Bingo, teraz tylko warto się zastanowić jakiż to ruch polityczny stawia sobie za cel odjebanie państwa jako głównej przyczyny większości kłopotówOczywiscie masz racje tylko zapominasz ze panstwo jest po prostu narzedziem kapitalu tak bylo od zawsze.
Tak dlugo jak bedziesz mial klase kapitalistow/inwestorow bedziesz mial panstwa ktore beda sie panoszyc i dzialac na korzysc owej grupy spolecznej.
Nie da rady usunac skutku bez usuwania przyczyny.
I zeby bylo jasne do tej grupy nie naleza zadne pionki.
Ależ mnie to bardzo obchodzi. Najbardziej z tego względu, że obszary "powszechnej szczęśliwości" jak UE oraz USA w ramach urzeczywistniania swojej wizji "sprawiedliwości społecznej" miażdżą kraje 3 - go świata barierami celnymi, ograniczeniami handlu, kontyngentami, czy w końcu dotowaniem z mojej kasy lokalnych niewydajnych producentów albo niezrozumiałymi dla mnie zakazami obrotu i posiadania darów od Boga jak konopie czy koka. Za klęski głodu i biedę odpowiadają w większości nasze własne komuchy hodowane na podatkowej krwi, nie pozwalające ludziom w spokoju handlować, przez co nasi bracia mniejsi gdzieś tam z Afryki, Azji, czy tam skąd nie mają możliwości się bogacić tak jakby mogli, a warunki ku temu mają niezłe bo ich produkcja bije na głowę wyroby pożywieniopodobne serwowane nam przez dotowanych rolników pod każdym względem. Do tego dochodzi kilka innych czynników w ramach naszej "misji dziejowej" jak podżeganie konfliktów dla realizacji zasady "dziel i rządź", tfu, znaczy się "stabilizowanie" itp.To juz nie jest takie proste , np deregulacja rynku surowcow spowodowala banski spekulacyjne na rynku zywnosci i milliony ludzi na swiecie ktorzy ledwo ciagneli zaczeliu glodowac i po prostu umieraja.
Ot takie uroki nieregulowanego rynku.
Ciebie to nie obchodzi wogole, rozumiem ?
No coz 95% populacji ktora jest rozwinieta emocjonalnie stwierdzi ze mozna bylo tego uniknac.
No jak pozycze forse bankowi a on zamiast dac to w kredyty trzyma w skarbcu to jego sprawa. Moze rozporzadzac jak mu sie podoba do czasu zwrotu pozyczki. Mi chodzi o umowe depozytu która opisalem w artykule. Tam nie mozesz robic nic poza pilnowaniem. Nie jest to kwestia moich czy innych regulacji ale logiki umowy. Czego nadal nie rozumiesz i czemu heglujesz?
Bardzo poważne zagrożenie dla gospodarki stanowi zjawisko, które część ekonomistów określa mianem bańki zasobów. Przede wszystkim chodzi o bańkę na rynku nieruchomości. W obawie przed załamaniem rynku Chiny w ramach pakietu stymulacyjnego ułatwiły dostęp do kredytu w latach 2008 -2010. W efekcie nastąpił nagły wzrost budownictwa, zwłaszcza mieszkaniowego i biurowego. Jak zauważył ekonomista, Michael Pettis, mieszkania dla Chińczyków stanowiły swoistą skarbonkę.
Rząd Chin w środę 15 lutego wydał nowe przepisy mające spowolnić wzrost na rynku nieruchomości. Niemniej według inwestora Jim Chanos, Kynikes Associates, powodem do niepokoju może być fakt, iż ponad 60 proc. PKB wytwarza budownictwo. “Chiny są największym placem budowy na świecie, co do tego nie ma żadnych wątpliwości” – powiedział w programie CNN Money. ”Rynek nieruchomości jest w olbrzymim stopniu subsydiowany przez chiński rząd” – komentował. I dodał iż należy odróżnić wolnorynkową gospodarkę (Chiny się do niej nie zaliczają – według Chanosa) od tej opartej na inwestycjach. “Po ukończeniu jednej inwestycji trzeba myśleć o kolejnej, by utrzymać odpowiedni poziom wzrostu” – tłumaczył.