Najbardziej absurdalne podatki

niewolnikzlozonosci

New Member
13
0
Kiedyś nie było państw, rządził nasilniejszy samiec w stadzie, wyganiał konkurentów, którzy zaczęli prowadzić osiadły tryb życia i w końcu zniszczyli te "bezpaństwowe" plemiona. Jeśli nie będzie państw to prawdopodobnie każdy znajdzie się w takiej sytuacji. W grupie siła, sam nie odbierzesz triumwiratowi (choćbyś naśladował mistrza w wojnach domowych) władzy, niestety. Podatek to kiedyś było wynagrodzenie państwa za skupienie ludzi w grupę i utrzymanie szyku, żeby poszczególne jednostki nie zostały wykorzystane, ale oczywiście utopia jest niemożliwa z założenia, więc jest jak jest - korupcja, degrengolada i chuj.
 

Hitch

3 220
4 872
Zawsze gdzieś było państwo i zawsze sprawiało ludziom te same problemy. Już 600 lat przed naszą erą Laozi mówił, że podatki to kradzież, a urzędnicy to banda złodziejskich nierobów.
 

Aterlupus

Well-Known Member
474
971
Kiedyś nie było państw, rządził nasilniejszy samiec w stadzie, wyganiał konkurentów, którzy zaczęli prowadzić osiadły tryb życia i w końcu zniszczyli te "bezpaństwowe" plemiona. Jeśli nie będzie państw to prawdopodobnie każdy znajdzie się w takiej sytuacji. W grupie siła, sam nie odbierzesz triumwiratowi (choćbyś naśladował mistrza w wojnach domowych) władzy, niestety.
Sytuacja trochę się od tych czasów zmieniła. Jak to ktoś ładnie napisał na tym forum, nieważne czy ktoś jest anorektyczką, czy napakowanym mutantem. Broń palna sprzątnie każdego. W przypadku większej ilości potencjalnych przeciwników można się pokusić o narzędzie posiadające większą moc przerobową. Taki MP5 waży 3 kilogramy, więc w dobrych warunkach anorektyczka dalej może dać radę. Jeżeli do tego dojdzie fakt że ktoś broni się na swoim terenie i nie ma drogi odwrotu, to agresorzy mogą mieć spory kłopot (chyba że są gotowi na śmierć).

Jeżeli na jakimś odludnym akapowym osiedlu mieszka 50 ludzi, wszyscy są uzbrojeni, sytuacja gdzie pięciu ludzi przejmuje władzę nad pozostałymi wydaje się raczej mało prawdopodobna. Jakie kroki mieliby podjąć?

Podatek to kiedyś było wynagrodzenie państwa za skupienie ludzi w grupę i utrzymanie szyku, żeby poszczególne jednostki nie zostały wykorzystane, ale oczywiście utopia jest niemożliwa z założenia, więc jest jak jest - korupcja, degrengolada i chuj.
Wynagrodzenie to raczej coś co się dostaje za wykonywanie pewnej usługi... Państwo pieniądze sobie zabiera. Bo może.

A pojedyncze jednostki są przez państwo właśnie wykorzystywane, nawet w utopijno-etatystycznych założeniach podatki są przymusowe, w przeciwnym wypadku byłby to minarchizm.
 
Do góry Bottom