Shemyazz
New Member
- 500
- 38
pampalini napisał:Dlatego na początku napisałem, że, oczywiście, nie jest to faktyczny "stan natury" ani faktyczne zawłaszczenie. Ale intuicja jest podobna. Sprzęt leżał nieużywany, ktoś zaczął ćwiczyć, potem odszedł na chwilę, żeby odpocząć. A więc nie używa w tym momencie. Ale widać, że jest obok, a więc, że to on ów sprzęt obecnie "zawłaszczył". I pomimo że go akurat nie używa w tej chwili, to jednak 99% osób zapyta, czy może skorzystać. Socjalista by nie pytał, tylko siadał, bo sprzęt stoi nieużywany. A jednak większość osób czuje, że ten, kto zaczął już ćwiczyć na danym sprzęcie ma większe prawo do niego (jeśli akurat chciałby skończyć przerwę i kontynuować).
Masz błędne wyobrażenie socjalizmu. W libertarianizmie nie istnieje coś takiego jak posiadacz/użytkownik, jest tylko właściciel. Własność jest bezterminowa. Posiadanie/używanie to socjalistyczna sofistyka.
A co do zabraniania - właśnie o to chodzi - nikt nie zabrania, a jednak jakaś taka intuicyjna przyzwoitość istnieje, która mówi, że ten kto pierwszy zaczął czegoś używać, ten ma większe do tego prawo niż inni. To jest IMO intuicja libertariańska, a nie socjalistyczna. I wydaje mi się, że taka intuicja jest powszechna.
Nie zawsze.
Ten kto coś zawłaszczył ma nie większe, ale bezwzględne prawo korzystać z tego, a nawet zabronić innym.