Gość niedzielny
Well-Known Member
- 968
- 2 124
Przypadek? Nie sądzę.
Wyczuwam nowy mem libnetu.
Przypadek? Nie sądzę.
Kto nas okrada?
Od lat karmieni jesteśmy mitem, że czynni zawodowo Polacy muszą pracować nie tylko na siebie i swoje dzieci, ale również na rencistów, emerytów i bezrobotnych. Mówiąc bardziej akademicko – nasze wydatki socjalne są tak wielkie, że pracującym odbiera się 65 % z wartości dodanej, którą wypracowują. Z punktu widzenia danych statystycznych taka interpretacja jest fałszywa. Wydatki socjalne, obejmujące również opiekę zdrowotną, w naszym budżecie wynoszą poniżej 20%, podczas gdy w Niemczech, Francji czy też Austrii oscylują wokół 30 % (http://mkaczmarczyk.blox.pl/html, felieton z 27.11. 2012). Polskie ekspedientki pracujące w sklepach monopolowych za 1200 złotych miesięcznie nie są więc okradane przez schorowanych dziadków.
Skoro więc wyjaśnienie naszej, niewolniczej pracy w kategoriach „głupiego jelenia” i „zadowolonego rencisty, emeryta lub bezrobotnego” jest ze względu na oczywiste dane rynkowe niepoprawne, to pozostaje nam poszukiwanie złodzieja naszych „pieniędzy za naszą pracę” pośród pracodawców. Około 60% wartości dodanej, którą wytwarzamy, zabierają nam właściciele firm, w których pracujemy. Gdyby właściciel monopolowego, w którym nocami harują studenci za 1200 złotych miesięcznie, podniósłby im pensję do 1900 złotych netto, wówczas postąpiłby jak cywilizowany Europejczyk.
Wojciech Krysztofiak 28 listopada 2012 23:25
(@krysztofiak)
(@dariasiemion
Gdyby polscy drobni, pracodawcy musieli działać tak, jak w Hiszpanii czy we Francji, musieliby w wielu wypadkach zwijac interes. Niestety, wiele polskich interesów powinno być zwiniętych, z racji, jak pani to ujęła, "ledwo-zipania" pracodawców. Jest czymś niemoralnym proponowanie drugiemu człowiekowi pracę za 1200 złotych, tylko dlatego,ze na wiecej mnie nie stac. To jest dopiero chamówa - proponowac komuś 6 złotych za godzine pracy.
Morał z mojego felietonu jest taki - że polski wzrost gospodarczy jest okupiony niewolnicza praca milionów obywateli (podobnie jak wzrost gospodarczy w ZSRR - za czasów NEP i stalinowskiego uprzemysłowienia; oczywiscie takie porównanie jest karykatura; bo tam ginęli ludzie; ale tamto niewonictwo było ekterminacyjne, te jest przemyślane i humanitarne
Jesli nie stac mnie na płacenie godziwych pensji innym, nie proponuję im; nie otwieram biznesu. Chyba,że pracujemy za "friko" za udziały w przyszłej firmie.
Śmieciówki to aksjomat,że trzeba zlikwidowac; nie pisałem o nich, bo uważam że to oczywistość; w Polsce trzeba zlikwidowac smieciówki i podnieśc płacę minimalną do 2000 złotych. W Wielkiej Brytanii płaca minimalna za godzine to około 5 funtów (czyli około 30 zł.; niech w Polsce będzie to około 15 złotych).
Mam świadomosć,że to spowodowałoby bezrobocie - no w Hiszpanii jest 25%, ale mimo to zyja na wyższym poziomie niż ludzie w Polsce. Gospodarkę trzeba budowac na zdrowym fundamencie, czyli zdrowych zasadach - a jedną z nich jest wolnosć ekonomiczna jako przeciwstawna niewolnictwu ekonomicznemu.
W ogóle kto normalny wie o co im chodzi - oni są jak kobiety