Historia masonerii we Francji

Denis

Well-Known Member
3 825
8 509
Rys ogólny.

Z Anglii masoneria zaczęła przenosić się na kontynent europejski, a także na tereny Ameryki Północnej.


3_min_550x345.jpg

Inicjacja w loży masońskiej (autor nieznany)

Pierwsza loża masońska we Francji została założona przez Anglików w 1721 roku na Dunkierce. Była to loża zależna od Wielkiej Loży Londynu. Nosiła nazwę „Braterstwo i Przyjaźń”. Pięć lat później założono lożę w Paryżu, której twórcą był Karol Radclyff. W 1732 roku powstały kolejne loże w Bordeaux, Valenciennes. Na początku lat siedemdziesiątych XVIII wieku istniały we Francji już 154 loże w samym Paryżu oraz ponad trzysta w terenie. Coraz większą rolę w lożach masońskich zaczęła odgrywać arystokracja, z której szeregów często wybierano Wielkich Mistrzów. 1772 rok to czas szczególny w dziejach wolnomularstwa francuskiego. Wtedy bowiem loże francuskie podjęły decyzję o powołaniu nowej instytucji zwierzchniej jaką był Wielki Wschód Francji. Jej mistrzem został książę de Chartres, a po nim urząd ten objął Ludwik Filip Burbon – Orleański, który sprawował ten urząd aż do czasu wybuchu rewolucji francuskiej.

Masoni francuscy rozpowszechniali idee ateizmu, atakowali duchowieństwo, szczególnie chcieli usunąć z Francji Towarzystwo Jezusowe. Ten ostatni postulat spełnił się: w 1764 roku król Ludwik XV rozwiązał zakon jezuitów. Już samo to wydarzenie pokazywało, jak wielki wpływ na życie polityczne miała masoneria w ówczesnej Francji. W 1775 roku na konwencie francuskim wypowiedziano wojnę monarchii i postanowiono, że wielka rewolucja społeczna, polityczna i obyczajowa wybuchnie właśnie we Francji. Jak pokazała nieodległa historia, nie była to tylko teoria.


4_min_300x406.jpg

Ludwik Filip I Orleański (mal. Jean-Marc Nattier)

14 lipca 1789 roku rozpoczął nowy okres w historii, szczególnie w historii europejskiej. Zdobycie Bastylii i wybuch Wielkiej Rewolucji Francuskiej był ziszczeniem marzeń masonerii francuskiej. Celem rewolucji było nie tylko obalenie króla i przejście do ustroju republikańskiego, ale także rewolucja religijno – obyczajowa. Oprócz zdetronizowania króla chciano także usunąć Boga i religię z życia Francuzów. 12 sierpnia 1792 roku rewolucjoniści francuscy zaczęli głośno mówić, iż w tej chwili wszyscy Francuzi są wolnomularzami, cała Francja jest jedną wielką lożą, a wkrótce właśnie tak będzie wyglądał cały świat.
Sam Wielki Mistrz Ludwik Filip Burbon – Orleański po upadku republiki 22 lutego 1793 roku złożył urząd, a w listopadzie tego samego roku został stracony na gilotynie. Dopiero po upadku Maksymiliana de Robespierre’a wolnomularstwo zaczęło odbudowywać swoje struktury. Próbowano nawet wprowadzić we Francji tzw. religię masońską, która miała być oparta kulcie ludzkości i natury. Religia ta określana była mianem „teofilantropii”.

Warto także przyjrzeć się masonerii żeńskiej.

We Francji po 1730 roku zaczęto przyjmować kobiety do lóż. Kobiety występowały podczas posiedzeń loży w białych sukniach, stąd żeńską masonerię nazywano masonerią „białą”. Ustanowiono trzy stopnie w masonerii białej: uczennicy, towarzyszki, mistrzyni, mistrzyni doskonałej i mistrzyni szkockiej. Loże kobiece podlegały Wielkiemu Wschodowi, ale posiadały także Wielkie Mistrzynie.
 
Ostatnia edycja:
OP
OP
D

Denis

Well-Known Member
3 825
8 509
Rys szczegółowy.

W 1688 r. wielu masonów-katolików wraz ze zdetronizowanym Jakubem II znalazło się we Francji. W Anglii pozostała jednak protestancka mniejszość wolnomularska, zwolennicy Wilhelma III Orańskiego, którzy w tamtym czasie postanowili połączyć resztę istniejących w kraju lóż wolnomularskich. Tak też narodziła się Premier Grand Lodge założona w 1717. W grupie jej pierwszych założycieli znalazł się pastor James Anderson - autor Konstytucji Wolnomularzy napisanej w 1722. Zawarły się w niej: skodyfikowana wersja legendy o Hiramie Abiffie, która złożyła się na mit założycielski wolnomularstwa, czyli tzw. Historie oraz podstawowe zasady jakimi winni się kierować wolnomularze zwane: Old Charges. Tej drugiej części konstytucji przyjrzymy się później pod kątem porównania jej z wytworem prawnym czasów rewolucji francuskiej - Deklaracją Praw Człowieka i Obywatela.

Początki wolnomularstwa francuskiego rozpoczęły się od wspomnianego już wcześniej exodusu Jakuba II Stuarta wraz z lojalnymi mu przedstawicielami masonerii do Francji w 1689 r. Przybyli masoni zakładali tam loże przyjmując miejscową elitę dworską w nadziei znalezienia nowych sojuszników dla idei restauracji Stuartów w Anglii. Po nieudanym szkockim desancie Jakuba III Stuarta, Anglicy zaczęli powoli opuszczać Francję, pozostawiając jednak za sobą założone w tym kraju loże.


mid_7376.jpg

Symbole masońskie (fot. Nabokov)

Jedną z pierwszych oficjalnych lóż kontynentalnych założono w 1721 r. w Dunkierce. Od lat trzydziestych XVIII w. co raz więcej lóż było zakładanych we Francji na fali mody na anglomanię, która trwała tam w najlepsze również w czasach przedrewolucyjnych. Przykładowo dwóch tzw. ojców chrzestnych Rewolucji francuskiej, Monteskiusz oraz Wolter zaintrygowani humanistycznymi ideami oświecenia wyniesionymi z ich pobytu w Anglii wstąpili w szeregi wolnomularstwa.

O fascynacjach obu filozofów pisał w swej Rewolucji francuskiej historyk, Pierre Gaxotte : „Zdumiewa nas obraz Anglii, który ci pisarze stamtąd wywieźli. Nie widzieli „ponurej i niespokojnej wyspy królobójców” nie dostrzegli narodu nietolerancyjnego, chciwego, ambitnego, który wszczął prześladowania religijne pod postacią najbardziej bezdusznej i nieubłaganej akcji administracyjnej, natomiast dojrzeli antyczne Salentum, liberalne, oświecone, zamieszkane, przez uczonych i myślicieli, godne tego, by dostarczyć światu wzorów cnót obywatelskich”.

Początkowo w masonerii francuskiej najliczniejszą grupą wolnomularzy byli tzw. Jakobici (ich nazwa pochodziła od imienia pretendenta do tronu Jakuba Edwarda Stuarta), stanowiący niejako opozycję dla racjonalistycznych oraz egalitarystycznych lóż angielskich, w których coraz bardziej widoczne były odwołania do protestantyzmu. W 1728 r. założyli oni autonomiczną Wielką Lożę Francji, do której chcieli inicjować, a później postawić na jej czele Ludwika XV. Jak nietrudno się domyślić byli oni w znakomitej większości rojalistami oraz katolikami nie mającymi zbytnio dobrego zdania o wolnomularzach spod znaku Londynu i ich republikańskich postawach. Ich ideologia opracowana przez szkota Andrew Ramsaya, opierała się na legendarnym pochodzeniu wolnomularstwa od powracających z wypraw krzyżowych do Szkocji rycerzy, którzy mieli zakładać loże w całej Europie. Głównym wpływem Ramsaya na wolnomularstwo było umiejscowienie nowego francuskiego rytu masonerii w innym kontekście historycznym oraz wyraźne przesunięcie go w stronę religii katolickiej. Jak pisał Roberto Gervaso w monografii poświęconej tematyce wolnomularskiej „[…](Ramsay przyp. autora) czyniąc z masonów spadkobierców krzyżowców i przypisując Szkocji odrodzenie zakonu, w pewnym sensie powiązał go ze stanem szlacheckim i z katolicką sprawą Stuartów, przeciwstawiając racjonalistycznemu, egalitarnemu mitowi angielskiego wolnomularstwa mistyczną szlachecko-rycerską legendę”.


francs-macons_large.jpg


Po interwencji ambasadora brytyjskiego, a zarazem wolnomularza obediencji londyńskiej Jamesa Waldegrave’a, na dworze francuskim dotyczącej wybitnie negatywnego stosunku francuskich wolnomularzy do władz brytyjskich i rzekomo zapowiadanej przez nich zbrojnej interwencji w celu przywrócenia na tron Stuartów powołano na mistrza loży, w miejsce mocno wojującego katolika lorda Charlesa Radcliffa, francuza Louisa Pardailhana de Gondrin. Unarodowienie Wielkiej Loży Francji stało się zatem faktem w roku 1738. Jej następni Wielcy mistrzowie niezbyt rozważnie kierowali ruchem, czyniąc go nazbyt elitarnym oraz zamkniętym, co stało się później pożywką dla plotek, służąc czarnej legendzie wolnomularstwa. W późniejszych latach stanowisko Wielkiego Mistrza, zaczęło być obsadzane francuskimi arystokratami z najwyższej półki, m.in. księciem de Bourbon-Conde, sprawującym zarazem stanowisko marszałka dworu oraz słynnym księciem Filipem Orleańskim, późniejszym Filipem Égallite, który doprowadził do zamknięcia Wielkiej Loży Francji i przekształcenia jej w Wielki Wschód Francji.

Główną zmianą, odróżniającą wolnomularstwo znad Sekwany od jej angielskiego odpowiednika pozostała więc wspomniana już szlachetniejsza, a zarazem czyniąca je bardziej elitarnym geneza. Chociaż początkowo loże francuskie, jak już wspomniałem traktowały z głęboką rezerwą braci o nie błękitnej krwi, to utworzenie egalitarnego oraz demokratycznego Wielkiego Wschodu Francji, pod którego auspicjami znalazło się do 90 % lóż, oznaczało, iż stały się one na tyle otwartą grupą, że dopuszczano do nich ludzi różnych stanów. Loże wolnomularskie we Francji powoli przekształcały się więc w forum do dyskusji na linii arystokracja- mieszczaństwo. Przedstawiciele tych grup mogli swobodnie dysputować na tematy takie jak: równość społeczna, jawność życia, pokój międzynarodowy czy kosmopolityzm. Jak pisali Georges Lefebvre, Charles H. Pouthas oraz Maurice Baumont w swej Historii Francji Loże masońskie były stowarzyszeniami: „[…]w których duchowni i szlachta zrzeszali się z burżuazją, aby odrzucić przynajmniej fanatyzm i despotyzm”.

Ustawowa neutralność wolnomularstwa, zdaniem historyka Ludwika Hassa, we francuskiej masonerii pełniła niezwykle ważną rolę. Wyłączając loże z konfliktów politycznych zarazem odsuwała od nich jakiekolwiek podejrzenia władz, tworząc z nich pole do swobodnych dyskusji na wyżej wymienione tematy. Kolejną różnicą między francuskim, a angielskim wolnomularstwem było pojmowanie sposobu życia loży. Loża w Anglii była na wpół klubem, a na wpół bractwem. We Francji łączono natomiast frywolną zabawę i wesołość z głębią intelektualną. Wolnomularstwa francuskiego jako autonomicznego bytu nie dotyczyły także zmiany dokonane przez Wielką Lożę Anglii w 1738 r. w konstytucji Andersona mające na celu wzmocnienie jej protestanckiego charakteru, co ma znaczenie pod kątem analizy tego dokumentu.

Wiadomym jest, iż wolnomularstwo francuskie w późniejszych czasach napędzane było przez myśl liberalną, francuskich filozofów „wolności”, m.in. wspomnianych już Monteskiusza oraz Woltera. Tego ostatniego wielbiono jednak szczególną estymą, odczytując jego utwory na spotkaniach lóż. Walter Markov i Albert Soboul w swym dziele Wielka Rewolucja Francuzów 1789 pisali o wolnomularstwie iż: „Jego ideologia odpowiadała częściowo zasadom Lumière: Humanizm rozumiany jako osiągnięcie doskonałości w czysto świeckiej etyce i kulturze, wolność jako wolne od dogmatów myślenie w kategoriach tolerancji religijnej, braterstwo jako solidarność „masonerii”.

Przywołane tu Lumière, czyli oświecenie było jednym z głównych katalizatorów Rewolucji. Jego symbolem stał się Diogenes z latarnią, uosabiający kult wolności. Wspomniany już P. Gaxotte, według pro-masońsko nastawionych historyków gorączkowo szukał powiązań wolnomularstwa z rewolucją, pisał iż: „Zwolennicy nowych teorii XVIII wieku nie działali pojedynczo. Utworzyli stowarzyszenia, aby dzielić się wiadomościami i precyzować swoje poglądy[…] We wszystkich miastach tworzą się stowarzyszenia pięknoduchów i wolnomyślicieli, powstają salony literackie, akademie, czytelnie, towarzystwa patriotyczne, licea, muzea, loże masońskie[…]”.

P. Gaxotte nie pisze więc o jakimś specjalnym, wyjątkowym znaczeniu wolnomularstwa. Wręcz przeciwnie, całkiem słusznie stwierdza, iż było ono tylko jednym z elementów szerzenia prądów liberalnych. Od pozostałych stowarzyszeń masoneria różniła się tym, że jej komórki czyli loże miały wspólny rodowód, co niewątpliwie ułatwiało kontakty i krzewienie uniwersalnych idei.


Jean-Paul-Marat-244x300.jpg

Jean Paul Marat
 
Ostatnia edycja:
OP
OP
D

Denis

Well-Known Member
3 825
8 509
Członkami masonerii na różnych etapach swojego życia byli przedstawiciele niemal wszystkich ówczesnych liczących się ugrupowań politycznych doby rewolucji francuskiej. Począwszy od radykalnych Jakobinów z Fouche, Mirabeu i Couthonem na czele oraz Kordelierów, wśród których masonami byli m.in. Marat oraz Danton, a skończywszy na Feulliantach, zwolennikach monarchii konstytucyjnej, w których pierwsze skrzypce grali La Fayette oraz Sieyès. Masonów można było również spotkać wśród przedstawicieli stanu pierwszego. Z tego środowiska wyróżniał się, m.in. marnotrawny syn kościoła, inicjator konstytucji cywilnej kleru Talleyrand, dla którego członkostwo w loży, zdaniem jego biografa Jeana Orieuxa było sposobem na poszerzenie wpływów oraz drogą prowadząca do spraw państwowych. Co istotne Talleyrand stał się jednym z założycieli Wielkiego Wschodu Francji piastując w nim godność strażnika loży. Kolejnym przedstawicielem kleru był wymieniony wyżej Emmanuel-Joseph Sieyès autor słynnego pamfletu ze stycznia 1789 r. pt. „Czym jest stan trzeci”. Wolnomularzami byli także arystokraci, wspomniani już wcześniej La Fayette czy Filip Orleański założyciel Wielkiego Wschodu Francji, powstałego w 1773 r. jako liberalna odnoga wolnomularstwa francuskiego wyróżniająca się - jak już wspomniałem - demokratyzacją loży. Co ciekawe ów książę Filip, który przybrał później populistyczny pseudonim Ègalite zrezygnował ze sprawowania funkcji wielkiego mistrza loży zaraz po jej utworzeniu, ponieważ jego zdaniem: „masońska koncepcja wolności nie była dość realistyczna”.

Ciekawym wątkiem w historii francuskiego wolnomularstwa są także kontakty Francuzów z Benjaminem Franklinem, politykiem amerykańskim oraz wolnomularzem który przebywał we Francji w r. 1778 w charakterze posła. Podczas swojego pobytu zdążył on objąć godność Mistrza słynnej Loży Dziewięciu Sióstr (Loge Les Neuf Sœurs) podlegającej Wielkiemu Wschodowi Francji, która zrzeszała tak znane osobistości jak: Danton, Mirabeu, Sieyes, Condorcet, Bailly, Dumorieuz oraz Wolter. Zdaniem P. Gaxotta po przyjeździe do Francji, Franklin miał wziąć czynny udział w oczyszczaniu i zjednoczeniu wolnomularstwa, co zapewniło czynnikom postępowym zwycięstwo w lożach i w r. 1780 doprowadziło do osiągnięcia przewagi przez powstały w 1773 r. Wielki Wschód Francji.


sv3x5d.jpg

Jean-Jacques-François Le Barbier (1738 - 1826), „Déclaration des droits de l’homme et du citoyen”


Deklaracja Praw Człowieka i Obywatela.

Składająca się z 17 paragrafów Deklaracja została uchwalona dnia 26 sierpnia 1789 r. i jest dzisiaj uważana za kamień milowy w nauczaniu obywatelskim. Zawarto w niej fundamentalne zasady praworządności i gwarancje bezpieczeństwa prawnego jednostki, sformułowano prawa podmiotowe pod postacią praw do: wolności, własności i oporowi przeciw uciskowi, a także przedstawiono zasadę domniemania niewinności oraz pozostałe ważne postanowienia w zakresie dziedziny procesu karnego. W słowach deklaracji zawarte były postulaty oświeceniowej doktryny humanitarnej.

Projekt ów powstawał z inicjatywy Konstytuanty, której licznymi członkami byli wolnomularze. W początkowej fazie prac nad rewolucją, kluczowa rola przypadła masonowi Mirabeu. Jednym z autorów jej projektu był również wspomniany już bohater walk o niepodległość USA, wolnomularz Marie Joseph de La Fayette. Inspiracją do powstania dokumentu stały się idee oświeceniowe i liberalne prezentowane na łamach dzieł Rousso oraz Johna Locka, zaś jej treść konsultowana była z twórcą Deklaracji Wolności Amerykańskiej, wolnomularzem Thomasem Jeffersonem. Nomen omen rewolucyjność Deklaracji polegała na tym, iż źródłem prawa uczyniła naród, który uznała za suwerena. Należy dodać, że była ona pomyślana jako preambuła dla późniejszej Konstytucji.

Początkowo jej twórcy zastanawiali się nad gotowymi wzorcami zastosowanymi w Deklaracji Niepodległości USA, jednak większość członków Konstytuanty ten pomysł zdecydowanie odrzuciła. Deklaracja Praw Człowieka i Obywatela w mniemaniu jej twórców rozpoczęła proces odnowy Francji, zasygnalizowała powrót człowieka do natury, idei egzystencji dla samego siebie, określenia swojej tożsamości i ufności we własny rozum.

Analiza porównawcza treści „Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela” z Konstytucją Andersona.


Przyjrzymy się teraz temu najbardziej znanemu, a zarazem najwznioślejszemu dokumentowi epoki Rewolucji pod kątem możliwego wpływu jakie wywarły na niego idee wolnomularskie prezentowane na łamach uniwersalnej dla wszystkich ówczesnych wolnomularzy konstytucji Andersona, a dokładniej jej części Old Charges składającej się z 6 artykułów.

Konstytucja-Andersona-300x218.jpg

„Konstytucja Andersona”


We wstępie należy wyjaśnić, iż wspólne mianowniki występujące miedzy tymi dwoma dokumentami następują nie tyle w sensie ideologicznym, co dosłownym. Rozumianym jako gotowe rozwiązania do funkcjonowania społeczeństwa, które mogły dać twórcom deklaracji pewnych wskazówek, na przykładzie zasad działalności lóż.

Artykuł 1 Konstytucji Andersona, mówi o tym, że: „[…] Mularze zobowiązani byli w każdym kraju wyznawać religię tego [właśnie] kraju lub narodu, […] uważa się dziś za bardziej stosowne, by wyznawali tę Religię, co do której zgadzają się wszyscy ludzie, poszczególne sądy zachowując dla siebie; to jest, aby byli dobrymi i prawymi ludźmi, czyli ludźmi honoru i uczciwości, bez względu na to przez jakie wyznania czy przekonania nie byli by rozróżnieni”. W Old Charges często padają sformułowania dotyczące tzw. religii uniwersalnej czy powszechnej rozumianej tu nie jako konkretna instytucja, lecz jako uniwersalny wzór zachowań opartych na tolerancji, moralności oraz godności ludzkiej prowadzącej do pluralizmu religijnego. Odniesienie do tego przesłania widoczne jest w Art. 10 Deklaracji mówiącym o tym iż: „Nikt nie może być niepokojony z powodu swych przekonań, również religijnych, byleby ich manifestowanie nie zakłócało porządku publicznego ustanowionego przez prawo”. Zdaniem nieocenionego Ludwika Hassa postulat występujący w pierwszym artykule konstytucji wolnomularzy podejmującym temat tolerancji religijnej dotyczył zarazem głęboko posuniętej tolerancji politycznej, do której odwołuje się Art. 11 Deklaracji mówiący o tym iż: Swobodna wymiana myśli i poglądów jest jednym z najcenniejszych praw człowieka […].

Fragment artykułu 2 Konstytucji Andersona, chociaż nie ma wspólnych mianowników z Deklaracją, jest niezwykle ciekawy w świetle późniejszych wydarzeń rewolucyjnych we Francji. Mówi, bowiem o tym, że: „Mularz, gdziekolwiek by nie przebywał i pracował jest pokojowym poddanym władz państwowych; nigdy nie angażuje się w spiski i konspiracje przeciwko pokojowi i dobrobytowi narodu ani też nie odnosi się lekceważąco do władz niższych rangą. Ponieważ Mularze zawsze krzywdzeni byli przez wojnę, rozlew krwi i zaburzenia […]”, pewnym wyjaśnieniem tego iż, część rewolucyjnych polityków - wolnomularzy, dopuściła się w różnym stopniu nieposłuszeństwa względem władzy cywilnej reprezentowanej przez króla Ludwika XVI, może być dalsza część artykułu: „[...] jeśli któryś z braci zbuntuje się przeciw państwu, nie powinien być popierany w swym buncie, jakkolwiek mógłby być żałowany jako człowiek nieszczęśliwy. Jeśli jednak nie zostanie uznany winnym innego przestępstwa, to choć lojalne Bractwo powinno i będzie musiało odżegnać się od jego buntu, aby chwilowo nie dawać rządowi pretekstu lub podstaw do politycznej podejrzliwości, nie będzie można wydalić go z Loży, a jego stosunek do niej pozostanie niezmieniony”. Przytoczony wyżej fragment można więc zinterpretować jako zostawienie członkom wolnomularstwa otwartej furtki do buntu przeciwko państwu.

Artykuł 3 Old Charges: „Osoby dopuszczone do członkostwa Loży muszą być dobrymi i prawymi ludźmi, wolnourodzonymi , rozsądnymi i w dojrzałym wieku; nie mogą być niewolnikami, ani też kobietami […]”. Przyjmując tezę, że twórcy Deklaracji chcieli w pewnym sensie rozszerzyć część stosunków panujących w lożach na całe społeczeństwo, być może dokument przez nich stworzony celowo zbywa milczeniem prawa kobiet obejmując zarazem równouprawnieniem jedynie mężczyzn. Przedstawiony wyżej fragment artykułu 3 przytacza bowiem jedną z zasad masonerii, istniejącą zresztą w większości rytów wolnomularskich. Związana jest ona z tradycją mówiącą o tym iż: „Pojawienie się na posiedzeniach wolnomularskich niewiast mogłoby zmącić zgodę współbraci i nie pozwalałoby, im skoncentrować się nad tym, co stanowiło istotę prac lożowych”.

Art. XII Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela mówi o pewnym minimum władzy, która musi zabezpieczyć nowe prawa przez nią nadane. „Zabezpieczenie praw człowieka i obywatela stwarza konieczność istnienia publicznej siły zbrojnej, Ta siła jest więc ustanowiona w interesie ogółu, a nie dla szczególnej wygody tych, którym została powierzona”. Mimowolnie więc wprowadzony jest tu element hierarchizujący nowe społeczeństwo. Trudno powiedzieć na ile na treść tego artykułu wpływ mógł mieć w zdrowy rozsądek, a na ile wolnomularstwo, opierające przecież swoje istnienie na hierarchii. Niemniej jednak w Konstytucji Andersona trafiamy na wiele fragmentów mówiących o tym zagadnieniu. Najtrafniej sportretuje je fragment artykułu 4 Konstytucji: „Wymienieni władcy i naczelnicy danych Lóż, najwyżsi i podlegli, winni być uznawani przez wszystkich Braci w ich godnych szacunku funkcjach, zgodnie z Dawnymi Obowiązkami i Przepisami z całą pokorą, czcią, miłością i skwapliwością”.
 
Ostatnia edycja:
OP
OP
D

Denis

Well-Known Member
3 825
8 509
Deklaracja praw człowieka i obywatela Jeana-Jacquesa-Françoisa Le Barbiera.

untitled2.bmp


Nie sposób również pominąć wpływów wolnomularstwa, a raczej jego symboliki na sztukę doby rewolucyjnej. Deklaracja praw człowieka i obywatela autorstwa Jeana-Jacquesa-Françoisa Le Barbiera namalowana w roku uchwalenia deklaracji, jest jednym z najbardziej znanych dzieł kojarzonych z rewolucją francuską. Obraz w ogólnym zarysie przedstawia treść Deklaracji w formie dekalogu, okraszono go również symboliką wywodzącą się zarówno z tradycji republikańskiej, jak i wolnomularskiej . Wybrane opisane części obrazu ponumerowane są dla przejrzystości:

1. Pierwszym elementem, który przykuwa uwagę odbiorcy jest oko w piramidzie(delcie) popularny symbol wolnomularski. Wszechwiedzące Oko Boga symbolizujące Wielkiego Architekta Świata znaleźć można na wielu masońskich dokumentach i regaliach. Prawdopodobnie do umieszczenia go na obrazie skłonił artystę fragment ze wstępu do Deklaracji mówiący o tym, że zostaje ona ogłoszona: „[…] w obecności i pod auspicjami Istoty Najwyższej[…]”.

2. Kolejnym elementem jest postać kobieca trzymająca przerwany łańcuch. Łańcuch symbolizuje związanie przymus i niewolę, a w heraldyce służbę monarsze. Rozerwany łańcuch symbolizuje wolność, tutaj najprawdopodobniej przerwaną zależność pomiędzy francuskim ludem a Ludwikiem XVI. Znamiennym wydaje się także być fakt, że jedna z najbardziej znanych rozpraw Jeana-Paula Marata była zatytułowana: „ŁAŃCUCHY niewoli”.

3. Numerem III oznaczono symbol zwany uroborosem wyrażający nieskończoność oraz przemiany. Znak ten wywodzi się z tradycji hermetyzmu, która zdaniem historyka Macieja Stępnia autora monografii Poszukiwacze prawdy: wolnomularstwo i jego tradycja, zasilała wolnomularstwo swoimi elementami i odgrywała zasadniczą rolę w jego kształtowaniu.

4. Kolejnym elementem jest popularna postać anioła wraz z typowym atrybutem- mieczem. Częsty motyw występujący w sztuce odwołującej się do tradycji hermetyzmu, np.: w miedziorycie Melancholia I autorstwa Albrechta Dürera, gdzie obok postaci anioła ułożone są symbole wolnomularstwa: drabina, książka, młotek, tablica matematyczna, klucze oraz cyrkiel.

5. Na obrazie umieszczono również symbole nieodłącznie kojarzące się z francuskim republikanizmem i rewolucją: czapkę frygijską atrybut ruchu sankiulotów oraz pikę otoczona fasces. Rzymskie fasces, czyli pęki brzozowych rózg liktorskich związanych rzemieniami, były w starożytnym Rzymie symbolem władzy najwyższych urzędników republiki. Piki otoczone rózgami oraz czapka frygijska stały się popularnymi symbolami umieszczany w czasach Rewolucji, możemy je dostrzec m.in. na afiszach republikańskich.

6. Na obrazie został umieszczone również kolumny symbolizujące w wolnomularstwie: filary pałacu Salomona. Świątynia Salomona odgrywa podstawową rolę w symbolice wolnomularskiej. Loża masońska zawiera zwykle wyobrażenie Świątyni z drzwiami między parą kolumn. Rozwinięcie tego symbolu znajdujemy również w tradycji ezoterycznej, wyraża on idee inwolucji i ewolucji, dobra i zła.

7. Ostatnim elementem jest kamienna tablica w formie dekalogu (VII). Z pewnością artysta porównując deklarację do dziesięciu przykazań nadał jej niewątpliwie status sacrum, czyniąc z tego dokumentu właśnie polityczny DEKALOG Rewolucji. Umieszczenie jego treści w taki sposób można interpretować również jako bezpośrednie nawiązanie do postaci Mojżesza, o którym jest mowa w konstytucji Andersona: „Aż przyszedł Mojżesz, Mistrz ich Wielki. I uratował wszystkich od wrogów”(„Pieśń Dozorcy”- przyp. autora).


Podsumowanie

500px-Prise_de_la_Bastille.jpg


Panujący przede wszystkim we Francji spór o rzekome szerokie wpływy wolnomularstwa francuskiego na ideologię Wielkiej Rewolucji Francuskiej wydaje się być nie do rozstrzygnięcia. Konserwatywni historycy na czele z P. Gaxottem wykazują, iż wpływ lóż na Rewolucję ograniczył się jedynie do istnienia ich jako przykrywek dla spotkań konspiratorów, nie dostrzegając zarazem szczytnych ideałów towarzyszących temu ruchowi.

Historiografia lewicowa natomiast, zdaje się również nie zauważać jakiś specjalnych wpływów wolnomularstwa na Rewolucję, opisując zarazem masonerię jako krzewiciela humanizmu. Podzielone są także opinie wśród dzisiejszych wolnomularzy, jedni wydają się być usatysfakcjonowani przypisywaniem, im tak wzniosłej roli. Inni natomiast przedstawiają opinię, że masoni stali się ofiarami Rewolucji (bynajmniej nie chodzi w tym wypadku o słynne powiedzenie, iż pożera ona swoje własne dzieci).
 
Ostatnia edycja:

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Program klubu można porównać z programem nowoczesnej lewicy.
Dobrze wiedzieć... :)

W polskiej historiografii jakobini nie cieszą się specjalną popularnością. Trudno się dziwić po doświadczeniach hegemonii ZSRR, że będziemy wychwalać pionierów terroru w imię powszechnego szczęścia. Warto jednak zrozumieć motywacje najbardziej krwawych spośród ojców Rewolucji Francuskiej.
Wczoraj, 15:11
Ten tekst przeczytasz w 5 minut

Jakobini w Rewolucji Francuskiej

Jakobini – powstanie i cele klubu
Klub jakobinów powstał w 1789. Początkowo tworzony przez antyrojalistów z Bretanii, wkrótce stał się ogólnonarodową organizacją, dążącą do wprowadzenia republiki. W początkowym okresie rewolucji skupiał deputowanych jako Klub bretoński. W październiku 1789 roku wynajęto do spotkań klasztor dominikanów przy rue Saint-Honore w Paryżu. Ponieważ dominikanów we Francji nazywano jakobinami, to nazwa wkrótce przylgnęła do radykałów, spotykających się w klasztorze.
Najważniejszymi przedstawicielami klubu byli:
· Maximilien Robespierre
· Louist-Antoine Saint-Just
· Jean-Paul Marat
Program klubu można porównać z programem nowoczesnej lewicy. Przede wszystkim jakobini opowiadali się za republiką, popierali równość wszystkich ludzi i prawo wyborcze dla wszystkich, a także edukację powszechną i rozdział Kościoła od Państwa. Byli też zagorzałymi zwolennikami scentralizowanej władzy. Jednostka powinna się podporządkować „woli powszechnej”. Początkowo opowiadali się za monarchią konstytucyjną na wzór angielski. Jednak bardziej radykalni od początku byli republikanami. Robespierre za ideał uważał starożytną Republikę Rzymską i Spartę, z jej niemal totalitarnym systemem. Nic dziwnego, że celem była dyktatura, a terror narzędziem do jej utrzymania.
Wojna i radykalizacja Jakobinów
8 lutego 1790 roku doszło do formalnego ukonstytuowania klubu jako szerszej organizacji politycznej. Jego celem były: dyskusje nad sprawami oddanymi do decyzji Zgromadzeniu Narodowemu, praca nad konstytucją w duchu Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela, ustanowienie podobnych klubów na terenie Francji i korespondencja z nimi.
Do końca 1791 roku powstała sieć klubów, licząca już około tysiąca filii. Dzięki tej sile jakobini będą mogli szerzyć swoją politykę i propagować idee. Zmniejszono liczbę biskupów, księża byli zobowiązani składać przysięgę cywilną. Jednak Konstytuanta w 1791 roku nie miała na celu ani centralizacji państwa, ani wprowadzenia powszechnych swobód obywatelskich. Zakazano strajków i organizacji robotniczych, zrezygnowano z projektu wyzwolenia niewolników w koloniach, państwo zaś zostało podzielone na prawie całkiem autonomiczne departamenty.
Do tego doszła wojna z Austrią i Prusami. To ona przesądziła o radykalizacji społeczeństwa i tzw. drugiej rewolucji. Nieprzygotowana do działań militarnych Francja ponosiła klęski. Cel Austrii i Prus był jeden – uratować rodzinę królewską i przywrócić posłuszeństwo poddanych wobec Ludwika XVI. To oczywiście wywoływało skutek odwrotny. Francuzi obwiniali króla i umiarkowanych żyrondystów o błędy. Robespierre twierdził nawet, że Zgromadzenie Prawodawcze opanowane przez żyrondystów jest niebezpieczniejsze niż król.
W sierpniu 1792 roku nastąpiła dalsza radykalizacja komuny miasta Paryża. 3 sierpnia Jérôme Pétion, przewodniczący sądu karnego w Paryżu, złożył wniosek o detronizację króla. 9 sierpnia wybrano powstańczy zarząd miejski. 10 sierpnia aresztowano króla. Robespierre wszedł do nowego składu komuny. We wrześniu został wybrany do Konwentu, by stać się tam faktycznym przywódcą jakobinów.

Dyktatura – początki rządów Robespierre'a

Dyktatura – geneza
Przejęcie władzy przez jakobinów zdawało się przynosić efekty. Francuskie wojsko rewolucyjne odniosło zwycięstwo nad Prusakami pod Valmy. Armie Austriacka i Pruska zostały wezwane do odwrotu, władcy tych państw byli bardziej zainteresowani sprawami w Europie Środkowej. Dla propagandy rewolucyjnej był to jednak znak, że radykalne reformy popłacają.
Konwent zaczął dążyć do zniesienia monarchii. Coraz ostrzejsze były też ataki na samego króla. Saint-Just i Robespierre dążyli do jego egzekucji.
O tym, że skończyły się nadzieje na demokrację z pierwszych lat rewolucji, może świadczyć fakt niepoddania plebiscytowi sprawy egzekucji króla. Jakobini sterroryzowali resztę Konwentu i nie spytali o zdanie narodu, po prostu wydali wyrok na „Obywatela Capeta”. Mimo to dominującą siłą polityczną jeszcze do czerwca 1793 roku będą żyrondyści.
Konwent wypowiedział wojnę koalicji austriacko-pruskiej i Wielkiej Brytanii. Celem była ekspansja zdobyczy rewolucyjnych, ale nie dała ona rezultatu. Nastąpił kolejny kryzys, który doprowadził do całkowitego przejęcia władzy przez jakobinów, a następnie do terroru i dyktatury.

Dyktatura i terror

Śmierć króla, klęski na wojnie i nieurodzaj, a także surowa polityka antyklerykalna doprowadziły do buntu ludności wiejskiej. Najbardziej znany jest bunt chłopów z Wandei, krwawo stłumiony przez rewolucyjny rząd. Bunt odbywał się w obronie religii i monarchii. Obok sprzeciwu wobec nadmiernego radykalizmu Konwentu było niezadowolenie ze zbyt małego radykalizmu. Przywódcy sankiulotów (reprezentujących radykalny lud stolicy) domagali się konfiskaty mienia bogaczy i wprowadzenia cen maksymalnych (żeby powstrzymać inflację). Tymczasem pogarszało się zaopatrzenie i wybuchały rozruchy głodowe. W tych warunkach żyrondyści coraz bardziej tracili wpływy.
5 kwietnia 1793 roku powstał Komitet Ocalenia Publicznego, do którego nie dostał się żaden żyrondysta. Natomiast 2 czerwca jakobini dokonali zamachu stanu z pomocą Gwardii Narodowej i sankiulotów. Już następnego dnia zmieniono prawodawstwo cywilne, a 24 czerwca Konwent uchwalił nową konstytucję. Bardzo demokratyczna konstytucja, przyznająca powszechne prawo wyborcze, nie została jednak wprowadzona w życie. Zamiast tego nasilał się terror. Wobec ataków ze strony monarchistów i żyrondystów jakobini koncentrowali coraz większą władzę w rękach Komitetu Ocalenia Publicznego. Teoretycznie wszystkie dekrety KOP podlegały zatwierdzeniu przez Konwent. W praktyce ostateczne decyzje w sprawie wojny, pokoju, mianowania generałów i ministrów, a także zwalczania kontrrewolucji należały do Komitetu. Na jego czele stał zaś Robespierre. Uważał on, że jest wykonawcą woli powszechnej, kto sprzeciwia się jemu jest wrogiem rewolucji. Nic dziwnego, że wkrótce posypały się głowy.
W realizowaniu terroru szczególną rolę odgrywał Komitet Bezpieczeństwa Powszechnego. Jego głównym zadaniem było kierowanie tajną policją i wyszukiwanie wrogów rewolucji. We wrześniu 1793 roku terror zyskał nowe ramy prawne. KBP uchwalił tzw. prawo o podejrzanych. Zaliczano do nich niezaprzysiężonych księży, szlachtę, emigrantów politycznych i ich rodziny. De facto nie był uznany za wroga rewolucji ten, kto miał świadectwo wierności republice. Podejrzani zwykle byli gilotynowani lub rozstrzeliwani, czasem nawet topieni. Więzienie było najlżejszą karą.
Przełomem było skazanie na śmierć Dantona, członka Konwentu i przywódcy jakobinów przeciwnych Robespierre'owi oraz przywódcy sankiulotów Héberta. Wraz z nimi stracono kilkanaście innych osób (w tym żony oskarżonych). 13 kwietnia 1794 roku Robespierre stał się dyktatorem.

Wielki Terror i upadek Robespierre'a

Robespierre należał do tych dyktatorów, którzy mając pełnię władzy, chcieli realizować swoją utopijną wizję, nie bacząc na realną sytuację. Dekretem z 7 maja 1794 roku wprowadził kult Istoty Najwyższej i doktrynę o nieśmiertelnej duszy. Nowa religia nie podobała się jednak ani katolikom, ani tym bardziej ateistom.
Jednocześnie zawiesił działalność sądów rewolucyjnych na prowincji, centralizując decyzje, następnie zakazał prawa do posiadania obrońców, a trybunał rewolucyjny mógł się odbywać bez świadków. Nie uznawał kary więzienia – można było zostać uniewinnionym lub straconym. Ten tzw. Wielki Terror trwał ok. 9 tygodni. W tym czasie Robespierre wydał 1376 wyroków śmierci.
Nic dziwnego, że przeciw dyktaturze zaczęła się tworzyć coraz bardziej zdecydowana opozycja. 27 lipca 1794, zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami dantonistów i centrystów, przerwano mowy Saint-Justa i Robespierre'a w Konwencie. Aresztowano obu oraz jeszcze trzech zwolenników dyktatora. Komuna jednak wysłała wojsko na pomoc aresztowanym. 28 lipca ponownie aresztowano tych samych ludzi, a następnego dnia rano zostali straceni. Rządy jakobinów dobiegły końca.
Jakobini byli inspiracją dla wielu późniejszych rewolucjonistów. Lenin z rozmysłem nawiązywał do jakobińskiego terroru po przejęciu władzy w Rosji. Dla wielu stali się też symbolem najbardziej krwawych konsekwencji rewolucji. Niezrealizowana Konstytucja roku I była jednak najbardziej demokratyczną w ówczesnej Europie. W Polsce końca XVIII i początku XIX wieku „jakobinami” nazywano radykalnych republikanów.
Autor: Ludwika Wykurz
Bibliografia:
1. Jan Baszkiewicz, Historia Francji, Ossolineum 1974
2. Jacek Kowalski, Anna i Mirosław Loba, Jan Prokop, Dzieje kultury francuskiej, PWN 2007
3. Stanisław Salmonowicz, Sylwetki spod gilotyny, PWN 1989
4. Mieczysław Żywczyński, Historia powszechna 1789-1870, PWN 1999
Źródło: Kroniki Dziejów
 
Do góry Bottom