- Moderator
- #21
- 3 591
- 1 504
Premislaus napisał:Po prostu chodzi o to, że nikt nie odda władzy dobrowolnie i trzeba go zmusić. Druga rzecz jest taka, że status quo można przełamać jedynie siłą.
Wcale tego nie neguję. Tylko tutaj drogi są dwie:
1. Klaka dla grafomańskich zjebów, którym się wydaje, że zaczynają wojnę osiemdziesięcioletnią z multi-kulti i gadanie o tym, że z NAP się nie da.
2. Pryncypialne przestrzeganie NAP, propagowanie takiej postawy i oczekiwanie na masę krytyczną.
W pierwszym przypadku jest nas coraz mniej, bo nikomu się nie chce przyjmować "niepraktycznej" zasady, w drugim - coraz więcej, bo przyciągają zasady twarde a nie zwiędłe, bełkotliwe i "zawieszane".
P.S - dwa punkty do repa za stracony post; w przeliczeniu na ilość napisanych to będzie z 80