Liroy libertarianinem? Marihuana, wojna z narkotykami i inne

Hitch

3 220
4 872
Jeden diabeł. Chodziło mi o to, że szufladkowanie się jako przestępca jest wyręczaniem zamordystycznego motłochu. W takiej sytuacji nie muszą nic robić, może poza krzyknięciem "Patrzcie, przyznał się sam!". Jeśli ktoś nie narusza żadnej formy zasady nieagresji nie powinień obwieszczać, nawet z przekąsem, że jest przestępcą. Takie praktyki sprawiają, że "22-letni młodzi wykształceni z wielkiego miasta" uważają np. dystrybucję i zażywanie narkotyków za coś o, co prawda o bliżej nieokreślonym, ale jednak negatywnym ładunku. Kurde, sam tak uważałem do niedawna jeszcze. Ale nie liczmy, że każdego nakłonimy do gruntownego przeanalizowania swojego dotychczasowego światopoglądu. To wszystko trzeba ugryźć od pragmatycznej strony, a w tym nie pomoże przyklejanie sobie etykietki "przestępcy".
 

simek

Well-Known Member
1 367
2 120
U sprawdzonego dilera masz to samo, tylko bez akcyzy, vatu, zaliczek na zus i pd i opłat za urzedasów, którzy te daniny obsłużą.
Nie ogarniam tematu na tyle, żeby wiedzieć jak wyglądają możliwości uprawiania wysokiej jakości zioła w krajach w których jest to nielegalne, w każdym razie chodziło mi o to, że w przypadku legalnego alkoholu konsument może sobie kupić nowozelandzkie winko za kilkadziesiąt złotych w co lepszym alkoholowym, a żeby dostać kalifornijskiego OG Kusha musiałbyś znać jakiegoś uber-dilera, albo przygotować kilkukrotność uczciwej ceny. Legalizacja, czy tam depenalizacja danego produktu zawsze poskutkuje większym wyborem i niższymi cenami.
 

margines

wujek dobra rada
626
84
Nie ogarniam tematu na tyle, żeby wiedzieć jak wyglądają możliwości uprawiania wysokiej jakości zioła w krajach w których jest to nielegalne, w każdym razie chodziło mi o to, że w przypadku legalnego alkoholu konsument może sobie kupić nowozelandzkie winko za kilkadziesiąt złotych w co lepszym alkoholowym, a żeby dostać kalifornijskiego OG Kusha musiałbyś znać jakiegoś uber-dilera, albo przygotować kilkukrotność uczciwej ceny. Legalizacja, czy tam depenalizacja danego produktu zawsze poskutkuje większym wyborem i niższymi cenami.
Pozwolę się nie zgodzić, gdyż państwo w państwie (dobrze prosperujący czarny rynek) będzie jednak tańsze, niż legalne państwo. To co piszesz ma rację bytu jedynie w teorii (to moja opinia) w sytuacji gdy mamy wolny rynek, jakieś niezbywalne prawa i pewnie też powszechną uczciwość. Legalizacja zioła w chwili obecnej to woda na młyn państwa i współpracujących z nim grup przestępczych. Inaczej, państwo weźmie swój procent i pozwoli działać zaprzyjaźnionym chłopcom z miasta pilnując, żeby nikt im się do branży nie wpierdalał, czyli zapewni im legalny monopol stosując wyszukany PR, koncesje, akcyzy i inne bariery umożliwiające ściganie potencjalnej konkurencji. Pomyśl, dlaczego nie możesz sam legalnie produkować alkoholu i go sprzedawać? To dosyć trafne porównanie.
 

Rebel

komunizm warstwowy
679
822
Ale do tego handel, uprawa i posiadania nie mogą być karane. czyli raczej szary rynek niż czarny.
Na czarnym zazwyczaj bierzesz co jest, sprzedawcom tak bardzo nie zależy bo nie dbają o rozgłoś (raczej z wiadomych względów wolą go uniknąć). tak więc żadko się wie jaki odmianę się kupuje. na szarym rynku czyli wtedy gdy zioło byłoby zdepenalizowane, o rozgłos warto by zabiegać i podpisywać swój produkt, chociaż jaki to gatunek.
 

margines

wujek dobra rada
626
84
To już wcześniej pisałem, żeby jedynie nie karano za posiadanie (tutaj jedynie jest być może problem, czym jest posiadanie) Podpisywanie nie wiem, czy ma sens, bo i tak wszystko rozchodzi się pocztą pantoflową; ktoś kogoś poleca, że ma dobry stuff, albo odradza. Ale w sumie, jak ktoś chce się bawić w podpisywanie, to spoko, jego wybór.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 737
Właściwy człowiek na właściwym miejscu...

Światowi liderzy przeciw wojnie z narkotykami. Polskę reprezentuje Aleksander Kwaśniewski
aw
09.09.2014 , aktualizacja: 09.09.2014 15:42
Należy zerwać z penalizacją, rozwijać strategie prewencyjne i zwiększać dostęp do terapii i opieki zdrowotnej - wzywają twórcy raportu opublikowanego właśnie przez Światową Komisję ds. Polityki Narkotykowej. Wśród światowych liderów nie zabrakło Polaka. Nasz kraj reprezentuje były prezydent Aleksander Kwaśniewski.

Dziś Światowa Komisja ds. Polityki Narkotykowej na specjalnej konferencji prasowej w Nowym Jorku przedstawiła raport z zaleceniami. Odzwierciedla zmianę w podejściu do problemu narkomanii i zrywa z wieloletnią "wojną z narkotykami". Wzywa do depenalizacji, tworzenia alternatyw dla kary pozbawienia wolności, kładzie większy nacisk na znaczenie opieki zdrowotnej i popiera wprowadzenie przepisów regulujących spożycie substancji psychoaktywnych.

"To prowadzi tylko do przepełnionych więzień"

Jak zapewniają organizatorzy, po raz pierwszy tak znacząca grupa wysokich rangą przywódców zjednoczyła swoje wysiłki, by promować przełomowe zmiany w myśleniu. W skład Światowej Komisji ds. Polityki Narkotykowej wchodzą m.in. George P. Shultz, były sekretarz stanu USA, Ruth Dreifuss, były prezydent Szwajcarii, pisarz Mario Vargas Llosa, Ricardo Lagos, były prezydent Chile, Jorge Sampaio, były prezydent Portugalii. Polskę reprezentuje Aleksander Kwaśniewski.

- Potrzebne są strategie narkotykowe oparte na badaniach, które pokazują, co naprawdę działa, a nie strategie, które jedynie penalizują spożycie, a nie zapewniają żadnego dostępu do skutecznego leczenia czy nie uczą prewencji. Takie myślenie prowadzi jedynie do przepełnionych więzień i pogłębiających się problemów społecznych i zdrowotnych - mówił niedawno Kofi Annan, były sekretarz generalny ONZ. - Musimy też wspierać starania krajów, które testują różne modele prawne - przekonywał z kolei były prezydent Brazylii Fernando Henrique Cardoso.
Bądź co bądź - na różnych środkach odurzających zna się w praktyce i nieraz, prawda, się z tą materią potykał...
 
  • Like
Reactions: Alu

Solitary Man

Człowiek raczej piwnicy
492
2 216
A jak był prezydentem to:

Prezydent podpisał nowelizację ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii

Piątek, 17 listopada 2000 (12:13)
Prezydent Aleksander Kwaśniewski podpisał nowelizację ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Zgodnie z tą ustawą posiadanie nawet najmniejszej ilości narkotyków będzie karane.

Decyzję Kwaśniewskiego przedstawiła dzisiaj minister w Kancelarii Prezydenta Barbara Labuda.

Według nowych przepisów, karane będzie posiadanie nawet najmniejszej ilości narkotyku. Przeciw osobie posiadającej narkotyki ma być wszczynane postępowanie sądowe. Sąd będzie miał też prawo skierować oskarżonego na przymusowe leczenie. Będzie również mógł nakazać zniszczenie narkotyków.

- Teraz będzie można "wychwytywać" drobnych handlarzy narkotyków, którzy unikają odpowiedzialności twierdząc, że mają je na własny użytek - tak policja komentuje wprowadzenie karalności posiadania każdej ilości narkotyków.

Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/polska/news...acje-ustawy-o-przeciwdzialaniu-nar,nId,782461
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
Przecież ta "depenalizacja" to kontynuacja polityki narkotykowej. Tylko bardziej zamordystyczna. Przymusowe leczenie i odwyki, prewencja, kontrola państwowa nad rynkiem. I cały czas mówią o narkotykach jako o "problemie społecznym".

Lol, nawet narysowali coś w rodzaju krzywej Laffera

spectrum_en.gif
 
Ostatnia edycja:

Solitary Man

Człowiek raczej piwnicy
492
2 216
Tak przy okazji to w Ministerstwie Zdrowia jest przygotowana kolejna nowelizacja tej ustawy, która m.in. (cytat) w zakresie załączników uwzględnia 95 nowe substancje psychoaktywne, które stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi.

http://legislacja.rcl.gov.pl/lista/2/projekt/201191/katalog/201205

Tak więc można się spodziewać, że w mediach (dzięki PAP i IAR) nagłaśniane będą przypadki zatrucia dopalaczami.
 

Solitary Man

Człowiek raczej piwnicy
492
2 216
Rząd właśnie przyjął projekt tej ustawy, o której pisałem.

Rząd przyjął projekt ustawy, która ułatwić ma walkę z dopalaczami

mat 18-11-2014

Skuteczniejsza walka z dopalaczami to podstawowy cel projektu nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, który we wtorek przyjął rząd. Przewiduje on, że na listę substancji zabronionych zostanie wpisanych ponad sto składników wykorzystywanych w dopalaczach.

Projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii oraz niektórych innych ustaw przedłożył minister zdrowia.

Głównym celem zaproponowanych w projekcie zmian jest objęcie kontrolą ustawową substancji chemicznych, które w 2010 r. były przedmiotem obrotu handlowego w sklepach z tzw. dopalaczami.

W załącznikach do projektu nowelizacji ustawy uwzględniono 114 nowych substancji psychoaktywnych, które stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi.

Projekt przewiduje poszerzenie definicji dopalaczy i wprowadzenie pojęcia oraz definicji "nowej substancji psychoaktywnej" - to substancja pochodzenia naturalnego lub syntetycznego w każdym stanie fizycznym o działaniu na ośrodkowy układ nerwowy. Chodzi o środki odurzające lub leki psychotropowe, które nie zostały zamieszczone w wykazach załączonych do Jednolitej Konwencji ONZ o środkach odurzających z 1961 r. oraz Konwencji ONZ o substancjach psychotropowych z 1971 r., lecz mogą stanowić porównywalne zagrożenie dla zdrowia publicznego, tak jak substancje znajdujące się w tych wykazach.

Projekt przewiduje, że przy ministrze zdrowia zostanie utworzony zespół do spraw oceny ryzyka zagrożeń dla zdrowia lub życia ludzi związanego z używaniem nowych substancji psychoaktywnych. W jego skład wejdą eksperci i specjaliści z zakresu nauk chemicznych, farmakologii, toksykologii klinicznej, psychiatrii, nauk społecznych lub nauk prawnych. Zadaniem zespołu ma być wypracowywanie opinii na temat potencjalnego zagrożenia związanego z używaniem określonych substancji oraz rekomendowanie ministrowi zdrowia umieszczania najbardziej niebezpiecznych substancji w wykazach środków odurzających, substancji psychotropowych oraz nowych substancji psychoaktywnych.

Na podstawie ocen i rekomendacji zespołu będą podejmowane decyzje o kontroli nad określonymi substancjami i zamieszczaniu ich w odpowiednich wykazach.

Nowela ma dostosować procedury związane z profilaktyką oraz zwalczaniem wytwarzania i obrotu substancjami o działaniu psychoaktywnym do obowiązujących i praktykowanych procedur w większości państw Unii Europejskiej. Nowe rozwiązania mają też skutecznie ograniczyć możliwość przywozu do Polski środków zastępczych oraz nowych substancji psychoaktywnych.

Zgodnie z obecnym prawem zakazane jest wytwarzanie i wprowadzania do obrotu środków zastępczych, nie istniał natomiast zakaz ich przywozu.

Państwowa Inspekcja Sanitarna będzie uprawniona do nadzoru nad przestrzeganiem zakazu wytwarzania i wprowadzania do obrotu środków zastępczych oraz nowych substancji psychoaktywnych. Natomiast zakaz ich przywozu do Polski będzie egzekwowany przez organy Służby Celnej.

Nowela wprowadza również ograniczenia związane ze sprzedażą leków zawierających substancje psychoaktywne.

Zgodnie z nowymi przepisami farmaceuci i technicy farmaceutyczni będą informować o sposobie dawkowania oraz możliwych zagrożeniach i działaniach niepożądanych, związanych ze stosowaniem produktów leczniczych, które zawierają substancje psychoaktywne. Farmaceuta będzie mógł odmówić wydania takiego produktu tej samej osobie, jednego dnia w ramach kilku transakcji sprzedaży, gdy uzna, że produkt może zostać wykorzystany w celach pozamedycznych, powodujących zagrożenie dla zdrowia i życia.

Minister zdrowia w rozporządzeniu określi wykaz substancji o działaniu psychoaktywnym oraz maksymalny poziom ich zawartości w produkcie leczniczym, niezbędny do przeprowadzenia skutecznej terapii, w dopuszczalnym okresie bezpiecznego leczenia dla jednej osoby.

Wydawanie produktów leczniczych zawierających substancje o działaniu psychoaktywnym (dostępnych bez przepisu lekarza) będzie należało wyłącznie do wykwalifikowanego personelu - farmaceutów i techników farmaceutycznych, a sprzedaż takich produktów będzie ograniczona do aptek i punktów aptecznych.


Za łamanie tych przepisów będzie grozić kara pieniężna do 50 tys. zł. Będzie ją nakładał wojewódzki inspektor farmaceutyczny.

Nowela wprowadza również zmiany w ustawie Prawo farmaceutyczne. Chodzi o ograniczenie możliwości wydawania produktów leczniczych zawierających w składzie substancje o działaniu psychoaktywnym o kategorii dostępności „OTC" (leki dostępne bez recepty).

Z początkiem 2017 r. ustanowiony będzie maksymalny poziom zawartości tych substancji, niezbędny do przeprowadzenia skutecznej terapii, w dopuszczalnym okresie bezpiecznego leczenia dla jednej osoby. Ograniczone zostanie też ich wydawanie w ramach jednorazowej sprzedaży. Wyjątek stanowić będą te same leki wydawane z przepisu lekarza.

Do tego czasu będzie obowiązywać ograniczenie sprzedaży – w ramach jednorazowej transakcji – do jednego opakowania produktów leczniczych zawierających w składzie: pseudoefedrynę, desktrometorfan lub kodeinę, czyli zawierających substancje obecnie najczęściej wykorzystywane w celach pozamedycznych (pseudoefedryna, dekstrometorfan, kodeina) oraz do produkcji metamfetaminy (pseudoefedryna).

Ma to skutecznie zmniejszyć skalę zjawiska odurzania się przez osoby młode oraz możliwość wykorzystywania pseudoefedryny do produkcji metamfetaminy przez zorganizowane grupy przestępcze.
 
Do góry Bottom