Mitt Romney nie wygra wyborów w Kraju Wolności, bo nie chce głosów osób utrzymywanych przez państwo?

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 739
Jak ponownie wygra Czarny Mesjasz, to jest szansa na ruchawkę w USA i mały holokauścik na czerwonej zarazie. W starciach bezpośrednich z bronią, lub na swobodnych zasadach rządowi zawsze są 5-20 razy gorsi od rebeliantów. A wartość bojowa bydła żyjącego wyłącznie z państwa jest bliska zeru.
Powinniśmy robić kampanię, by nasi znajomi w USA głosowali na Gary'ego Johnsona.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 739
Tak. Znajomych jak ktoś ma to indywidualnie, a emigrantów jak ktoś ma czytelników lub słuchaczy.
Ja nie będę przekonywał na razie emigrantów, bo nie jestem Michalkiewicz. :(
 

Norden

Well-Known Member
723
901
Jak ponownie wygra Czarny Mesjasz, to jest szansa na ruchawkę w USA i mały holokauścik na czerwonej zarazie. W starciach bezpośrednich z bronią, lub na swobodnych zasadach rządowi zawsze są 5-20 razy gorsi od rebeliantów. A wartość bojowa bydła żyjącego wyłącznie z państwa jest bliska zeru.

Mógłbyś rozwinąć tezę?​
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 739
USA są jednym z nielicznych krajów Ameryki gdzie nie było jeszcze wojskowego zamachu stanu. To nie żart. Demokratyczne elity naprawdę się tego boją. Ostatnio Obama zwolnił bezprawnie 150 pilotów oficerów pozbawiając ich emerytury. Znawcy tematu twierdzą, że była to manifestacja siły, "dla przykładu i zdyscyplinowania". Wielu wojskowych wraca z ostatnich wojen ze zrytym beretem i poczuciem bycia zdradzonym przez własny rząd, do kraju w którym panoszy się komunizm. Nastroje antysemickie w armii narastają, co widzę po stronach kilku kolesi (w tym jednego oficera łączności który służył w NAVY), którzy wcześniej byli pro-Israel (co mnie irytowało) a dziś są hardkorowo antyżydowscy (przegięcie w drugą stronę). Rozmawiałem też ostatnio z jednym pastorem z USA, który to potwierdził - sam zresztą zapisał się do Partii Konstytucyjnej.

Romney spacyfikuje te nastroje a Obama je wzmocni.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 739
Tylko żeby przeprowadzić zamach stanu potrzeba kogoś zbuntowanego znacznie wyżej niż na poziomie oficera. Nie wystarczy kilku sfrustrowanych żołnierzy.

Jest wiele nie w pełni kontrolowanych organizacji zrzeszających wojskowych. Choćby "murzyńska masoneria" (tak, są takie loże gdzie przyjmują wyłącznie czarnych wojskowych!) czy organizacje samopomocy weteranów powiązanych z KKK (gdzie np. przyjmują wyłącznie białych weteranów o właściwych poglądach przez cały okres ich służby). A jak się zacznie poważna ruchawka, to oficerowie się znajdą. Nawet ci z najwyższej półki. Bo oni będą chcieli jedynie nie dopuścić do całkowitego osłabienia bezpieczeństwa zewnętrznego lub wykorzystania okazji przez inne państwa.
 
OP
OP
P

privatix

New Member
11
2
Nie chodzi mi o samą postać Romneya, ale ciągle zadziwia mnie, że przeciętny człowiek w Polsce uważa obecne USA za kraj wolnorynkowy, nawet "mądre" głowy z telewizji mówią, iż tam jest wolny rynek i kult bogaczy. Po drugie tak na prawdę Romney przynajmniej minimalnie uciąłby socjal. Nie zrozumcie mnie źle, wiem że dalej w USA nie byłoby krajem chociażby blisko wolnego rynku, ale zadziwiające jest dla mnie to, jak amerykańce mają wyprane mózgi. Przecież oni tam powinni mieć wolnościową tradycję, chlubić się historią, a tutaj Romney chce trochę mniej interweniować na rynku, wprowadzić plan, który po 30 latach (słownie trzydziestu latach) ma zrównoważyć budżet, a okazuje się że duża grupa amerykanów uważa to za skandal. Nawet nie za zły pomysł, ale za skandal.
Z drugiej strony uważam, że będzie lepiej dla poglądów liberalnych, gdy wygra Obama. W końcu jest bardziej związany z atakowaniem rynku.
A tak: bush z republikańskiej -> kryzys w 2007 roku -> obama - jakoś tam było -> obama z demokratycznej -> znowu kryzys...

Gorzej by było, gdyby: bush z republikańskiej -> kryzys w 2007 roku -> obama - jakoś tam było -> romney z republikańskiej -> znowu kryzys...
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 739
ale ciągle zadziwia mnie, że przeciętny człowiek w Polsce uważa obecne USA za kraj wolnorynkowy, nawet "mądre" głowy z telewizji mówią, iż tam jest wolny rynek i kult bogaczy.

System i prawo w USA nie mają wpływu na ten pogląd. Po prostu sami Amerykanie mają taką mentalność. A "kult bogaczy" bierze się z czegoś innego. Tam jak ktoś jest bogaty to raczej zawdzięcza to sobie a nie państwu, w odróżnieniu od Polski gdzie bogactwo wynika nie z własnej pracy czy własnych zdolności a w większości z układów z władzą i waginalnej mentalności. Tam raczej bogactwo zamiast nienawiści budzi podziw. U nas jest na odwrót.
 
M

MichalD

Guest
Jest wiele nie w pełni kontrolowanych organizacji zrzeszających wojskowych. Choćby "murzyńska masoneria" (tak, są takie loże gdzie przyjmują wyłącznie czarnych wojskowych!) czy organizacje samopomocy weteranów powiązanych z KKK (gdzie np. przyjmują wyłącznie białych weteranów o właściwych poglądach przez cały okres ich służby). A jak się zacznie poważna ruchawka, to oficerowie się znajdą. Nawet ci z najwyższej półki. Bo oni będą chcieli jedynie nie dopuścić do całkowitego osłabienia bezpieczeństwa zewnętrznego lub wykorzystania okazji przez inne państwa.
Prędzej Korwin przejmie władzę na jesieni, niż w USA dojdzie do choćby drobnej destabilizacji.

W żadnym kraju, w którym doszła do wladzy czerwona hołota nic takiego się nie stało, natomiast osobnicy ci błyskawicznie przejęli edukację, media i ogromne środki, które wykorzystały do urabiania społeczeństwa i zmiany jego orientacji na lewicowość.
 
M

MichalD

Guest
W Chile byli skrajni lewacy, trockiści , maoiści itp. W Europie i USA są umiarkowani "socialdemocrats" i "socialliberals".
 

hanys

Active Member
171
136
Mitt Romney w rozmowie z "Times'em" opowiadał m.in. o awaryjnym lądowaniu samolotu, którym podróżowała w zeszłym tygodniu jego żona. Powodem lądowania było niegroźne spięcie elektryczne na pokładzie samolotu, przez które główną kabinę wypełnił dym. Awaria nie spowodowała żadnych obrażeń, ale niepodziewanym rykoszetem oberwało się prezydenckiemu kandydatowi republikanów.
Jeżeli w lecącym samolocie pojawi się ogień, nie ma właściwie miejsca do ucieczki. Nie możesz wpuścić tlenu i świeżego powietrza, bo okna się nie otwierają. Nie wiem dlaczego tak jest, ale to poważny problem i bardzo niebezpieczna sytuacja.

Na drugie ma Bolek ? Czy to po prostu jakaś rodzina z naszym obalatorem komunizmu.
 
Do góry Bottom