Koniec ciężkich tornistrów ( wreszcie).

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 113
A dlaczego ma mnie obchodzić cudzy Jasio? I dlaczego mam płacić na tego Jasia i mieć mniej pieniędzy na swoje dzieci i jeszcze godzić się na to, by ktoś wbrew mej woli kontrolował moje dzieci i mnie?
 

Szynka

Złota szynka wolnego rynku.
1 209
2 055
Matrix napisał:
A zdolnego Janka z rodziny patalogicznej skazujecie na zmarnowanie ? Tylko właśnie w szkole obowiazkowej ma szanse na odkrycie jego zdolności, tatuś niczego dobrego go nie nauczy. Po to są właśnie obowiązkowe ( państwowe) szkoły, zeby Janek odkryl, ze jest uzdolniony.

Nie skazujemy na zmarnowanie, tylko ratujemy jego talenty. Gdyby poszedł do państwowej, przymusowej szkoły, to by się chłopak zmarnował dopiero. Stracił kupę czasu, nerwów się najadł, po co? A bez przymusowej szkoły to ma szansę rozwijać swoje zdolności i wyjść na ludzi.
 
D

Deleted member 427

Guest
Jasie po szkole:

[video=youtube]http://www.youtube.com/watch?v=eR6MgriIJIU[/video]

- Wymień trzy warstwy społeczne, które występowały w średniowieczu.
- Mieszczaństwo, szlachta i królowie.

:)
 

Voy

Active Member
386
242
Czytać to dzieciak nauczy się z kompa albo z książki max w parę dni czy tygodni i to tylko przez to, że są różne fonty i wielkość znaków. Poznanie liczb też jest łatwe, wszystko opiera się na systemie dziesiętnym.

moja matka jest nauczycielką matmy w szkole podstawowej w nieciekawej dzielnicy i uwierz mi: kilka tygodni to za mało żeby przeciętnego dzieciaka czegokolwiek nauczyć.

Ale pomysł z 3 letnimi szkołami nie jest czymś za co bym walczył i się bił, bo obce dzieci są mi dość obojętne. Po prostu wydaje mi się to dobrym pomysłem.


A zdolnego Janka z rodziny patalogicznej skazujecie na zmarnowanie ? Tylko właśnie w szkole obowiazkowej ma szanse na odkrycie jego zdolności, tatuś niczego dobrego go nie nauczy. Po to są właśnie obowiązkowe ( państwowe) szkoły, zeby Janek odkryl, ze jest uzdolniony.

1. Zdolny Jasio z patologicznej rodziny to błąd statystyczny. Inteligencja jest kształtowana genetycznie i środowiskowo, więc Jasio wywodzący się od meneli, źle odżywiony i wychowujący się w patologii nie ma praktycznie szans na rozwinięcie inteligencji.
2.Szkoła odkryła wiele moich zdolności (pomimo że z żdnej patologii się nie wywodzę). I co? I chuj - w polskiej szkole rozwinąć to można papier w kiblu, a nie zdolności
3.Państwowe i OBOWIĄZKOWE szkoły nie są po to żeby Jasio odkrył swe zdolności, tylko po to żeby nauczyć Jasia myśleć wg. określonego szablonu, co żeby łatwiej wchłaniał propagande. Zresztą, jak coś jest dobre to nie trzeba tego nakazywać
 

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
Voy napisał:
moja matka jest nauczycielką matmy w szkole podstawowej w nieciekawej dzielnicy i uwierz mi: kilka tygodni to za mało żeby przeciętnego dzieciaka czegokolwiek nauczyć.

Mieszkające na wsi, dziecko mojej kuzynki z dosyć przeciętnej rodziny, nauczyło się samo czytać i pisać w wieku trzech lat.

1. Zdolny Jasio z patologicznej rodziny to błąd statystyczny. Inteligencja jest kształtowana genetycznie i środowiskowo, więc Jasio wywodzący się od meneli, źle odżywiony i wychowujący się w patologii nie ma praktycznie szans na rozwinięcie inteligencji.

no ale kogo to obchodzi Voy? Normalni ludzie nie interesują się przecież cudzymi dziećmi. A gdyby nie szkoła to dzieciak mógłby się porządnie nauczyć czegoś konkretnego i zostać np. dobrym murarzem albo rzemieślnikiem, a tak nauczy się palić, przeklinać i jeszcze namieszają mu w głowie :)
Ja pamiętam ze szkoły jak chodzili z nami do jednej klasy [nazywani często ojcami] starsi o trzy a nawet cztery lata -my mieliśmy po 14 lat a oni już chcieli pracować na budowach i zarabiać na siebie czego niestety nie mogli. Natomiast nam przeszkadzali na lekcjach, no i jeszcze uczyli palić papierosy i pić alkohol. Szkoła ich zepsuła, a oni psuli nas.

Wtedy -prawie jak w galicji za cesarza Franciszka Józefa- starsi "uczniowie" jeszcze nie zanurzali głów młodszych kolegów w muszli klozetowej podczas przerwy lekcyjneji nie napadali po lekcjach na nauczycielki. Czyli nie było tak źle.
 
Do góry Bottom