OP
OP
Deleted member 427
Guest
Hikikomori napisał:Może po prostu trzeba pogodzić się z faktem, że mamy przejebane i zatańczyć ostatniego walca, jak ludzie na tonącym Titanicu.
A może po prostu trzeba się pogodzić z tym, że gówno wiemy i NIC nie potrafimy przewidzieć?
Tak mnie jakoś przy okazji rozmyślań o obecnym tzw. kryzysie wzięło na wspominki i przypomniałem sobie przewidywania, które albo to kiedyś gdzieś tam słyszałem, albo czytałem - przewidywania co do przyszłości świata po rzekomym upadku komunizmu. Pamiętacie to? Przewidywania snuli "wszyscy" - dyplomowani naukowcy, autorytety, specjaliści wszechdziedzin etc - i już mniejsza z tym, że okazały się one bez wyjątku gówno warte. Nikt przyszłości przewidzieć nie potrafi, ale uderzyło mnie co innego - że WSZYSTKO POTOCZYŁO SIĘ ZUPEŁNIE INACZEJ.
No bo kto by pomyślał, że Rosja, kolos na glinianych nogach, rządzony będzie przez funkcjonariuszy KGB, a demonstracje w Moskwie rozpędzać będzie oddział OMON imienia Feliksa Dzierżyńskiego? Kto by pomyślał, że Rosja nie zmieniając niemal niczego w swoim podejściu do rzeczywistości w 2011 roku zachowa mocarstwową (nieco tylko osłabioną) pozycję, w dodatku - z widokami na przyszłość?
Kto by pomyślał, że Stany Zjednoczone staną na krawędzi zapaści gospodarczej, nie potrafiąc nawet oszacować skali swojego zadłużenia. Ba! - że te Stany w światowej polityce liczyć się będą o wiele mniej niż u schyłku XX wieku i wikłać się będą (szczute przez Izrael) w jakieś gówniane, lokalne wojenki z odzianymi w burki na wpół dzikimi Arabami, w wojenki, których nie wygrają bo wygrać nie mogą?
Kto by pomyślał, że Chiny staną się POTĘGĄ i to potęgą, która nie tylko dominuje pod względem uciułanej kasy i wręcz świetlanych perspektyw dalszego rozwoju, ale REALNĄ potęgą polityczną, bez zgody której nic istotnego na świecie wydarzyć się nie może?
Kto by pomyślał, że Indie i Brazylia gospodarczo zaczną wyprzedzać nie tylko Europę, ale i Stany? Że jacyś Hindusi zamiatający ziemię przed sobą, żeby nie rozdeptać jakiegoś robaka i biegający w majtach po ulicach, będą współczuć Europie kłopotów finansowych?
Kto by pomyślał, że Europa skamleć będzie u jakichś Indian z Brazylii o wsparcie, a ci Indianie radzić będą dobrotliwie, żeby się europejczycy ogarnęli i wzięli może do roboty?
Kto by pomyślał, że europejscy socjaliści prosić będą chińskich komunistów o pomoc w ratowaniu demokracji?
[ok, T. Gabiś pomyślał --> http://www.tomaszgabis.pl/?p=671]
Kto by pomyślał, że Unia Europejska stoczy się tak szybko w tak głębokie bagno, że kiedy obiektywnie na to popatrzeć, to życie za PRLu wydaje się być całkiem znośne i niepozbawione perspektyw? Że totalniactwo, kretyński socjalizm i najzwyklejsza głupota doprowadzą tzw. cywilizację zachodnią na brzeg przepaści. a wszystko, co politycy nią władający są zdolni wymyślić, sytuację tylko pogarsza?
Kto by pomyślał, że Francja (do spółki z paroma innymi państwami) swoją nieudolną polityką doprowadzi do tego, że w Afryce Północnej Arabowie są na najlepszej drodze do stworzenia szeregu islamskich republik?
Kto by pomyślał, że WSZYSTKIE godne uwagi przedsięwzięcia gospodarcze, CAŁA innowacyjność technologiczna, WSZYSTKIE zrealizowane wielkie projekty skupią się w kilku azjatyckich krajach?
Dużo do myślenia.