Jak zostaje się mordercą

pawel-l

Ⓐ hultaj
1 915
7 932
Przeniesione - kawador

Fragment książki "Mindhunter. Tajemnice elitarnej jednostki FBI zajmującej się ściganiem seryjnych przestępców"

Potrzeba zabijania nasilała się w zastraszającym, nawet dla niego, tempie. Przyszło mu nawet do głowy, aby zastrzelić wszystkich sąsiadów w promieniu jednej przecznicy, ale zrezygnował z tego pomysłu. Wpadł na lepszy - postanowił zrobić coś, na co od bardzo dawna miał ochotę. W Wielkanoc wszedł do pokoju matki i śpiącą zaatakował młotkiem ciesielskim; uderzał tak długo, aż zmarła. Odciął jej głowę i zgwałcił zwłoki. Na koniec, wiedziony impulsem, wyciął jej krtań i wrzucił ją do zlewozmywaka. - Wydawało się to stosowne - wyjaśnił później policji - ponieważ potwornie zrzędziła i wydzierała się na mnie przez te wszystkie lata. Włączył umieszczony w odpływie młynek do rozdrabniania odpadków, ten się jednak zaciął i wypluł zakrwawioną krtań prosto na niego. - Nawet po śmierci nie przestała na mnie bluzgać. Niezależnie od wszystkiego darła mordę!

Ed opowiadał, że matka go nienawidziła, ponieważ od wczesnego dzieciństwa wyglądał niemal identycznie jak ojciec. Później problemem stał się jego wzrost. Jako dziesięciolatek górował nad kolegami. Matka, obawiając się, że będzie molestować siostry, kazała mu spać w pozbawionej okien komórce w piwnicy nieopodal kotła grzewczego. Co wieczór Clarnell zamykała go tam na klucz, po czym ona i Susan udawały się do swoich sypialni na piętrze.
d żył w nieustannym strachu i zaczął pałać nienawiścią do obu kobiet. W tamtym czasie matka ostatecznie rozstała się z jego ojcem. Ze względu na duży wzrost, nieśmiałość i brak męskiego wzorca Ed zawsze był zamknięty w sobie i czuł się "inny". Kiedy matka zaczęła zamykać go w piwnicy niczym więźnia, nabrał przekonania, że jest niemoralny i niebezpieczny, mimo że nie zrobił nic złego. Właśnie wtedy w jego umyśle zaczęły wykluwać się agresywne, mordercze myśli. (...)

Na gorzką ironię zakrawa fakt, iż matka Eda była lubiana przez administratorów i studentów kampusu w Santa Cruz. Uważano ją za osobę wrażliwą i opiekuńczą - ludzie wiedzieli, że mogą ją poprosić o radę lub sobie po prostu z nią pogadać. Nieśmiałego syna traktowała jak potwora. Zupełnie jakby chciała powiedzieć: "Nigdy nie uda ci się umówić na randkę ani ożenić z którąkolwiek ze studentek. Nie zasługujesz na żadną z nich". Po wielu latach takiego traktowania Ed postanowił udowodnić, że miała rację. (...)

http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,...a-czynnikiem-ktory-odgrywa-zasadnicza.html#MT
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 382
Fragment książki "Mindhunter. Tajemnice elitarnej jednostki FBI zajmującej się ściganiem seryjnych przestępców"
Potrzeba zabijania nasilała się w zastraszającym, nawet dla niego, tempie. Przyszło mu nawet do głowy, aby zastrzelić wszystkich sąsiadów w promieniu jednej przecznicy, ale zrezygnował z tego pomysłu. Wpadł na lepszy - postanowił zrobić coś, na co od bardzo dawna miał ochotę. W Wielkanoc wszedł do pokoju matki i śpiącą zaatakował młotkiem ciesielskim; uderzał tak długo, aż zmarła. Odciął jej głowę i zgwałcił zwłoki. Na koniec, wiedziony impulsem, wyciął jej krtań i wrzucił ją do zlewozmywaka. - Wydawało się to stosowne - wyjaśnił później policji - ponieważ potwornie zrzędziła i wydzierała się na mnie przez te wszystkie lata. Włączył umieszczony w odpływie młynek do rozdrabniania odpadków, ten się jednak zaciął i wypluł zakrwawioną krtań prosto na niego. - Nawet po śmierci nie przestała na mnie bluzgać. Niezależnie od wszystkiego darła mordę!

Ed opowiadał, że matka go nienawidziła, ponieważ od wczesnego dzieciństwa wyglądał niemal identycznie jak ojciec. Później problemem stał się jego wzrost. Jako dziesięciolatek górował nad kolegami. Matka, obawiając się, że będzie molestować siostry, kazała mu spać w pozbawionej okien komórce w piwnicy nieopodal kotła grzewczego. Co wieczór Clarnell zamykała go tam na klucz, po czym ona i Susan udawały się do swoich sypialni na piętrze.
d żył w nieustannym strachu i zaczął pałać nienawiścią do obu kobiet. W tamtym czasie matka ostatecznie rozstała się z jego ojcem. Ze względu na duży wzrost, nieśmiałość i brak męskiego wzorca Ed zawsze był zamknięty w sobie i czuł się "inny". Kiedy matka zaczęła zamykać go w piwnicy niczym więźnia, nabrał przekonania, że jest niemoralny i niebezpieczny, mimo że nie zrobił nic złego. Właśnie wtedy w jego umyśle zaczęły wykluwać się agresywne, mordercze myśli. (...)

Na gorzką ironię zakrawa fakt, iż matka Eda była lubiana przez administratorów i studentów kampusu w Santa Cruz. Uważano ją za osobę wrażliwą i opiekuńczą - ludzie wiedzieli, że mogą ją poprosić o radę lub sobie po prostu z nią pogadać. Nieśmiałego syna traktowała jak potwora. Zupełnie jakby chciała powiedzieć: "Nigdy nie uda ci się umówić na randkę ani ożenić z którąkolwiek ze studentek. Nie zasługujesz na żadną z nich". Po wielu latach takiego traktowania Ed postanowił udowodnić, że miała rację. (...)

http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,...a-czynnikiem-ktory-odgrywa-zasadnicza.html#MT

"Ze względu na duży wzrost, nieśmiałość i brak męskiego wzorca "
"[...]brak męskiego wzorca[...]"
"[...]brak męskiego wzorca[...]"
"[...]brak męskiego wzorca[...]"
 

Hitch

3 220
4 877
Dlaczego zgwałcił zwłoki...? W ogóle to nie czaję nigdy tych hardkorowych frustratów. Rozumiem, że przez lata torturowania się wkurwił i postanowił zabić matkę. Ale czemu ujebał jej głowę i wyruchał potem truchło?
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 382
Wyruchał zwłoki, bo kto wybrzydza, ten nie rucha. Poza tym w gwałcie nie chodzi tylko o spełnienie seksualne, ale również o dominację nad inną osobą.
Pewnie czytałeś jakieś pamiętniki gwałcicieli? ;)
Dobra szkoda na Was czasu :)
Nie jesteśmy tu by Cię zabawiać psychopato!
Dlaczego zgwałcił zwłoki...? W ogóle to nie czaję nigdy tych hardkorowych frustratów. Rozumiem, że przez lata torturowania się wkurwił i postanowił zabić matkę. Ale czemu ujebał jej głowę i wyruchał potem truchło?
On pewnie by zapytał, jak można ruchać żywe mięsko. Trochę wyrozumiałości dla inności.
 
W

Werner Richardson

Guest
To raczej dobra cecha nie mieć empatii wobec typa, który zgwałcił zwłoki swojej matki.
 
W

Werner Richardson

Guest
A wobec kogo dobrze ją mieć?

Chyba musisz zrozumieć że policjanci się nie kierują empatia starając się zrrozumieć motywy działania mordercy.

Aby być empatycznym i zrozumieć dlaczego ktoś lubi np. gwałcić osły (przez empatię) to musisz być kimś podobnym do zboczeńca.
(stąd w krymalistyce duży udział psychologii)
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 794
No właśnie nie musisz być podobny. Musisz mieć tylko zdolność czasowego przybierania tego podobieństwa i odpowiednią plastyczność wyobraźni w odwzorowywaniu zupełnie innych motywów postępowania, hierarchii wartości, tego co komuś z jakich przyczyn sprawia przyjemność - rzeczy jakimi normalnie byś się nie kierował - czyli wygenerowania mentalnego obrazu cudzego umysłu.

Ja sobie mogę wyobrazić punkt widzenia psychopaty, ale psychopata nie potrafi wyobrazić sobie mojego punktu widzenia, więc sorry, ale nie jesteśmy podobni.
 

rawpra

Well-Known Member
2 741
5 410
ueeeeee
myślałem że bedzie jakiś poradnik, jak zostać mordercą zawodowym, a tu ino kawałek z gazety o jakichś czubkach...
powodzenia hehe
qgaKO6S.jpg
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 794
Dobrze wiedzą jak pociągać za sznurki, ale nie mają głębszego wglądu w przeżycia tych, tymi którymi manipulują.
 
Do góry Bottom