Model rewolucji libertariańskiej

OP
OP
Rattlesnake

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 504
Premislaus napisał:
Po prostu chodzi o to, że nikt nie odda władzy dobrowolnie i trzeba go zmusić. Druga rzecz jest taka, że status quo można przełamać jedynie siłą.

Wcale tego nie neguję. Tylko tutaj drogi są dwie:

1. Klaka dla grafomańskich zjebów, którym się wydaje, że zaczynają wojnę osiemdziesięcioletnią z multi-kulti i gadanie o tym, że z NAP się nie da.

2. Pryncypialne przestrzeganie NAP, propagowanie takiej postawy i oczekiwanie na masę krytyczną.

W pierwszym przypadku jest nas coraz mniej, bo nikomu się nie chce przyjmować "niepraktycznej" zasady, w drugim - coraz więcej, bo przyciągają zasady twarde a nie zwiędłe, bełkotliwe i "zawieszane".

P.S - dwa punkty do repa za stracony post; w przeliczeniu na ilość napisanych to będzie z 80 ;)
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
Maciej Dudek napisał:
1. Klaka dla grafomańskich zjebów, którym się wydaje, że zaczynają wojnę osiemdziesięcioletnią z multi-kulti i gadanie o tym, że z NAP się nie da.

Awansowałem na "grafomańskiego zjeba", po czym zostałem dialektycznie połączony z Breivikiem i ruchem anty-multi-kulti. Dzięki.

Tyle że to nie jest argument.
Argumentem jest pokazanie gdzie i kiedy w znanej historii ludzkości się dało wywalczyć wolność stosując NAP.
Na to odpowiedzi nie dostałem odpowiedzi i nie dostanę, bo takiego przypadku w historii nie ma i zapewne nigdy nie będzie.

Maciej Dudek napisał:
2. Pryncypialne przestrzeganie NAP, propagowanie takiej postawy i oczekiwanie na masę krytyczną.

Powodzenia. Idź nawracać głupie baby pod kościołem, one może ten kit kupią.

Po pierwsze, większość ludzi przestrzega NAP i nawet o tym nie wie.
Po drugie, nic z tego nie wynika.
 
OP
OP
Rattlesnake

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 504
kr2y510 napisał:
Awansowałem na "grafomańskiego zjeba", po czym zostałem dialektycznie połączony z Breivikiem i ruchem anty-multi-kulti. Dzięki.

Krzysiek jaki cudem przypisałeś sobie ten awans? :D Pisałem o Breiviku nie o Tobie, więc nie masz za co dziękować; ostatni awans jaki miał miejsce to był mój awans na zombie ;)

Czepiasz się tych omek pod kościołem.

I oczywiście się nie zgadzam - większość ludzi łamie NAP głosując w wyborach demokratycznych na partie, które zapowiadają łamanie NAP, oczekując redystrybucji i tego, żeby państwo "wreszcie" zaczęło działać. Ten "naturalnie libertariański" lud to mit. Uważasz za nasze coś, co nie jest nasze.

Jakikolwiek ewentualny chaos szybko powróci do kształtu państwa, krwawy chaos - do silnego państwa. Akty terroru to pożywka dla państwa opresyjnego, masz USA po 2001, jeśli chcesz pierwszego lepszego przykładu (i to niezależnie od tego, kto stał za zamachami)..

No i kiedy wywalczono wolność terroryzmem?
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
da sie wywalczyć wolność stosując nap, ale ino kiedy wróg zaatakuje pierwszy lecz zostanie podczas tego ataku zniszczony, i tak za każdym razem aż nie pozostanie wrogowi tyle siły by już nas atakować, wtedy bedziemy wolni...

więc trza sie zbroić i ćwiczyć... i czekać na ich ruch...
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 881
12 264
Jestem zwolennikiem teorii, że zmiany powinny być czynione stopniowo. W przypadku zmian gwałtownych rośnie ryzyko, że coś pójdzie nie tak. W przypadkach skrajnych może nawet dojść do kolejnej wojny światowej. Takim przypadkiem byłoby imho np. zlikwidowanie z dnia na dzień unii europejskiej czy socjalizmu w ogóle. Czy się to podoba czy też nie cała masa ludzi ma dzięki temu zajęcie i dochody, gdyby ich tego nagle pozbawić zradykalizowaliby się i albo zaczęliby rozjebywać coś we własnym zakresie albo zostaliby zagospodarowani przez radykałów, bynajmniej nie wolnościowych, a co byłby dalej to już przerabialiśmy w latach 30-tych i 40-tych ubiegłego wieku. Dlatego zmiany w stronę wolnego rynku i demontaż komuszych instytucji powinny być wprowadzane stopniowo aby rynek miał szansę wchłaniać pojawiających się na nim ludzi. Tak samo likwidacja systemu emerytalnego powinna moim zdaniem przebiegać wielostopniowo – najpierw obecnie przyznawane emerytury byłby zrównane kwotowo w dół do jakiegoś minimum zapewniającego egzystencję, a później ludziom dałoby się możliwość rezygnacji z płatności składek na ubezpieczenia społeczne w przypadku zrzeczenia się prawa do emerytury, jednocześnie wprowadzając faktycznie istniejące IKE, gdzie środki są gromadzone i przetrzymywane i tylko z IKE wypłacane. Jeśli natomiast brakowałoby kasy na wypłaty świadczeń dla obecnych emerytów (tych, których IKE są zwyczajnie puste bo środki zostały przeżarte przez państwo), to uważam, że powinni być utrzymywani z podatków zanim się nie przekręcą.

Pojawiła się tutaj kwestia tzw. „owiec” i dylemat co z nimi robić, gazować, przerabiać na wędliny …? ;) Ja bym proponował na dobry początek w owcach zacząć dostrzegać … sojuszników. Zastanówcie się dobrze, a w razie wątpliwości popytajcie znajomych, czy tzw. „owce” to są w ogóle zajadli przeciwnicy ogólnie pojętej wolności? Czy ludzie chcą likwidacji ZUSu, wprowadzenia kary śmierci, zmniejszenia lub likwidacji podatków, zmniejszenia liczby urzędników, przepisów prawa …? Chcą, więc dlaczego już na starcie, zanim jeszcze cokolwiek się zrobiło, dzielić się i zwalczać jeśli można byłoby zrobić wiele z tych zdroworozsądkowych rzeczy, a później się zwyczajnie zobaczy? Faktycznie, ludzie nie chcą akapu. Kurde, sam go nie chcę, ale może gdyby ludzie zobaczyli, że liberalizm działa to byliby bardziej skłonni do wolnościowych eksperymentów niż są dzisiaj, tkwiąc po uszy w zamordystycznym gównie.

„Rewolucja” (w cudzysłowie ponieważ ja mówię bardziej o ewolucji) to przedsięwzięcie jak każde inne. By mieć szanse powodzenia musi być plan, harmonogram, finansowanie, liderzy … Jeśli tych elementów brakuje to lepiej sobie zagrać w Lotto bo szansa na wygraną będzie większa. Ja bym zaczął od harmonogramu ewolucji i zastanowienia się nie jak wykończyć „owce” tylko jak uzmysłowić im, że to czego faktycznie chcą to wolność więc powinni podnieść się z klęczek i zacząć wykańczać gnębiące ich państwo. „Panie Marszałku, a jaki program tej partii? – Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio”. Z całym szacunkiem dla prawdziwych kurw oczywiście :)

KelThuz napisał:
Patri Friedman i seasteadingowcy jednak proponują najpierw zagospodarowanie oceanów i stamtąd dopiero libertariańską inwazję przez danie dobrego przykładu, i to przykładu dobrego biznesu :>

Bardzo ciekawy pomysł ale obecne regulacje praktycznie nie dają możliwości zagospodarowania czegokolwiek.
 

freelancer

Dobrowolnościowiec
163
184
kr2y510 napisał:
Argumentem jest pokazanie gdzie i kiedy w znanej historii ludzkości się dało wywalczyć wolność stosując NAP.
Na to odpowiedzi nie dostałem odpowiedzi i nie dostanę, bo takiego przypadku w historii nie ma i zapewne nigdy nie będzie.

A Indie?
 
OP
OP
Rattlesnake

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 504
Mylimy dwie sprawy, wolność i zmiana władzy. W Indiach zmieniła się władza. W Ameryce zresztą też.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
freelancer napisał:
kr2y510 napisał:
Argumentem jest pokazanie gdzie i kiedy w znanej historii ludzkości się dało wywalczyć wolność stosując NAP.
Na to odpowiedzi nie dostałem odpowiedzi i nie dostanę, bo takiego przypadku w historii nie ma i zapewne nigdy nie będzie.

A Indie?

Trzeba było wybić klan Gandhi i wielu ich przydupasów (o tych drugich media nie wspominały, bo byli publicznie nieznani). Do tego sporo krwawych lokalnych rebelii i niemal wojna domowa Sikhijsko-Indyjska. Zginęło wielu patriotów głównie Sikhów.

A wolność w Indiach jest cały czas zagrożona, bo wrogowie wolności nie zostali wybici, choć jest ich relatywnie mało.

Tyle że w Indiach była i jest zupełnie inna sytuacja. To kraj innej cywilizacji. Tam nadal jest silne społeczeństwo kastowe. Wolność nie dotyczy kast niższych. Owszem jest to zamordyzm pod silną presją społeczną zdecydowanej większości a nie pod srogim prawem tyrana, ale to nadal jest zamordyzm.
 

Lancaster

Kapłan Pustki
1 168
1 115
Zmieniłem zdanie o owcach po kolejnym argumencie w stylu "wypierdalaj na Antarktydę" . Akap należy wprowadzić nawet bez zgody owiec. Chuj mnie to obchodzi jak akap powstanie ,mogą go nawet narzucić go nam kosmici. A co do rewolucji to najlepiej iść w stronę agoryzmu ,bo wybić lub nawrócić około 40mln ludzi byłoby cholernie ciężko. Bydło jest tak skonstruowane ,że nie chce mieć lepiej niż inni ,ale chce ,żeby inni mieli gorzej od nich. Podoba mi się funkcjonowanie Order of Nine Angles wykonują jakieś zadania ,wspinają się po hierarchii i zakładają nowe sekty ogólnie rzecz biorąc oni coś robią.

Chodzi mi o to ,że libertarianie powinni być tak zorganizowani jak społeczeństwo wampirów. Nikt nie wie o ich istnieniu ,a oni robią swoje. Świetnie jest to pokazane w "Being Human" (wersja brytyjska) szczególnie jak tuszują sprawy.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
Lancaster napisał:
Zmieniłem zdanie o owcach po kolejnym argumencie w stylu "wypierdalaj na Antarktydę" . Akap należy wprowadzić nawet bez zgody owiec.

Z owcami jest różnie. Jakieś 30-50% zawsze będzie w stylu "wypierdalaj na Antarktydę". Ale ich przekonanie do wszystkiego jest proste, zobaczy karabin, usłyszy krótką serię i schowa się do nory. Po czym jak będzie ankap i publiczna chłosta złodzieja na placu, to ten sam baran z owiec będzie udawał "znawcę tematu" i będzie "fachowo" oceniał fuszerkę kata-biczownika.

A reszta owiec ma szansę stać się wilkami jak im zbyt źle. Libertarianizmu one nie kupią (za mądre na nie) ale personalnego wroga tak. Czyli trzeba im pokazać winnego (z imienia i nazwiska, wyglądu, rasy itp.), wkręcić na tego winnego nienawiścią i skumulować tę nienawiść na gardle wskazanego. Przykład Hitler/żydzi, Tutsie/Hutu... ale też TVN/PiS (atak ubeka na biuro poselskie w Łodzi) lub komuniści/księża (Hiszpania rewolucja).
Wtedy te owce mogą być strasznie okrutnymi bestiami.

Lancaster napisał:
Chodzi mi o to ,że libertarianie powinni być tak zorganizowani jak społeczeństwo wampirów. Nikt nie wie o ich istnieniu ,a oni robią swoje. Świetnie jest to pokazane w "Being Human" (wersja brytyjska) szczególnie jak tuszują sprawy.

Mam podobne zdanie. Tyle, że tu organizacja musi być rozproszona. Małe grupy zorganizowane na wzór gangów motocyklowych o różnym stopniu zaangażowania w agoryzm/politykę. A polityczne metody wyłącznie na taliba.
 
Do góry Bottom