiec-bankructwo-argentyny/
Najbardziej zabiło mnie to:
Zapewnę wielu z Was zna blog Maczeta Ockhama. Autor pozytywnie wypowiada się o tamtejszym peronistycznym rządzie. Co mnie drażni, ale i tak zaglądam by dowiedzieć się czegoś ciekawego. Parę razy w restauracji zamówiłem argentyńskie wino, smakowało mi. Tyle mam doświadczenia z tym krajem.
I poniżej ciekawy artykuł:
Najbardziej zabiło mnie to:
A to mnie zaciekawiło:Do tego czasu Argentyna ogłaszała bankructwo już sześciokrotnie od momentu uzyskania niepodległości od Hiszpanii w 1816 roku. (Prawdopodobnie około jednej trzeciej historii tego kraju to stan niewypłacalności).
Problemem nie jest wyrok sędziego, a fakt, że Argentyna ponownie zadecydowała się preferować deficyty i niepohamowane wydatki rządowe w celu zapłaty za swoje obligacje. Wyrok Griesy wskazuje, że bankructwo nie może być używane jako polityczne narzędzie do ignorowania umów, gdy tak jest politykom wygodnie. W rzeczywistości kraje rozwijające się powinny dziękować sędziemu za jego wyrok, który umożliwia im pożyczanie pieniędzy na niższy procent, biorąc pod uwagę, że wiele z nich nie jest w stanie, albo nie chce, oferować wiarygodnej ochrony prawnej swoim wierzycielom. Wyrok na korzyść rządu argentyńskiego pozwoliłby rządom naruszać własne kontrakty, sprawiając, że jeszcze trudniej byłoby biednym krajom uzyskać kapitał.
Zapewnę wielu z Was zna blog Maczeta Ockhama. Autor pozytywnie wypowiada się o tamtejszym peronistycznym rządzie. Co mnie drażni, ale i tak zaglądam by dowiedzieć się czegoś ciekawego. Parę razy w restauracji zamówiłem argentyńskie wino, smakowało mi. Tyle mam doświadczenia z tym krajem.
I poniżej ciekawy artykuł:
My, Argentyńczycy, zaczęliśmy bardzo dobrze. Ludzie zapominają często, że do 1928 r. Argentyna zajmowała szóste miejsce na świecie pod względem wielkości produktu krajowego brutto (PKB). Dochód na jednego mieszkańca był zbliżony do niemieckiego. Rozwijała się literatura oraz muzyka.
http://www.pafere.org/artykuly,n1530,droga_do_upadku_argentyny.htmlOd tamtej pory konstytucja Argentyny uznawała własność za "nienaruszalną". Teraz, kiedy te zasady zostały zapomniane, niewiele osób zdaje sobie sprawę, że ta konstytucja wciąż jest bardziej przyjazna wolnemu handlowi niż konstytucja Stanów Zjednoczonych. Mówi ona, że argentyńskie rzeki są dostępne dla wszystkich statków, bez względu na ich banderę. Ten zapis jest wynikiem doświadczenia historycznego. Jeszcze zanim przyjęto konstytucję gubernator Buenos Aires, Juan Manuel de Rosas — który dokonał kiedyś egzekucji na dziewczynie w ciąży — zablokował dostęp do rzek tym narodom, które chciały handlować z prowincjami ignorującymi jego polecenia. Narzędzie, którego użył do zduszenia gospodarki niektórych regionów i faworyzowania innych, zostało zakazane przez Konstytucję.