L
lebiediew
Guest
Wielu libertarian (a za nimi hasło na wiki) uważa, że w obręb agresji wchodzą również groźby inicjowania przemocy:
Oczywiście, jeśli własność nie została zdobyta w prawomocny sposób lub groźba dotyczy osoby, która wcześniej zainicjowała przemoc (i jest zgodna z zasadą proporcjonalności), nie jest ona złamaniem NAP-u.
I teraz parę pytań:
(1) czy karanie za groźby nie jest złamaniem wolności słowa (a jeśli nie, to jak to uzasadnić),
(2) jeśli wolno karać za groźby, to gdzie się kończą poglądy, a gdzie się zaczynają groźby?
Jak to się ma to sprawy naszego barda? Czy nawoływanie do zabijania lewaków nie jest formą takiej groźby? Czy fakt, że mówi się o lewakach ogólnie coś zmienia? Czy fakt, że jest to dzieło literackie coś zmienia?
Aggression, for the purposes of NAP, is defined as the initiation or threatening of violence against a person or legitimately-owned property of another.
Oczywiście, jeśli własność nie została zdobyta w prawomocny sposób lub groźba dotyczy osoby, która wcześniej zainicjowała przemoc (i jest zgodna z zasadą proporcjonalności), nie jest ona złamaniem NAP-u.
I teraz parę pytań:
(1) czy karanie za groźby nie jest złamaniem wolności słowa (a jeśli nie, to jak to uzasadnić),
(2) jeśli wolno karać za groźby, to gdzie się kończą poglądy, a gdzie się zaczynają groźby?
Jak to się ma to sprawy naszego barda? Czy nawoływanie do zabijania lewaków nie jest formą takiej groźby? Czy fakt, że mówi się o lewakach ogólnie coś zmienia? Czy fakt, że jest to dzieło literackie coś zmienia?