R
Ronbill
Guest
http://wiadomosci.onet.pl/na-tropie/plec-meska-stan-wolny-niebezpieczny-dla-zycia/4vfb3
Nie oglądałem jego manifestów, ale wydaje mi się, że nie chodziło tu o zwyczajną niemożność "spuszczenia z krzyża" (prostytucja jest nielegalna, ale z tego co słyszałem to podziemie jak najbardziej istnieje, więc nie było to fizycznie niemożliwe), ale o odrzucenie przez społeczeństwo i poczucie kompletnego niespełnienia się w kulturze która od mężczyzn wymaga wykazania się w sensie seksualnym.
Już bardziej niż zakaz prostytucji, zwróciłbym uwagę na amerykańskie poczucie bycia Najwyższą Formą Rozwoju. Chłopaka było stać na wyjazd do Polski, Ameryki Południowej albo do Azji Południowo-Wschodniej, gdzie jako Amerykanin nie powinien mieć większych problemów w znalezieniu zainteresowanej dziewczyny.
Myślę, że ze względu na poczucie, że reszta świata tak naprawdę nie istnieje, taki pomysł nie przyszedł mu nawet do głowy.
Nie oglądałem jego manifestów, ale wydaje mi się, że nie chodziło tu o zwyczajną niemożność "spuszczenia z krzyża" (prostytucja jest nielegalna, ale z tego co słyszałem to podziemie jak najbardziej istnieje, więc nie było to fizycznie niemożliwe), ale o odrzucenie przez społeczeństwo i poczucie kompletnego niespełnienia się w kulturze która od mężczyzn wymaga wykazania się w sensie seksualnym.
Już bardziej niż zakaz prostytucji, zwróciłbym uwagę na amerykańskie poczucie bycia Najwyższą Formą Rozwoju. Chłopaka było stać na wyjazd do Polski, Ameryki Południowej albo do Azji Południowo-Wschodniej, gdzie jako Amerykanin nie powinien mieć większych problemów w znalezieniu zainteresowanej dziewczyny.
Myślę, że ze względu na poczucie, że reszta świata tak naprawdę nie istnieje, taki pomysł nie przyszedł mu nawet do głowy.