Sharpshooter
Active Member
- 50
- 158
Mam do Was, libertarian, kilka pytań. Filozofia klasycznego liberalizmu, za którą optuje, nie sprzeciwia się istnieniu państwa, jej postulaty mogą być w pełni zrealizowane zarówno w monarchii (tak jak np. monarchia lipcowa 1830-1848), demokracji (Stany Zjednoczone XVIII i XIX wiek) oraz teoretycznie w anarchii (praktycznego przykładu historycznego brak, filozof optujący – Gustave de Molinari).
Natomiast filozofia libertariańska, przez to, że za łamiące aksojmat nieagresji uznaje również państwo, jego istnieniu się sprzeciwia, wobec tego w pełni może być zrealizowana tylko w anarchii. Klasyczny liberalizm też ma coś w stylu NAPu, lecz nie twierdzi, że państwo łamie NAP, jeżeli nie łamie ono podstawowych praw jednostek (chociaż różne prawa uchodzą za te „podstawowe”), ponadto uznają istnienie państwa twierdząc, że pomiędzy państwem, a obywatelami obowiązuje umowa społeczna.
Pytanie:
1) Biorąc pod uwagę ilość swobód i wolności obywatelskich, dajmy na to w Wielkiej Brytanii czy w Stanach Zjednoczonych w XIX wieku, niewiele więcej ze swobód moglibyście osiągnąć w stanie anarchii. Czy naprawdę te kilka swobód więcej, które byłyby teoretycznie w stanie anarchii dostępne jest tak ważne, że stawiacie sobie tak trudny cel jakim jest stworzenie ustroju anarchokapitalistycznego?
Jeszcze jedno. Otóż Liechtenstein, ma w swojej konstytucji zapisaną możliwość do secesji regionów. Mises pisał: „Gdyby w jakiś sposób możliwe było przyznanie tego prawa samostanowienia każdej pojedynczej osobie, to należałoby to zrobić.” Sadzę więc, że skoro Liechtenstein, który nie jest jakoś mocno liberalnym państwem ma w swojej konstytucji prawo do secesji regionów to w bardziej liberalnym państwie, możliwa byłaby secesja jednostki, a wtedy nic nie stałoby na przeszkodzie żebyście jako jednostkowi secesjoniści stworzyli akap, wynajmując np. najstarsze PAO na świecie czyli agencję Pinkerton do ochrony Waszych posesji (teraz działają międzynarodowo).
Teraz kolejne pytania:
2) Czy Waszym zdaniem państwo, które umożliwia swoim obywatelom jednostkową secesję od niego łamie rothbardianśką zasadę nieagresji?
3) Jeżeli jednostka samoposiada się i ma prawo robić ze swoją własnością co chce, to czy podjęcie decyzji, że oddaje monopol na stosowanie przemocy państwu jest nie-libertariańskie?
Natomiast filozofia libertariańska, przez to, że za łamiące aksojmat nieagresji uznaje również państwo, jego istnieniu się sprzeciwia, wobec tego w pełni może być zrealizowana tylko w anarchii. Klasyczny liberalizm też ma coś w stylu NAPu, lecz nie twierdzi, że państwo łamie NAP, jeżeli nie łamie ono podstawowych praw jednostek (chociaż różne prawa uchodzą za te „podstawowe”), ponadto uznają istnienie państwa twierdząc, że pomiędzy państwem, a obywatelami obowiązuje umowa społeczna.
Pytanie:
1) Biorąc pod uwagę ilość swobód i wolności obywatelskich, dajmy na to w Wielkiej Brytanii czy w Stanach Zjednoczonych w XIX wieku, niewiele więcej ze swobód moglibyście osiągnąć w stanie anarchii. Czy naprawdę te kilka swobód więcej, które byłyby teoretycznie w stanie anarchii dostępne jest tak ważne, że stawiacie sobie tak trudny cel jakim jest stworzenie ustroju anarchokapitalistycznego?
Jeszcze jedno. Otóż Liechtenstein, ma w swojej konstytucji zapisaną możliwość do secesji regionów. Mises pisał: „Gdyby w jakiś sposób możliwe było przyznanie tego prawa samostanowienia każdej pojedynczej osobie, to należałoby to zrobić.” Sadzę więc, że skoro Liechtenstein, który nie jest jakoś mocno liberalnym państwem ma w swojej konstytucji prawo do secesji regionów to w bardziej liberalnym państwie, możliwa byłaby secesja jednostki, a wtedy nic nie stałoby na przeszkodzie żebyście jako jednostkowi secesjoniści stworzyli akap, wynajmując np. najstarsze PAO na świecie czyli agencję Pinkerton do ochrony Waszych posesji (teraz działają międzynarodowo).
Teraz kolejne pytania:
2) Czy Waszym zdaniem państwo, które umożliwia swoim obywatelom jednostkową secesję od niego łamie rothbardianśką zasadę nieagresji?
3) Jeżeli jednostka samoposiada się i ma prawo robić ze swoją własnością co chce, to czy podjęcie decyzji, że oddaje monopol na stosowanie przemocy państwu jest nie-libertariańskie?
Ostatnia edycja: