Kara na pirata

D

Deleted member 427

Guest
Ja tylko chciałem zaznaczyć, że samo spuszczenie wpierdolu nie wystarczy. Jeżeli masz lepszy pomysł, żeby pomóc takiej rodzinie "prywatnie", to zamieniam się w słuch. Dzisiaj państwa rozwiązują to tak, że wpadają na chatę pracownicy opieki społecznej, zabierają dzieci, a ojca (albo matkę, albo matkę i ojca) wsadzają do mamra.
 

Szynka

Złota szynka wolnego rynku.
1 209
2 055
kawador, to zależy od sytuacji. Ja podałem tylko przykład rozwiązania, nie można stworzyć jednakowej procedury dla każdego przypadku. To już zdrowy rozsądek ludzi podpowie im, czy lepiej nie robić nic, spuścić wpierdol, zorganizować lincz, czy wystarczy przeprowadzić męską rozmowę.
 
A

Anonymous

Guest
tosiabunio napisał:
Sranie w banie. To taka recepta, jak propozycja, że albo powiesisz gościa na jelitach jego potomstwa (w tym wypadku córki,), albo nie ingerujesz wcale. Nie wiesz, czy ją zabije. Nie jesteś jasnowidzem z Minority Report i nie zajmujesz się likwidacją zbrodni zanim będzie miała miejsce. To jest argument w stylu "ja znam prawdziwą naturę ludzką i ma być tak, jak ja mówię".

Najlepiej nie ingerować wcale. Najlepiej sytuację zna rodzina, przyjaciele i sąsiedzi. To sprawa wyłącznie najbliższych.

Nie bez przyczyny istnieje też termin władza rodzicielska.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 734
Wszyscy emotywni skupili się krzywdzie bitej dziewczyny. Ok.
Ale dlaczego nikt z emotywnych się nie skupił na krzywdach niesłusznie skazanych przez tego psychola? Bo tego nie pokazali na YT? Bo nawet jakby pokazali na YT to byłoby to nudne i nieemotywne?
 
OP
OP
tosiabunio

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 158
Ano, Krzysiu, dlatego że może również tak być, że nie skazał nikogo niesłusznie. Nie będę rozczulał się na domniemanymi ofiarami, skoro tu mam ofiarę faktyczną. Jak rozumiem, moje oburzenie z tego powodu jest jakoś mniej ważne od twojego oburzenia za domniemane ofiary jego wyroków?

Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że pewnie był złym sędzią i krzywdził ludzi. Ale nie o tym ten wątek.
 

VernonSmith

New Member
212
2
kr2y510 napisał:
sumie nic wielkiego. Miliardy rodziców na całym świecie piorą swe pociechy. Sprawa powinna "zostać w rodzinie". Rodzice którzy sami "hodują" swe własne geny, wiedzą najlepiej jak to robić. Bo agresja jest dobra i niezbędna do przetrwania gatunku, ale musi być pod kontrolą.

podobają mi się te słowa z ust libertarianina :)


Z genocentryzmem by nie przesadzał, niektórzy przeczytali jakiś pseudosocjobiologów i już myślą że geny odpowiadają za wszystko. A geny niosą bardziej predyspozycje do pewnych ogólnych zachowań (np do agresji) a do jak geny się zadziałają zależy od środowiska. Ten sam gen w innym środowisku będzie odpowiedzialny za inny fenotyp. Nie ma genów socjalizmu, a nawet jakby byłyto być może w kapitalizmie dawały by socjalistę, w komunizmie akapa.
Jeśli ktoś ma np geny predysponujące go do agesji, nie wiem czy kary cielesne są dobrym rozwiązaniem, chyba że kary cielesne tylko za agresje by oduczyć agresji.
 
A

Anonymous

Guest
tosiabunio napisał:
Ano, Krzysiu, dlatego że może również tak być, że nie skazał nikogo niesłusznie. Nie będę rozczulał się na domniemanymi ofiarami, skoro tu mam ofiarę faktyczną. Jak rozumiem, moje oburzenie z tego powodu jest jakoś mniej ważne od twojego oburzenia za domniemane ofiary jego wyroków?

Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że pewnie był złym sędzią i krzywdził ludzi. Ale nie o tym ten wątek.

Ofiarą nie może być ktoś kto nie ma zdolności prawnej. Dziecko to stanowi własność i z tego powodu ofiarą może być jedynie ten ojciec. Krzywdy wyrządzone dziecku to tak na prawdę krzywdy wyrządzone jego właścicielowi. Tak jak porysowanie auta.
 

23HailEris

Member
277
10
Premislaus napisał:
Ofiarą nie może być ktoś kto nie ma zdolności prawnej. Dziecko to stanowi własność i z tego powodu ofiarą może być jedynie ten ojciec. Krzywdy wyrządzone dziecku to tak na prawdę krzywdy wyrządzone jego właścicielowi. Tak jak porysowanie auta.

Czyli w sumie na filmiku ojciec sam sobie spuścił wpierdol. Sam się bije i okalecza, czyli wychodzi, że nie jest zjebem-sadystą tylko emo.

Leci plus do reputacji za osiągnięcia w promowaniu libertarianizmu :)
 
A

Anonymous

Guest
Unaocznię teraz błąd logiczny w rozumowaniu humanitarystów. Nie wiem czy wszyscy, ale przynajmniej ci których znam, przypisują samoposiadanie każdemu narodzonemu dziecku, ale jednocześnie są zwolennikami aborcji z powodu własności prywatnej jaką jest ciało kobiety. Dziecko które hipotetycznie samoposiada się, też przebywa na własności prywatnej jaką jest dom. Czyli właściciel nieruchomości dalej może karcić dziecko, zgodnie ze swoim prawem lokalnym które może być dowolne, a ograniczone może zostać jedynie za pomocą dobrowolnej umowy. Na przykład gdy kupował ziemię to zgodził się też na spełnianie określonych standardów. Prawo to kształtuje właśnie właściciel.

W obronie własności można zabić - każdy humanitarysta zgadza się, że w obronie swojego życia, czyli własności prywatnej można zabić. Obrona jest odpowiedzią na agresję. Agresją jest niepożądane przez właściciela zachowanie na jego terenie.

I tak dalej. Pomijam już całkowicie inne argumentacje w stylu zrobienia dziecka z prywatnych materiałów, na prywatnym terenie, etc.

A propos aborcji. Pikanterii dodaje fakt, że płód to współwłasność( "spółki nie chce nawet diabeł" ;) ), a jego abortowanie to utracenie integralnych cech i właściwości, przez które płód traci swoją wartość i funkcjonalności. Nie pamiętam już jak to ładnie brzmi w prawie cywilnym... Czyli kobieta musi ponieść karę za zniszczenie mienia, jeżeli nie było to za porozumieniem stron.

23HailEris napisał:
Premislaus napisał:
Ofiarą nie może być ktoś kto nie ma zdolności prawnej. Dziecko to stanowi własność i z tego powodu ofiarą może być jedynie ten ojciec. Krzywdy wyrządzone dziecku to tak na prawdę krzywdy wyrządzone jego właścicielowi. Tak jak porysowanie auta.

Czyli w sumie na filmiku ojciec sam sobie spuścił wpierdol. Sam się bije i okalecza, czyli wychodzi, że nie jest zjebem-sadystą tylko emo.

Leci plus do reputacji za osiągnięcia w promowaniu libertarianizmu :)

Jeżeli sam niszczysz swoją rzecz to ci się nie dzieje krzywda. Zniszczyłeś bo sam tak chciałeś.
 

VernonSmith

New Member
212
2
Premislaus napisał:
Unaocznię teraz błąd logiczny w rozumowaniu humanitarystów. Nie wiem czy wszyscy, ale przynajmniej ci których znam, przypisują samoposiadanie każdemu narodzonemu dziecku, ale jednocześnie są zwolennikami aborcji z powodu własności prywatnej jaką jest ciało kobiety.

To chyba tylko u humanitarystów-libertarian.
 

23HailEris

Member
277
10
VernonSmith napisał:
To chyba tylko u humanitarystów-libertarian.

Oczywiście, że u hum-lib, a co myślałeś? W domyśle, jeśli się dyskutuje o poglądach jakiejś grupy, chodzi wyłącznie o odłam libertarian. Humanitaryści nie-lib to pozbawione mózgu zwierzęta i czerwona hołota - oni poglądów w ogóle mieć nie mogą, więc o nich się nie rozmawia.
 

72o

New Member
95
3
Mi się najbardziej podoba stwierdzenie, padające z ust normalnego libertarianina, że należy ojcu wpuścić wpierdol, nie pytając o zdanie córki, która to nie chce, by ojcu coś się stało, a film opublikowała tylko po to, by się skruszył i otrzymał profesjonalną pomoc, czego (opublikowania filmu) już żałuje.

Możliwe, że córka nagminie łamała zasady, panujące w domu, tj. ściągała piraty i rodzicom puściły nerwy. Oczywiście, możliwe jest też, że rodzice tylko szukali sposobności, by się nad nią poznęcać. Normalny libertarianin jednak wie lepiej, że trzeba ojcu wpuścić wpierdol. Nie obchodzi go zdanie rodziców i córki, nie mówiąch już o faktach. To on zna prawdziwą naturę ludzką i ma być tak, jak on mówi.
 
A

Anonymous

Guest
23HailEris napisał:
VernonSmith napisał:
To chyba tylko u humanitarystów-libertarian.

Oczywiście, że u hum-lib, a co myślałeś? W domyśle, jeśli się dyskutuje o poglądach jakiejś grupy, chodzi wyłącznie o odłam libertarian. Humanitaryści nie-lib to pozbawione mózgu zwierzęta i czerwona hołota - oni poglądów w ogóle mieć nie mogą, więc o nich się nie rozmawia.

To prawda.
 
OP
OP
tosiabunio

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 158
72o napisał:
Możliwe, że córka nagminie łamała zasady, panujące w domu, tj. ściągała piraty i rodzicom puściły nerwy.

A nie, rzeczywiście tak mogło być, to rzeczywiście spoko. Gang rape też byłby zupełnie uzasadniony. No każdemu mogą puścić nerwy.

72o napisał:
Oczywiście, możliwe jest też, że rodzice tylko szukali sposobności, by się nad nią poznęcać. Normalny libertarianin jednak wie lepiej, że trzeba ojcu wpuścić wpierdol.

Świadomy konsekwencji libertarianin wie, że może się pomylić. I pobić kogoś, kto uczestniczył w zabawie BDSM. Nie ma ryzyka, nie ma zabawy.

72o napisał:
Nie obchodzi go zdanie rodziców i córki, nie mówiąch już o faktach. To on zna prawdziwą naturę ludzką i ma być tak, jak on mówi.

Uważam, że wpierdol z mojej strony (mój indywidualny osąd i moje indywidualne działanie) byłby uzasadniony, ale oczywiście arbiter potem może uznać inaczej. Albo ofiara oznajmić, że jej się podobało (na tym wideo chyba wręcz jęczy z rozkoszy).

Nie wynika jednak z tego, abym postulował generalną zasadę, że trzeba spuszczać wpierdol zawsze (np. poprzez państwową ingerencję) albo nigdy (bo to przecież trzepanie swojej własności).

Oczywiście, możemy zakładać, że w takich sytuacjach zawsze dzieje się coś innego, niż na to wygląda i pozostawać totalnie obojętnym. Ale gdzie wtedy honor i "damsel in distress"?
 

72o

New Member
95
3
Proponujesz rozwiązanie, które jest niezgodne z doktryną. Nawet zakładając, że dziewczyna sama się posiada i nie dokonuje agresji jako 1, tzn. rodzice po prostu się nad nią pastwią, to i tak ona decyduje o karze dla rodziców, a dopiero, gdy oni nie zechcą wymierzonej karze się poddać, to wchodzi arbiter. Ty ani nikt inny, poza ww. osobami, w żadnym momencie, nie macie nic do gadania. A już z całą pewnością nie możecie obić nikomu ryja. Możecie co najwyżej przerwać takie zdarzenie, jeżeli jesteście jego świadkiem i okoliczności wskazują na to, że nie jest to zabawa BDSM i/lub ofiara o to prosi.

Ci, którzy konsekwentnie działają według tej zasady (nieagresji) są libertarianami, czy są tego świadomi, czy też nie. Ci, którzy nie działają konsekwentnie według tej zasady, nie są libertarianami, niezależnie co o sobie twierdzą.
- L. Neil Smith

Ty zaś stoisz na stanowisku, że libertarianin może teraz pojechać do Teksasu i obić ryja facetowi. Zgadnij co? - nie jesteś libertarianinem, bo inicjujesz agresję. Jest to o tyle bardziej obłudne, że sam tropisz tych libertarian, którzy nie stosują się do zasady nieagresji i wyzywasz ich od nie-libertarian (zresztą słusznie).

To, co libertarianinie mogliby zrobić w tym przypadku, to porozmawiać z rodzicami, pogrozić im, zastosować presję/wykluczenie społeczne czy, w ostateczności, wyciągnąć tę dziewczynę z domu i przygotować dobrze do sprawy sądowej, jeżeli miałaby ochotę się zemścić.
 

Kacper Rupiński

Laureat Pokojowej Nagrody Nobla
100
34
Czytam ten wątek i gówno mnie obchodzi co się u kogoś dzieje na chacie. Nie interesuje mnie ta dziewczyna, bo nie jest mi na tyle bliska, żeby przełożyć ją ponad moje kalesony. Facet może zjeb, ale dopóki nie przeszkadza mi zakładać kalesonów to ok. :p
 
M

Matrix

Guest
Kacper Rupiński napisał:
Czytam ten wątek i gówno mnie obchodzi co się u kogoś dzieje na chacie. Nie interesuje mnie ta dziewczyna, bo nie jest mi na tyle bliska, żeby przełożyć ją ponad moje kalesony. Facet może zjeb, ale dopóki nie przeszkadza mi zakładać kalesonów to ok. :p

:)

facet może też bić pasem swoją córkę. Nie mamy prawa tego oceniać, oni są na swoim prywatnym terytorium. A że nakręciła filmik, to jej prywatna sprawa,
 
OP
OP
tosiabunio

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 158
72o napisał:
Ty zaś stoisz na stanowisku, że libertarianin może teraz pojechać do Teksasu i obić ryja facetowi. Zgadnij co? - nie jesteś libertarianinem, bo inicjujesz agresję. Jest to o tyle bardziej obłudne, że sam tropisz tych libertarian, którzy nie stosują się do zasady nieagresji i wyzywasz ich od nie-libertarian (zresztą słusznie).

Nie, nigdzie nie stoję na stanowisku, że obicie mu mordy jest libertariańskie. Natomiast uważam, że mogą powstać systemy prawa prywatnego uznawane przez obie strony, które mogą dopuścić sytuację, że obicie mu mordy zostanie uznane za agresję uzasadnioną.

72o napisał:
To, co libertarianinie mogliby zrobić w tym przypadku, to porozmawiać z rodzicami, pogrozić im, zastosować presję/wykluczenie społeczne czy, w ostateczności, wyciągnąć tę dziewczynę z domu i przygotować dobrze do sprawy sądowej, jeżeli miałaby ochotę się zemścić.

Albo skuć mu mordę i poddać się osądowi. Ta opcja też jest jak najbardziej wolnościowa, no nie?

Ale, oczywiście, plus za ideologiczną czujność.
 
Do góry Bottom