Avx
Active Member
- 831
- 186
Rozwiązaniem odrobinkę bardziej realistycznym od Afryki może też być wolność na wodach międzynarodowych. Jachty nie są takie drogie, są w cenie normalnego domu.
Problem z tym, że interesy można robić chyba tylko z lądem (przynajmniej dopóty, dopóki Seasteading Institute nie zrobi coś poza teoretyzowaniem i nie postawi jakiejś platformy), a więc ciągle trzeba na tereny państwowe dość często wkraczać...
Chyba, żeby np. zarabiać polowaniem na piratów na Somalijskich wodach :> A państwa świata za walkę z piractwem to może nawet by podziękowały, zamiast ścigać... Nie muszę jednak dodawać, że to skrajnie niebezpieczne (chociaż... ja bym się pisał... ).
Jakbyś mnie dokładnie czytał, tobyś widział, że wspominałem agoryzm. Ze sceptycyzmem nt. jego szans w warunkach pierwszoświatowych.
Problem z tym, że interesy można robić chyba tylko z lądem (przynajmniej dopóty, dopóki Seasteading Institute nie zrobi coś poza teoretyzowaniem i nie postawi jakiejś platformy), a więc ciągle trzeba na tereny państwowe dość często wkraczać...
Chyba, żeby np. zarabiać polowaniem na piratów na Somalijskich wodach :> A państwa świata za walkę z piractwem to może nawet by podziękowały, zamiast ścigać... Nie muszę jednak dodawać, że to skrajnie niebezpieczne (chociaż... ja bym się pisał... ).
Orion napisał:chyba zapomnieliście o agoryzmie
Jakbyś mnie dokładnie czytał, tobyś widział, że wspominałem agoryzm. Ze sceptycyzmem nt. jego szans w warunkach pierwszoświatowych.