Hitch
悟
- 3 220
- 4 880
Mam lepsze rozwiązanie: każdy, kto sugeruje 100% podatek (lub jakikolwiek inny) oblewa się benzyną i podpala.
Sytuacja trochę się od tych czasów zmieniła. Jak to ktoś ładnie napisał na tym forum, nieważne czy ktoś jest anorektyczką, czy napakowanym mutantem. Broń palna sprzątnie każdego. W przypadku większej ilości potencjalnych przeciwników można się pokusić o narzędzie posiadające większą moc przerobową. Taki MP5 waży 3 kilogramy, więc w dobrych warunkach anorektyczka dalej może dać radę. Jeżeli do tego dojdzie fakt że ktoś broni się na swoim terenie i nie ma drogi odwrotu, to agresorzy mogą mieć spory kłopot (chyba że są gotowi na śmierć).Kiedyś nie było państw, rządził nasilniejszy samiec w stadzie, wyganiał konkurentów, którzy zaczęli prowadzić osiadły tryb życia i w końcu zniszczyli te "bezpaństwowe" plemiona. Jeśli nie będzie państw to prawdopodobnie każdy znajdzie się w takiej sytuacji. W grupie siła, sam nie odbierzesz triumwiratowi (choćbyś naśladował mistrza w wojnach domowych) władzy, niestety.
Wynagrodzenie to raczej coś co się dostaje za wykonywanie pewnej usługi... Państwo pieniądze sobie zabiera. Bo może.Podatek to kiedyś było wynagrodzenie państwa za skupienie ludzi w grupę i utrzymanie szyku, żeby poszczególne jednostki nie zostały wykorzystane, ale oczywiście utopia jest niemożliwa z założenia, więc jest jak jest - korupcja, degrengolada i chuj.