KoLiber w Koninie

A

Antoni Wiech

Guest
Nie działają linki, musisz je skrócić, bo inaczej nie zaskoczą. Ale zastanów się, bo najprawdopodobniej bo ich zobaczeniu zostaniesz brutalnie zaorany :D
 
S

stormtrooper

Guest
Jak większość tutaj nie jestem fanem konserw (choć sam raczej mam poglądy konserwatywne), bo generalnie zazwyczaj chcecie coś ludziom narzucić (a każdy przymus to ograniczenie wolności), ale uważam, że takie stowarzyszenie jest jednak pozytywne, wiadomo jakaś kontestacja władzy i ustroju zastanego przy tym jeszcze nakierowana na wolność gospodarczą. Powodzenia w każdym razie.
 

margines

wujek dobra rada
626
84
Kilka moich wrażeń o kolibrach (i nie tylko moich)
1) Fatalny PR - młodzi, co to są niby mądrzejsi od "motłochu" i lubią ich wyśmiewać i pouczać, często łażą w krawatach i mizdrzą się do (outsiderowych) poltykierów, gdyby mieli szansę, chętnie by nosili teczkę i lizali buty swoim pryncypałom. Są kojarzeni z japiszonami początków lat 90-tych lub jako dzieci z "ustawionych, dobrych" domów, generalnie nie wiedzą co to bieda, bo dla nich biedny=nieudacznik.
2) Ortodoksyjny konserwatyzm - jak kolibry nadają, dawniej to był prawdziwy kapitalizm i normy moralne były i w ogóle to teraz mamy zepsucie i komunizm. Prawdziwi wolnościowcy to byli protestanci na dzikim zachodzie, a potem przyszli źli indianie co to chcieli życ jak komuniści i nie przyjęli nowej wiary, więc trza było pozbyć się lewactwa (siłą, a jakże)
3) Zniekształcona ideologia przysłania im rzeczywistość - zaczadzeni "dziełami klasyków" prześcigają się w cytatach Rothbarda, czy Hayeka, choć na co dzień pracują u rodziny, w budżetówce, albo ciągną bułę od rodziców lub od państwa poprzez różnorodne "stowarzyszenia", organizacje pozarządowe etc. Typowi "wolnościowcy akademiccy" co to pouczają studenciaków jako doktoranci na garnuszku państwa lub liderzy uczelnianych kółek politologicznych prowadzących spotkanie głównie po to, żeby przyciągnąć fajne dupy :)
4) Nie są lubiani przez nikogo; nie lubią ich anarchiści, kontestatorzy z lewa i prawa, new age'owcy czy też inne wynalazki subkulturowo-kontrkulturowe. Swojego sojusznika znajdują zatem u największych imbecyli - narodowców, dziwnych wynalazków spod znaku NOP, czy MW.
5) Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - idee kolibrów zmieniają się wprost proporcjonalnie do ich sytuacji życiowej i wieku. Co bardziej zaradni, kończą jak Teluk, czy Winiecki, osobniki bardziej skonformizowane wstępują do PIS (wiadomo które), albo szlajają się gdzieś na marginesie polityki. ŁAŁ.
6) Nazwa to jedna wielka porażka - koliber mówi: mam poglądy konserwatywno-liberalne. No to ja mu na to: ja mam lewicowo-prawicowe. Gratuluję pieknego oksymoronu i faktu, że żaden wasz rzecznik nie zwrócił jeszcze na to uwagi. To się wiąże również z niezrozumieniem u "motłochu" - jak wy to macie zwyczaj określać.
7) Zero bazy, zero możliwości lobbingu, zero oryginalności, kłótliwość - nie macie żadnych szans z przebiciem się jakiejkolwiek myśli wolnościowej (o ile w ogóle jakaś się u was pojawia), a jedynie kompromitujecie te idee.
Podsumowanie:
NIE jesteście lubiani, sondaże też mówią swoje; waląc takie byki, które opisłem powyżej (to jedynie wybrany zestaw) nie macie żadnych szans z dotarciem do mas i taka jest prawda.
:heart:
 

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
margines napisał:
prowadzących spotkanie głównie po to, żeby przyciągnąć fajne dupy :)

O protestuje -fajne dupy to już coś jest.
Może coś jeszcze z nich będzie:)


Cała prawica jest sztywna, UPR, KNP itd.
 
D

Deleted member 427

Guest
Moje zdanie o kolibrach jest znane, zatem powtórzę je tutaj: koliber cierpi na syndrom ciągnika gąsiennicowo-kołowego. Połączenie liberalizmu i konserwatyzmu tak naprawdę jest czymś pośrednim pomiędzy jednym a drugim. I właśnie dlatego kolibry są nieobliczalne, bo nie wiadomo, czego się po nich spodziewać. Z większością punktów wymienionych przez marginesa zgadzam się bez zastrzeżeń - zwłaszcza 1 i 7.

margines napisał:
zaczadzeni "dziełami klasyków" prześcigają się w cytatach Rothbarda

Kolibry nie cytuję Rothbarda. Trochę kiedyś udzielałem się na forum JKM i wiem coś o tym.

Alice23 napisał:
jak libertarianizm to tylko lewicowy :)

Ja taki promuje od lat :)
 

Szynka

Złota szynka wolnego rynku.
1 209
2 055
A czym to się niby różni? Dla mnie libertarianizm to nie wpierdalanie ryja w nie swoje sprawy. Można się nie wpierdalać lewicowo i prawicowo?
 
D

Deleted member 427

Guest
Chuj ci wie, ja żartowałem, nie promuje żadnego lewicowego czegoś tylko normalny libertarianizm. Jak zaczynasz schodzić na manowce, to dopierdalają się do ruchu różne Sommery i inni zboczeńcy od wolności pozytywnej i robi się gówno a nie libertarianizm.
 

Szynka

Złota szynka wolnego rynku.
1 209
2 055
Chuj ci wie, ja żartowałem, nie promuje żadnego lewicowego czegoś tylko normalny libertarianizm.
Wiem, wiem. Po prostu nie lubię jak ktoś mówi "prawicowy" albo "lewicowy" libertarianizm, bo potem powstają jakieś inne "libertarianizmy", dokładnie tak jak mówisz, typu Sommer, albo Breivikowi się przypisuje "libertarianizm gospodarczy" na wikipedii :D Ja wiem, jest agoryzm, paleolibertarianizm itd. no ale jakoś dla mnie lib to lib po prostu ;)
 

Oreł

Well-Known Member
574
465
Ja tam się cieszę, że coś się w Koninie dzieje, zawsze dość blisko, jest szansa na wspólne akcje. W Poznaniu KoLiber jest chyba najprężniej działającą organizacją wolnościową. Faktem jest, że chodzą w garniturach :p Ale lepsze to, niż ograniczać się do pisania ortodoksyjnie-koszerno-libertariańskich postów na forum, bez żadnej działalności w realu.
 

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
Szynka napisał:
Chuj ci wie, ja żartowałem, nie promuje żadnego lewicowego czegoś tylko normalny libertarianizm.
Wiem, wiem. Po prostu nie lubię jak ktoś mówi "prawicowy" albo "lewicowy" libertarianizm, bo potem powstają jakieś inne "libertarianizmy"

niemniej ludzie będą określali libertarianizm jako prawicowy lub lewicowy, dopóki ten wyróżnik będzie miał znaczenie. Z klasycznego punktu widzenia libertarianizm jest oczywiście lewicowy -tak jak był lewicowy liberalizm, Wszystko co wtedy dążyło do zmiany było co logiczne "lewicowe" a to co zachowawcze i konserwujące "prawicowe"

Współcześnie liberalizm -ze względu na podejście do własności- bardziej kojarzy się z prawicą. dokladniej ze skrajną, radykalną prawicą -bo jako prawica określają siebie narodowcy, i nacjonaliści, skrajną prawicą jest więc UPR, KNP, Koliber. Jeszcze dokładniej skrajną radykalną rewolucyjną prawicą. Bo jest także rewolucyjny.:)
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 113
Oreł napisał:
Ja tam się cieszę, że coś się w Koninie dzieje, zawsze dość blisko, jest szansa na wspólne akcje. W Poznaniu KoLiber jest chyba najprężniej działającą organizacją wolnościową. Faktem jest, że chodzą w garniturach :p Ale lepsze to, niż ograniczać się do pisania ortodoksyjnie-koszerno-libertariańskich postów na forum, bez żadnej działalności w realu.

To co ktoś napisze w internecie to zostaje tam na długo i wiele osób to czyta, więc nie jest to takie nic.
UPR i KASE wysyłało ludzi do tvp3 (program "młodzież kontra...") i są z tego filmiki na yt.
Jakie akcje robi koliber?
 
OP
OP
wojteksz8

wojteksz8

New Member
20
0
@ Madlock
Poczytaj sobie na stronie KoLibra. Np: oddział poznański organizował protesty przeciw ACTA. Organizuje wykłady, manifestacje spotkania itp.
 

Alice23

New Member
75
2
Szynka napisał:
A czym to się niby różni? Dla mnie libertarianizm to nie wpierdalanie ryja w nie swoje sprawy. Można się nie wpierdalać lewicowo i prawicowo?

Zaznaczam swoją lewicowość, bo nie chcę być mylona z tymi libertarianami którzy mają dziwną skłonność do kumania się z konserwatywnymi, narodowo-radykalnymi, katolickimi czy innymi faszystowskimi grupami, bredzenia o krwi, honorze, rasie, bogu, honorze, ojczyźnie czy też innych pierdołach, tudzież wykorzystują libertarianizm - który uważam za racjonalny - do tłumaczenia swoich nieracjonalnych uprzedzeń rasowych, etnicznych, genderowych i innych. Lewicowy libertarianizm to dla mnie taki, który mówi stanowcze NIE światopoglądowemu pierdololo religijnych obskurantów. Konserwatyzm to zamordystyczna ścierwoideologia, nie ma przebacz. Libertynizm - tak! Konserwatywny liberalizm - nie!
 
D

Deleted member 427

Guest
Alice23 napisał:
Zaznaczam swoją lewicowość, bo nie chcę być mylony z tymi libertarianami którzy mają dziwną skłonność do kumania się z konserwatywnymi, narodowo-radykalnymi, katolickimi czy innymi faszystowskimi grupami, bredzenia o krwi, honorze, rasie, bogu, honorze, ojczyźnie czy też innych pierdołach, tudzież wykorzystują libertarianizm - który uważam za racjonalny - do tłumaczenia swoich nieracjonalnych uprzedzeń rasowych, etnicznych, genderowych i innych.

Na podobnej zasadzie ja zaznaczam swoją prawicowość, bo nie chce być mylony z tymi libertarianami, którzy mają dziwną skłonność do kumania się z neomarksistowskimi, trockistowskimi, międzynarodowo-radykalnymi, różowymi czy innymi kryptofaszystowskimi grupami, bredzenia o równości, braterstwie, miłości, nowoczesnej Europie czy też innych pierdołach, które od 1789 roku nie zyskały nic a nic na jasności, tudzież wykorzystują libertarianizm - który uważam za racjonalny - do tłumaczenia swoich nieracjonalnych, etniczno-rasowo-genderowych programów inżynieryjno-społecznych.

Libertarianizm - TAK, wypaczenia - NIE ;)
 
Do góry Bottom