Muza

alfacentauri

Well-Known Member
1 164
2 181
Sezon festiwalowy w pełni. Nasz kraj odwiedza wielu ciekawych artystów. Dla mnie gwiazdą numer jeden będzie dające koncert na Off Festivalu w przyszłym miesiącu Silver Apples. W zasadzie połowa tego duetu, czyli Simeon Coxe III , bo perkusista Danny Taylor nie żyje od kikunastu lat. W tym temacie już kiedyś wrzucałem ich muzę, przede mną wrzucał jeszcze pampalini. Ale przy okazji zbliżającego się koncertu jeszcze raz zapodam, bo uważam, że jest to niesamowicie istotny wykonawca jeśli chodzi o muzykę elektroniczną, a często pomijany w różnych artykułach dotyczących historii muzyki elektronicznej. Silver Apples to był taki kamień milowy. Coś co było następnym krokiem po różnych eksperymentach elektroakustycznych i co przybliżało do tego co współcześnie ma się zazwyczaj na myśli, gdy mówi się o muzyce elektronicznej. Były co prawda w tamtym czasie, w latach sześćdziesiątych różne zespoły rockowe wykorzystujące elektronikę, ale były to takie przyozdobniki, a Silver Apples to było nowe podejście do tematu. Dlatego kto ma okazję udać się na koncert to mu serdecznie polecam, ponieważ Simeon dobiega osiemdziesiątki, jak na muzyka jest to sporo, szczególnie na muzyka ery hippisowskiej i więcej taka okazja może się nie nadarzyć. Ta historyczna otoczka dodaje wartości występowi, ale nie jest to tylko zwykłe muzealne wydarzenie, bo muzyka moim zdaniem broni się sama. Jak na mój gust jest rewelacyjna. Aż trudno uwierzyć, że utwór poniżej został nagrany prawie 50 lat temu.
 

tolep

five miles out
8 585
15 483
W mordę kopane, natrafiłem na Adama Zwierza na YouTube. Lata przedszkolne i wczesno szkolne, lelum polelum.

Co za głos... i jakie fajne piosenki. Będą grane na zlocie, nie ma wątpliwości.

Ośmiu było filzylierów w drużynie szturmowej
Kiedy braliśmy gazownie jeden dostał w głowę
Naprzód, naprzód rozkaz pułku surowy przysłali
Myśmy wody nie popiwszy dalej nacierali

Kościół w twierdzę zamienili hitlerowcy podli
kto te mury atakował nauczył się modlić
Sześciu z nas trzymało gruzy do rana białego
Przy poparciu armat oraz świętego Jerzego



 
Ostatnia edycja:

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 006
Widzę, że trend stylistycznego powrotu do lat 80-tych, okazał się być wybitnie ożywczy, a dla niektórych wręcz zbawienny. Ulver właśnie wypuścił swoją najlepszą płytę, jak dla mnie jedyną tak spójną i sensowną w ich dyskografii.
Szkoda tylko, że w absolutnym hiciorze tego lata - "Rolling Stone", pod koniec dali się ponieść w rejony raczej nie pasujące do ogólnego klimatu panującego na tej płycie.

 

Solitary Man

Człowiek raczej piwnicy
492
2 229
Kaiserbund - Reseau échelon


Młodzież Imperium napisał:
"Euromatrice 1.7" to wydana dobrych kilka lat temu płyta francuskiego duetu Kaiserbund, który postanowił połączyć ultranowoczesną estetykę techno z rewolucyjno-konserwatywnym przesłaniem, w myśl zasady: "przeszłość inspiruje przyszłość". Efektem tego myślenia jest muzyka być może nie wykraczająca samą swoją konstrukcją poza ramy gatunku, jednak oryginalna poprzez poruszaną tematykę i zastosowane sample. Trzeba tu dodać, że wybrana przez artystów stylistyka nieomal wymusza zawarcie przesłania głównie w tytułach utworów i pojawiających się tu i ówdzie próbkach dźwiękowych, niosących określone skojarzenia...

Album rozpoczyna się utworem "Chevaucher le cheval", gdzie zapętlony motyw przewodni z "Cwałowania Walkirii" Wagnera połączony jest z dynamicznym elektronicznym beatem. Wątek łączenia nowoczesności z wiecznym przesłaniem powraca również w takich utworach jak "Future-Passeisme" czy "Modernite, Tradition et Vice-Versa". Mocnym punktem albumu są bardzo energetyczne (a zarazem melodyjne) kompozycje "Techno-Differentialisme" i "Le Roi est mort, vive ma MZ". Razem dostajemy 14 kawałków opartych głównie o prosty rytm, mocny bas, krótkie frazy melodyczne i rozwijające się w tle elektroniczne pejzaże, bliskie estetyce ambient/chill out. Wszystko to inkrustowane jest samplami z historycznych przemówień politycznych, muzyki klasycznej i marszowej, podobnie jak w gatunku militarno-industrialnym - co nadaje muzyce określony kontekst i wymiar.

Album niestety okazał się jednorazowym eksperymentem, a szkoda, gdyż duet miał szansę rozwinąć swoją twórczość, poprzestał jednak na "Euromatrycy" i kilku utworach na składankach związanych ze sceną "tożsamościowego rocka". Wywiad z muzykami Kaiserbund ukazał się w którymś z numerów polskiego pisma Phalanx.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 794
Okej, dla mnie jako dla fana Jethro Tull, to jest kompletnie surrealistyczne...

The Pride of Arizona
The 2011 Pride of Arizona presents the music of Jethro Tull, recorded on November 12, 2011 at UA Band Day, Arizona Stadium. Musical selections include: Aqualung, Locomotive Breath, My God, Wond’ring Aloud, and Wind Up.


The Cadets
The Cadets show from the 2004 season featuring the Music of Jethro Tull. Selections included “Songs from the Wood”, “Bouree”, “Thick as a Brick”, and “Living in the Past”. The show earned a Fourth place finish at the 2004 DCI World Championships at INVESCO field at Mile High Stadium in Denver, CO.

A ta płyta może chyba ładnie uwydatnić niektóre kompozycje w zupełnie nowych aranżacjach na kwartet smyczkowy + flet.



No i jeszcze Wilson remasterował kolejny album - "Songs from the Wood" - obrodziło dobrobytem...
 
Do góry Bottom